-
11. Data: 2004-06-11 21:05:43
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Akurat. Olo napisze 'znam takich cwaniaków, cieć jedzie na gapę, nie
> płaci i mówi, że mu ukradli legitymację' itd itp, wszyscy to już znamy
> na pamięć.
Pewnie że takich co coś mówią wysyłamy na drzewo i każemy płacić. Cały bajer
polega na tym żeby swoje słowa umieć udowodnić.
pdr
Olo
-
12. Data: 2004-06-11 21:14:10
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:cad6av$nq5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To dość dziwne pismo, prawdopodobnie nie dołączyłeś jakiegoś istotnego
dla
> sprawy dokumentu - najlepsze jest zaświadczenie z policji o kradzieży
> dokumentów, wydane przed kontrolą biletową.
Może byc również zaświadczenie z uczelni, że zgłosiłeś utratę legitymacji
i wydano Ci nową. Swoją drogą, że czynią nierozważnie wydając duplikaty na
ten sam numer co utracone, bo dochodzi właśnie do takich zamieszań.
Powinni choćby w numerze umieszczać jakiś znak - np. "złamać" numer przez
numer kolejny duplikatu. Wóczas nie było by wątpliwości, z której
legitymacji kogoś spisano.
Tak, czy inaczej decydujący w tym wypadku głos będzie miał biegły-grafolog
badając, czy na protokole z kontroli (czy jak tam się on nazywa) podpis
pasażera został nakreślony przez Ciebie. Bo samo zgłoszenie nie jest
dowodem na to, że faktycznie dokument zginął, a jedynie ów fakt
uprawdopodobnia.
-
13. Data: 2004-06-11 21:17:56
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Zażądaj od nich przesłania Ci kserokopii podpisanego rzekomo przez Ciebie
> "mandatu". Przez "mandat" nazywam ten ichniejszy protokół. Jeśli na
> kserokopii okaże się, ze nie jest to Twój podpis, to możesz złożyć
> zawiadomienie o przestępstwie polegającym na sfałszowaniu Twojego podpisu.
Trochę nielogicznie mi to zabrzmiało ;-)
Jeśli okaże się że to jego podpis to będzie to jego podpis :-)
Dopiero gdy okaże się że nie jest jego, będzie mozna zlozyc zawiadomienie
:-)
> W konsekwencji prokuratura przeprowadzi postępowanie i najpewniej je
> umorzy z powodu niewykrycia świadka,
sprawcy chyba...
> ale będziesz miał dokument
> potwierdzający że to nie Ty. Sprawa w ten sposób wyjaśni się w kilka
> miesięcy.
Niemniej jest to dosc dluga i mozolna droga a mozna to zalatwic w znacznie
prostszy sposob.
> W praktyce mogą sprzedać Twój dług jakimś windykatorom i będą Ci
> przez jakiś czas przychodzić do domu głupie pisma.
Nie praktykuje się.
> Jeśli KZKGOP jednak
> zdecyduje się na wystąpienie do sądu w tej sprawie, to podejrzewam, że
> nakaz zapłaty na podstawie samego "mandatu" dostanie. Wówczas musisz się w
> terminie odwołać podnosząc zarzut, że to nie Twój podpis. Ale wówczas
> będziesz musieć pokryć koszty grafologa, bo to Ty będziesz podnosić, że to
> nie Twój podpis, a nie oni. Na końcu pewnie wygrasz koszty procesu, ale
> może to trwać dość długo.
... i byc dosc kosztowne (ekspertyza grafologiczna).
Czy nie prosciej zamiast dowodzic ze to nie jego podpis, dowiesc kradziezy
dokumentu, na podstawie ktorego wystawiono wezwanie przed datą kontroli?
Pomijam juz fakt ze na protokole moze rownie dobrze nie widniec zaden podpis
:-)
pdr
Olo
-
14. Data: 2004-06-12 10:49:10
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: Tobi <t...@p...onet.pl>
poilkj wrote:
> [...]
> A po roku (i 3 miesiącach) następuje przedawnienie.
Można prosić o podstawę prawną?
--
Tobi
t...@p...onet.pl
Masz stronę WWW? Koniecznie odwiedź http://pp.aukcje24.pl !
-
15. Data: 2004-06-12 13:21:05
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: poilkj <u...@d...invalid>
Tobi wrote:
> poilkj wrote:
>
>> [...]
>> A po roku (i 3 miesiącach) następuje przedawnienie.
>
>
> Można prosić o podstawę prawną?
>
Poszukaj sobie na grupie. Było już kilkadziesiąt razy.
Roszczenia tego typu przedawniają się po roku + 3 miesiące, po których
wysłanie zawiadomienia uważa się za doręcznone itp itd.
-
16. Data: 2004-06-12 14:35:42
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Może byc również zaświadczenie z uczelni, że zgłosiłeś utratę legitymacji
> i wydano Ci nową.
Jednak o wiele bardziej wiarygodne byłoby zaświadczenie z policji.
> Swoją drogą, że czynią nierozważnie wydając duplikaty na
> ten sam numer co utracone, bo dochodzi właśnie do takich zamieszań.
Nam to akurat nie przeszkadza - zwykle w takich legitymacjach pisze się
"duplikat". Kontroler spisujący dane z takiego dokumentu ma obowiązek
zaznaczyć to w protokole, zeby ta osoba potem nie poszła i nie powiedziała
ze spisano kogoś z jej kradzionego dokumentu.
> Tak, czy inaczej decydujący w tym wypadku głos będzie miał biegły-grafolog
> badając, czy na protokole z kontroli (czy jak tam się on nazywa) podpis
> pasażera został nakreślony przez Ciebie. Bo samo zgłoszenie nie jest
> dowodem na to, że faktycznie dokument zginął, a jedynie ów fakt
> uprawdopodobnia.
Tak? A co jezeli dana osoba odmowila podpisu?
pdr
Olo
-
17. Data: 2004-06-12 15:54:17
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: poilkj <u...@d...invalid>
A nie prościej jest zrobić małą konfrontację z kontrolerem póki jeszcze
pamięta kogo spisywał?
To może rozwiązać sprawę w 5 minut.
-
18. Data: 2004-06-12 16:08:38
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia pią 11. czerwca 2004 23:05 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Olo Kwasniak:
>> Akurat. Olo napisze 'znam takich cwaniaków, cieć jedzie na gapę, nie
>> płaci i mówi, że mu ukradli legitymację' itd itp, wszyscy to już znamy
>> na pamięć.
>
> Pewnie że takich co coś mówią wysyłamy na drzewo i każemy płacić. Cały
> bajer polega na tym żeby swoje słowa umieć udowodnić.
A nie istnieje domniemanie niewinności? Czy to KZK nie powinien udowodnić,
że gość jechał na gapę? Spisany zestaw danych to oni sobie mogli spisać z
książki telefonicznej.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
19. Data: 2004-06-12 16:21:35
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> A nie prościej jest zrobić małą konfrontację z kontrolerem póki jeszcze
> pamięta kogo spisywał?
Wątpię czy pamięta ;-)
> To może rozwiązać sprawę w 5 minut.
Skąd taki wniosek? Pewnie nie będzie pamiętał ale dla porzadku zezna ze to
była ta własnie osoba. Moim zdaniem nie najlepszy sposób. Mozna to załatwic
za pomocą odpowiedniej dokumentacji bez takich cyrków.
pdr
Olo
-
20. Data: 2004-06-12 16:36:26
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> > Pewnie że takich co coś mówią wysyłamy na drzewo i każemy płacić. Cały
> > bajer polega na tym żeby swoje słowa umieć udowodnić.
>
> A nie istnieje domniemanie niewinności?
Nie istnieje. Skoro powstał protokół - wezwanie to istnieje bardzo silne
domniemanie winy.
> Spisany zestaw danych to oni sobie mogli spisać z
> książki telefonicznej.
Nazywam się Aleksander Kwaśniak i mieszkam w Mysłowicach. W kolejnym Twoim
poście oczekuję na zestaw moich danych osobowych.
pdr
Olo