-
1. Data: 2007-07-12 10:48:39
Temat: Niemiecka Nowa Lewica coraz silniejsza
Od: "boukun" <b...@n...pl>
http://www2.dw-world.de/polish/politik/1.226522.1.ht
ml
Brawo Oskar Lafontaine, mój Idol.
Ma się to wyczucie polityczne.
Porównajcie mój tekst "Niemcy ponad wszystkich"
http://groups.google.pl/group/soc.culture.polish/bro
wse_frm/thread/e2c339c9e4a64ec4/1795a5d324158336?lnk
=st&q=Niemcy+ponad+wszystkich&rnum=1&hl=pl#1795a5d32
4158336
Ostatnie polityczne afery w rządzie pokazują dobitnie, że miałem również
rację, iż
"Polska potrzebuje dla normalnego rozwoju sojuszu szczerej patriotycznej
prawicy z szczerą patriotyczną lewicą"
na wzór Niemiec
http://groups.google.com/group/pl.listserv.dziennika
rz/browse_thread/thread/c71abd4233d8fe7b/9cc47f1d433
06406?lnk=raot
boukun
-
2. Data: 2007-07-12 12:23:40
Temat: Re: Niemiecka Nowa Lewica coraz silniejsza
Od: "boukun" <b...@n...pl>
Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
news:f7517f$qpc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> http://www2.dw-world.de/polish/politik/1.226522.1.ht
ml
>
> Brawo Oskar Lafontaine, mój Idol.
> Ma się to wyczucie polityczne.
> Porównajcie mój tekst "Niemcy ponad wszystkich"
> http://groups.google.pl/group/soc.culture.polish/bro
wse_frm/thread/e2c339c9e4a64ec4/1795a5d324158336?lnk
=st&q=Niemcy+ponad+wszystkich&rnum=1&hl=pl#1795a5d32
4158336
>
> Ostatnie polityczne afery w rządzie pokazują dobitnie, że miałem również
> rację, iż
> "Polska potrzebuje dla normalnego rozwoju sojuszu szczerej patriotycznej
> prawicy z szczerą patriotyczną lewicą"
>
>
>
> na wzór Niemiec
>
> http://groups.google.com/group/pl.listserv.dziennika
rz/browse_thread/thread/c71abd4233d8fe7b/9cc47f1d433
06406?lnk=raot
>
>
>
> boukun
A teraz porównajcie mój tekst analityczny:
"Wybory w Niemczech"
http://groups.google.pl/group/soc.culture.polish/bro
wse_frm/thread/4a233a8ebeb1646/f925555fbc5ebbf8?lnk=
st&q=Wybory+w+Niemczech&rnum=20&hl=pl#f925555fbc5ebb
f8
Wyniki wyborów w Niemczech oznaczają narastający kryzys w Europie i
nadchodzący koniec władzy syjonistów na naszym kontynencie.
Tak więc rządząca SPD zdobyła według tymczasowych końcowych wyników
głosowania 34,3 procent i straciła 29 dotychczas zajmowanych miejsc w
Bundestagu. CDU/CSU zdobyły tylko 35,2 procent i również straciły 23
dotychczas zajmowanych mandatów. Liberalna FDP zdobyła 9,8 procent i nie
jest w stanie stworzyć z chadekami koalicji rządzącej i odmawia stworzenia
koalicji świetlnej (czerwono-żółto-zielonej). Zieloni Żyda Fischera zdobyli
tylko 8,1 procent tracąc 4 mandaty, a postkomunistyczna lewica z
odszczepieńcem Lafontaine zdobyły 8,7 procent uzyskując nowe 54 mandaty.
Postkomuniści w osobie Lothara Bisky odmawiają zgodnie z przedwyborczym
przyrzeczeniem jakiejkolwiek współpracy z dotychczas rządzącymi
neoliberałami. W obecnej sytuacji jedynie możliwe do funkcjonowania rządu w
Niemczech wydaje się stworzenie tzw. wielkiej koalicji SPD-CDU/CSU, co nie
może mieć w obowiązujących systemach władzy miejsca, albowiem już po krótkim
okresie takiego funkcjonowania rządu wyszłoby na jaw, że systemy oparte są
na reżimach podziału władzy, czyli fikcyjnej zmiany podziałów władzy. Obie
wielkie partie straciłyby jakiekolwiek poparcie i oddolnie tworzyłyby się
nowe partie lub też dotychczas funkcjonujące zmieniałyby nazwę (jak to ma
miejsce w Polsce) i przeformowywały szeregi. Sytuacja w Niemczech nie napawa
optymizmem i oznacza niewątpliwie wielki kryzys w Europie. W świetle
powyższej konstelacji zdaje się być jasnym, że Werner Schulz z partii
Zielonych miał rację zaskarżając decyzję prezydenta Koehlera o rozwiązaniu
Bundestagu do Federalnego Sądu Konstytucyjnego, twierdząc, że kanclerz
Schroeder fikcyjnie powołał się na artykuł 68 niemieckiej konstytucji,
stanowiący o warunkach niemożności sprawowania rządu. W minionej kadencji
Schroeder miał wystarczające poparcie koalicji SPD-Zieloni do niezakłóconego
sprawowania władzy. Teraz i SPD i CDU/CSU będą pakować walizki i do Izraela.
Mason Tusk musi mieć teraz minorową minę, bowiem w najbliższych miesiącach,
gdy będzie potrzebował pomocy z Zachodu nie pomoże mu ani mason Helmut Kohl
(Hennoch Kohn) ani niemiecka brzydula Angela Merkel, z którymi tak chętnie
się ostatnio publicznie pokazywał.
boukun
=================
Buuuaaa, moje teksty zyskują coraz większą wartość.
Jestem ciekaw, czy czyta mnie teraz moja sędzia prowadząca, ymm,
przewodnicząca chciałem powiedzieć.
boukun