W dniu 25.06.2024 o 06:49, Marcin Debowski pisze:

>> Ok - w takim razie formalnie możemy jechać do limesa - zamiast z brakiem
>> lokadałnu z jakimś symbolicznym - zamknięcie żłobkków w pierwszą
>> niedzielę miesiąca pod warunkiem że po południu będzie padało.
>
> Nie wiesz jaka jest zalezność od stopnia restrykcji.


Wiem, że patrząc na wyniki ten był nieudany. A paiętam że jak o tym
mówilem to byłem szurem. Ja roumiem, że szury dużo teorii głoszą, to
siłą rzeczy jakieś się sprawdzą, ale w przypadku kowida jest to niemal
"za każdym jebanym razem". Albo nauka się popsuła albo szury mają info
przyszłości albo ktoś robi kurwę z logiki i nauki. Obstawiam to ostatnie.

> Swój
> sprzeciw opierasz na krytyce błędów popełnionych przez tych co te
> lockdowny stosowali.

Bo te błędy były tak kłujące w oczy, że naprawdę trzebabyło być mocno
zaślepionym żeby ich nie dostrzec.

> nie ma jak rozsądnie stwierdzić co by się stało bez względu na
> poziom restrykcji.

No właśnie mniej wiecej wiemy - i na to odpowiada to badanie - w okolicy
zastosowanych środków ani mocniejsze ani słabsze nie robią różnicy.
Znaczy to że mocno przegielśmy.

> Nawet jakby wziąć tę Szwecję i uznać, że tam nie
> było, to z jakim krajem to porównać? Musiałby być rządzony tak samo, być
> jakimś w miarę analogiem klimatycznym, społeczno-kulturowym, politycznym,
> ekonomicznym, nawet rasowym, etc etc.

Meatanaliza multiświatów trochę pomaga. Zabawne - jak wprowadzali
lokdałn to było "zaufaj nauce" i naukowcy twierdzili że skuteczność
lokdałnów jest naukowao potwierdzona i udowodniona - kto ma wątpliwości
tan szur. A teraz wychodzi na to że ta sama nauka nie jest w stanie nic
a nic powiedzieć o skuteczności lokdałnów:P


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 25.06.2024 o 13:38, Robert Tomasik pisze:

> Po pierwsze nie ma żadnych badań, badających skutki nie
> podjęcia działań związanych z COVID-19.

Czyli wprowadzano je bez żadnej analizy - zamknięmy ludzi w domach,
zrujnujemy gospodarkę, szkolnictwo i zdrowie psychiczne oraz porządek
prawny bez żadnych podstaw czy zadziała czy nie?

> Po drugie wyniki ich badań nie
> były znane w chwili podejmowania strategicznych decyzji,

Dlatego należy to zbadać, żeby na drugi raz było wiadomo. Zresztą w 21r
doskonale było wiadomo z czym mamy doczynienia - zarówno w kwestii
śmiertelności, rozprzestrzeniania się, mutowania i skuteczności
szczepionek.

> Prawda jest taka, ze gdyby nie wojna na Ukrainie i brak możliwości
> kontynuowania tych fal, to pewnie dalej byśmy walczyli z COVID.

Dokładnie... I byśmy walczyli naukowo...

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 25-06-2024 o 16:59, J.F napisał:

> Chocby przykład tej sportsmenki - u niej losowe, a u koleżanek i
> kolegów nie. Podłapała przypadkowy wirus ... ale skąd, tam większość
> przecież zdrowych ... na pierwszy rzut oka.

nie musiała podłapać, wystarczy, że był w powietrzu, mógł być
nieaktywny, więc niegroźny, ale test go wykryje, bo nierozróżnienia, a w
tych badaniach bierzemy próbkę z nosogardzieli, czyli jak pisałem z
naszego naturalnego filtra powietrza, więc tam może być cokolwiek.
Ot w czasie gdy więcej osób choruje jest większe p-stwo, że coś się na
próbkę do badania złapie.
--
http://zrzeda.pl

do góry

W dniu 25.06.2024 o 15:59, Tomasz Kaczanowski pisze:
> W dniu 25-06-2024 o 15:46, Kviat napisał:

>> No pewnie. Wszystko mieliśmy co niezbędne. Normalnie funkcjonujące
>> społeczeństwo obrzucające gównem mniejszości seksualne, migrantów o
>> innym odcieniu skóry i wszystkich innych niepatriotycznych wrogów
>> narodu. Mieliśmy silne przywództwo polityczne cieszące się zaufaniem
>> społecznym, zapewniające pewność i świadczenie niezbędnych usług
>> opieki medycznej.
>
> naprawdę, nie rozumiesz słów?
> Społeczeństwo najlepiej reaguje wtedy, gdy życie społeczne jest mało
> zakłócone!

Już widzę to społeczeństwo, bez odgórnych zakłóceń, gdy w szpitalu
zabraknie respiratorów, a przed szpitalem czeka biała patriotyczna
rodzina z dzieckiem i ta mniej patriotyczna i mniej biała, albo
niedajboże homoseksualna.
I tę nagonkę w szurskich prawackich ściekach, jak to prawdziwi Polacy
nie uratowali dziecka/teściowej przez złych wrogów ojczyzny.
Takie tam normalnie funkcjonujące społeczeństwo.

> Kluczowe elementy to to, że nie odwołujemy planowych zabiegów.

Pod warunkiem, że mamy zapewnioną pewność świadczenia niezbędnych usług
opieki medycznej.

> Opieka zdrowotna ma działać zgodnie z wiedzą lekarską, a nie jej wbrew, co
> wymuszano na lekarzach.

Wiedza lekarska jest taka, że amantadyna nie jest lekiem na covid.
A to, że twój idol z USA coś tam sobie pomarudził o lekach
przeciwhistaminowych, to nijak nie oznacza, że na covid są skuteczne.
Wasza szurska "wiedza" nie ma nic wspólnego ani z wiedzą lekarską, ani
tym bardziej z nauką.

> To nie ma nic wspólnego z tym co tu napisałeś.

Wręcz przeciwnie.

>> Można było nic nie robić, spać spokojnie i modlić się, żeby nie było
>> gorzej. Po chuj było to psuć?
>
>
> nie - należało działać tak jak przy każdej epidemii chorób
> grypopodobnych,

Czyli jak?
Nic nie robić?

Ja wiem, że ci ta "grypa" w gardle staje, bo szury od początku (i nadal)
stają na uszach żeby tylko przekonać takich jak ty, że to tylko grypa,
ale trochę inaczej, więc nie ma różnicy. I od jakiegoś czasu wiecie, że
tylko szury się dały nabrać, wiec dostaliście nowe wytyczne, że już nie
trochę inna grypa, ale "grypopodobna".

> a nie stosować "nowatorskie" rozwiązania nie stosowane
> wcześniej, które jak widać przyniosły same szkody.

Oczywiście. Należało tradycyjnie zastosować tradycyjne metody i wywozić
chorych na bezludne wyspy, albo od razu do obozów otoczonych drutem
kolczastym.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 25.06.2024 o 15:11, Kviat pisze:

> Po drugie (jedno z najczęściej używanych słów): "prawdopodobnie"

I to "prawdopodobnie" się w 100% sprawdziło:

- lokdalny się nie sprawdziły,
- szczepionki na covid miały podobną skuteczność jak na grypę,
- szczepionki na covid zakończyły pandemię jak szczepionki na grypę
pandemię grypy,
- dlatego że covid podobnie jak grypa mutuje,
- oraz covid podobnie jak grypa jest chorobą sezonową, co w połączeniu z
faktem że jao taka ochrona trwa kilka miesięcy więc powinno się szczepić
przed sezonem a nie w letnie wakacje.

Wszystko to było do przewidzenia prawdopodobienstwem graniczącym z
pewnością, ale z "nieznanych powodów", mondrzejsze było o tym nie
wpominać bo to wcale nie podobna było, wcale nie podobna:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 25.06.2024 o 16:19, Tomasz Kaczanowski pisze:

>> Hm ... napisali co napisali, ale zwykła grypa nie zabija tylu
>> pacjentów. Raczej nie.
>
> Źle leczona ze sparaliżowaniem służby zdrowia - całkiem możliwe.
> Przypomnę, by poszukać artykułów z wcześniejszych sezonów grypowych,
> czasem zdarzał się cięższy i mówiono o braku miejsc w szpitalach itp.
> Tu zwiększono jeszcze skalę działaniem które było wbrew wiedzy naukowej.

Dodałbym jeszcze przypisywanie "kowida" jako siłę sprawczą przy
chorobach współistniejących. Sprowadzając sprawę do absurdu - jakby tak
samo liczono opryszczkę, to byłaby epidemia o niemal 100% transmisji i
100% śmiertelności.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 25.06.2024 o 16:05, J.F pisze:

> Bo cos mi się widzi, że Covid położyłby tylu ludzi, ilu położył,
> niezależnie od tego, czy oni wierzą lub widzą to "silne przywództwo
> i sprawną służbę zdrowia", czy nie.

Bo to nie od wiary zależy czy zachorujesz czy nie.

> Maseczki być może pomagają, izolacja społeczna pomoże, siłownie i
> szkoły to się akurat staną "wylęgarnią" wirusa, z których młodzi
> i lekko zakatarzeni będą roznosic dalej - w tym na wrażliwych
> staruszków.
> A potem może zabraknąć respiratorów, i będzie katastrofa.

Dlatego jeśli już to trzeba izolować tych wrażliwych staruszków. Ale nie
wiadomo czemu można lokdalnować młodych a staruszków nie. Znaczy wiadomo
- kwiatkowi się to z obozami koncentracyjnymi kojarzy jak staruszkowi
zakazać wychdzenia z domu a młodych można jebać - nie wiem czemu tak
akurat sobie wykombinował, ale z nauką nie ma to nic wspólnego - nauka
to nauka i z nauki wynika że należy izolować grupę ryzyka, skoro nie
jesteśmy w stanie zrobić totalnego lokdalnu (który zresztą rozwiązuje
problem na chwilę).

> A czy Covid przekraczał przeciętną ilość respiratorów ... z lockdownem
> chyba nie, ale to tez mocno zależy ile tych respiratorów jest,
> i na ile Covid podniesie zapotrzebowanie, a konkretnych liczb
> tam chyba nie ma.

W sumie to są - szpital narodowy świecił pustkami, więc albo respiratory
były albo kogoś należy do sztumu wysłać.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 25.06.2024 o 20:28, Shrek pisze:

>
> Dlatego jeśli już to trzeba izolować tych wrażliwych staruszków.

Czyli jak?

> Ale nie wiadomo czemu można lokdalnować młodych a staruszków nie.

Jak nie, jak tak?
To, że u nas epidiaskop zaniepokoił się o wpływy z tacy niczego nie
zmienia co do zasady.
Lokdałny dotyczyły wszystkich. Właśnie dlatego.

> Znaczy wiadomo - kwiatkowi się to z obozami koncentracyjnymi kojarzy jak
staruszkowi
> zakazać wychdzenia z domu a młodych można jebać

Czyli staruszków można jebać żeby młodzi mogli pójść na pilates?

> - nie wiem czemu tak

No właśnie. Czemu zdrowym staruszkom można zakazać i zamknąć ich w domu,
a zdrowym młodym, którzy przyniosą tym staruszkom chorobę do domu, nie
można?

> akurat sobie wykombinował, ale z nauką nie ma to nic wspólnego - nauka
> to nauka i z nauki wynika że należy izolować grupę ryzyka,

Z nauki wynika, że się nie da bez obozów koncentracyjnych dla wybrańców.
Dlatego obostrzenia dotyczyły wszystkich.
Trzeba spowolnić rozprzestrzenianie i rozłożyć ciężar obłożenia
szpitali. Na tyle ile to jest możliwe. I tyle.
Im bardziej chujowa i niewydolna służba zdrowia, tym bardziej trzeba
rozłożyć.

> skoro nie
> jesteśmy w stanie zrobić totalnego lokdalnu (który zresztą rozwiązuje
> problem na chwilę).

Dlatego nie zrobiono totalnego, tylko taki, jaki się dało zrobić.
A przynajmniej w tej części cywilizowanego świata.

Nie wiesz ile osób więcej umarłoby bez lokdałnów i ile osób właśnie
dzięki lokdałnom nie umarło. Bo np. doczekało się szczepionki. Nikt nie
wiedział jak to się potoczy.

A skoro w/g ciebie martwi liczą się bardziej niż żywi, to policz o ile
mniej, czy może tyle samo martwych byłoby bez lokdałnów. Pokaż jak to
policzyłeś i podaj ile ci wyszło. Daj możliwość choć przez chwilę otrzeć
się o kawałek nauki.

A szury miały rację.
Piotr

do góry

W dniu 24.06.2024 o 17:24, J.F pisze:

> Jakoś tak od zwykłej grypy czy "przeziębienia" się rzadko umiera.

A jakby testować każdego i w przypadku dodatniego testu wpisywać że
umarł na grypę?


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 25.06.2024 o 12:17, Robert Tomasik pisze:

> Ludzie nie myślą, bo się na tym nie znają. W Polsce jest pewnie kilku,
> może kilkunastu specjalistów, którzy świadomie mogą coś pomyśleć na
> temat COVID-19 i podejmowanych przez rząd działaniach oraz kilka tysięcy
> idiotów, którzy nie mają o tym zielonego pojęcia, ale się wypowiadają w
> mediach. Problem w tym, że specjalistom nie zależy na opinii tych
> idiotów i nikt się nie będzie z oszołomami przepychać na merytoryczne
> argumenty.

Przesadzasz. Było sporo celebrytów specjalistów co głosili w mediach jak
to wszyscy zginięmy. Jednen nawet naczelnym inspektorem sanitarnym
ostatnio został;)

Z tych co się chyba znali i nie zabiegali to była pani galązka-sobotka
tak się wyróżniała (pozytywnie) na tle koronacelebrytów, że jak ją
usłyszałem to do dziś nazwisko pamiętam.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry