-
1. Data: 2020-02-05 19:38:04
Temat: O jedną mamę za dużo do PESELa
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
https://tvn24.pl/wroclaw/wroclaw-azara-ma-jedenascie
-miesiecy-i-dwie-mamy-chca-by-teraz-dziewczynce-nada
no-pesel-3795413
> Azara ma jedenaście miesięcy i w akcie urodzenia dwie mamy. Chcą, by
> teraz dziewczynce nadano PESEL
> ; 5 lutego 2020, 14:23
>
> [...] Azara urodziła się w ubiegłym roku na Majorce, gdzie mieszka z
> dwiema matkami - Asią i Aleną - będącymi od ośmiu lat w związku
> małżeńskim. Dziewczynka posiada hiszpański akt urodzenia, [...]
>
> Matki starały się teraz w Polsce o uzyskanie numeru PESEL i dokumentów
> dla dziecka. Wrocławski Urząd Stanu Cywilnego odmówił.
>
> - Tłumaczy się to niemożnością transkrypcji aktu urodzenia dziecka,
> ponieważ występują w nim dwie osoby tej samej płci, wpisane jako matka
> A i matka B - mówiła pełnomocniczka. Dodała, że sugerowano, aby
> zmienić akt urodzenia w taki sposób, żeby wykreślić jedną z matek,
> jednak - jak zaznaczyła - takie rozwiązanie jest sprzeczne z interesem
> dziecka. [...]
--
A. Filip
| Kto kocha żonę, nie pyta, czy kochać ją powinien.
| (Przysłowie chińskie)
-
2. Data: 2020-02-05 20:33:30
Temat: Re: O jedną mamę za dużo do PESELa
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "A. Filip" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@w...eu...
>https://tvn24.pl/wroclaw/wroclaw-azara-ma-jedenasci
e-miesiecy-i-dwie-mamy-chca-by-teraz-dziewczynce-nad
ano-pesel-3795413
Tego nie bylo niedawno ?
> [...] Azara urodziła się w ubiegłym roku na Majorce, gdzie mieszka z
> dwiema matkami - Asią i Aleną - będącymi od ośmiu lat w związku
> małżeńskim. Dziewczynka posiada hiszpański akt urodzenia, [...]
A po unijnej linii sie nie da ? Hiszpanski rownie dobry jak krajowy
:-)
> Matki starały się teraz w Polsce o uzyskanie numeru PESEL i
> dokumentów
> dla dziecka. Wrocławski Urząd Stanu Cywilnego odmówił.
> - Tłumaczy się to niemożnością transkrypcji aktu urodzenia dziecka,
> ponieważ występują w nim dwie osoby tej samej płci, wpisane jako
> matka
> A i matka B - mówiła pełnomocniczka. Dodała, że sugerowano, aby
> zmienić akt urodzenia w taki sposób, żeby wykreślić jedną z matek,
> jednak - jak zaznaczyła - takie rozwiązanie jest sprzeczne z
> interesem
> dziecka. [...]
no coz, zawsze urzad moze zarzadac sprostowania - matka, jesli
urodzila, jest jedna i znana, a ojciec ... nieznany :-)
Gorzej, jak zaczna klonowac.
Albo, jak sobie juz pelnoletnia Azara przyjedzie do Polski ...
Jest tez trzecie wyjscie - USC do TSUE, i tam chetnie sprostuja
stanowisko urzedu :-)
Co prawda potrwa to pare lat ... czy dziecko moze tyle zyc bez PESELu
?
J.
-
3. Data: 2020-02-05 21:04:07
Temat: Re: O jedną mamę za dużo do PESELa
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.02.2020 o 20:33, J.F. pisze:
> Co prawda potrwa to pare lat ... czy dziecko moze tyle zyc bez PESELu ?
Myślę, ze PESEL do przeżycia nie jest konieczny. Natomiast chyba
faktycznie dziecko ma jedną matkę i jednego ojca. To, że w którymś kraju
na świecie ktoś wydaje takie dziwne akty urodzenia nie zmieni tego
faktu. Polski urząd musi urzędowo ustalić właściwe dane.
--
Robert Tomasik
-
4. Data: 2020-02-05 21:32:53
Temat: Re: O jedną mamę za dużo do PESELa
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
> W dniu 05.02.2020 o 20:33, J.F. pisze:
>
>> Co prawda potrwa to pare lat ... czy dziecko moze tyle zyc bez PESELu ?
>
> Myślę, ze PESEL do przeżycia nie jest konieczny. Natomiast chyba
> faktycznie dziecko ma jedną matkę i jednego ojca. To, że w którymś kraju
> na świecie ktoś wydaje takie dziwne akty urodzenia nie zmieni tego
> faktu. Polski urząd musi urzędowo ustalić właściwe dane.
Jak rozumiem ze względów ideologicznych nie wchodzi w grę wystawianie
takich aktów urodzenia w formie pozwalającej krajom nie uznającym
"pary jednopłciowych rodziców" na uznanie ich w części zamiast
odrzucania w całości?
--
A. Filip
| Brzydota jest stróżem kobiety. (Przysłowie arabskie)
-
5. Data: 2020-02-05 21:56:38
Temat: Re: O jedną mamę za dużo do PESELa
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Zacytuję wam prorocze słowa:
======
Profesor Dońda przyszedł na świat dzięki serii omyłek. Ojcem jego była
Metyska ze szczepu Indian Navaho, matki zaś miał dwie z ułamkiem,
mianowicie białą Rosjankę, czerwoną Murzynkę, a wreszcie -- Miss Aileen
Seabury, kwakierkę, która urodziła go po siedmiu dniach ciąży, w
poważnych okolicznościach, bo w tonącej łodzi podwodnej.
(...)
Właśnie wtedy profesor Harley Pombernack badał dziedziczność więźniów na
terenie Boliwii. Pobierał komórki cielesne od więźniów prostym sposobem:
każdy więzień musiał polizać szkiełko mikroskopu, gdyż to wystarczy, by
odłuszczyło się trochę komórek błony śluzowej. W tym samym laboratorium
inny Amerykanin, doktor Juggernaut, zapładniał sztucznie ludzkie
jajeczka. Szkiełka Pombernacka pomieszały się jakoś ze szkiełkami
Juggernauta i dostały się do lodówki jako męskie plemniki. Wskutek tego
komórką nabłonka językowego Metyski zapłodniono jajeczko pochodzące od
dawczyni, co była białą Rosjanką, córką emigrantów. Teraz jasne już
jest, czemu nazwałem Metyskę ojcem Dońdy. Skoro jajeczko pochodziło od
kobiety, to siłą rzeczy osoba, od której pochodziła komórka
zapładniająca to jajeczko, musi być uznana za ojca.
(...)
Trzebaż było trafu, że akurat wtedy amerykańska Liga do Walki z
Ektogenezą uzyskała po serii procesów zwycięski wyrok, mocą którego
wszystkie jajeczka znajdujące się w laboratorium zajął komornik sądowy,
zaczem anonsami prasowymi przystąpiono do poszukiwania litościwych
niewiast, które by się zgodziły służyć za tak zwane matki donosicielki.
Na apel zgłosiło się sporo kobiet, a wśród nich też owa Murzynka
(...)
Murzynka pojmując, że tak czy owak przyjdzie jej wydać na świat dziecko
w więzieniu, chcąc oszczędzić tego maleństwu, zrzekła się kontynuacji
macierzyństwa na rzecz nowej filantropki, którą była kwakierka Seabury.
Kwakierka, aby się nieco rozerwać, w szóstym dniu ciąży udała się do
Disneylandu na wycieczkę łodzią podwodną w tamtejszym superakwarium.
Łódź uległa awarii i choć wszystko dobrze się skończyło, pani Seabury
poroniła z wrażenia. Wcześniaka udało się jednakowoż uratować. Ponieważ
była nim brzemienna tydzień, trudno uznać ją za pełną matkę -- stąd
ułamkowa kwalifikacja. Potem trzeba było zjednoczonej działalności
śledczej dwóch wielkich agencji detektywistycznych, żeby dojść stanu
rzeczywistego, tak co do ojcostwa, jak co do macierzyństwa. Postępy
nauki zlikwidowały bowiem starą zasadę prawa rzymskiego, iż mater semper
certa est. Dla porządku dodam, że zagadką pozostała płeć profesora,
podług nauki bowiem z dwóch komórek żeńskich powinna by powstać kobieta.
Skąd przyplątał się chromosom płci męskiej, nie wiadomo. Słyszałem od
emerytowanego pracownika Pinkertona, który był w Lamblii na safari, że w
płci Dońdy nie ma zagadki, albowiem w trzecim oddziale laboratorium
Pombernacka dawano szkiełka podstawowe do lizania żabom.
=====
MJ
-
6. Data: 2020-02-05 22:04:59
Temat: Re: O jedną mamę za dużo do PESELa
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> pisze:
> Zacytuję wam prorocze słowa:
>
> ======
> Profesor Dońda przyszedł na świat dzięki serii omyłek. Ojcem jego była
> Metyska ze szczepu Indian Navaho, matki zaś miał dwie z ułamkiem,
> mianowicie białą Rosjankę, czerwoną Murzynkę, a wreszcie -- Miss Aileen
> Seabury, kwakierkę, która urodziła go po siedmiu dniach ciąży, w
> poważnych okolicznościach, bo w tonącej łodzi podwodnej.
> [...]
Cytowanie bez podania źródła to kradzież cudzej własności intelektualnej!
To dzieło literackie jeszcze długo nie będzie "public domain".
[ Pierwsza publikacja "prasowa" 1973 ]
--
A. Filip
| Niewielka wiedza jest niebezpieczną rzeczą.
| (Przysłowie angielskie)
-
7. Data: 2020-02-06 00:45:47
Temat: Re: O jedną mamę za dużo do PESELa
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.02.2020 o 21:32, A. Filip pisze:
>>> Co prawda potrwa to pare lat ... czy dziecko moze tyle zyc bez PESELu ?
>> Myślę, ze PESEL do przeżycia nie jest konieczny. Natomiast chyba
>> faktycznie dziecko ma jedną matkę i jednego ojca. To, że w którymś kraju
>> na świecie ktoś wydaje takie dziwne akty urodzenia nie zmieni tego
>> faktu. Polski urząd musi urzędowo ustalić właściwe dane.
> Jak rozumiem ze względów ideologicznych nie wchodzi w grę wystawianie
> takich aktów urodzenia w formie pozwalającej krajom nie uznającym
> "pary jednopłciowych rodziców" na uznanie ich w części zamiast
> odrzucania w całości?
>
To nie jest kwestia uznawania lub nie czegoś. Dziecko nie może mieć
dwóch mam z przyczyn biologicznych. I nawet ustawą tego nie zmienisz.
Przynajmniej taki jest mój stan rzeczy.
Jeśli istnieje biologiczna możliwość, by dwie kobiety miały dziecko - bo
mogę się na tym nie znać - to oczywiście wówczas należy ustawy pozmieniać.
--
Robert Tomasik
-
8. Data: 2020-02-06 00:58:46
Temat: Re: O jedną mamę za dużo do PESELa
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Ciekawi mnie, że w polskich wnioskach paszportowych są rubryki "Rodzic 1" i "Rodzic
2", a nie "matka" i "ojciec".
-
9. Data: 2020-02-06 01:22:15
Temat: Re: O jedną mamę za dużo do PESELa
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
> W dniu 05.02.2020 o 21:32, A. Filip pisze:
>
>>>> Co prawda potrwa to pare lat ... czy dziecko moze tyle zyc bez PESELu ?
>>> Myślę, ze PESEL do przeżycia nie jest konieczny. Natomiast chyba
>>> faktycznie dziecko ma jedną matkę i jednego ojca. To, że w którymś kraju
>>> na świecie ktoś wydaje takie dziwne akty urodzenia nie zmieni tego
>>> faktu. Polski urząd musi urzędowo ustalić właściwe dane.
>> Jak rozumiem ze względów ideologicznych nie wchodzi w grę wystawianie
>> takich aktów urodzenia w formie pozwalającej krajom nie uznającym
>> "pary jednopłciowych rodziców" na uznanie ich w części zamiast
>> odrzucania w całości?
>>
> To nie jest kwestia uznawania lub nie czegoś. Dziecko nie może mieć
> dwóch mam z przyczyn biologicznych. I nawet ustawą tego nie zmienisz.
> Przynajmniej taki jest mój stan rzeczy.
>
> Jeśli istnieje biologiczna możliwość, by dwie kobiety miały dziecko - bo
> mogę się na tym nie znać - to oczywiście wówczas należy ustawy
> pozmieniać.
Nie takie "fikcje prawne" przechodziły i przechodzą (niestety).
Hiszpania może _na potrzeby Hiszpanii_ wystawiać sobie jak chce
bo to wtedy ich wewnętrzna sprawa. Problem się robi jak dokument ma być
użyty w innym kraju który tylko _część_ zapisu z podobnego aktu
urodzenia jest gotowy uznać.
Wydaje mi się że pamiętam podobny siup/problem z dwoma gejami w akcie
urodzenia z USA (Kalifornii?) i startem po obywatelstwo Polski dla dziecka.
Ktoś kojarzy jak się tamto _skończyło_ (jeśli się skończyło prawomocnie)?
--
A. Filip
| Kiedy staną otworem wrota wojny, ludzie przestają widzieć jasny
| dzień. (Przysłowie maoryskie)
-
10. Data: 2020-02-06 01:25:04
Temat: Re: O jedną mamę za dużo do PESELa
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
ąćęłńóśźż <...@...pl> pisze:
> Ciekawi mnie, że w polskich wnioskach paszportowych są rubryki "Rodzic
> 1" i "Rodzic 2", a nie "matka" i "ojciec".
Dla uniknięcia oskarżeń o seksizm bo jedna płeć musiałaby być pierwsza? ;-)
--
A. Filip
| Deszcz jest jak kwiat, który czuje się na odległość.
| (Przysłowie pigmejskie)