Andrzej Lawa [###a...@l...SPAM_PRECZ.com.###] napisał:

> Wiesz, ale tam to było przez telefon - a współczesne telefony jednak
> jakość dźwięku mają z reguły deczko lepszą, niż tanie "szczekaczki".
> Zwłaszcza na budowie (hałas, zakłócenia elektryczne). Poza tym jaki
> odsetek operatorów dzwigu nosi przy sobie dyktafony? ;->

Pewnie żaden. Ale jak gówniarz raz się włączy i sobie da spokój, to
nikomu się nie będzie chciał zawracać sobie tym głowy. Problemem staje
się uciążliwe utrudnianie pracy, które w konsekwencji może doprowadzić
wcześniej czy później do nieszczęścia. Wówczas już można gdzieś na tej
budowie ustawić trzeci radiotelefon albo nawet skaner z wyjściem na
magnetofon i po prostu nagrywać. Taki układ da się spokojnie zrobić
nawet chałupniczo, bo dźwięk spokojnie możesz "wziąć" z kabelków pod
głośnikiem (jak nawet nie ma wyjścia na słuchawki, bo niektóre mają) i
wejść na dyktafon na wejście słuchawkowe.

> No właśnie. Najpierw go znajdź ;->

W wypadku budowy, to nie powinno być aż tak skomplikowane. Ustawiam
kamerę w kierunku spodziewanego dowcipnisia i nagle operator krzyczy:

- Franek! Popatrz na niebo, spada palący się samolot.

Ten, który będzie szukał tego spadającego samolotu, to nasz dowcipniś
:-) To tylko jeden ze sposobów. te sposoby są zależne przede wszystkim
od okoliczności. Jak pisałem, tak naprawdę niebezpieczny dowcipniś
musi widzieć dźwig.

do góry

Andrzej Lawa [###a...@l...SPAM_PRECZ.com.###] napisał:
> Robert Tomasik wrote:
>> Zapłaci, bo zarzut dostanie nie za nadawanie, tylko za usiłowanie
>> spowodowania katastrofy przykładowo. Posiadanie siekiery też nie
> Tylko to usiłowanie trzeba udowodnić.

Jak wszystko. Pytanie było co grozi, a nie czy da się złapać.

do góry

Andrzej Lawa napisał(a):
> s...@m...com wrote:
>
>> Namierzanie satelitarne - dokładność jak w GPS.
>
> ROTFL
>
> Ja wiem, że GPRS i GPS brzmią podobnie, ale jednak to nie to samo ;->
>
> Pomijam taki detal, że wykorzystujący satelity system GPS to system
> jednokierunkowy - odbiornik wylicza położenie na podstawie sygnałów z
> satelity. A satelity sieci GPS nic "w zamian" od odbiornika nie otrzymują.


pomijjac satelity, mozliwosc szykbiego zlokalizowania istnieje od dawna
http://www.orange.pl/portal/map/map/private_services
?target=SC_CONTACT&serviceId=299433

P.

--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Pewnie żaden. Ale jak gówniarz raz się włączy i sobie da spokój, to
> nikomu się nie będzie chciał zawracać sobie tym głowy. Problemem staje
> się uciążliwe utrudnianie pracy, które w konsekwencji może doprowadzić
> wcześniej czy później do nieszczęścia. Wówczas już można gdzieś na tej

Do nieszczęścia (a przynajmniej utrudnień) prędzej czy później może
doprowadzić wykorzystanie takiej łączności nawet bez dowcipnisia -
urządzenia tego typu są tanie, powszechnie dostępne i nawet niezłośliwe
zagłuszanie takich instrukcji będzie co najmniej kłopotliwe.

> budowie ustawić trzeci radiotelefon albo nawet skaner z wyjściem na
> magnetofon i po prostu nagrywać. Taki układ da się spokojnie zrobić
> nawet chałupniczo, bo dźwięk spokojnie możesz "wziąć" z kabelków pod
> głośnikiem (jak nawet nie ma wyjścia na słuchawki, bo niektóre mają) i
> wejść na dyktafon na wejście słuchawkowe.

Jasne, wszystko można, tylko po co? Utrudnieniem będą dzieciaki zupełnie
niewinnie bawiące się w okolicy w podchody - w końcu te częstotliwości
są "wolne".

>> No właśnie. Najpierw go znajdź ;->
>
> W wypadku budowy, to nie powinno być aż tak skomplikowane. Ustawiam
> kamerę w kierunku spodziewanego dowcipnisia i nagle operator krzyczy:
>
> - Franek! Popatrz na niebo, spada palący się samolot.

IMHO dowcipniś bałby się szwendać w zasięgu wzroku budowlańców - oni są
z reguły dość "gabarytowi" i mogą przywalić ;)

> Ten, który będzie szukał tego spadającego samolotu, to nasz dowcipniś
> :-) To tylko jeden ze sposobów. te sposoby są zależne przede wszystkim
> od okoliczności. Jak pisałem, tak naprawdę niebezpieczny dowcipniś
> musi widzieć dźwig.

Przypuszczam, że jak to dowcipniś, to raczej 'wcina się' w kanał na ślepo.

do góry

Przemek R. wrote:

> pomijjac satelity, mozliwosc szykbiego zlokalizowania istnieje od dawna
> http://www.orange.pl/portal/map/map/private_services
?target=SC_CONTACT&serviceId=299433

Może jednak poczytaj sobie o tej "szybkiej lokalizacji", bo się
ośmieszasz :)

Pomijając taki detal, że normalnie trzeba być w tej samej sieci, która
zresztą namierzanego się "spyta", czy chce być namierzony (bo to zapewne
można obejść - przynajmniej jak ma się nakaz), dokładność tego
namierzania jest, delikatnie mówiąc, mizerna.

do góry

Andrzej Lawa [###a...@l...SPAM_PRECZ.com.###] napisał:
> Robert Tomasik wrote:
>> Zamiar ewentualny? Spokojnie można dowieść. Wszak conajmniej się
>> godził, że może to spaść komuś na głowę.
> Ale najpierw musiałbyś jakoś udowodnić, że faktycznie tym, co mówił
do
> radia, planował przeszkadzać komuś w pracy (wtedy go można choćby od
> razu z 107KW ukarać) - a żeby w tej kwestii się wiążąco wpowiedzieć,
> trzba by przykładowego nagrania posłuchać.
> Zawsze mógł zupełnie nie złośliwie dyrygować kimś innym - np.
> wieszającym flagę albo inny plakat w oknie...

Wszystko jest kwestią dowodów i możliwości przekonania sądu do swoich
racji. Skoro zdołasz przekonać sąd, że akurat dyrygowałeś facetem ze
sztandarem?

do góry

Przemek R.
[###p...@t...gaze
ta.pl.###]
napisał:


> pomijjac satelity, mozliwosc szykbiego zlokalizowania istnieje od
dawna
>
http://www.orange.pl/portal/map/map/private_services
?target=SC_CONTACT
&ser
> viceId=299433 P.

Po pierwsze zaproponowana przez Ciebie usługa dotyczy telefonów
komórkowych, a my w tym wątku zajmujemy się radiotelefonami. Niby
zasada zbliżone, ale nie do końca to samo. Po drugie ta usługa
lokalizuje z dość dużym błędem wynoszącym niejednokrotnie kilkaset
metrów. Po trzecie zabawa się kończy chwili wyłączenia telefonu.

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Wszystko jest kwestią dowodów i możliwości przekonania sądu do swoich
> racji. Skoro zdołasz przekonać sąd, że akurat dyrygowałeś facetem ze
> sztandarem?

Myślę, że najpierw tamci musieliby przekonać sąd, że im złośliwie
przeszkadzał - dopiero potem ten drugi musiałby przekonywać, że jednak
jest niewinny ;)

do góry

Andrzej Lawa napisał(a):
> Przemek R. wrote:
>
>> pomijjac satelity, mozliwosc szykbiego zlokalizowania istnieje od dawna
>> http://www.orange.pl/portal/map/map/private_services
?target=SC_CONTACT&serviceId=299433
>
>
> Może jednak poczytaj sobie o tej "szybkiej lokalizacji", bo się
> ośmieszasz :)

testowalem to kiedys, pisze tylko ze jest mozliwosc zlokalizowania
komorki i nie trzeba do tego niczego wymyslnego

>
> Pomijając taki detal, że normalnie trzeba być w tej samej sieci, która
> zresztą namierzanego się "spyta",

o co sie spyta?

czy chce być namierzony (bo to zapewne
> można obejść - przynajmniej jak ma się nakaz),

no tutaj chyba jest mowa o prawnych mozliwosciach namierzenia, wiec
pytanie by w re niewchodzilo

dokładność tego
> namierzania jest, delikatnie mówiąc, mizerna.


ale jednak dosc istotnie zaweza krag, dalej kamery przemyslowe itp i tak
mozna dosc szybko zlapac delikwenta.

P.


--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> Przemek R.
> [###p...@t...gaze
ta.pl.###]
> napisał:
>
>
>> pomijjac satelity, mozliwosc szykbiego zlokalizowania istnieje od
> dawna
> http://www.orange.pl/portal/map/map/private_services
?target=SC_CONTACT
> &ser
>> viceId=299433 P.
>
> Po pierwsze zaproponowana przez Ciebie usługa dotyczy telefonów
> komórkowych, a my w tym wątku zajmujemy się radiotelefonami.

tak, ale mialem dziwne wrazenie ze watek schodzil na telefony,

Niby
> zasada zbliżone, ale nie do końca to samo. Po drugie ta usługa
> lokalizuje z dość dużym błędem wynoszącym niejednokrotnie kilkaset
> metrów.

ale juz sa jakies wskazowki..

> Po trzecie zabawa się kończy chwili wyłączenia telefonu.


no to oczywiste :)

--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<

do góry