-
51. Data: 2012-08-07 14:50:35
Temat: Re: Nie ma zarzutów o dziecko na lotnisku
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Thu, 02 Aug 2012 14:38:10 +0200, Ariusz napisał(a):
> W dniu 2012-08-02 11:11, Jacek Osiecki pisze:
>> Dnia Wed, 01 Aug 2012 15:06:06 +0200, Ariusz napisał(a):
>>> Masz dziecko - oddawałeś je do przedszkola?
>>> Bo patrząc na twój tok myślenia - powinno pozamykać się wszystkie
>>> placówki dla dzieci do 7 roku życia.
>> Może kiedyś odróżnisz kilka godzin od dwóch tygodni. W dodatku co innego gdy
>> pozostawienie w przedszkolu jest elementem dnia codziennego, a co innego gdy
> Chyba jeszcze nie masz dzieci?!
> A na pewno nie oddawałeś żadnego do przedszkola. I tu nie chodzi o
> pozostawianie dziecka przez tydzień, a o ten pierwszy dzień. Tą pierwszą
> godzinę.
TĘ pierwszą godzinę, jeśli już :>
Owszem, mam. Owszem, zostawiałem. Owszem, bywało ciężko. Ale dobrze też
wiem, że dziecku potem jest dobrze, bawi się doskonale i nieraz nie chce
potem wychodzić z przedszkola. Wiem też, jak dziecko odbiera brak rodziców
przez dłuższy czas - choćby było wtedy u fajnych dziadków, to potrafi
popłakiwać a po powrocie rodziców nie odstępuje ich na krok. Wiem jak
dziecko reaguje na to że obiecana atrakcja nie wypaliła. I nawet nie chcę
sobie wyobrażać jakie zrozpaczone by było, gdyby zamiast obiecanych dwóch
tygodni z rodzicami (zamiast w przedszkolu/z opiekunką) miało spędzić je bez
nich.
> Niech na tej grupie podniosą rękę Ci co nigdy nie popełnili wobec
> swojego dziecka czegoś złego - choćby pozostawienia na kilkanaście minut
> śpiącego dziecka, które jednak po powrocie okazało się, że nie śpi i
> płacze...
Nadal porównanie uważam za mocno nietrafione.
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
52. Data: 2012-08-07 15:11:11
Temat: Re: Nie ma zarzutów o dziecko na lotnisku
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Sat, 4 Aug 2012 22:02:28 +0200, Stokrotka napisał(a):
> Dla dziecka będzie/był to szok identyczny,
> jak pozostawienie go od razu u ciotki na 2 tygodnie.
Pozostawienie u ciotki nie jest (a przynajmniej nie powinno być)
organizowane bez odpowiedniego przygotowania malucha.
> A że wyjazd był źle pomyślany: głupih nie sieją sami się rodzą.
> Po co dzieciakowi w tym wieku zagraniczny wyjazd?
> Inna flora bakteryjna, nowe horoby, a 2 latek higieny za bardzo nie
> pszestszega, nawet nie powinnien.
Oczy bolą od tego Twojego pisania, ale co tam.
> Bezpieczniej dla malca w Polsce.
Tak. Na pewno lepiej dla malca jest jechać kilkanaście godzin przez Polskę
w foteliku samochodowym - nad morze, gdzie będzie mógł sobie pooglądać przez
okno hotelu deszczyk, a parę razy podczas pobytu pomachać łopatką w brudnym
piasku pełnym kiepów i zmoczyć 4 litery w zimnym morzu. Raz spróbowaliśmy,
a w sumie dwa razy - pierwszy i ostatni.
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
53. Data: 2012-08-09 11:01:45
Temat: Re: Nie ma zarzutów o dziecko na lotnisku
Od: JaMyszka <f...@g...com>
W dniu czwartek, 2 sierpnia 2012 18:30:35 UTC+2 użytkownik Bartolomeo napisał:
> > Hmm... A odczucia dziecka si� nie licz�? Przecie� ono �y�o t�
atmosferďż˝
> > przedwyjazdow�, pe�n� "zak��ce�" dnia codziennego. Ale by�o
zapewniane, �e
> > dalej b�dzie z rodzicami. A tu nagle, w ekstremie zmian �ycia codziennego
(lotnisko - nieznane otoczenie, zdenerwowanie rodzic�w - niewa�ny paszport
dziecka), ono zostaje odrzucone. A przecie� ono nic nie zawini�o. I trzeba
> > pami�ta�, �e dziecko w tym wieku, odczuwa fizyczn� wi� z rodzicami.
Dlatego
> > widz�c oddalaj�cych si� rodzic�w, prze�y�o traum�. Tym wi�ksz�,
�e pozostawione
> > zosta�o pod opiek� obcej mu osoby.
> Dlatego wytoczmy zarzuty rodzicom spowodowania trwa�ego uszczerbku na
> zdrowiu psychicznym dziecka. Pozbawmy ich praw rodzicielskich i oddajmy
> dziewczynk� tymczasowo do izby dziecka a potem do rodziny zast�pczej.
> Dziewczynka na pewno ucieszy siďż˝ z pobytu w izbie dziecka bo jest tam
> du�o dzieci i fajna zabawa. My�l�, �e zrozumie te�, �e to wszystko dla
> jej dobra i na pewno w nowej rodzinie zaaklimatyzuje siďż˝ szybko.
> B�dzie oczywi�cie nienawidzi� swoich biologicznych rodzic�w za to, �e
> nie wzi�li jej na wycieczk�, za to b�dzie kocha� wymiar sprawiedliwo�ci
> i pa�stwo, kt�re umo�liwi�o jej dorastanie w normalnych, nie
> patologicznych warunkach.
Jest etyka, jest moralność, są zasady społeczne i jest prawo.
To, że jakaś sytuacja nie jest ujęta przez prawo, to przecież wcale nie znaczy,
że nie podlega pozostałym kryteriom.
Przypominam, że wątkotwórca wyraził swą radość, że nieplanowane pozostawienie
dziecka na lotnisku, nie jest przestępstwem (ani wykroczeniem) z mocy prawa.
Natomiast "pismaków" potępił w czambuł, za opisanie tej sytuacji.
Dlatego zwróciłam mu uwagę, że mogą być jeszcze inne aspekty.
A poza tym, kiedy mamy mamy poznawać swą etykę, moralność i zasady społeczne?
Właśnie w czasie dyskusji i wymianie poglądów.
Twój wniosek, więc, będziesz mógł powtórzyć, gdy społeczeństwo uzna, że taką
sytuację należy opisać w prawie, jak np. zrobiono z aborcją.
Natomiast ja uważam, że "karanie" osoby niewinnej, już jest ujęte w prawie.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
-
54. Data: 2012-08-11 17:43:57
Temat: Re: Nie ma zarzutów o dziecko na lotnisku
Od: JaMyszka <f...@g...com>
W dniu czwartek, 9 sierpnia 2012 11:01:45 UTC+2 użytkownik JaMyszka napisał:
> [...]
> A poza tym, kiedy mamy mamy poznawać swą etykę, moralność i zasady społeczne?
> Właśnie w czasie dyskusji i wymianie poglądów.
> [...]
Autokorekta:
A poza tym, kiedy mamy poznawać swą etykę, moralność i zasady społeczne?
Właśnie w czasie dyskusji i wymiany poglądów.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/