eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 619

  • 81. Data: 2008-06-30 13:19:00
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: "gargamel" <s...@d...lina>

    >> a nie zauważyłeś że podczas kupna nie zapoznano go z regulaminem?
    >
    > art.384 par. 2 kc

    jak coś podajesz to przynajmniej zacytuj:

    "
    Art. 384. (152) § 1. (153) Ustalony przez jedną ze stron wzorzec umowy, w
    szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin, wiąże drugą
    stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy.
    § 2. W razie gdy posługiwanie się wzorcem jest w stosunkach danego rodzaju
    zwyczajowo przyjęte, wiąże on także wtedy, gdy druga strona mogła się z
    łatwością dowiedzieć o jego treści. Nie dotyczy to jednak umów zawieranych z
    udziałem konsumentów, z wyjątkiem umów powszechnie zawieranych w drobnych,
    bieżących sprawach życia codziennego."

    no i gdzie masz tu zgodę na regulamin bez zapoznania się z nim, bez
    potwierdzenia zgody podpisem, oraz że kupno czegokolwiek jest zgodą na
    cokolwiek?


  • 82. Data: 2008-06-30 13:23:16
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Mon, 30 Jun 2008 14:58:36 +0200, Marian napisał(a):

    >>> Dobra, zalozmy ze mam aparat fotograficzny warty 2000, co nie jest
    >>> jakis ful wypas, troche po prostu lepsza glupawka. I co? I ja mam
    >>> zostawic to w depozycie? Troche sie boje, moge prosic weksel na kwote
    >>> 2000 w zamian za zostawienie aparatu?
    >>
    >> Nie, nie musisz, możesz zostawić w domu albo w samochodzie, albo dać
    >> innej osobie na przechowanie.
    >>
    > Wlasnie chce dac innej osobie na przechowanie - tj. do depozytu.

    No do dasz. A jak poprosisz o weksel to usłyszysz czy go dostaniesz.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 83. Data: 2008-06-30 13:25:26
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    gargamel pisze:
    >> (JA wiem, do czego niby tutaj pieje ochrona - zeby ludzie nei wnosili
    >> alkoholu - ale ja nei wnosze alkoholu, wnosze otwarta butelke coli)
    >
    > tu chodzi wyłącznie o nie wnoszenie własnego alkoholu, bo na każdym
    > koncercie można alkohol kupić :O(

    Aaa! Czyli chodzi o kasę - zmuszanie do zawierania dodatkowej umowy
    (zakup "ich" towaru).


  • 84. Data: 2008-06-30 13:25:35
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: "gargamel" <s...@d...lina>

    > Wow. W jakiej czasoprzestrzeni zyja ludzie ktorzy zdajac egzamin ze
    > znajomosci regulaminu zdaja rowniez ze znajomosci przyszluch w nim
    > ustalen? Regulamin sie zmienia, masz go znac? masz. Ty masz go znac a
    > nie ktos ma cie z nim zaznajamiac.

    masz go znać, bo posiadasz uprawnienia (prawo jazdy), które cię do tego
    zobowiązują!

    jak kupujesz suszarkę do włosów nie masz obowiązku znać krawa drogowego,
    karnego, czy regulaminu domu publicznego:O)


  • 85. Data: 2008-06-30 13:26:12
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marian pisze:

    >> Nieznajomość prawa nie chroni przed odpowiedzialnością. Regulamin musi
    >> być.
    >
    > skad ta pewnosc? ze musi?
    >
    > znasz regulamin kina do ktorego chodzisz?

    Uwaga formalna: regulamin NIE jest prawem.


  • 86. Data: 2008-06-30 13:36:28
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Mon, 30 Jun 2008 15:26:12 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    >>> Nieznajomość prawa nie chroni przed odpowiedzialnością. Regulamin musi
    >>> być.
    >>
    >> skad ta pewnosc? ze musi?
    >>
    >> znasz regulamin kina do ktorego chodzisz?
    >
    > Uwaga formalna: regulamin NIE jest prawem.

    I jakie ma to znaczenie? Umowa też 'nie jest prawem' w sensie, że nie
    skutkuje erga omnes, ale jednak strony stosunku są związane jej
    brzmieniem -- prawda?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 87. Data: 2008-06-30 13:37:54
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Marian <m...@a...pl>

    szerszen wrote:
    >
    > Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
    > news:g4ak73$blf$1@news.onet.pl...
    >
    >> organizator moze sobie tez nie zyczyc ludzi w zielonych majtkach.
    >
    > a ty kupujac bilet sie z tym godzisz :)

    Organizator moze w regulaminie tez napisac, ze kazdy kto kupi bilet
    przed wejsciem obetnie sobie prawe ucho....


  • 88. Data: 2008-06-30 13:39:02
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Andrzej Lawa wrote:
    > Marian pisze:
    >
    >>> Nieznajomość prawa nie chroni przed odpowiedzialnością. Regulamin
    >>> musi być.
    >>
    >> skad ta pewnosc? ze musi?
    >>
    >> znasz regulamin kina do ktorego chodzisz?
    >
    > Uwaga formalna: regulamin NIE jest prawem.

    Dlatego zakaz wniesienia aparatu foto musi wynikac w regulaminie z USTAWY.


  • 89. Data: 2008-06-30 13:40:14
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Olgierd wrote:
    > Dnia Mon, 30 Jun 2008 15:26:12 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >>>> Nieznajomość prawa nie chroni przed odpowiedzialnością. Regulamin musi
    >>>> być.
    >>>
    >>> skad ta pewnosc? ze musi?
    >>>
    >>> znasz regulamin kina do ktorego chodzisz?
    >>
    >> Uwaga formalna: regulamin NIE jest prawem.
    >
    > I jakie ma to znaczenie? Umowa też 'nie jest prawem' w sensie, że nie
    > skutkuje erga omnes, ale jednak strony stosunku są związane jej
    > brzmieniem -- prawda?
    >


    Problrem dotyczy tego, co wolno w regulaminie ujac. Bo jak pisalem - w
    rtegulaminie/umowie moze byc obligowanie do obciecia lewego jądra przed
    wejsciem do sektora...


  • 90. Data: 2008-06-30 13:40:42
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Olgierd wrote:
    > Dnia Mon, 30 Jun 2008 14:58:36 +0200, Marian napisał(a):
    >
    >>>> Dobra, zalozmy ze mam aparat fotograficzny warty 2000, co nie jest
    >>>> jakis ful wypas, troche po prostu lepsza glupawka. I co? I ja mam
    >>>> zostawic to w depozycie? Troche sie boje, moge prosic weksel na kwote
    >>>> 2000 w zamian za zostawienie aparatu?
    >>>
    >>> Nie, nie musisz, możesz zostawić w domu albo w samochodzie, albo dać
    >>> innej osobie na przechowanie.
    >>>
    >> Wlasnie chce dac innej osobie na przechowanie - tj. do depozytu.
    >
    > No do dasz. A jak poprosisz o weksel to usłyszysz czy go dostaniesz.
    >
    Czyli prosic moge :)

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 60 ... 62


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1