-
31. Data: 2004-03-04 23:47:28
Temat: Re: Meldunek i zgoda wlascieli ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Sun, 22 Feb 2004 14:27:27 +0100, NoMad wrote:
> "NoMad" <n...@n...pl> wrote in message
> 2) wprowadzam sie, ale np. wlasciciel mowi zebym znikal i musze zniknac
> (bo jesli nie wzywa policje, ta sprawdza czy jestem tam zameldowany i
> mowi mi "papa")
Policja sprawdza wtedy, czy masz UPRAWNIENIE do przebywania w lokalu.
Np. umowę
najmu pokoju zawartą z drugim współwłaścicielem, albo fakt, że sam jesteś
współwłaścicielem.
Po co Policja ma sprawdzać meldunek? Przecież meldunek jest potwierdzeniem
tego, co Ty sam oświadczyłeś.
> Mi chodzi o sytuacje typu: chce sie wprowadzic do jakiegos mieszkania i
> od razu (w tym samym momencie) w nim zameldowac ?
Nawet powinieneś od razu zameldować urzędowi, że się na stałe gdzieś
wprowadziłeś. Masz obowiązek się zameldować "najpóźniej przed upływem
czwartej doby od dnia przybycia" (art. 10 ustawy ewidencyjnej)
>- czy jesli jestem jednym z wlascicieli to czy potrzebuje zgody
> drugiego
Na co? Na powiedzenie urzędowi, gdzie przebywasz?
Bo jeśli chodzi Ci o zgodę na wprowadzenie się do własnego mieszkania...
Pozdrawiam,
MArta
-
32. Data: 2004-03-04 23:47:28
Temat: Re: Meldunek i zgoda wlascieli ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Sun, 22 Feb 2004 14:27:27 +0100, NoMad wrote:
> "NoMad" <n...@n...pl> wrote in message
> 2) wprowadzam sie, ale np. wlasciciel mowi zebym znikal i musze zniknac
> (bo jesli nie wzywa policje, ta sprawdza czy jestem tam zameldowany i
> mowi mi "papa")
Policja sprawdza wtedy, czy masz UPRAWNIENIE do przebywania w lokalu.
Np. umowę
najmu pokoju zawartą z drugim współwłaścicielem, albo fakt, że sam jesteś
współwłaścicielem.
Po co Policja ma sprawdzać meldunek? Przecież meldunek jest potwierdzeniem
tego, co Ty sam oświadczyłeś.
> Mi chodzi o sytuacje typu: chce sie wprowadzic do jakiegos mieszkania i
> od razu (w tym samym momencie) w nim zameldowac ?
Nawet powinieneś od razu zameldować urzędowi, że się na stałe gdzieś
wprowadziłeś. Masz obowiązek się zameldować "najpóźniej przed upływem
czwartej doby od dnia przybycia" (art. 10 ustawy ewidencyjnej)
>- czy jesli jestem jednym z wlascicieli to czy potrzebuje zgody
> drugiego
Na co? Na powiedzenie urzędowi, gdzie przebywasz?
Bo jeśli chodzi Ci o zgodę na wprowadzenie się do własnego mieszkania...
Pozdrawiam,
MArta
-
34. Data: 2004-03-05 00:06:40
Temat: Re: Meldunek i zgoda wlascieli ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Sun, 22 Feb 2004 07:17:40 +0100, Andrzej_K. wrote:
> Nikt z tak jak Ty twierdzących nigdy nie podał podstawy prawnej.
Rozumiem, że właśnie podasz podstawę prawną, z której wynika, że
jest odwrotnie.
> PS. Podaj mi *konkretny* przepis prawny na którym opierasz swoje
> twierdzenia.
No właśnie, podaj. Przeczytaj całą tę ustawę (masz link, możesz ją
czytać od deski do deski) i znajdź tam przepis mówiący, że meldując
się gdzieś musisz... przywlec ze sobą właściciela, dostarczyć jego
zgodę ... albo co tam chcesz.
Ja ją przeczytałam i mówię Ci, że tam niczego takiego nie ma. Nie ma
takiego obowiązku. Skąd Ty go wytrzasnąłeś? Ale skoro to Ty
twierdzisz, że on istnieje, to podaj przepis.
Prawo to przepisy, które są, a nie przepisy, których nie ma. Czego byś
chciał? Wielkiej księgi przepisów, których nie ma? "Obywatele wcale
nie muszą chodzić zimą w czapkach. Jesienią też. Ani nawet wiosną.
Że nie wspomnę o lecie. Jak nie chcą. Ale mogą. Oczywiście, jak
chcą to mogą. I to nieprawda, że czapki czerwone stanowią wyjątek.
Zielone też nie. Kolor w ogóle nie ma znaczenia. Bejsbolówki też nie
stanowią wyjątku, ani czapki narciarskie. I wcale nie chodzi o to, że
tak naprawdę to muszą, ale tylko w lecie, chodzić w kapeluszach. Albo
tylko jesienią..."
Ale qurczę, tu właśnie masz napisane czarno na białym, że taki
przepis, że trzeba potwierdzać uprawnienie do przebywania istniał, ale
już nie istnieje, bo został unieważniony. Masz więcej szczęścia niż
Ci, którzy wierzą, że ... "chodzenie w lecie w czapkach jest
obowiązkowe...".
Pozdrawiam,
MArta
Ps. Podaj mi *konkretny* przepis mówiący, że wcale nie ma obowiązku
chodzenia zimą w czapkach.
-
33. Data: 2004-03-05 00:06:40
Temat: Re: Meldunek i zgoda wlascieli ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Sun, 22 Feb 2004 07:17:40 +0100, Andrzej_K. wrote:
> Nikt z tak jak Ty twierdzących nigdy nie podał podstawy prawnej.
Rozumiem, że właśnie podasz podstawę prawną, z której wynika, że
jest odwrotnie.
> PS. Podaj mi *konkretny* przepis prawny na którym opierasz swoje
> twierdzenia.
No właśnie, podaj. Przeczytaj całą tę ustawę (masz link, możesz ją
czytać od deski do deski) i znajdź tam przepis mówiący, że meldując
się gdzieś musisz... przywlec ze sobą właściciela, dostarczyć jego
zgodę ... albo co tam chcesz.
Ja ją przeczytałam i mówię Ci, że tam niczego takiego nie ma. Nie ma
takiego obowiązku. Skąd Ty go wytrzasnąłeś? Ale skoro to Ty
twierdzisz, że on istnieje, to podaj przepis.
Prawo to przepisy, które są, a nie przepisy, których nie ma. Czego byś
chciał? Wielkiej księgi przepisów, których nie ma? "Obywatele wcale
nie muszą chodzić zimą w czapkach. Jesienią też. Ani nawet wiosną.
Że nie wspomnę o lecie. Jak nie chcą. Ale mogą. Oczywiście, jak
chcą to mogą. I to nieprawda, że czapki czerwone stanowią wyjątek.
Zielone też nie. Kolor w ogóle nie ma znaczenia. Bejsbolówki też nie
stanowią wyjątku, ani czapki narciarskie. I wcale nie chodzi o to, że
tak naprawdę to muszą, ale tylko w lecie, chodzić w kapeluszach. Albo
tylko jesienią..."
Ale qurczę, tu właśnie masz napisane czarno na białym, że taki
przepis, że trzeba potwierdzać uprawnienie do przebywania istniał, ale
już nie istnieje, bo został unieważniony. Masz więcej szczęścia niż
Ci, którzy wierzą, że ... "chodzenie w lecie w czapkach jest
obowiązkowe...".
Pozdrawiam,
MArta
Ps. Podaj mi *konkretny* przepis mówiący, że wcale nie ma obowiązku
chodzenia zimą w czapkach.
-
36. Data: 2004-03-05 00:16:01
Temat: Re: Meldunek i zgoda wlascieli ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Sun, 22 Feb 2004 16:50:01 +0100, Andrzej_K. wrote:
> Przyjedża
> patrol interwencyjny, ona okazuje dowód osobisty z meldunkiem,
> wstawia "mówkę", że ona tu mieszka -
Jakie "tu mieszka"? A jakie ma UPRAWNIENIE żeby "tu mieszkać"?
Jeśli nie ma żadnego, to meldunek nic jej nie da. Czy jeżeli np. poseł w
oświadczeniu majątkowym oświadczy, że cały Kraków i pół Warszawy to jego
własność, to czy przez to stanie się ich właścicielem? Naprawdę w to
wierzysz?
> co prawda jesteśmy
> rozwiedzeni, ale skurwysyn zachowuje się jakby był mężem
> i wygania mnie z domu!. Zgadnij kto w takiej sytuacji jest
> przegrany?
Już pisałam - nadużycie uprawnień, pomocnictwo do popełnienia przestępstwa
naruszenia miru domowego, narażenie Skarbu Państwa na odpowiedzialność
odszkodowawczą, skrajna niekompetencja i nieznajomość przepisów. Nie żal Ci
jeszcze tego policjanta?
Pozdrawiam,
MArta
-
35. Data: 2004-03-05 00:16:01
Temat: Re: Meldunek i zgoda wlascieli ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Sun, 22 Feb 2004 16:50:01 +0100, Andrzej_K. wrote:
> Przyjedża
> patrol interwencyjny, ona okazuje dowód osobisty z meldunkiem,
> wstawia "mówkę", że ona tu mieszka -
Jakie "tu mieszka"? A jakie ma UPRAWNIENIE żeby "tu mieszkać"?
Jeśli nie ma żadnego, to meldunek nic jej nie da. Czy jeżeli np. poseł w
oświadczeniu majątkowym oświadczy, że cały Kraków i pół Warszawy to jego
własność, to czy przez to stanie się ich właścicielem? Naprawdę w to
wierzysz?
> co prawda jesteśmy
> rozwiedzeni, ale skurwysyn zachowuje się jakby był mężem
> i wygania mnie z domu!. Zgadnij kto w takiej sytuacji jest
> przegrany?
Już pisałam - nadużycie uprawnień, pomocnictwo do popełnienia przestępstwa
naruszenia miru domowego, narażenie Skarbu Państwa na odpowiedzialność
odszkodowawczą, skrajna niekompetencja i nieznajomość przepisów. Nie żal Ci
jeszcze tego policjanta?
Pozdrawiam,
MArta
-
38. Data: 2004-03-05 06:12:20
Temat: Re: Meldunek i zgoda wlascieli ?
Od: "szerszen" <w...@s...pl>
Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl> napisał w
wiadomości news:pan.2004.03.04.23.26.29.24587@NOSPAMprawo.neost
rada.pl...
> Nawet nie udowodnić. Pójść i zgłosić, że ta osoba wcale tam nie mieszka,
> i wprowadziła urzędnika w błąd - co zresztą jest przestępstwem. Na
> podstawie art. 47 ustawy ewidencyjnej takie zgłoszenie powinno wystarczyć.
tia a co w przypadku rozwodu, z nakazem wymeldowania i wlasnocia mieszkania
tylko jednego malzonka?
w przypadku kiedy ten drugi tam nie mieszka?
-
37. Data: 2004-03-05 06:12:20
Temat: Re: Meldunek i zgoda wlascieli ?
Od: "szerszen" <w...@s...pl>
Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl> napisał w
wiadomości news:pan.2004.03.04.23.26.29.24587@NOSPAMprawo.neost
rada.pl...
> Nawet nie udowodnić. Pójść i zgłosić, że ta osoba wcale tam nie mieszka,
> i wprowadziła urzędnika w błąd - co zresztą jest przestępstwem. Na
> podstawie art. 47 ustawy ewidencyjnej takie zgłoszenie powinno wystarczyć.
tia a co w przypadku rozwodu, z nakazem wymeldowania i wlasnocia mieszkania
tylko jednego malzonka?
w przypadku kiedy ten drugi tam nie mieszka?
-
40. Data: 2004-03-05 09:47:09
Temat: Re: Meldunek i zgoda wlascieli ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Fri, 05 Mar 2004 06:12:20 +0000, szerszen wrote:
> tia a co w przypadku rozwodu, z nakazem wymeldowania i wlasnocia mieszkania
> tylko jednego malzonka?
> w przypadku kiedy ten drugi tam nie mieszka?
No to w czym problem? Idziesz i informujesz o tym urząd.
Jako właściciel masz nawet obowiązek to zrobić.
Pozdrawiam,
MArta
-
39. Data: 2004-03-05 09:47:09
Temat: Re: Meldunek i zgoda wlascieli ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Fri, 05 Mar 2004 06:12:20 +0000, szerszen wrote:
> tia a co w przypadku rozwodu, z nakazem wymeldowania i wlasnocia mieszkania
> tylko jednego malzonka?
> w przypadku kiedy ten drugi tam nie mieszka?
No to w czym problem? Idziesz i informujesz o tym urząd.
Jako właściciel masz nawet obowiązek to zrobić.
Pozdrawiam,
MArta