On Thu, 5 Aug 2021 15:19:27 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 05.08.2021 o 14:10, RadoslawF pisze:
>>> Bo to byli wysokiej klasy specjaliści, tylko Ty nie potrafiłeś tego
>>> docenić. Czy byłbyś uprzejmy doprecyzować, z czego mieli owe odbitki
>>> zabezpieczyć? Z tej rozbitej szyby, z tego skradzionego radia czy ze
>>> skradzionych bibelotów? Właśnie w ten sposób powstają te bajki.
>> Z kierownicy.
>> Bo z tej strony wybili szybę i wsiedli do auta.
>> Dodatkowo z klamek (od środka) i tego grzybka do odblokowania drzwi.
>
> Żeby biegły mógł stwierdzić, że dowodowe odbitki palców są tożsame z
> materiałem porównawczym musi ujawnić 12 charakterystycznych punktów
> tożsamych na obydwu. Weź bądź uprzejmy nasmarować sobie tuszem do
> stempli paluszki, a następnie chwycić tego dinksa do otwierania drzwi i
> zobaczyć, ile zobaczysz.

Ja bym tam raczej grzybka obejrzal - pewnie chropowaty.
Ale ... nie sprawdzisz, to sie nie dowiesz ...

> A i jakby Ci wyszło 12, to pomyśl, ze gość nie
> będzie z namaszczeniem tego macał, tylko będziesz miał je przesunięte.
> Do wewnętrznej strony klamki, to się nie wypowiadam. Nie słyszałem, by
> ktoś próbował.

U mnie w fordzie grzybkow nie bylo. Najlatwiej bylo pociagnac za
klamke wewnetrzna.
Ale potem trzeba bylo jakos drzwi otworzyc - klamka zewnetrzna sie
narzuca.

> Jeśli to klamka zewnętrzna, to żaden to ślad, bo gość
> mógł sprawdzić, czy nie są otwarte i nie otwierając odejść.

Ja mam was uczyc? Moze i odejsc, ale to jednak usilowanie kradziezy.
Bez wlamania.
Rewizje zrobic, zamknac na 3 miesiace - posiedzi, to sie przyzna :-)

> Większość
> elementó samochodów jest chropowatych dla zwiększenia tarcia, a to
> powoduje, że nie masz odbitki linii papilarnych, tylko jakieś kropeczki.

Ale zakladasz, czy lepiej sprawdzic.

> Z kierownicy z kolei nie bierze się śladów, bo jest masa kierującego i
> masz po prostu siateczkę.

Ostatnie powinny byc w miare czytelne.
A kierownica chropowata ... byla, teraz jest wyslizgana :-)

> Jeśli sprawca faktycznie usiadł w samochodzie,
> a nie nachylił się przez okno, albo nie klęknął na siedzeniu, to można było:

Radia przez okno nie wyciagnal. Wsiadl, cos mamipulowal - latwo
dotknac.

> - zabezpieczyć ślad zapachowy - ale musiałby tam dłużej siedzieć;

a potem pies pogoni do osoby pachnacej ... samochodem?

> - zabezpieczyć mikroślady z fotela (tu nawet kolano wystarczy);

Tylko musisz wytypowac sprawce.
A spodnie ... z sieciowki czy marketu - tysiace takich sa ...

> - wymaz DNA z tego dinksa od otwierania drzwi, ale to się od kilku lat
> robi.

Pot, resztki naskorka ?

>> No i kiedyś twierdziłeś że w takich przypadkach odciski ściągają.
>> I to się potwierdziło, jak obrobili auto rodziny komendanta. :-)
>
> Którego? Przy czym czasem się pod publikę oczywiście opyla wszystko.
> Czasem się trafia na miejscu zdarzenia na oszołoma, co to wie lepiej co
> i jak.

Ja musze policjantow pochwalic - zlapali mi zlodziei w aucie na
goracym uczynku.
A i tak odciski zbierali.
Po co, na co - na pewno nie dla mnie, i nie dla publiki - ktorej po
nocy nie bylo...

> Jeśli chodzi o kierownicę, to trzeba by było ją zdemontować i wsadzić do
> komory cjanoakrylowej. Potem będziesz ją miał w takiej skorupce, jakbyś
> "kropelką" oblepił. Oczywiście możesz ponownie zamontować, ale raczej
> mało kto to robi. Koszt kierownicy z montażem jest pewnie większy, niż
> rzeczy skradzionych. Ale uwierz, że jakbyś się uparł, to bym to zrobił.
> Jak dotąd w mojej kilkudziesięcio-letniej karierze nie zdarzyła się
> osoba chętna na takie przedsięwzięcie.

Jest to jakis argument, szczegolnie jak sie tak przedstawi :-)

Tylko zaraz ... jak klej tak ladnie oblepia, to jaka jego uzytecznosc?

No i jak zdemontowac kierownice nie zacierajac sladow?

> Natomiast robi się takie rzeczy
> przy wypadku z ofiarami i ucieczką kierującego. Zdejmuje się nakładki na
> pedały, kierownicę i gałę dźwigni biegów, natomiast nie pyli się tego.

J.

do góry

On Thu, 5 Aug 2021 15:47:46 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 05.08.2021 o 14:47, J.F pisze:
>>> To się rewir nazywa. Nie wiem - u mnie w starym miejscu zamieszkania
>>> był, ale policjantów w nim nie było;) Raz byłem bo się przeprowadziłem i
>>> potrzebowałem opinie w miejscu zamieszkania - dostałem opinię że mam
>>> dobrą bo nie ma na mnie skarg, bo tam nie mieszkam;)
>>
>> Wiec widzisz - czasem siedza.
>
> Czasem tak. I co z tego?

Wiec co to jest? Komisariat rejonowy? :-)

A czasem nawet mozesz tam dzielnicowego spotkac, i to na sluzbie :-)

>>> Mają to w pompie. Jak ich przełożony też ma to w pompie, to jak
>>> napiszesz skargę to dostaniesz standardową formułkę, że iksiński działa
>>> zgodnie ze swoimi kompetencjami, czyli ma to w dupie.
>>>
>> No nie wiem ... sa zadania, to chyba jest i ocena wykonania i premia.
>
> Ocena jest dobra. Nie ma zgłoszeń, jest dobrze:P
>
>> Tylko ... wiadomo, dzielnicowy nie bedzie co 100m, wiec wszystkiego
>> nie dopilnuje.
>
> Problem w tym, że to usprawiedliwienie na kompletne nicnieróbstwo.

Ale tez niewatpliwie prawdziwe.
Nie bedzie dzielnicowego wszedzie, nie moze pilnowac, aby nikt nie
smiecil :-)

J.

do góry

On Thu, 5 Aug 2021 15:44:27 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 05.08.2021 o 14:41, J.F pisze:
>>> Bo to byli wysokiej klasy specjaliści, tylko Ty nie potrafiłeś tego
>>> docenić. Czy byłbyś uprzejmy doprecyzować, z czego mieli owe odbitki
>>> zabezpieczyć? Z tej rozbitej szyby, z tego skradzionego radia czy ze
>>> skradzionych bibelotów? Właśnie w ten sposób powstają te bajki.
>> Z klamki, z bolca zamka, z kierownicy moze, z okolic radia, z pokrywki
>> schowka ... czyli wszystkiego, co mogl dotknac, a zostalo.
>> No chyba ze "eee, nie warto, na pewno mial rekawiczki" :-P
>
> Odpisałem już obok, więc odniosę się do rękawiczek. Rękawiczki też się w
> ten sposób identyfikuje. :-) Mają charakterystyczny i niepowtarzalny splot.

Ale czy zostawiaja jakies slady tego splotu?

Szczegolnie jak to modne ostatnio gumowe/lateksowe.

>>> Można zabezpieczyć w woreczku foliowym i
>>> opylić, jak bedzie pomysł na sprawcę.
>> A czemu czekac?
> Bo jak nie będzie pomysłu na sprawcę i nie będzie tego z czym porównać,
> to szkoda czasu.

I lepiej trzymac jakis przedmiot, niz zdjecie sladu?

>> No ale ... przyjmujemy zaklady, jak sie skonczy?
>> Przysla ekipe, czy spisza notatke ? :_)
>
> Tu w ciemno mogę się założyć. Zdarzenie muszą obsłużyć. Jak napiszą
> notatkę, a nie przyjedziesz sam, to muszą przyjechać, bo "będzie wisiało
> w systemie".

ale jak maja spisac bez przyjazdu?

No dobra, moze i czasem uda sie zadzwonic na 112, zglosic sprawe i
spowodowac przyjazd ekipy, a nie uslyszec "prosze sie zglosic na
najblizszy komisariat celem zawiadomienia o
wykroczeniu/przestepstwie".

> Albo przyjedź innym samochodem i w zawiadomieniu wskaż, ze
> ten stoi nieruszany w tym, a tym miejscu. Tylko ludzie są wygodni.

I nie maja dwoch samochodow :-)


J.

do góry

On Thu, 5 Aug 2021 15:40:43 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 05.08.2021 o 14:47, J.F pisze:
>>> To się rewir nazywa. Nie wiem - u mnie w starym miejscu zamieszkania
>>> był, ale policjantów w nim nie było;) Raz byłem bo się przeprowadziłem i
>>> potrzebowałem opinie w miejscu zamieszkania - dostałem opinię że mam
>>> dobrą bo nie ma na mnie skarg, bo tam nie mieszkam;)
>> Wiec widzisz - czasem siedza.
>
> To nie tak działa. Dzielnicowy opracowuje masę różnych opinii. Robi to
> chodząc po domach i rozmawiając. JAk jest dzielnicowy, który kilka lat
> na danym terenie pracuje, to spokojnie może opinię napisać nie wstając z
> za biurka. Bo zna ludzi mieszkających na terenie. Nie było skarg, nie
> robił wywiadów pod postępowania, to nie ma nic ciekawego do napisania.

Nie bardzo sobie wyobrazam, jak mialby w moim blokowisku wszystkich
znac. To w koncu tysiace osob.

Paru moze zna i opinie napisze z pamieci, innych to jak mowisz -
"nienotowany, policji nie znany".
Ale czy nie powinien sasiadow spytac?


J.

do góry

W dniu 05.08.2021 o 16:46, J.F pisze:
> Nie bardzo sobie wyobrazam, jak mialby w moim blokowisku wszystkich
> znac. To w koncu tysiace osob.

Skoro Cię nie zna, to nie ma nic ciekawego do napisania i tyle.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 05.08.2021 o 16:39, J.F pisze:

>> Odpisałem już obok, więc odniosę się do rękawiczek. Rękawiczki też się w
>> ten sposób identyfikuje. :-) Mają charakterystyczny i niepowtarzalny splot.
> Ale czy zostawiaja jakies slady tego splotu?
> Szczegolnie jak to modne ostatnio gumowe/lateksowe.

Czasem tak. Czasem nie. Trzeba rzucić okiem. To widać bez opylania
przeważnie.

>>> A czemu czekac?
>> Bo jak nie będzie pomysłu na sprawcę i nie będzie tego z czym porównać,
>> to szkoda czasu.
> I lepiej trzymac jakis przedmiot, niz zdjecie sladu?,

Czasem tak. Rzecz należąca do sprawcy, to nik nie czeka na nią. Nie
wiemy, czy będziemy mieć ślad porównawczy DNA, czy daktyloskopijny.

>> Tu w ciemno mogę się założyć. Zdarzenie muszą obsłużyć. Jak napiszą
>> notatkę, a nie przyjedziesz sam, to muszą przyjechać, bo "będzie wisiało
>> w systemie".
> ale jak maja spisac bez przyjazdu?

Notatkę sporządza patrol, który przyjechał na miejsce. Protokołu notatką
nei zastąpisz.
>
> No dobra, moze i czasem uda sie zadzwonic na 112, zglosic sprawe i
> spowodowac przyjazd ekipy, a nie uslyszec "prosze sie zglosic na
> najblizszy komisariat celem zawiadomienia o
> wykroczeniu/przestepstwie".
>
>> Albo przyjedź innym samochodem i w zawiadomieniu wskaż, ze
>> ten stoi nieruszany w tym, a tym miejscu. Tylko ludzie są wygodni.
>
> I nie maja dwoch samochodow :-)

Też. Powodów jest masa. Nie da się wszystkiego z góry wyjaśnić.


--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 05.08.2021 o 17:29, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 05.08.2021 o 16:46, J.F pisze:
>> Nie bardzo sobie wyobrazam, jak mialby w moim blokowisku wszystkich
>> znac. To w koncu tysiace osob.
>
> Skoro Cię nie zna, to nie ma nic ciekawego do napisania i tyle.

Dość ciekawe podejście do wykonania wywiadu środowiskowego.


--
Shrek

do góry

W dniu 05.08.2021 o 16:33, J.F pisze:

>>> Wiec widzisz - czasem siedza.
>>
>> Czasem tak. I co z tego?
>
> Wiec co to jest? Komisariat rejonowy? :-)

Rewir.

> A czasem nawet mozesz tam dzielnicowego spotkac, i to na sluzbie :-)

I powie ci żebys zgłosił na komisariat. Bardzo użyteczne;)

>> Problem w tym, że to usprawiedliwienie na kompletne nicnieróbstwo.
>
> Ale tez niewatpliwie prawdziwe.

Bardzo dobra wymówka:P

> Nie bedzie dzielnicowego wszedzie, nie moze pilnowac, aby nikt nie
> smiecil :-)

Jak będziesz miał sprawę do dzielnicowego, to okaże się że on w sumie
nie wiadomo po co jest, bo nic nie może.


--
Shrek

do góry

W dniu 05.08.2021 o 16:39, J.F pisze:

> ale jak maja spisac bez przyjazdu?

Normalnie - proszę się zgłosić na komisariat:P



--
Shrek

do góry

W dniu 05.08.2021 o 15:55, J.F pisze:

>> Większość elementó samochodów jest chropowatych dla zwiększenia
>> tarcia, a to powoduje, że nie masz odbitki linii papilarnych, tylko
>> jakieś kropeczki.
>
> Ale zakladasz, czy lepiej sprawdzic.

Ale to i ten z patrolówki może ocenić. To nie wymaga jakiejś wiedzy
eksperckiej. Większość ludzi jest wychowana na filmach kryminalnych i w
ogóle się nad tym aspektem nie zastanawia. Tu policjanci ocenili - skąd
wiadomo, że źle.
>
>> Z kierownicy z kolei nie bierze się śladów, bo jest masa
>> kierującego i masz po prostu siateczkę.
> Ostatnie powinny byc w miare czytelne. A kierownica chropowata ...
> byla, teraz jest wyslizgana :-)

Tylko które ostatnie. Weź jakieś lusterko. Brudny paluch i dwa Twoje
nakładając się odciski. Potem pomyśl, który jest ostatni :-)
>
>> Jeśli sprawca faktycznie usiadł w samochodzie, a nie nachylił się
>> przez okno, albo nie klęknął na siedzeniu, to można było:
> Radia przez okno nie wyciagnal. Wsiadl, cos mamipulowal - latwo
> dotknac.

Tylko co dotykał? Jak radio, to zabrał :-)
>
>> - zabezpieczyć ślad zapachowy - ale musiałby tam dłużej siedzieć;
> a potem pies pogoni do osoby pachnacej ... samochodem?

Nie. Jest sens, bym pisał, jak się to robi? Jakbyś chciał sam to zrobić,
to tu masz opis:
https://www.osmologia.wortale.net/356-Ekspertyza-osm
ologiczna.html
>
>> - zabezpieczyć mikroślady z fotela (tu nawet kolano wystarczy);
> Tylko musisz wytypowac sprawce. A spodnie ... z sieciowki czy marketu
> - tysiace takich sa ...

No i sam sobie odpowiedziałeś na pytanie czemu nie :-)
>
>> - wymaz DNA z tego dinksa od otwierania drzwi, ale to się od kilku
>> lat robi.
> Pot, resztki naskorka ?

Wymaz. Ja umiem wymaz zabezpieczyć. Biegły pewnie wie, co tam zawiera DNA.
>
>>> No i kiedyś twierdziłeś że w takich przypadkach odciski
>>> ściągają. I to się potwierdziło, jak obrobili auto rodziny
>>> komendanta. :-)
>> Którego? Przy czym czasem się pod publikę oczywiście opyla
>> wszystko. Czasem się trafia na miejscu zdarzenia na oszołoma, co to
>> wie lepiej co i jak.
> Ja musze policjantow pochwalic - zlapali mi zlodziei w aucie na
> goracym uczynku. A i tak odciski zbierali. Po co, na co - na pewno
> nie dla mnie, i nie dla publiki - ktorej po nocy nie bylo...

Może kilka kroków obok. Moze sądzili, że była druga osoba. Było ich
zapytać. Pewnie mieli jakiś powód. Choćby taki, żeby podejrzany nie
mataczył później.
>
>> Jeśli chodzi o kierownicę, to trzeba by było ją zdemontować i
>> wsadzić do komory cjanoakrylowej. Potem będziesz ją miał w takiej
>> skorupce, jakbyś "kropelką" oblepił. Oczywiście możesz ponownie
>> zamontować, ale raczej mało kto to robi. Koszt kierownicy z
>> montażem jest pewnie większy, niż rzeczy skradzionych. Ale uwierz,
>> że jakbyś się uparł, to bym to zrobił. Jak dotąd w mojej
>> kilkudziesięcio-letniej karierze nie zdarzyła się osoba chętna na
>> takie przedsięwzięcie.
> Jest to jakis argument, szczegolnie jak sie tak przedstawi :-)
> Tylko zaraz ... jak klej tak ladnie oblepia, to jaka jego
> uzytecznosc?

Bo tego klejem się nie oblepia :-) W komorze się cjanoakryl odparowuje.
On osiada na elementach i wiąże się z potem i tłuszczem z paluszków. Ale
chodziło mi o opisanie, jak to wygląda. nie proponowałem polewania klejem.
Weź słoik i wyparz go. Na pokrzywce na jakiejś podstawce ustaw element,
a pod nim wylej kropelkę. Zakręć słoik, ale zrób dziurkę w denku, żeby
to nie wybuchło. Ustaw nad świeczką i poczekaj, jak klej odparuje.
Obejrzyj wynika. To taka namiastka komory.

> No i jak zdemontowac kierownice nie zacierajac sladow?

Odciąć flexem. Uważać na poduszkę, by nie wybuchła. W wersji bardziej
przyjaznej owinąć folią i próbować odkręcić.


--
Robert Tomasik

do góry