Witam,
Właśnie dziś dowiedziałem się, żebym podjechał i odebrał zaliczkę na
wesele, które miało się odbyć 1 września. Okazało się, że właściciel
sprzedał lokal i tyle. Nowy lokal znalazłem, ale posiada on o wiele
gorszy standard pod każdym względem.
Czy to nie jest oszustwo, skoro jeszcze miesiąc temu właściciel nic
nie mówił o tym, że będzie sprzedawał lokal i że dał ogłoszenia a
tylko upewniał się czy na pewno jest wpłacona zaliczka (wpłaciłem ją
już w styczniu)? Przecież im wcześniej bym o tym się dowiedział tym
więcej czasu miałbym na znalezienie innego lokalu, który by mnie
satysfakcjonował. Czy mogę liczyć przed sądem na jakieś
zadośćuczynienie chociażby pod postacią wpłaty konkretnej sumy na
szczytny cel? Przecież 90% planów wywróciło mi się do góry nogami. Nie
mówiąc już o nerwach i rozpaczy przyszłej małżonki.
Pozdrawiam.
Sebastian.
PS. Proszę o odpowiedzi bez emocji i złośliwości, bo i tak już mam
"lekko" zrąbany humor.