Zaraz mnie rozniesie. Postawiłem samochod przy ulicy Oczki numer 8. Nie ma
tam wyznaczonych miejsc parkingowych (namalowanych farbą na
jezdni). "Porzuciłem" samochod za znakiem koniec parkingu. Przychodzę a tu
czeka na mnie wezwanie do zapłaty 50 złotych. Poszedłem reklamować i
dowiedziałem się, że co prawda stałem poza obszarem wyznaczonym przez znaki
informacyjne parkingu ale za to w strefie płatnego prakowania. Ponieważ nie
mam ochoty wyzbywać się 50 złotych więc pytam co robic? Moje pojmowanie
świata jest takie ze jesli gdzieś stoi znak ze koniec parkingu (zaraz jeszcze
pojde sprawdzic czy pisze ze płatnego) to jest to koniec parkingu. Nie za
bardzo wiedzę różnicę między tamtym miejscem, miejscem gdzie codziennie
parkuje na osiedlu (tez w centrum) a miejscem pakingowym w garazu. Przeciez
to wszystko a) jest w strefie parkowania b) nie jest pakingiem oznaczonym
przez znaki informacyjne.

Ancymun

ps. Doradzcie proszę gdzie co napisać zeby się odemnie odczepili. Być może
ten mandat jest zgodny z prawem ale z tego co mi sie majaczy to funkcjonują
jakieś zapisy/umowy, że prawo nie może być sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem
lub prawem naturalnym.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

no tak mnie zeźlili, że nie napisałem najważniejszego. To co zastałem za
wycieraczką to "wezwanie do uiszczenia kary pieniężnej" od firmy wapark. Nie
wiem czy mam to olać (wolałbym tego nie robić). Raczej interesuje mnie jak to
zrobić, żeby ta sprawa trafiła do sądu. Napisać, że odmawiam zapłaty ?

Ancymun
ps. Na dole jest napisane, żenależności będą regulowane na drodze
postępowania egzekucyjnego w administracji. Co to znaczy ?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Tue, 8 Jul 2003 14:52:45 +0000 (UTC), Ancymun <a...@N...gazeta.pl>
wrote:

> Zaraz mnie rozniesie. Postawiłem samochod przy ulicy Oczki numer 8. Nie
> ma tam wyznaczonych miejsc parkingowych (namalowanych farbą na jezdni).
> "Porzuciłem" samochod za znakiem koniec parkingu. Przychodzę a tu czeka
> na mnie wezwanie do zapłaty 50 złotych. Poszedłem reklamować i
> dowiedziałem się, że co prawda stałem poza obszarem wyznaczonym przez
> znaki informacyjne parkingu ale za to w strefie płatnego prakowania.
> Ponieważ nie mam ochoty wyzbywać się 50 złotych więc pytam co robic? Moje
> pojmowanie świata jest takie ze jesli gdzieś stoi znak ze koniec parkingu
> (zaraz jeszcze pojde sprawdzic czy pisze ze płatnego) to jest to koniec
> parkingu. Nie za bardzo wiedzę różnicę między tamtym miejscem, miejscem
> gdzie codziennie parkuje na osiedlu (tez w centrum) a miejscem pakingowym
> w garazu. Przeciez to wszystko a) jest w strefie parkowania b) nie jest
> pakingiem oznaczonym przez znaki informacyjne.
>
blad. Jezeli stoisz za znakiem to powinienes dostac mandat za parkowanie w
miejscu niedozwolonym. No chyba, ze bylby znak dopuszczajacy parkowanie na
chodniku,
ale wtedy bylby to parking i dostalbys za parkowanie bez kwitka. Tak czy
tak ci sie nalezy.

A ze przepisy sa durne to juz osobna historia.
Prawo nie powinno byc sprzeczne ze zdrowym rozsadkiem
ale jak juz je takie uchwala to finito.

--
masti

Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

"Ancymun" <a...@N...gazeta.pl> napisał:

>Postawiłem samochod przy ulicy Oczki numer 8.
A cóż to za informacja dla mieszkańca np zakopanego ;-)
Nie podawaj ulicy, tylko co to za miejsce.
Domyślam się, że jest to w strefie płatnego parkowania.

>ps. Na dole jest napisane, żenależności będą regulowane na drodze
>postępowania egzekucyjnego w administracji. Co to znaczy ?
To znaczy, ze odbędzie się to bez wyroku sądu. Zapewne przyślą ci
upomnienie do zapłaty, a potem wystawią postanowienie, które jest
podstawą do wystawienia tytułu wykonawczego, na mocy którego np.
dokonuje się zajęcia wynagrodzenia za pracę.
Podaj swój adres, to prześle ci kilka rad co z tym fantem można zrobić
ponieważ ich działanie jest prawdopodobnie niezgodne z prawem
(zastosowanie postępowania egzekucyjnego w administracji)

Artur Golański

do góry

Użytkownik "Ancymun" <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:beelrt$r5t$1@inews.gazeta.pl...
[ciach]
niestety w polsce jak zwykle wszystko prowizorka stoii, dali dupy bo mieli
za malo parkomatow, albo nie chcieli wydawac wiecej kasy, namalowali paski
farba, potem okazalo sie ze nie pomalowali kilku miejsc i ludzie staja tam
za darmo, wiec postawili znaki zakazu zatrzymywania, a na wjezdzie do strefy
znaki, eliminujac wtedy wszelkie mozliwe miejsca gdzie mozna bylo stanac bez
characzu

co do sciagalnosci, jak juz ktos napisal, ze strazy miejskiej nawt tego
wezwania nie dostaniesz, przesylaja do us i oni sciagaja

do góry

Wyalienowana jednostka przedstawiająca się jako
Artur Golanski <A...@w...net.pl>
napisała:
> Podaj swój adres, to prześle ci kilka rad co z tym fantem można
> zrobić ponieważ ich działanie jest prawdopodobnie niezgodne z
> prawem (zastosowanie postępowania egzekucyjnego w administracji)
>
Też poprosze

--
Iza z Daniela w Ustroniu
usuń nospam z adresu
www.hoteldaniel.com.pl
______________________________________________
przy zamówieniach przez internet 10% zniżki na noclegi

do góry

masti <m...@n...gazeta.pl> napisał:

>> "Porzuciłem" samochod za znakiem koniec parkingu.
>blad. Jezeli stoisz za znakiem to powinienes dostac mandat za parkowanie w
>miejscu niedozwolonym.
Mandat za znakiem koniec parkingu ?
Od kiedy jest to zabronione i na jakiej podstawie ?

>No chyba, ze bylby znak dopuszczajacy parkowanie na chodniku,
A jaki znak to dopuszcza ? Nie znam takiego !

> ale wtedy bylby to parking i dostalbys za parkowanie bez kwitka.
Pomieszanie z poplątaniem :-D
Kiedy i gdzie byłby parking ?

>Prawo nie powinno byc sprzeczne ze zdrowym rozsadkiem
Prawo trzeba przede wszystkim znać, a zwłaszcza jak się cos pisze i
innym radzi.

Artur Golański

do góry

Użytkownik "Ancymun" <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:beenh0$1sr$1@inews.gazeta.pl...
> no tak mnie zeźlili, że nie napisałem najważniejszego. To co zastałem za
> wycieraczką to "wezwanie do uiszczenia kary pieniężnej" od firmy wapark.
Nie

Na kogo jest wystwione owo wezwanie? Czy wzywać nie trzeba konkretną osobę?
Co w przypadku jeśli to nie właściciel samochodu tego dnia nim jeździł?

> wiem czy mam to olać (wolałbym tego nie robić). Raczej interesuje mnie jak
to
> zrobić, żeby ta sprawa trafiła do sądu. Napisać, że odmawiam zapłaty ?
>
> Ancymun
> ps. Na dole jest napisane, żenależności będą regulowane na drodze
> postępowania egzekucyjnego w administracji. Co to znaczy ?
>

do góry

Artur Golanski <A...@w...net.pl> napisał(a):

> "Ancymun" <a...@N...gazeta.pl> napisał:
>
> >Postawiłem samochod przy ulicy Oczki numer 8.
> A cóż to za informacja dla mieszkańca np zakopanego ;-)
> Nie podawaj ulicy, tylko co to za miejsce.
> Domyślam się, że jest to w strefie płatnego parkowania.
Zgadza się. Napisałem dokładny adres bo ten post jest "crosspostowany" na
pl.regionalne.warszawa. Domyślasz się dobrze, chyba gdzieś to nawet
napisałem. Zastanawiam się czy to, że fakt iż pomimo postawienia samochodu
poza zasięgiem znaków informujacych o płatnym parkowaniu można
dostać "mandat" nie jest jednak przykładem tego że Polska nie jest jednak
państwem prawa. Bo moim zdaniem jest to takie samo robienie obywatela w
bambuko jak np. pisanie małymi literkami ze prowizja wynosi 10 % przy
informacji ze kredyt jest orocentowany 0%. Tyle tylko że banki i hipermarkety
są prywatne.

> To znaczy, ze odbędzie się to bez wyroku sądu. Zapewne przyślą ci
> upomnienie do zapłaty, a potem wystawią postanowienie, które jest
> podstawą do wystawienia tytułu wykonawczego, na mocy którego np.
> dokonuje się zajęcia wynagrodzenia za pracę.
> Podaj swój adres, to prześle ci kilka rad co z tym fantem można zrobić
> ponieważ ich działanie jest prawdopodobnie niezgodne z prawem
> (zastosowanie postępowania egzekucyjnego w administracji)

poproszę na ten adres z którego piszę teraz. no i może jednak na grupe? widze
ze jest paru zaciekawionych. Interesuje mnie też w jaki sposób tą sprawe
jakoś skierować do sądu i czy waszym zdaniem jest szansa że sąd podzieli moją
opinie?

Ancymun


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

SzerszeN <s...@t...pl> napisał(a):

>
> Użytkownik "Ancymun" <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:beelrt$r5t$1@inews.gazeta.pl...
> [ciach]
> niestety w polsce jak zwykle wszystko prowizorka stoii, dali dupy bo mieli
> za malo parkomatow, albo nie chcieli wydawac wiecej kasy, namalowali paski
> farba, potem okazalo sie ze nie pomalowali kilku miejsc i ludzie staja tam
> za darmo, wiec postawili znaki zakazu zatrzymywania, a na wjezdzie do strefy
> znaki, eliminujac wtedy wszelkie mozliwe miejsca gdzie mozna bylo stanac bez
> characzu
>
> co do sciagalnosci, jak juz ktos napisal, ze strazy miejskiej nawt tego
> wezwania nie dostaniesz, przesylaja do us i oni sciagaja
>
otóż w tamtym miejscu właśnie tak nie jest. Mozna zupełnie legalnie stanąć.
Ulica jest b.szeroka, zakazów nie ma. Mnie to wygląda na zwykłą podpuche,
żeby frajerów nabrać. Dodam że mieszkam w wawie trzeci rok ale jakoś o tej
stefie nie słyszałem a poruszam się tylko samochodem. zwykle płace za parking
za pomocą telefonu.
Ancymun

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry