eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Mundurki w szkole
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 163

  • 121. Data: 2006-11-23 22:35:10
    Temat: Re: Mundurki w szkole
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Hikikomori San wrote:

    > Widac nie znikomy odsetek byl calkowicie niezaintersowany problemem.

    To twoja teoria.

    >> To ma być wzorzec dla młodzieży?
    >
    > Historia oceni ;)

    ROTFL

    >>> Rozwin, prosze.
    >> Brak dostrzegania długofalowych skutków tego typu postaw.
    >
    > Jakie dlugowalowe (negatywne) skutki prorokujesz dla mundurków w
    > szkolach?

    Nie mundurków. Podejścia dyra.

    >>> A jak sie wporwadza "nie nagle"?
    >> Jak w opisywanym przypadku.
    >
    > IMHO to nie nagle.

    W połowie roku? Bez akceptacji znaczącej większości zainteresowanych?

    >> Wzór stroju, a zwłaszcza pewnych jego elementów zdobniczych, może
    >> stanowić wzór zastrzeżony.
    >
    > 1) mozna nie zmaieszczac wzorow zastrzezonych

    Wtedy każda inna szkoła będzie mogła wprowadzić identyczny mundurek i
    tyle będzie z "elitarności" ;->

    > 2) czy uzycie zastrzezonego wzoru jestr scigane w postepowaniu karnym?

    Duh!

    >>> A kto powiedzial, ze jest zle na uczelniach wyzszych?
    >> Ty. Utożsamiasz wprowadzenie munduru z elitarnością.
    >
    > A jak tam miales zajecia ze zbiorami i podziorami juz w szkole? Czy cie
    > nei wpuscili w schlinej koszulce?

    Hę?? Pisz wyraźnie, nie bełkocz...

    >> Czyli z jakiegoś tajemniczego powodu ubieranie "niedojrzałych" w mundury
    >> jest konieczne i pozytywne, a dojrzałych już nie?
    >>
    >> Jesteś w stanie to jakoś rozwinąć?
    >
    > Jestes w stanie zaprzeczyc?

    To twoja teoria - udowodnij ją.

    >> Zauważ, że tutaj mamy głos rodzica.
    >
    > Ktorego mierzi jedynie aspekt finansowy i fakt,z e mundurek bedzie na
    > pol roku.

    To tak na początek.

    >> Poza tym co to za "kierowanie" w
    >> postaci ujednolicania i obrabowywania z tożsamości?
    >
    > Znaczy nazwiska im zabiora? Imiopna tez? Kazdy bedzie sie nazywal tak
    > jaki ma pesel?
    >
    > Tozsamosc to chyba cos innego niz ubranie? :>

    Nie tylko, ale jest to jeden ze środków wyrażania własnej osobowości.

    >> Może do razu nadać
    >> uczniom numery i zwracać się do nich tylko takim identyfikatorem? (dla
    >> wygody można ten numer gdzieś wytatuować - np. na przedramieniu).
    >
    > Widze, ze chcialbys miec porzadek po staremu. ;]

    To ty chcesz mundurki.

    >>> I z czego sie smiejesz? Szkola A, ma zbior zasad, 1,2,3,4,5,6,7-noszenie
    >>> mundurków.
    >> 8-całowanie ziemi, po której stąpa dyrektor.
    >
    > Obawaim sie, ze wyimaginowales sobie 8 - bo lepiej pasuje do twojej
    > koncepcji ;)

    Jak wprowadzać nieuzasadnione i (rzekomo) "nieszkodliwe" zasady, to
    dlaczego nie takie, hmmm?

    >>> Jesli ktos idzie do A, zapoznaje sie z 1,2,3,4,5,6,7 i nie zakklada
    >>> mundurka to znaczy ze sie nie zastosowal do zasad szkoly A.
    >> Czyli bezmyślnie będziesz się stosować do każdej, nawet najgłupszej,
    >> zasady, którą ci ktoś spróbuje narzucić?
    >
    > Jesli ta zasada mi nie szkodzi, a jednoczesnie ulatwia zycie - to czemu
    > nie.

    Ta zaszkodzi (choćby przez przyziemną kwestię dodatkowego, zbędnego
    wydatku). A życia nie ułatwi, bo niby w jaki sposób?
    [ciach]
    >> OK, to jak się do mnie zwracasz, to masz się do mnie zwracać per "Jaśnie
    >> Oświecony i Nieomylny, Wielmożny i Łaskawy Panie i Władco" a o sobie
    >> mówić "uniżony, plugawy sługa, niegodny łaski rozmowy z Jego
    >> Wielmożności". ;->
    >>
    >> Co powiesz na taką zasadę? ;->
    >
    > Nic.
    >
    > Bo za stosowanie sie do niej nie widze zadnych plusow dla siebie, ani
    > konsekwencji za niestosowanie.

    Ale jest nieszkodliwa! A to było twoje kryterium...

    >>> Tak. Kazdy kto celowo z premedytacja lamie ogolnie przyjete,
    >>> nieszkodliwe zasady to idiota.
    >> Ja się pytałem o uzasadnienie, a nie o twoją prywatną opinię.
    >
    > ale moja prywatna opinia to moje uzasadnienie.

    ROTFL

    OK, to moja prywatna opinia brzmi: mundurki są głupie, a ty jesteś
    idiotą. Wystarczy ci takie uzasadnienie? ;->
    (nie, nie obrażam w tym miejscu, tylko demonstruję zastosowanie twojego
    sposobu argumentacji - patrz niżej)

    >> Mam rację ponieważ każdy kto celowo i z premedytacją się ze mną nie
    >> zgadza, to idiota ;->
    >
    > No coz, jak zwykle mnie zwyzywales, ale ja rozumiem, ze to taki styl
    > dyskusji ;) Dlatego jak na pl.regierz posucha i wszyscy gadaja o
    > gornikcha lubie sobie tak ponawijac na innej grupei ;)

    To nie było obrażanie, tylko przykładowe zastosowanie twojej metody
    argumentacji.


  • 122. Data: 2006-11-23 22:36:28
    Temat: Re: Mundurki w szkole
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Jasko Bartnik wrote:

    > Uzasadnieniem przydzielenia takiego numerku mogla by byc ustawa o ochronie
    > danych osobowych. Rodzice chyba nie podpisywali 'wstepujac' do szkoly
    > zezwolenia na przetwarzanie danych osobowych ich dzieci? Czemu pozostali
    > uczniowie mieli by sie dowiadywac o problemach innych? Np. "Iksinski,
    > znowu dostales dwoje z algebry". I cala klasa wie, ze Iksinski jest cienki
    > z algebry ... pozwac takiego nauczyciela za nie zwracanie sie do ucznia po
    > numerze 'karty podstawowkowicza', ktory znany jest tylko jemu.

    Zaczyna robic sie ciakwie :):):)

    --
    Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
    prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
    http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html



  • 123. Data: 2006-11-23 23:25:44
    Temat: Re: Mundurki w szkole
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Andrzej Lawa wrote:
    >
    > Hikikomori San wrote:
    >
    > > Widac nie znikomy odsetek byl calkowicie niezaintersowany problemem.
    >
    > To twoja teoria.

    No nie wiem, nie bylem tam. Ale wydaje mi sie, ze gdyby 95% rodzicow
    bylo przeciw na zasadzie, ze sa zdeterminowani przeciw, to nie ma szans
    na mundurki, nawet jakby za ich brak grozila kara chlosty.

    > > IMHO to nie nagle.
    >
    > W połowie roku? Bez akceptacji znaczącej większości zainteresowanych?

    A przy jakims sprzeciwie tych nieakceptujacych?

    > > 1) mozna nie zmaieszczac wzorow zastrzezonych
    >
    > Wtedy każda inna szkoła będzie mogła wprowadzić identyczny mundurek i
    > tyle będzie z "elitarności" ;->

    No i?

    Kiedys byly tarcze, i tarcza byla powiazana ze szkola. Bez wzgledu czy
    na swetrze czy na mundurku.

    I powiem ci straszna rzecz - mogloby bydc tak, ze jest jeden model
    mundorkow do roznych szkol. A mimo wszyskto mzona rozpoznac do ktorej
    szkoly dziecko chodzi.

    > > 2) czy uzycie zastrzezonego wzoru jestr scigane w postepowaniu karnym?
    >
    > Duh!

    Nie znam klingonskiego.

    > >> Jesteś w stanie to jakoś rozwinąć?
    > >
    > > Jestes w stanie zaprzeczyc?
    >
    > To twoja teoria - udowodnij ją.

    Nie musze. Wystarczy, ze stwierrdze, ze nie mozna jej obalic. ;)


    > > Ktorego mierzi jedynie aspekt finansowy i fakt,z e mundurek bedzie na
    > > pol roku.
    >
    > To tak na początek.

    Nie, to wlasciwie clue tej sprawy, nic wiecej nie mierzi tego rodzica.
    To aspekt finansowy byl przyczynkiem do zadania pytania o aspekty
    prawne, cytując: "W zasadzie to nie mam nic przeciwko (...)" a potem dwa
    pytania - dlaczego on ma placic, i nastepne, dlaczego ma placic 2 razy -
    to niegospodarne.

    Zadnych watpliwosci etycznych, wychowawczych, nawet ZADNEGO
    zdecydowanego sprzeciwu.

    >> Dowiedzialem sie. Podjeto decyzje. W sumie nie mam nic przeciwko. Mierzi mnie
    aspekt finansowy <<


    > > Tozsamosc to chyba cos innego niz ubranie? :>
    >
    > Nie tylko, ale jest to jeden ze środków wyrażania własnej osobowości.

    No to w szkole bedzie o jeden srodek mniej...

    > > Widze, ze chcialbys miec porzadek po staremu. ;]
    >
    > To ty chcesz mundurki.

    Nie. Ja nie mam nic przeciwko.

    > Jak wprowadzać nieuzasadnione i (rzekomo) "nieszkodliwe" zasady, to
    > dlaczego nie takie, hmmm?

    Wlasciwie, to czemu nie... Wprowadzaj sobie. ;)

    > > Jesli ta zasada mi nie szkodzi, a jednoczesnie ulatwia zycie - to czemu
    > > nie.
    >
    > Ta zaszkodzi (choćby przez przyziemną kwestię dodatkowego, zbędnego
    > wydatku). A życia nie ułatwi, bo niby w jaki sposób?

    Bo bedzie kolejnym elementem nauki zyciowej. Bo mlody czlowiek nauczy si
    eprzewidywac, ze jak wypierze mundurek w srode wieczorem, to nie bedzi
    emial w czym isc we czwartek do szkoly. ;)


    > > Bo za stosowanie sie do niej nie widze zadnych plusow dla siebie, ani
    > > konsekwencji za niestosowanie.
    >
    > Ale jest nieszkodliwa! A to było twoje kryterium...

    Jedno z...

    > > ale moja prywatna opinia to moje uzasadnienie.
    >
    > ROTFL

    Znaczy nie zgadzasz sie z tym stwierdzeniem? :>

    > OK, to moja prywatna opinia brzmi: mundurki są głupie, a ty jesteś
    > idiotą. Wystarczy ci takie uzasadnienie? ;->

    Ziafk ;)

    > (nie, nie obrażam w tym miejscu,

    ROTFL ;)

    > tylko demonstruję zastosowanie twojego
    > sposobu argumentacji - patrz niżej)

    pacze...

    > > No coz, jak zwykle mnie zwyzywales, ale ja rozumiem, ze to taki styl
    > > dyskusji ;) Dlatego jak na pl.regierz posucha i wszyscy gadaja o
    > > gornikcha lubie sobie tak ponawijac na innej grupei ;)
    >
    > To nie było obrażanie, tylko przykładowe zastosowanie twojej metody
    > argumentacji.

    Ziafk ;)


    --
    Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
    prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
    http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html


  • 124. Data: 2006-11-24 07:33:28
    Temat: Re: Mundurki w szkole
    Od: Jacek <n...@n...net>

    Użytkownik Ludek Vasta napisał:
    > Jacek napsal(a):
    >> Czy jest szansa jakoś ugryźć to od strony prawnej?
    >
    > Sprobuj moze nie droge prawna, ale droge biurokratyczna. Popros na
    > pismie (list polecony) o projekt i analize projektu, na podstawie
    > ktorych wprowadzaja mundurki. Niech Ci przesla analize wad i zalet
    > wprowadzenia mundurkow, kto zdecydowal, ze mundurki beda wlasnie takie,
    > a nie inne, czy to byla decyzja jednoosobowa, czy wiekszego grona, kto i
    > jak glosowal, jak wygladala ocena poszczegolnych kryteriow (co mialo
    > wieksza wage, co mniejsza), jakie skutki bedzie mialo wprowadzenie
    > mundurkow na budzet szkoly, jakie koszty spadna na rodzicow, kto ma
    > mundurki finansowac, czy mundurki maja atesty sanepidu lub innych
    > wlasciwych panstwowych urzedow, czy sa zrobione z wlasciwych (np.
    > niealergicznych) materialow, czy byl przetarg na projekt i wykonanie
    > mundurkow itp. Odpowiedz maja przeslac oczywiscie tez na pismie.
    > Inspiracje mozesz znalezc u Lema, rozdzial "WYPRAWA PIĄTA A CZYLI
    > KONSULTACJA TRURLA"
    > (http://www.mlm.ru/users/lib/pl_stanislaw_lem_cyberi
    ada.htm).

    Niezły pomysł. Może jeszcze kopię pisma do kuratorium i jakiejś gazety?

    Pozdrawiam Jacek


  • 125. Data: 2006-11-24 08:36:00
    Temat: Re: Mundurki w szkole
    Od: "pieknylolo83" <p...@t...pl>


    Jacek napisał(a):
    > Witam.
    >
    > W skrócie przedstawię sytuację.
    > Mój syn jest w ostatniej klasie szkoły podstawowej.
    > Na ostatniej wywiadówce zrobiono głosowanie, z którego wynikło, że 3
    > osoby w klasie są za a 30 przeciw noszeniu mundurków przez dzieci.
    > Dzisiaj dowiedziałem się, że dyrektor postanowił wprowadzić mundurki w
    > szkole od lutego.......

    Jak masz syna w ostatniej klasie to porostu olej dyrektora i tyle a jak
    będzie fikał to powiedz mu zeby sobie właczył szare komórki. Nakaz
    kupienia mundurkow uczniom ostatniej klasy i to w lutym to przeciez
    kretynizm.
    W rozmowie z dyrektorem powiedz mu ze syn bedzie chodzil w mundurku jak
    Pan Dyrektor kupi !!
    Nic dzieciakowi nie zrobią bez obaw.
    O majjj gat jacy ci dyrektorzy sa pozbawieni wyobrazni......

    A jak będzie pyskował to powiedz, ze bliska Ci rodzina kuzyn, brat ma
    staz w miejscowej gazecie i z checia opisze niekompetencje dyrekcji...
    Zmięknie....


  • 126. Data: 2006-11-24 09:48:11
    Temat: Re: Mundurki w szkole
    Od: "Szerr" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Ludek Vasta <q...@X...onet.pl> napisał(a):

    > Sprobuj moze nie droge prawna, ale droge biurokratyczna. Popros na
    > pismie (list polecony)

    Wczuwając się w rolę dyrektora, odpowiedziałbym ci mniej więcej w tym stylu:

    > o projekt i analize projektu, na podstawie ktorych wprowadzaja mundurki.

    Przepisy nie wymagają.

    > Niech Ci przesla analize wad i zalet wprowadzenia mundurkow

    Tu napisałbym krótko, co przyjęliśmy za podstawową zaletę, podstawowe kryterium.

    > kto zdecydowal, ze mundurki beda wlasnie takie, a nie inne, czy to byla
    > decyzja jednoosobowa, czy wiekszego grona

    Tu bym napisał, że zdecydował a/dyrektor szkoły jako organ statuowy zakładu,
    b/ rada pedagogiczna jako organ statuowy zakładu.

    > kto i jak glosowal

    Posiedzenia rady pedagogicznej są protokołowane.

    > jak wygladala ocena poszczegolnych kryteriow (co mialo wieksza wage, co
    > mniejsza)

    Tu napisałbym krótko, co przyjęliśmy za podstawowe kryterium.

    > jakie skutki bedzie mialo wprowadzenie mundurkow na budzet szkoly

    Żadnych.

    > jakie koszty spadna na rodzicow, kto ma mundurki finansowac

    Informacje zostały rodzicom udzielone na zebraniach.

    > czy mundurki maja atesty sanepidu lub innych wlasciwych panstwowych urzedow,

    Przepisy nie wymagają.

    > czy sa zrobione z wlasciwych (np. niealergicznych) materialow

    Przepisy nie wymagają.

    > czy byl przetarg na projekt i wykonanie mundurkow

    Przepisy nie wymagają.

    Sz.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 127. Data: 2006-11-24 09:51:59
    Temat: Re: Mundurki w szkole
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 23-11-2006 o 23:36:28 Hikikomori San <h...@g...pl>
    napisał(a):

    >> Uzasadnieniem przydzielenia takiego numerku mogla by byc ustawa o
    >> ochronie
    >> danych osobowych. Rodzice chyba nie podpisywali 'wstepujac' do szkoly
    >> zezwolenia na przetwarzanie danych osobowych ich dzieci? Czemu pozostali
    >> uczniowie mieli by sie dowiadywac o problemach innych? Np. "Iksinski,
    >> znowu dostales dwoje z algebry". I cala klasa wie, ze Iksinski jest
    >> cienki
    >> z algebry ... pozwac takiego nauczyciela za nie zwracanie sie do ucznia
    >> po
    >> numerze 'karty podstawowkowicza', ktory znany jest tylko jemu.
    >
    > Zaczyna robic sie ciakwie :):):)

    Na studiach sie to sprawdza, a studia sa niezalezne od Romka. Nauczyciel
    ponizajacy ucznia to powinna juz byc przeszlosc. Powinien rozmawiac z nim
    osobiscie o wynikach i postepie w nauce, przez rodzicow albo inna droga
    zapewniajaca brak dostepu niepowoloanym uszom :)

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak:
    https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089


  • 128. Data: 2006-11-25 09:53:45
    Temat: Re: Mundurki w szkole
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 23 Nov 2006, Hikikomori San wrote:

    > 2) czy uzycie zastrzezonego wzoru jestr scigane w postepowaniu karnym?

    No a po co jest ustawa o ochronie własności przemysłowej?

    Myślisz że na prawach autorskich świat się kończy? ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 129. Data: 2006-11-25 12:07:40
    Temat: Re: Mundurki w szkole
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Gotfryd Smolik news wrote:
    >
    > On Thu, 23 Nov 2006, Hikikomori San wrote:
    >
    > > 2) czy uzycie zastrzezonego wzoru jestr scigane w postepowaniu karnym?
    >
    > No a po co jest ustawa o ochronie własności przemysłowej?

    A link do jakichs opisanych przypadkow, kiedy byla stosowana?

    :>

    --
    Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
    prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
    http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html



  • 130. Data: 2006-11-25 22:43:23
    Temat: Re: Mundurki w szkole
    Od: poreba <d...@p...com>

    Dnia Thu, 23 Nov 2006 16:44:55 +0100, Hikikomori San napisał(a):

    > no ale ksiazki tez trzeba kupic, bo sa obowiazkowe.
    Jak usłyszałem onegdaj o gminie, która zakupiła do każdej ze
    szkół komplet podręczników to wyczułem jakiś podstęp. Dzięki
    Tobie wiem już na czym polegał. Najpierw wypożyczą (na tym
    polegał gest gminy) wszystkim książeczki, potem będą karać
    naganami i relegowaniem - bo nie KUPILI!

    Przenosiłem dzieciaka ze szkoły do szkoły i nie zdążyłem kupić
    jednego z podręczników. Do października korzystał, w domu, z
    książki kolegi pożyczanej popołudniami. Nauczycielka, która
    twierdziła podobnie jak Ty i postawiła dzieciakowi banię za
    "niemanie" okazała się jednak inteligentną bo po odpowiednim
    postawieniu jej pytania za co wystawiła tę ocenę, anulowała, i
    poczekała aż się zamówiona książka dotrze.

    --
    pozdro
    poreba

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1