Bylem sobie ostatnio z qmplem w plazie w fantasy park (kregle, knajpka itp).
Siadlismy sobie przy wolnym stoliku i czekalismy na drugiego kolege. po
okolo 10 minutach podchodzi Justusik i mowi :
"widze ze siedzicie bez niczego wiec musicie wyjsc"
Ja mu na to : "Nie sadze..."
Justus:"Bo wyprowadze was sila"
Ja: "No to sprobuj. Poza tym od kiedy my na Ty"
Justus:"No to zaraz zobaczysz" I juz widze jak rusza w moja strone i do
bitki sie szykuje
Ja:"dotknij mnie tylko to pozalujesz, poza tym dla ciebie Pan"

I teraz pytanie: czy im sie juz naprawde we lbach pojebalo od tego butaprenu
? Czy jakis zasrany Justus bedzie ustanawial nowe prawo? co o tym sadzicie ,
co robic nastepnym razem, bo chetnie pokazalbym mu co on mi moze.

Sytuacja druga. lokalizacja: j.w.
idziemy na kregle z kumplem. Kumpel mial na sobie spodnie z takiego
materialu a'la szturmowki takie jak teraz duzo wiary nosi-takie luzne.
Wchodzimy sobie na kregielnie , a tu znowu francowaty justusik sie
przypierdzielil i do kumpla ze nie wejdzie w tych spodniach bo sa dresowe (a
co to k* go obchodzi co to za spodnie?). Kumpel mowi: " a kto mnie ztad
wyrzuci" i sie smieje. Justusik juz znowu do bitki sie szykuje. Zaczol go
popychac.Kumpel zadzwonil po psy. Nie jest spoleczniakiem :) ale w tej
sytuacji sam bym to zrobil. I znowu pytanko: czy te gnoje beda mi mowic jak
mam chodzic ubrany? Im sie naprawde chyba w dupach poprzewracalo. Dodam ze
bylo to miejsce jaknajbardziej publiczne, a mnie gowno obchodza jakies ich
regulaminy.

Co o tym sadzicie.

--


HardwireD - R320s & R520m user