eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMieszkania za złotówkę.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2011-08-17 22:15:20
    Temat: Mieszkania za złotówkę.
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    Ktoś śledził temat wykupu mieszkań spółdzielczych za złotówkę ?

    Zdaje się, że miało to trafić/trafiło do TK. Ktoś zorientowany
    jak rozwinęła się sprawa ? Naród trząsł dupą, że TK "unieważni"
    wszelkie wykupy w oparciu o ostatnio działającą ustawę. Ja tam
    w to wiary nie dawałem, bo zaufanie do notariuszy poszłoby
    masowo w pizdu ... Ale, że nie wiem jak się temat potoczył -
    pytam ...
    --
    Czas na odważne decyzje:

    =>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=


  • 2. Data: 2011-08-18 17:05:05
    Temat: Re: Mieszkania za złotówkę.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Aug 2011, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

    > Ktoś śledził temat wykupu mieszkań spółdzielczych za złotówkę ?
    >
    > Zdaje się, że miało to trafić/trafiło do TK. Ktoś zorientowany jak rozwinęła
    > się sprawa ? Naród trząsł dupą, że TK "unieważni" wszelkie wykupy w oparciu o
    > ostatnio działającą ustawę. Ja tam w to wiary nie dawałem, bo zaufanie do
    > notariuszy poszłoby masowo w pizdu ... Ale, że nie wiem jak się temat
    > potoczył - pytam ...

    Piszę "z głowy czyli z niczego", więc w razie nieścisłości poproszę
    o awanturę ;)
    TK unieważnił ów przepis.
    Można by rzec: "oczywiście unieważnił".
    I można dodać, że równie "oczywiście" (jak na polskie warunki :>)
    uznał, że bezprawne prawo działało *skutecznie*, czyli przymusowo
    złupione spółdzielnie nie mają prawa do niczego, a w szczególności
    do odszkodowania od państwa, byłych nabywców czy aktualnych właścicieli.

    pzdr, Gotfryd


  • 3. Data: 2011-08-18 17:22:48
    Temat: Re: Mieszkania za złotówkę.
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    W dniu 2011-08-18 19:05, Gotfryd Smolik news pisze:

    >> Ktoś śledził temat wykupu mieszkań spółdzielczych za złotówkę ?
    > Piszę "z głowy czyli z niczego", więc w razie nieścisłości poproszę
    > o awanturę ;)
    > TK unieważnił ów przepis.

    Poza "z głowy" dasz radę jakiś namiar na jakąś sygnaturę w TK
    wyrzeźbić ? Z chęcią bym przeczytał ... Ale i tak dzięki za
    "info" :)

    Pozdrawiam.

    --
    Czas na odważne decyzje:

    =>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=


  • 4. Data: 2011-08-18 18:59:52
    Temat: Re: Mieszkania za złotówkę.
    Od: "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl>

    > Piszę "z głowy czyli z niczego", więc w razie nieścisłości poproszę
    > o awanturę ;)
    > TK unieważnił ów przepis.
    > Można by rzec: "oczywiście unieważnił".
    > I można dodać, że równie "oczywiście" (jak na polskie warunki :>)
    > uznał, że bezprawne prawo działało *skutecznie*, czyli przymusowo
    > złupione spółdzielnie nie mają prawa do niczego, a w szczególności
    > do odszkodowania od państwa, byłych nabywców czy aktualnych właścicieli.

    z tego co mi mowil prezes jednej spoldzielni to beda odszkodowania ale
    wszyscy czekaja az ktos sie odwazy...


    --
    pozdrawiam, wromek



  • 5. Data: 2011-08-18 20:27:51
    Temat: Re: Mieszkania za złotówkę.
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    W dniu 2011-08-18 20:59, wromek pisze:

    >> I można dodać, że równie "oczywiście" (jak na polskie warunki :>)
    >> uznał, że bezprawne prawo działało *skutecznie*, czyli przymusowo
    >> złupione spółdzielnie nie mają prawa do niczego, a w szczególności
    >> do odszkodowania od państwa, byłych nabywców czy aktualnych właścicieli.
    > z tego co mi mowil prezes jednej spoldzielni to beda odszkodowania ale
    > wszyscy czekaja az ktos sie odwazy...

    Ale, że tak spytam *za co* te odszkodowania ????

    Nie ukrywam - sam kupiłem 50 metrów za 1 700 PLN. Ale moi
    rodzice jeszcze przed wybudowaniem budynku wpłacili jakieś
    kosmiczne pieniądze na tamten czas (wkład czy co tam), płacili
    czynsze nie czynsze, składki remontowe etc mimo, że blok nie
    widział remontu praktycznie nigdy ... Kiedyś pytałem na psp
    właśnie min w kwestii wykupu tego mieszkania (przekształcenia)
    jak wycenić xx tysięcy złotych z ówczesnego wkładu, i biegły
    rzeczoznawca od cyferek finalnie wysrał z siebie liczbę
    odpowiadającą dzisiejszej cenie tego mieszkania. Więc nie kumam
    tego "złupienia" ... no chyba, że mowa o spółdzielcach bez
    wkładów (są tacy ? nie wiem, nigdy nie byłem spółdzielcą) ...

    --
    Czas na odważne decyzje:

    =>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=


  • 6. Data: 2011-08-18 20:56:16
    Temat: Re: Mieszkania za złotówkę.
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (18.08.2011 22:27), "Rafał \"SP\" Gil" wrote:
    > W dniu 2011-08-18 20:59, wromek pisze:
    >
    >>> I można dodać, że równie "oczywiście" (jak na polskie warunki :>)
    >>> uznał, że bezprawne prawo działało *skutecznie*, czyli przymusowo
    >>> złupione spółdzielnie nie mają prawa do niczego, a w szczególności
    >>> do odszkodowania od państwa, byłych nabywców czy aktualnych właścicieli.
    >> z tego co mi mowil prezes jednej spoldzielni to beda odszkodowania ale
    >> wszyscy czekaja az ktos sie odwazy...
    >
    > Ale, że tak spytam *za co* te odszkodowania ????

    W sensie prawnym: za to że państwo zmusiło spółdzielnie do pozbycia się
    ich majątku,
    W sensie moralnym: za to że państwo zmusiło spółdzielnie do oddania
    mieszkańcom co ich... (duże, duże uproszczenie)

    >
    > Nie ukrywam - sam kupiłem 50 metrów za 1 700 PLN. Ale moi rodzice
    > jeszcze przed wybudowaniem budynku wpłacili jakieś kosmiczne pieniądze
    > na tamten czas (wkład czy co tam), płacili czynsze nie czynsze, składki
    > remontowe etc mimo, że blok nie widział remontu praktycznie nigdy ...
    > Kiedyś pytałem na psp właśnie min w kwestii wykupu tego mieszkania
    > (przekształcenia) jak wycenić xx tysięcy złotych z ówczesnego wkładu, i
    > biegły rzeczoznawca od cyferek finalnie wysrał z siebie liczbę
    > odpowiadającą dzisiejszej cenie tego mieszkania. Więc nie kumam tego
    > "złupienia" ... no chyba, że mowa o spółdzielcach bez wkładów (są tacy ?
    > nie wiem, nigdy nie byłem spółdzielcą) ...

    Tak do końca to w sumie nie ma sprawiedliwego rozwiązania. Zostawić te
    mieszkania w spółdzielniach - źle. Oddać za darmo, też źle. Z dwojga
    złego, wolałbym żeby to jednak było "u ludzi". Szkoda że TK nie podziela
    mojego zdania.

    p. m.


  • 7. Data: 2011-08-19 08:37:49
    Temat: Re: Mieszkania za złotówkę.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Aug 2011, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

    > Ale, że tak spytam *za co* te odszkodowania ????

    Za kwoty które należały się sp-niom z tytułu różnych obciążeń nałożonych
    na lokale, które wykupujący "przed" i "po" byli i są zobowiązani
    zwrócić spółdzielni.
    Trzeba wyraźnie zaznaczyć: spółdzielnia MOGŁA mieć swoje finanse
    doprowadzone do takiego stanu, że z wpłat i zysków z własności
    wspólnej (wynajmowane lokale) doprowadziła owe obciążenia "do zera".
    I wtedy wręcz powinno przysługiwać prawo do przekształcenia
    lokalu za darmo - za pokryciem kosztów czynności, bez żadnej
    "złotówki" za lokal.
    Tyle, że taki stan zdaje się nie jest normalnie spotykany.

    > Nie ukrywam - sam kupiłem 50 metrów za 1 700 PLN. Ale moi rodzice jeszcze
    > przed wybudowaniem budynku wpłacili jakieś kosmiczne pieniądze na tamten czas
    > (wkład czy co tam)

    No właśnie.
    Ale wkład NIE pokrywał 100% wartości mieszkania, prawda?

    > płacili czynsze nie czynsze

    Większość tego co nazywasz "czynszem" nijak czynszem nie jest, to
    są opłaty na *bieżące* użytkowanie oraz rezerwy na odtworzenie
    wartości lokalu:

    > składki remontowe

    No i co? To normalne - taka składka W NICZYM nie umniejsza obciążeń
    (długów) przypadającycn na lokal wynikłych z bieżącego użytkowania!
    To jest składka na przyszłe remonty.

    > etc mimo, że blok nie widział remontu praktycznie nigdy

    Ale formalnie te pieniadze sp-nia "ma".
    Nie wiem na co je rozksięgowali, być może na inne remonty,
    niewykluczone że drogie (patrz niżej).

    > ... Kiedyś pytałem na psp
    > właśnie min w kwestii wykupu tego mieszkania (przekształcenia) jak wycenić xx
    > tysięcy złotych z ówczesnego wkładu, i biegły rzeczoznawca od cyferek
    > finalnie wysrał z siebie liczbę odpowiadającą dzisiejszej cenie tego
    > mieszkania.

    Co nie zmienia ani tego, że jeśli w momencie obejmowania mieszkania
    "wkład" nie pokrywał jego wartości, to "rewaloryzacja" w żaden
    sposób tych pieniędzy nie pomnożyła, ani tego, że w wyniku takiego
    jakie jest zarządzania sp-nią spółdzielnia nie mogła pozadłużać
    majątku który mógł być niezadłużony "kiedyś" :>
    Zwróć uwagę: sp-nia to majątek *spółdzielców*.
    Jeśli dopuszczą do tego, żeby zarząd ten majątek "przepił", to nikogo
    ów fakt nie wzrusza - to spółdzielcy mają pilnować żeby zarząd
    działał właściwie.
    Z p. widzenia prawa różnica między współwłasnością "samochód na dwu"
    i "pół osiedla na 5000" sprowadza się do form zarządzania, majątek
    nadal jest *ich* i to *oni* tracą (lub zyskają :P) na owym majątku.
    Dopiero wydzielenie mieszkania zmienia jego status w ten sposób,
    że ujawnione zostaje "odrębne rozliczenie" mieszkania i udziału
    w budynku.

    > Więc nie kumam tego "złupienia"

    Zwyczajnie: jeśli w dniu przekształcenia na lokalu było "obciążenie
    przypadające na lokal" w wysokości dajmy na to 15 000 zł, to owo
    obciążenie zostało rozłożone również na tych co kupili wcześniej
    i na tych co wcale nie kupili, mimo że "uwolnienie" z większości
    tego długu uzyskiwał TYLKO wykupujący "za złotówkę".
    Bo dług *zewnętrzny* spółdzielni wcale się nie ulotnił od tego,
    że ktoś postanowił iż *wewnątrz* spółdzielni trzeba komuś dać
    "mieszkanie za darmo".

    Jeśliby WSZYSCY mieli prawo do "wykupu za złotówkę", w szczególności
    ci którzy wykupili wcześniej dostaliby odszkodowania, to *nikt*
    nie byłby "poszkodowany" - bo po prostu wszystkie *lokale*
    (wydzielone!) byłyby obciążone i tyle.

    > ... no chyba, że mowa o spółdzielcach bez wkładów
    > (są tacy ? nie wiem, nigdy nie byłem spółdzielcą)

    To może się rozeznaj, czyją własnością jest majątek spółdzielni
    oraz kto ma obowiązek dopłacania do swojego majątku jeśli na tym
    majątku ciążą długi :]

    Popatrz na to tak: sp-nia 1200 lokali, z czego 400 "wydzielonych"
    do odrębnej własności, ma długi na 12 000 000 zł.
    Poprzedni spółdzielcy przy przekształcaniu mieszkania musieli
    dopłacać po 15 000 zł, inaczej tego długu byłoby 18 000 000.
    Oczywiście "licząc średnio za lokal" (bo zazwyczaj rozlicza się
    to wg ustawy o własności, proporcjonalnie do powierzchni
    a nie do sztuki lokalu).
    Rozkładają się (te 12 Mzł) na 800 "udziałowców", którzy pozostają
    związani ze sp-nią jako członkowie.
    I teraz 120 lokali zostaje *wydzielonych*, stają się odrębną
    własnością, *nie* powiązaną ze sp-nią.
    Z mocy prawa, przymusowo, "za złotówkę".
    Czyj jest dług?
    :>

    pzdr, Gotfryd


  • 8. Data: 2011-08-19 08:41:52
    Temat: Re: Mieszkania za złotówkę.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Aug 2011, mvoicem wrote:

    > Tak do końca to w sumie nie ma sprawiedliwego rozwiązania. Zostawić te
    > mieszkania w spółdzielniach - źle. Oddać za darmo, też źle.

    W tym problem, że ów dług nie jest długiem "niczyim".
    Ani długiem prezesa sp-ni.
    Prezes do tego ma czyste ręce: to ustawa nakazała zadłużyć sp-nię,
    nie jego sprawa że wartość zadłużenia udziału wzrosła.

    > Z dwojga złego,
    > wolałbym żeby to jednak było "u ludzi". Szkoda że TK nie podziela mojego
    > zdania.

    Ale rozwiązanie "żeby było u ludzi" sprowadza się do przymusowego
    przekształcenia sp-ni we wspólnotę, z przekazaniem lokali *wraz
    z obciążeniami* wpisanymi do hipoteki.
    A nie "za złotówkę".

    pzdr, Gotfryd


  • 9. Data: 2011-08-20 18:10:42
    Temat: Re: Mieszkania za złotówkę.
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1108191038190.3952@quad...

    > Prezes do tego ma czyste ręce: to ustawa nakazała zadłużyć sp-nię,
    > nie jego sprawa że wartość zadłużenia udziału wzrosła.

    O jakim zadłużeniu piszesz?

    Wiele z uwłaszczonych mieszkań było już dawno spłaconych. Poza tym, jeśli
    ktoś nawet spłacał jeszcze kredyt to spłaca go w czynszu nadal. W znanych mi
    spółdzielniach wiem, że przed przygotowaniem dokumentów przez spółdzielnię,
    spółdzielca nie tylko musiał uregulować wszelkie należności czynszowe (nawet
    z ostatniego miesiąca), jak również spłacić przypadający na lokal kredyt
    wraz z odsetkami.


  • 10. Data: 2011-08-20 19:30:42
    Temat: Re: Mieszkania za złotówkę.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 20 Aug 2011, Marcin Wasilewski wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >
    >> Prezes do tego ma czyste ręce: to ustawa nakazała zadłużyć sp-nię,
    >> nie jego sprawa że wartość zadłużenia udziału wzrosła.
    >
    > O jakim zadłużeniu piszesz?

    Takim, na podstawie którego sp-nie wyznaczały kwoty przeznaczone
    na "uwolnienie" lokalu z obciążeń.

    > Wiele z uwłaszczonych mieszkań było już dawno spłaconych.

    Jeśli były spłacone to nie ma problemu.
    Powinni ten lokal móc wykupić za koszty przekształcenia,
    i wcale *dodatkowej* złotówki do tego nie trzeba :>

    > Poza tym, jeśli
    > ktoś nawet spłacał jeszcze kredyt to spłaca go w czynszu nadal.

    Niby w jakim czynszu, skoro właściciel CZYNSZU, to zdecydowanie
    NIE PŁACI?
    To co płaci, to są opłaty eksploatacyjne.
    Nie mają *nic* do wartości majątku spółdzielni.

    > W znanych mi
    > spółdzielniach wiem, że przed przygotowaniem dokumentów przez spółdzielnię,
    > spółdzielca nie tylko musiał uregulować wszelkie należności czynszowe

    NIE CHODZI O CZYNSZ!

    Chodzi o *dług spółdzielni* - jeśli taki był, rzecz jasna.
    To że sp-nia domaga się uprzedniego uregulowania należności za okres
    przed wykupem jest oczywiste - nowy właściciel może lokal sprzedać
    i będzie problem.

    > jak również spłacić przypadający na lokal kredyt wraz z odsetkami.

    Powoli.
    Rozróżnić trzeba np. kredyt wzięty na remont budynku, w którym
    już istniały wydzielone lokale, i który to kredyt jest "przypisany"
    do tego budynku, od *innych* długów spółdzielni, które ma...
    spółdzielnia właśnie.

    Może inaczej: na co, oprócz rzecz jasna kosztów obsługi prawnej
    i podatku, były pobierane opłaty przy wykupie lokalu do którego
    ktoś miał sp-cze własnościowe prawo do mieszkania *przed*
    okresem "wykupu za złotówkę"?
    Bo pobierane byly, prawda?
    Sądzisz że "za nic"?

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1