eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMajteczenie po wypadku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 389

  • 61. Data: 2024-09-27 17:47:57
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.09.2024 o 17:40, J.F pisze:

    > Na szczęście kamer przybywa,

    I pismaków pierdolonych;P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 62. Data: 2024-09-28 01:01:19
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-09-27, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Fri, 27 Sep 2024 17:21:38 +0200, Robert Tomasik wrote:
    >> W dniu 27.09.2024 o 06:26, Shrek pisze:
    >>>> Proces karny, to nie religia, by się na wierze opierać.
    >>> Poniekąd jest. Sąd daje komuś wiarę (na przykład prokuratorowi) a komuś
    >>> nie.
    >>
    >> Miejmy nadzieję, ze takie sądy nie istnieją.
    >
    > Co za durne nadzieje.
    >
    > Przecież bardzo często się to na wierze opiera.
    > W to, że "funkcjonariusz na słuzbie nie kłamie", w to, ze "skoro
    > prokurator oskarża, to widać ma dowody", albo w ekspertyzy biegłych,
    > czy w nos psa policyjnego.
    > Aczkolwiek bywa, ze uwierzy w wyjasnienia oskarżonego.
    >
    > Na szczęście kamer przybywa, i nie zawsze trzeba się na wierze
    > opierać.

    Przecież to jest figura retoryczna, której znaczenie formalne sprowadza
    się do czegoś w stylu: "okoliczności i dowody na to wskazywały, dlatego
    uznano to za prawdę...". Jak ktoś kłamie, zmienia zeznania, nie daje nic
    na poparcie swoich twierdzeń, a jego wersja jest niespójna, to sąd nie da
    wiary. Jak dla odmiany jego wersja trzyma się kupy, a okoliczności też
    wskazują, że mówi prawdę, to sąd, prokurator, woźna w żłobku, mogą dac
    mu wiarę.

    --
    Marcin


  • 63. Data: 2024-09-28 12:57:51
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 27 Sep 2024 06:15:41 +0200, Shrek napisał(a):

    > W dniu 27.09.2024 o 00:05, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>>> Nie mówili też o przelatującym tam obok samolocie. Dalej nie mówią.
    >>> A jednak o BMW w końcu mówili, nawet jego kierowcę czerwoną notą
    >>> ścigają, a przez tydzień mimo bezpośrednich pytań dziennikarzy o
    >>> uczestnictwo drugiego samochodu ich zbywali.
    >>
    >> I co z tego wynika?
    >
    > Naprawdę nie wiem jak z tobą rozmawiać...

    No to się wtrącę z przykładem, który osobiście widziałem zw sklepu obok:

    Wychodzi kilku lekko podpitych kolesiów z knajpy.
    Knajpka stoi przy lokalnej drodze.

    Widzą samochód, z którego szybko wysiada kierowca i idzie w kierunku przodu
    samochodu, a przed samochodem leży człowiek splątany z rowerem, twarz nieco
    zakrwawiona.

    Kolesie z pięściami do kierowcy "potrąciłełeś naszego Józka".

    Dopiero ktoś obok powiedział, że Józek przewrócił się przed chwilą i twarzą
    sprawdzał szorstkość asfaltu, a kierowca nadjechał i chce mu pomóc.

    Policja nie może działać, jak ci kolesie z knajpy.
    Dopiero na pewnym etapie łączy poszczególne zdarzenia.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 64. Data: 2024-09-28 13:40:53
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.09.2024 o 12:57, Adam pisze:

    > Policja nie może działać, jak ci kolesie z knajpy.
    > Dopiero na pewnym etapie łączy poszczególne zdarzenia.

    Może i często działa. Tu natomiast policja mommentalnie przypisała winę
    ofierze, mimo że po śladach było obiektywnie widać że majtczak
    zapierdalał bardzo daleko od prędkości nie tyle nawet dopuszczalnej co
    przewidywalnej. A potem przez tydzień dziennikarze nie mogli wymęczyć od
    policji i prokuratury że tam w ogóle byłby dwa samochody...


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 65. Data: 2024-09-28 13:53:47
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 28.09.2024 o 13:40, Shrek pisze:
    > Może i często działa. Tu natomiast policja mommentalnie przypisała winę
    > ofierze, mimo że po śladach było obiektywnie widać że majtczak
    > zapierdalał bardzo daleko od prędkości nie tyle nawet dopuszczalnej co
    > przewidywalnej. A potem przez tydzień dziennikarze nie mogli wymęczyć od
    > policji i prokuratury że tam w ogóle byłby dwa samochody...

    Dziennikarze nie są osobami, które należy zaznajamiać ze szczegółami. Po
    za tym dziennikarzom nie chodziło o top, ile było pojazdów, a kto jechał
    tym drugim. Po trzecie przekroczenie prędkości jest wykroczeniem, które
    może, ale nie musi mieć związek z wypadkiem.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 66. Data: 2024-09-28 14:12:07
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.09.2024 o 13:53, Robert Tomasik pisze:

    > Dziennikarze nie są osobami, które należy zaznajamiać ze szczegółami.

    I dlatego komenda ma oficera prasowego, żeby nimi nie rozmawiał:) Ile
    znasz przypadków żeby policja informowała że samochód zderzył się sam ze
    sobą w miejscy kolizji dwoch pojazdów?


    > Po
    > za tym dziennikarzom nie chodziło o top, ile było pojazdów

    Chodziło, chodziło - wrzucałem tu artykuł jak kolo z rzepy chyba sie
    dobijał do policji i prokuratury z pytaniem czy rzeczywiście nie było
    tam żadnego BMW przypadkiem:P

    > które
    > może, ale nie musi mieć związek z wypadkiem.

    Ale miało i każdy o IQ większym od tostera o tym wiedział od początku.
    Nie rob ze swoich kolegów z drogówki patoligicznych debili.



    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 67. Data: 2024-09-28 17:48:21
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>

    W dniu 28.09.2024 o 12:57, Adam pisze:
    > Dnia Fri, 27 Sep 2024 06:15:41 +0200, Shrek napisał(a):
    >
    >> W dniu 27.09.2024 o 00:05, Robert Tomasik pisze:
    >>
    >>>>> Nie mówili też o przelatującym tam obok samolocie. Dalej nie mówią.
    >>>> A jednak o BMW w końcu mówili, nawet jego kierowcę czerwoną notą
    >>>> ścigają, a przez tydzień mimo bezpośrednich pytań dziennikarzy o
    >>>> uczestnictwo drugiego samochodu ich zbywali.
    >>>
    >>> I co z tego wynika?
    >>
    >> Naprawdę nie wiem jak z tobą rozmawiać...
    >
    > No to się wtrącę z przykładem, który osobiście widziałem zw sklepu obok:
    >
    > Wychodzi kilku lekko podpitych kolesiów z knajpy.
    > Knajpka stoi przy lokalnej drodze.
    >
    > Widzą samochód, z którego szybko wysiada kierowca i idzie w kierunku przodu
    > samochodu, a przed samochodem leży człowiek splątany z rowerem, twarz nieco
    > zakrwawiona.
    >
    > Kolesie z pięściami do kierowcy "potrąciłełeś naszego Józka".
    >
    > Dopiero ktoś obok powiedział, że Józek przewrócił się przed chwilą i twarzą
    > sprawdzał szorstkość asfaltu, a kierowca nadjechał i chce mu pomóc.
    >
    > Policja nie może działać, jak ci kolesie z knajpy.
    > Dopiero na pewnym etapie łączy poszczególne zdarzenia.

    Może Józek sam się podłożył.


  • 68. Data: 2024-09-28 18:10:31
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 28.09.2024 o 14:12, Shrek pisze:
    >> Dziennikarze nie są osobami, które należy zaznajamiać ze szczegółami.
    > I dlatego komenda ma oficera prasowego, żeby nimi nie rozmawiał:) Ile
    > znasz przypadków żeby policja informowała że samochód zderzył się sam ze
    > sobą w miejscy kolizji dwoch pojazdów?
    >
    Bo w ferworze walki umknęło Tobie i innym, dlaczego dziennikarze byli
    żądni informacji o tym drugim samochodzie. I nie chodziło o winę.
    >
    >> Po za tym dziennikarzom nie chodziło o top, ile było pojazdów
    > Chodziło, chodziło - wrzucałem tu artykuł jak kolo z rzepy chyba sie
    > dobijał do policji i prokuratury z pytaniem czy rzeczywiście nie było
    > tam żadnego BMW przypadkiem:P

    Bo nie wiesz, o co chodziło, a ja nie chcę napisać :-P
    >
    >> które może, ale nie musi mieć związek z wypadkiem.
    > Ale miało i każdy o IQ większym od tostera o tym wiedział od początku.
    > Nie rob ze swoich kolegów z drogówki patoligicznych debili.

    ależ oni wiedzieli od początku. Przecież go zabezpieczyli.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 69. Data: 2024-09-28 21:01:35
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.09.2024 o 18:10, Robert Tomasik pisze:

    >> I dlatego komenda ma oficera prasowego, żeby nimi nie rozmawiał:) Ile
    >> znasz przypadków żeby policja informowała że samochód zderzył się sam
    >> ze sobą w miejscy kolizji dwoch pojazdów?
    >>
    > Bo w ferworze walki umknęło Tobie i innym, dlaczego dziennikarze byli
    > żądni informacji o tym drugim samochodzie.

    Dlatego że nie zgadzało się to z oficjalnymi informacjami policji.

    > I nie chodziło o winę.

    Bez znaczenia o co chodziło (a chodziło jak najbardziej o winę). Policja
    majtaczyla przez tydzień że kia zderzyl się sama ze sobą, nawet jak
    wszyscy widzieli już filmy na jutubie.

    >> Chodziło, chodziło - wrzucałem tu artykuł jak kolo z rzepy chyba sie
    >> dobijał do policji i prokuratury z pytaniem czy rzeczywiście nie było
    >> tam żadnego BMW przypadkiem:P
    >
    > Bo nie wiesz, o co chodziło, a ja nie chcę napisać :-P

    Czyli ty wiesz, ale nie napiszesz:P Nowe, nie znałem:P

    >> Ale miało i każdy o IQ większym od tostera o tym wiedział od początku.
    >> Nie rob ze swoich kolegów z drogówki patoligicznych debili.
    >
    > ależ oni wiedzieli od początku. Przecież go zabezpieczyli.

    Majtczaka - chyba średnio...


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 70. Data: 2024-09-28 22:57:36
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 28.09.2024 o 21:01, Shrek pisze:

    >> Bo w ferworze walki umknęło Tobie i innym, dlaczego dziennikarze byli
    >> żądni informacji o tym drugim samochodzie.
    > Dlatego że nie zgadzało się to z oficjalnymi informacjami policji.

    Czyli twierdzisz, ze informacje Policji nie zgadzały się z informacjami
    Policji? Czy tylko Ci się tak napisało?
    >
    >> I nie chodziło o winę.
    > Bez znaczenia o co chodziło (a chodziło jak najbardziej o winę). Policja
    > majtaczyla przez tydzień że kia zderzyl się sama ze sobą, nawet jak
    > wszyscy widzieli już filmy na jutubie.

    Co mają z tym wspólnego filmy na YouTube? Policja od początku wiedziała,
    ze w zdarzeniu brały udział obydwa pojazdy. Niejasna była ich rola.
    Zresztą nadal nie jest i trzeba czekać wyroku sadu.

    >>> Ale miało i każdy o IQ większym od tostera o tym wiedział od
    >>> początku. Nie rob ze swoich kolegów z drogówki patoligicznych debili.
    >> ależ oni wiedzieli od początku. Przecież go zabezpieczyli.
    > Majtczaka - chyba średnio...
    Kto to?
    --
    (~) Robert Tomasik

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20 ... 30 ... 39


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1