-
21. Data: 2005-10-05 19:18:42
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Marcin Wasilewski wrote:
> > A przypadkiem nie pozywają Cię właśnie o tę kwotę, którą wpłaciłeś
> > bezpośrednio bankowi (zamiast ARS, do czego zgodnie z umową byłeś
> > zobowiązany)?
> Być może - kwota jest podobna, gdyż bankowi przelałem 585 zł.
> Natomiast
> na wezwaniu do zapłaty należność główna to 637,23 zł. Jednak
> co by to nie było to uważam, że najlepiej się powołać na art. 118 KC i
> czekać na rozwój wypadków?
Może doliczyli odsetki za opóźnienie wynikające z umowy. Czyli na moje
nieprofesjonalne oko: roszczenie jest zasadne (a bank Cię oszukał każąc
wpłacać raty na jego konto), ale wywiniesz się przez przedawnienie.
--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>
-
22. Data: 2005-10-05 20:12:47
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: kam <#k...@w...pl#>
Alek napisał(a):
> AFAIK sąd wzywa do dopłacenia wpisu pod rygorem ściągnięcia a nie pod
> rygorem oddalenia pozwu. Jak zaczęli sprawę to chyba muszą ją ciągnać do
> końca? Czy na tym etapie moga cofnąć powództwo?
Cofnąć można do wydania wyroku, po rozpoczęciu rozprawy potrzebna jest
zgoda pozwanego, chyba że wraz z cofnięciem zrzekną się roszczenia.
KG
-
23. Data: 2005-10-05 21:30:51
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:di1bs8$6ob$2@inews.gazeta.pl...
> Alek napisał(a):
>> AFAIK sąd wzywa do dopłacenia wpisu pod rygorem ściągnięcia a nie pod
>> rygorem oddalenia pozwu. Jak zaczęli sprawę to chyba muszą ją ciągnać do
>> końca? Czy na tym etapie moga cofnąć powództwo?
>
> Cofnąć można do wydania wyroku, po rozpoczęciu rozprawy potrzebna jest
> zgoda pozwanego, chyba że wraz z cofnięciem zrzekną się roszczenia.
Tak ogólnie, to przyjrzałem się temu co wierzyciel przedstawił jako
cesję:
http://ostbahn.pl/eno/cesja.jpg
Nie jestem prawnikiem, ale na moje oko, to nie jest żadna umowa cesji
pomiędzy podmiotami, a pismo,
wystosował syndyk pod moim adresem, a które zamiast do adresata (czyli mnie)
dotarło do tej agencji.
Tak więc mam prośbę do prawników, czy forma tego pisma jest
wystarczająca do tego, że obecny wierzyciel
na podstawie tego pisma może rościć sobie jakiekolwiek żądania pod moim
adresem?
Wg mnie ma to kształt zwyczajnej korespondencji wysłanej pod moim
adresem przez syndyka, a nie jakaś umowa między syndykiem a obecnym
wierzycielem.
pozdrawiam,
Marcin Wasilewski
-
24. Data: 2005-10-06 01:54:26
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:dhurtp$1or$1@inews.gazeta.pl...
> napisz, poza zarzutem przedawnienia, to co na początku - o spłacie całości
> ewentualnie możesz napisać, że powód nie udowodnił, że nabył wierzytelność
> (jest jakiś dowód poza zawiadomieniem?)
No właśnie, że nic w sądzie nie przedstawili. Nie jestem prawnikiem ale
to
co przesłał sąd:
http://ostbahn.pl/eno/cesja.jpg
To wygląda bardziej na pismo syndyka skierowane do mnie (pozostaje więc
zagadką, czemu zamiast u adresata,
znajduje się ono w rękach wierzyciela), niż jakąś umowę cesji. Czy to w
ogóle w obecnej formie ma jakąkolwiek moc prawną?
Czy można jednocześnie podnieść oba zarzuty, tj. o wystąpienie
przedawnienia roszczeń na podstawie art. 117 w zw. z art. 118 kc,
a jednocześnie podważyć to coś co wierzyciel nazywa cesją, a co wygląda na
pismo syndyka skierowane pod moim adresem?
Jednocześnie czy jest możliwe, że odpis dowodu cesji, czyli podstawowy
dowód w tej sprawie nie trafił w moje ręce, natomiast został przedstawiony w
sądzie?
Jeśli nie, to na co powołać się bezpieczniej, bo jeśli podczas rozprawy,
doniosą jakiś papier, który okaże się cesją, to mój zarzut będzie
oddalony. A jeśli nie podniosę kwestii przedawnienia, to mogę się zakopać w
związku z tym, że część należności spłaciłem bezpośrednio na konto banku.
Więc pośrednik mógł tego nie uwzględnić, natomiast od banku też nic nie
wywalczę, bo sprawa też już będzie przedawniona :(
I jeszcze kwestia przeniesienia rozprawy z Wrocławia do Gorzowa.
Czy naprawdę przy umowie brzmiącej:
[...] zawarta w dniu 8.06.1999 r. w Bogdańcu pomiedzy:
BANK ZACHODNI S.A. I/O w Gorzowie Wlkp., zwanym dalej Bankiem,
zarejestrowanym w Sądzie dla Wrocławia-Fabryczna pod nr B/3780 [...]
i pkt. umowy brzmiącym:
16. W przypadku sporów związanych z niniejszą umową strony kierują sprawę do
sądu właściwego dla siedziby Banku.
W końcu w umowie nigdzie nie jest podane, że siedziba banku znajduje się
we Wrocławiu a jedynie jest wskazane, gdzie została zarejestrowana.
Jako podmiot "zwany dalej bankiem" figuruje BANK ZACHODNI S.A. I/O w
Gorzowie Wlkp., wszelkie pisma w sprawie kredytu wystosowane przez bank są z
Gorzowa., Zawarte w umowie konto spłaty także prowadzone jest w oddziale
Gorzowskim.
Może są jakieś kruczki z tym, że powód w pozwie nie powołał się na zapis
w umowie lecz na, cyt: "Powód uzasadnia właściwość tut. Sądu tym, iż
dochodzi należności, której miejscem płatności należnej od pozwanej kwoty
jest siedziba powoda, to zgodnie z art. 34 k.p.c. w związku z art. 454
k.c.właściwość Sądu jest uzasadniona. Czy nie da się tutaj powołać na to, że
płatność miała wg umowy nast. na konto bankowe prowadzone w Gorzowie
Wlkp. a nie w siedzibie powoda?
Jaki art. k.p.c. mówi o tym, że sprawy z pow. cywilnego powinny się
odbywać w Sądzie właściwym dla miejsca zamieszkania pozwanego? Szukałem w
google, ale nie wiem zbytnio jakiego zapisu szukać :(
Czy można powoływać się na to, że jako strona słabsza umowy nie mająca
wpływu na jej treść, oraz na fakt, że siedziba banku nie była wskazana w
umowie, a jedynia adres jej placówki? Czy jest szansa podważenia zas. tego
zapisu, z uwagi na to, że nie Bank jest tutaj powodem, tak więc lokalizacja
siedziby banku ma niewiele wspólnego z aktualną sprawą? Czy w ogóle jest
jakiś cień szansy, że zostanie to pozytywnie rozpatrzone przez sąd? A co by
bło gdyby za sprawą cesji prawa wynikające ze wspomnianej umowy przejął nie
podmiot we Wrocławiu, lecz np. w Przemyślu? Czy powód też mógłby wnioskować
na podstawie art. 34 k.p.c. w związku z art. 454 k.c. o przeniesienie sprawy
do Przemyśla?
Jeśli art. ten brzmi:
Art. 454. § 1. Jeżeli miejsce spełnienia świadczenia nie jest oznaczone ani
nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione w
miejscu, gdzie w chwili powstania zobowiązania dłużnik miał zamieszkanie lub
siedzibę. Jednakże świadczenie pieniężne powinno być spełnione w miejscu
zamieszkania lub w siedzibie wierzyciela w chwili spełnienia świadczenia;
jeżeli wierzyciel zmienił miejsce zamieszkania lub siedzibę po powstaniu
zobowiązania, ponosi spowodowaną przez tę zmianę nadwyżkę kosztów
przesłania.
A jako sposób regulowania zobowiązania w umowie wskazany jest rachunek
bankowy służący do spłat prowadzony w Gorzowie Wlkp., czy można przyjąć, że
jako miejsce spełnienia świadczenia określony był rachunek prowadzony w
Gorzowie Wlkp, a więc to jest miejsce spełnienia świadczenia...
Jednocześnie znalazłem nieścisłość w adresie na umowie i w piśmie od
syndyka. Jeśli w umowie jest podany adres agencji:
Agencja Ratalnej Sprzedaży ARS SA, z siedzibą we Wrocławiu przy ul. H.
Sienkiewicza 8
Natomiast w piśmie od syndyka jest adres:
Syndyk Masy Upadłości
Agencji Ratalnej Sprzedaży ARS S.A.
(w upadłości)
ul. Sienkiewicza 6
Wrocław
Czy pomyłka syndyka związana z podaniem złego numeru w adresie (nr
domu), rodzi jakieś skutki prawne korzystne dla pozwanego?
pozdrawiam,
Marcin Wasilewski
-
25. Data: 2005-10-06 02:12:43
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: holmes <j...@g...net>
Marcin Wasilewski wrote:
> Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
> news:dhurtp$1or$1@inews.gazeta.pl...
>
>> napisz, poza zarzutem przedawnienia, to co na początku - o spłacie
>> całości
>> ewentualnie możesz napisać, że powód nie udowodnił, że nabył
>> wierzytelność (jest jakiś dowód poza zawiadomieniem?)
>
>
> No właśnie, że nic w sądzie nie przedstawili. Nie jestem prawnikiem
> ale to
> co przesłał sąd:
>
> http://ostbahn.pl/eno/cesja.jpg
>
Bylo to walowane juz nie raz n atej grupie. Wyroki nakazowe nie sa
zadnymi wyrokami i sa niewazne w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw
Czlowieka. Zeby nastapil wyrok, musisz miec dana okazje do
przedstawienia swojej strony PRZED "wyrokiem". Poniewaz nikt Ci nie
dostarczyl zadnego pozwu, (o rozprawie nie mowiac)m wiec i o wyroku mowy
byc nie moze.
Napisz notke do kierownictwa tego "sedziego" zeby nakazano mu pobrac
jakies nauki prawnicze.
-
26. Data: 2005-10-06 02:41:58
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
>
> Bylo to walowane juz nie raz n atej grupie. Wyroki nakazowe nie sa zadnymi
> wyrokami i sa niewazne w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw Czlowieka.
> Zeby nastapil wyrok, musisz miec dana okazje do przedstawienia swojej
> strony PRZED "wyrokiem". Poniewaz nikt Ci nie dostarczyl zadnego pozwu, (o
> rozprawie nie mowiac)m wiec i o wyroku mowy byc nie moze.
>
> Napisz notke do kierownictwa tego "sedziego" zeby nakazano mu pobrac
> jakies nauki prawnicze.
>
Co więc proponujesz ;)
Poczekać aż na podstawie tego "wyroku" naślą komornika, a później wnieść
skargę przeciwko Skarbowi Państwa do Trybunału Praw Człowieka w związku z
poniesionymi stratami wynikłymi z wydaniem wyrkou niezgodnie z prawem? ;)
To też jest jakaś koncepcja, ale po tym jak się naoglądałem jak działają
komornicy w Polsce, to raczej nie skorzystam :)
W tym kraju strach iść do sądu, a co dopiero nie zgadzać się z sądem :)
Kiedyś kolega miał sprawę w sądzie grodzkim i z ciekawości się
przeszedłem zobaczyć jak sąd z bliska wygląda :)
Oskarżyciel Publiczny wnioskował o karę w wysokości 200 zł., a sąd dowalił
500zł. :) Nie mówiąc o tym, że do protokołu szło nie to co chciał
pozwany/oskarżony, lecz to co kazał protokołować sędzia. Niektóre zeznania
świadków - SOK-istów, które były bardzo niespójne i różne u obu
funkcjonariuszy, kolega prosił o zaprotokołowanie, natomiast sąd stwierdził,
że takie drobiazgi są nieistotne dla sprawy i wpisywać do protokołu tego nie
trzeba. Kolega chciał w ten sposób udowodnić, że SOKiści zmyślają i każdy
plącze się w szczegółach, lecz z powodu tego, że te drobiazgi
wg Sądu nie mają znaczenia i szkoda czasu na wpisywanie tego do protokołu,
nie miał jak tego udowodnić w wyższej instancji.
Jeszcze lepsze było odwołanie. Sąd spytał się czy podtrzymuje to co
napisał w odwołaniu, po przytaknięciu, sąd udał się na 10 minutową naradę po
której zapadł wyrok. Tym razem w takiej kwocie jak wnioskował oskarżyciel
publ. Kolega nie został nawet ponownie przesłuchany, nie wspominając o
wezwaniu w celu ponownego przesłuchania SOK-istów (kolega o to wnioskował).
Po tych wrażeniach starałem się trzymać jak najdalej od polskich sądów,
no niestety życie spowodowało, że będę musiał i ja się spotkać z polskim
niezawisłym sądownictwem. :/
-
27. Data: 2005-10-06 02:55:32
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: holmes <j...@g...net>
Marcin Wasilewski wrote:
>>
>> Bylo to walowane juz nie raz n atej grupie. Wyroki nakazowe nie sa
>> zadnymi wyrokami i sa niewazne w rozumieniu Europejskiej Konwencji
>> Praw Czlowieka. Zeby nastapil wyrok, musisz miec dana okazje do
>> przedstawienia swojej strony PRZED "wyrokiem". Poniewaz nikt Ci nie
>> dostarczyl zadnego pozwu, (o rozprawie nie mowiac)m wiec i o wyroku
>> mowy byc nie moze.
>>
>> Napisz notke do kierownictwa tego "sedziego" zeby nakazano mu pobrac
>> jakies nauki prawnicze.
>>
> Co więc proponujesz ;)
>
> Poczekać aż na podstawie tego "wyroku" naślą komornika,
pozwac oddzielnie Fast, ich "radce" oraz "sedziego" wylacznie z
Europejskiej Konwencji.
> a później
> wnieść skargę przeciwko Skarbowi Państwa do Trybunału Praw Człowieka w
> związku z poniesionymi stratami wynikłymi z wydaniem wyrkou niezgodnie z
> prawem? ;)
> To też jest jakaś koncepcja, ale po tym jak się naoglądałem jak
> działają komornicy w Polsce, to raczej nie skorzystam :)
> W tym kraju strach iść do sądu, a co dopiero nie zgadzać się z sądem :)
To durny i skorumpowany "sedzia" ma sie bac, a nie obywatel!
>
> Kiedyś kolega miał sprawę w sądzie grodzkim i z ciekawości się
> przeszedłem zobaczyć jak sąd z bliska wygląda :)
> Oskarżyciel Publiczny wnioskował o karę w wysokości 200 zł., a sąd
> dowalił 500zł. :) Nie mówiąc o tym, że do protokołu szło nie to co
> chciał pozwany/oskarżony, lecz to co kazał protokołować sędzia. Niektóre
> zeznania świadków - SOK-istów, które były bardzo niespójne i różne u obu
> funkcjonariuszy, kolega prosił o zaprotokołowanie, natomiast sąd
> stwierdził, że takie drobiazgi są nieistotne dla sprawy i wpisywać do
> protokołu tego nie trzeba. Kolega chciał w ten sposób udowodnić, że
> SOKiści zmyślają i każdy plącze się w szczegółach, lecz z powodu tego,
> że te drobiazgi
> wg Sądu nie mają znaczenia i szkoda czasu na wpisywanie tego do
> protokołu, nie miał jak tego udowodnić w wyższej instancji.
Ostatni wyrok Sokolowskiego z Wodzislawia (proces polityczny, przezes SN
Lech Kutas Gardocki zamieszany!) napawa nadzieja. Kurwy w togach
zaczynaja sie bac.
> Jeszcze lepsze było odwołanie. Sąd spytał się czy podtrzymuje to co
> napisał w odwołaniu, po przytaknięciu, sąd udał się na 10 minutową
> naradę po której zapadł wyrok. Tym razem w takiej kwocie jak wnioskował
> oskarżyciel publ. Kolega nie został nawet ponownie przesłuchany, nie
> wspominając o wezwaniu w celu ponownego przesłuchania SOK-istów (kolega
> o to wnioskował).
>
> Po tych wrażeniach starałem się trzymać jak najdalej od polskich
> sądów, no niestety życie spowodowało, że będę musiał i ja się spotkać z
> polskim niezawisłym sądownictwem. :/
Beda Ci jezdzic po karku, jak dlugo im na to pozwolisz.
-
28. Data: 2005-10-06 07:48:13
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Lookasik" <l...@o...pl>
>
> AFAIK sąd wzywa do dopłacenia wpisu pod rygorem ściągnięcia a nie pod
> rygorem oddalenia pozwu. Jak zaczęli sprawę to chyba muszą ją ciągnać do
> końca? Czy na tym etapie moga cofnąć powództwo?
>
1. wzywa sie pod rygorem zwrotu
2. mozna cofnac
pozdrawuiam
Łukasz
-
29. Data: 2005-10-06 07:52:19
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Lookasik" <l...@o...pl>
>
> Bylo to walowane juz nie raz n atej grupie. Wyroki nakazowe nie sa
> zadnymi wyrokami i sa niewazne w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw
> Czlowieka. Zeby nastapil wyrok, musisz miec dana okazje do
> przedstawienia swojej strony PRZED "wyrokiem". Poniewaz nikt Ci nie
> dostarczyl zadnego pozwu, (o rozprawie nie mowiac)m wiec i o wyroku mowy
> byc nie moze.
>
> Napisz notke do kierownictwa tego "sedziego" zeby nakazano mu pobrac
> jakies nauki prawnicze.
>
nie balamuc...kpc to kpc i juz... zbalamucisz kogos , ten oleje nakaz a
pozniej komornik go za tylek chwyci
pozdrawiam
Łukasz
-
30. Data: 2005-10-06 18:15:45
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Lookasik" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:di2ksn$cgm$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> 1. wzywa sie pod rygorem zwrotu
Właśnie dzisiaj widziałem wezwanie w takiej sprawie i było "pod rygorem
ściągnięcia". Więc albo nie masz racji albo różnie bywa w różnych sądach.
> 2. mozna cofnac
OK