eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nieuczciwa konkurencja, proszę o pomoc
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2008-02-09 21:56:01
    Temat: Nieuczciwa konkurencja, proszę o pomoc
    Od: scream <n...@p...pl>

    Witam,

    I bardzo proszę o pomoc :)

    Interesuje mnie temat nieuczciwej konkurencji w rozumieniu Ustawy o
    zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a w szczególności art. 12:

    Art. 12. 1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest nakłanianie osoby
    świadczącej na rzecz przedsiębiorcy pracę, na podstawie stosunku pracy lub
    innego stosunku prawnego, do niewykonania lub nienależytego wykonania
    obowiązków pracowniczych albo innych obowiązków umownych, w celu
    przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia
    przedsiębiorcy.
    2. Czynem nieuczciwej konkurencji jest także nakłanianie klientów
    przedsiębiorcy lub innych osób do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania
    lub nienależytego wykonania umowy, w celu przysporzenia korzyści sobie lub
    osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy.
    (...)

    Otóż załóżmy, że prowadzę firmę wykonującą pewne usługi dla osób
    fizycznych. Załóżmy dalej, że jeden z moich klientów podczas mojej
    nieobecności w firmie, nakłania wszystkich moich pracowników do zwolnienia
    się ode mnie. Następnie obiecuje im, że od razu po ich odejściu założy
    firmę konkurencyjną do mojej, zatrudni ich wszystkich na lepszych warunkach
    oraz będzie świadczył usługi w tej samej branży, dla moich dotychczasowych
    i przyszłych (umówionych już na konkretne terminy) klientów.

    Oczywiście taka sytuacja odpowiada idealnie temu co opisane w art. 12 ust.
    1 oraz ust. 2.

    Mam jednak pewne wątpliwości.

    1) Po pierwsze, w przepisach karnych do ustawy próżno szukać jakiegokolwiek
    odniesienia do art. 12. Czy to oznacza, że działania takie nie są zagrożone
    żadną karą i w takiej sytuacji przedsiębiorca ma wybór jedynie między
    procesem cywilnym, a procesem cywilnym? (może jeszcze wybrać proces
    cywilny)

    2) Po drugie, wiem że art. 12 ust. 2 ma zastosowanie jeśli chodzi o osoby
    fizyczne (czyli np. działanie na linii pracownik - pracownik; jest to
    opinia radcy prawnego), ale czy ma on zastosowanie również wtedy, kiedy
    klient pracodawcy jest osobą fizyczną?

    3) Po trzecie, co zrobić aby klient firmy zaprzestał takich działań? W
    Ustawie jest mowa tylko o tym, że sąd może nakazać zaprzestania takiej
    'dywersji'. Jednak zanim dojdzie do rozstrzygnięcia sprawy, firma może już
    dawno nie istnieć właśnie przez takie działania... Co może zrobić
    pracodawca, tu i teraz, nie czekając na decyzję sądu?

    4) W Ustawie jest mowa o tym, że czyny opisane w ustawie przedawniają się z
    upływem 3 lat. Co to dokładnie oznacza? Jeśli wezwę klienta do zaprzestania
    niekorzystnych wobec mnie działań (opisanych powyżej), to przez ile czasu
    moje "wezwanie" jest skuteczne prawnie? Czy po zakończeniu prac u danego
    klienta może on znowu robić to co robi?

    5) Załóżmy, że wartość kontraktu z klientem (os. fizyczna) to 100 tysięcy
    zł. Załóżmy, że już wykonano 1/2 prac, a następnie w skutek działania
    klienta odchodzą ode mnie wszyscy pracownicy. Logiczne więc jest, że z jego
    winy nie mogę należycie dotrzymać warunków umowy. Czy w takiej sytuacji:

    - obowiązują mnie kary umowne za przekroczenie terminu prac, zapisane w
    umowie z klientem?

    - obowiązuje mnie kara umowna za zerwanie umowy, jeśli odstąpię od umowy i
    nie będę wykonywać żadnych prac u klienta?

    - sąd orzeknie, że klient jest mi winien 50 tysięcy, które bym zarobił
    gdyby nie jego działania w stosunku do moich pracowników?

    6) Ostatnie pytanie. Załóżmy, że wyniku działań klienta opisanych powyżej z
    mojej firmy odeszło 30% pracowników. Powoduje to oczywiście wymierne
    straty, tj. przez jakiś czas nie będę mógł należycie wykonywać swoich
    usług, muszę poświęcić masę czasu na wyszukanie i przetestowanie nowych
    pracowników, ponoszę przy tym koszty, a realizacje zawartych umów w
    określonym wcześniej terminie stają pod znakiem zapytania. Załóżmy też, że
    klient widząc co narobił, zaprzestaje swoich działań. Ja jednak już
    poniosłem straty i naraziłem dobre imię firmy na szwank. Co wtedy?

    - czy klient ma mi zapłacić jakieś odszkodowanie, czy w ogóle mam prawo
    czegokolwiek od niego żądać?

    - czy w razie gdyby nie udało mi się odbudować stanu osobowego załogi firmy
    sprzed działań klienta, mogę bez konsekwencji nie dotrzymać terminu umowy?

    Proszę o pomoc, sprawa jest poważna.

    Byłbym też wdzięczny, gdyby ktoś polecił dobrego prawnika znającego się na
    prawie cywilnym (w Warszawie)

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1