eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNagrywanie wykładu a prawa autorskie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 42

  • 31. Data: 2007-03-06 00:42:50
    Temat: Re: Nagrywanie wykładu a prawa autorskie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 05.03.2007 Olgierd <n...@o...com> napisał/a:
    > Uważam, że przed 1 maja 2004 r. przepis był jasny: na pewno dopuszczał
    > kopiowanie na użytek ziomów i szwagroszczaków. Dziś jest tak, że:

    Nadal dopuszcza jak najbardziej.

    > - albo możesz zrobić kopię ale tylko jedną jedyną każdego ze swoich
    > utworów ("pojedynczy egzemplarz") i puścić w obieg, ziomy sobie obejrzą
    > po kolei,

    MZ "pojedyńczy" niekoniecznie oznacza jeden. Może także oznaczać taką
    ilość która daje się rozpatrywać jako kazdy egzemplarz osobno, w
    odróżnieniu np. od kopiowania hurtowego. Można byłoby w końcu napisać
    "po jednym egzemplarzu" i ufam, że z jakiegoś powodu użyto właśnie tamtej
    a nie tej formy.

    > - albo możesz zrobić kopie utworów i rozdać ziomom (1 ziom, 1 kopia), a
    > ziomy będą mogły cieszyć się Twoim DVD,
    > - albo przepis jest cholernie restrykcyjny i de facto mówi: jeśli już
    > masz taki utwór to możesz ziomom go pożyczać, ale niech nikt nie waży się
    > go kopiować.

    Zależy co się rozumie przez korzystanie.

    --
    Marcin


  • 32. Data: 2007-03-06 00:47:02
    Temat: Re: Nagrywanie wykładu a prawa autorskie
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 06-03-2007 o 01:26:28 Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
    napisał(a):

    >> Sam proces nagrywania zabroniony nie jest. Przy uzytku wlasnym (i w
    >> gronie znajomych) nic nikomu nie grozi.

    > W kontekscie nagrywania wykładu? Ja bym serio był ostrozny z tak
    > kategorycznymi stwierdzeniami. Literalny zapis art 23 tego zabrania i
    > już. Orzecznictwa nie znamy i niewykluczone, że nie istnieje.

    Ktory, jak ktory ... ale akurat ten artykul niczego nie zabrania (pomijam
    czesc o bazach danych i 'budynkach'). Jedyne watpliwosci moge miec
    odnosnie "z _już_ rozpowszechnionego utworu". Teoretycznie, bedzie to
    utwór, który za zezwoleniem twórcy został _już_ w jakikolwiek sposób
    udostępniony publicznie. Bedac na wykladzie jest sie swiadkiem pierwszej
    publikacji utworu. I - faktycznie - bedac doslownym, z wykladu (jako
    utworu) nie mozemy korzystac az do jego zakonczenia.

    Przeniose to w inna sfere zycia. Gdyby ten przepis zabranial nagrywania
    wykladowcy w trakcie wykladu, niezgodne z prawem byloby rowniez nagrywanie
    "Klanu" na magnetowidzie (odcinkow premierowych; powtorki sa "juz
    rozpowszechnione").

    Odnosnie koncowki: masz racje - najprosciej (i najtaktowniej)
    zapytac/poprosic o mozliwosc nagrywania. Zazwyczaj sie sprawdza :)

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 33. Data: 2007-03-06 00:54:30
    Temat: Re: Nagrywanie wykładu a prawa autorskie
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 06-03-2007 o 01:42:50 Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
    napisał(a):

    > MZ "pojedyńczy" niekoniecznie oznacza jeden. Może także oznaczać taką
    > ilość która daje się rozpatrywać jako kazdy egzemplarz osobno, w
    > odróżnieniu np. od kopiowania hurtowego. Można byłoby w końcu napisać
    > "po jednym egzemplarzu" i ufam, że z jakiegoś powodu użyto właśnie tamtej
    > a nie tej formy.

    Az sprawdzilem, bo uwierzyc nie moglem, ze tyle razy sie to pojawilo -
    "pojedynczy" a nie "pojedyńczy"! Skoro przepis jest wieloznaczny, kazda
    wersja moze nas 'wybronic' w razie 'wpadki'.

    pojedynczy (za SJP PWN):
    1. występujący osobno, rozpatrywany w oderwaniu od innych
    2. składający się z jednego tylko elementu, przeciwstawny czemuś
    wielokrotnemu
    3. przeznaczony dla jednej osoby

    Trzecia definicja sugeruje wieksza niz 1 ilosc egzemplarzy.

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 34. Data: 2007-03-06 02:50:41
    Temat: Re: Nagrywanie wykładu a prawa autorskie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 06.03.2007 Jasko Bartnik <a...@s...nadole> napisał/a:
    > Dnia 06-03-2007 o 01:26:28 Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
    > napisał(a):
    >>> Sam proces nagrywania zabroniony nie jest. Przy uzytku wlasnym (i w
    >>> gronie znajomych) nic nikomu nie grozi.
    >> W kontekscie nagrywania wykładu? Ja bym serio był ostrozny z tak
    >> kategorycznymi stwierdzeniami. Literalny zapis art 23 tego zabrania i
    >> już. Orzecznictwa nie znamy i niewykluczone, że nie istnieje.
    > Ktory, jak ktory ... ale akurat ten artykul niczego nie zabrania (pomijam
    > czesc o bazach danych i 'budynkach'). Jedyne watpliwosci moge miec

    Czepiasz się - nie dopuszcza :)

    > Przeniose to w inna sfere zycia. Gdyby ten przepis zabranial nagrywania
    > wykladowcy w trakcie wykladu, niezgodne z prawem byloby rowniez nagrywanie
    > "Klanu" na magnetowidzie (odcinkow premierowych; powtorki sa "juz
    > rozpowszechnione").

    No a co ja Ci napisałem w jednym z pierwszych postów tego wątku? :) Tyle,
    że akurat znacznie szerzej (nie ma znaczenia czy premierowy czy nie). Nie
    można rejestrować bo nie mówimy o egzemplarzach, a tylko tych dotyczy
    dozwolony użytek. Ja niestety nie mam przekonania czy rozszerzające
    rozpatrywanie egzemplarza w oderwaniu od fizycznej kopii (jak to sugeruje
    Olgierd) jest słuszne. No i niekoniecznie pozorna absurdalność jakiegoś
    przepisu powoduje, że przestaje on istnieć :)

    --
    Marcin


  • 35. Data: 2007-03-06 10:05:34
    Temat: Re: Nagrywanie wykładu a prawa autorskie
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 06-03-2007 o 03:50:41 Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
    napisał(a):

    >> Ktory, jak ktory ... ale akurat ten artykul niczego nie zabrania
    >> (pomijam
    >> czesc o bazach danych i 'budynkach').

    > Czepiasz się - nie dopuszcza :)

    Sie jeszcze raz przyczepie :) "Bez zezwolenia twórcy _wolno_ nieodpłatnie
    korzystać z już rozpowszechnionego utworu". On zezwala.

    > No a co ja Ci napisałem w jednym z pierwszych postów tego wątku? :) Tyle,
    > że akurat znacznie szerzej (nie ma znaczenia czy premierowy czy nie). Nie
    > można rejestrować bo nie mówimy o egzemplarzach, a tylko tych dotyczy
    > dozwolony użytek.

    Ale nagranie serialu, zdjecie obiektu, zapis wykladu beda juz fizycznym
    egzemplarzem. Mnie nie martwi znaczenie slowa 'egzemplarz'. Martwi mnie
    nagrywanie, jako 'korzystanie z juz rozpowszechnionego'. Tak samo
    notowanie, sluchanie, ogladanie ... w koncu to forma korzystania z
    utworu-wykladu. Wydaje mi sie, ze w duzej mierze - w przypadku tego
    paragrafu - nalezy sie kierowac zdroworozsadkowoscia a nie doslownym
    znaczeniem poszczegolnych wyrazow.

    Pytanie gratisowe: czy istnieje mozliwosc napisania do kogos pisma z
    prosba o jednoznaczne wyjasnienie watpliwosci, dotyczacej tresci artykulu
    ustawy?

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 36. Data: 2007-03-06 11:20:00
    Temat: Re: Nagrywanie wykładu a prawa autorskie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 06.03.2007 Jasko Bartnik <a...@s...nadole> napisał/a:
    > Dnia 06-03-2007 o 03:50:41 Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
    > napisał(a):
    >>> Ktory, jak ktory ... ale akurat ten artykul niczego nie zabrania
    >>> (pomijam
    >>> czesc o bazach danych i 'budynkach').
    >> Czepiasz się - nie dopuszcza :)
    > Sie jeszcze raz przyczepie :) "Bez zezwolenia twórcy _wolno_ nieodpłatnie
    > korzystać z już rozpowszechnionego utworu". On zezwala.

    Ustęp 2 art 23 definiuje zakres użytku osobistego jako dotyczący
    wyłącznie egzemplarzy. To się rozpatruje łącznie. Chyba dyskusja zatoczyła
    pełne koło więc myślę, że EOT.

    > Ale nagranie serialu, zdjecie obiektu, zapis wykladu beda juz fizycznym
    > egzemplarzem. Mnie nie martwi znaczenie slowa 'egzemplarz'. Martwi mnie

    Ponownie, bo już też to pisałem: w momencie rozpowszechnienia wykładu
    ilość egzemplarzy równa się zero. Jak już zapiszesz, to będzie po
    ptokach, bo zapisu dokonałeś niezgodnie z przesłankami art. 23.

    > utworu-wykladu. Wydaje mi sie, ze w duzej mierze - w przypadku tego
    > paragrafu - nalezy sie kierowac zdroworozsadkowoscia a nie doslownym
    > znaczeniem poszczegolnych wyrazow.

    Być może, ale jako że nie mamy pewności, byłbym ostrożny.

    > Pytanie gratisowe: czy istnieje mozliwosc napisania do kogos pisma z
    > prosba o jednoznaczne wyjasnienie watpliwosci, dotyczacej tresci artykulu
    > ustawy?

    Możliwośc na pewno istnieje, ale ja jako amator nie znam potencjalnie
    chętnych autorytetów.

    --
    Marcin


  • 37. Data: 2007-03-06 17:58:39
    Temat: Re: Nagrywanie wykładu a prawa autorskie
    Od: poreba <d...@p...com>

    Dnia Tue, 6 Mar 2007 08:26:28 +0800, Marcin Debowski napisał(a):

    > powinien zwyczajnie zapytać wykładowcę o pozwolenie (szczerzę mówiąc to
    > wypada), a ten jeśli jest normalny to się zgodzi. Wchodzenie na jakies
    > ściezki wojenne i wymachiwanie paragrafami raczej w tego typu układach
    > studentowi na dobre nie wyjdzie.
    Młódź się ostatnio tak rozbeszczelniła, że podobno nawet na egzaminie
    potrafi Szacownemu wskazać w stenogramie wykładu, że dane zagadnienie NIE
    było na wykładzie wspomniane, a czas na nie przeznaczony Szacowny
    przeznaczył na swe głębokie przemyślenia o aktalnej sytuacji
    politycznej... Taak, nagrywanie wykładów, totalny brak szacunku

    --
    pozdro
    poreba


  • 38. Data: 2007-03-06 22:37:12
    Temat: Re: Nagrywanie wykładu a prawa autorskie
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 06-03-2007 o 12:20:00 Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
    napisał(a):

    > Chyba dyskusja zatoczyła pełne koło więc myślę, że EOT.
    EOT :) Dziekuje za dyskusje.

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 39. Data: 2007-03-07 00:27:00
    Temat: Re: Nagrywanie wykładu a prawa autorskie
    Od: Abu <a...@w...pl>

    poreba napisał(a):
    > Dnia Tue, 6 Mar 2007 08:26:28 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
    >
    >> powinien zwyczajnie zapytać wykładowcę o pozwolenie (szczerzę mówiąc to
    >> wypada), a ten jeśli jest normalny to się zgodzi. Wchodzenie na jakies
    >> ściezki wojenne i wymachiwanie paragrafami raczej w tego typu układach
    >> studentowi na dobre nie wyjdzie.
    > Młódź się ostatnio tak rozbeszczelniła, że podobno nawet na egzaminie
    > potrafi Szacownemu wskazać w stenogramie wykładu, że dane zagadnienie NIE
    > było na wykładzie wspomniane, a czas na nie przeznaczony Szacowny
    > przeznaczył na swe głębokie przemyślenia o aktalnej sytuacji
    > politycznej... Taak, nagrywanie wykładów, totalny brak szacunku
    >

    Fakt, faktem, beszczelne te studenty !

    A do dyskusji. Wychodzi na to, że nie ma jednoznacznego stanowiska. ;(

    ale dorzucę swoje trzy grosze. Wg. mnie jest różnica między nagraniem z
    tv czy radio od nagrania wykładu. Takie nagranie (z tv/radio) jest
    kopiowaniem mniej lub bardziej dokładnym ale wykonaniem kopii, gdyż
    przynajmniej forma utworu została zachowana ( w sensie takim, że orginał
    był w tv i kopia też do obejrzenia tylko tak).
    Kopią wykładu byłaby próba wygłoszenia takiego samego wykładu słowo w
    słowo z użyciem tych samych folii czy teksu pisanego po tablicy.

    W przypadku nagrania jest to zmiana formy plus dodanie czegoś od siebie
    (obróbka sygnału itp.). Stąd wnioskuje, że raczej jest to osobny utwór.

    Problem wydaje się być z rozpowszechnianiem raczej wizerunku wykładowcy.
    Może się nie godzić na rozpowszechnianie tegoż. No właśnie czy może?
    Skoro dawał wykład publicznie?

    A,


  • 40. Data: 2007-03-07 01:06:53
    Temat: Re: Nagrywanie wykładu a prawa autorskie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 07.03.2007 Abu <a...@w...pl> napisał/a:
    > W przypadku nagrania jest to zmiana formy plus dodanie czegoś od siebie
    > (obróbka sygnału itp.). Stąd wnioskuje, że raczej jest to osobny utwór.

    To nie ma znaczenia. Formalnie MZ jest to zapis części utworu - tu
    dźwiękowej, a znaczenia nie ma dlatego, ze dowolny fragment utworu, który
    nosi sam w sobie znamiona utworu jest utworem. Obróbka sygnału raczej
    wyjątkowo będzie miała cechy twórcze więc tez ma niewielkie znaczenie. Nie
    ma co więc dzielić włosa na czworo, bo każda część tego włosa z osobna i
    tak podlega ochronie PA tak jak podlega cały włos.

    > Problem wydaje się być z rozpowszechnianiem raczej wizerunku wykładowcy.
    > Może się nie godzić na rozpowszechnianie tegoż. No właśnie czy może?
    > Skoro dawał wykład publicznie?

    Oczywiście że może (chyba, że jest osobą powszechnie znaną + dalsze
    warunki lub zapłaciłeś mu za pozowanie :)
    A skoro wymieniłeś rozpowszechnianie, to zauważ, że akurat tu nie ma
    wątpliwości - rozpowszechniając w jakikolwiek sposób co zarejestrujesz
    (zakładając, że to utwór), popełnisz przestępstwo.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1