-
51. Data: 2006-02-22 22:54:42
Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dtio60$pgl$3@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > serio?:
> > przeciez "Nie trzeba brać wszystkiego dosłownie. Trzeba jeszcze
> > odrobinę pomyśleć." {Johnson}
> >
>
> Cytując to na okrągło okazujesz że nie stosujesz drugiego zdania mojej
> wypowiedzi.
a musze?
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
52. Data: 2006-02-22 23:00:43
Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dtin0k$lut$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > uczono mnie zawsze, ze przepisy nalezy najpierw dokladnie i uwaznie
> > przeczytac, a dopiero potem zacxac myslec jak je interpretowac. czy
zle
> > mnie uczono?
>
> Dobrze. Ale chyba nie to miałeś na myśli.
dokladnie to mialem na mysli. czy zle mnie uczono?
> > pytalem jak brzmiala odpowiednia czesc przytoczonego przez ciebie
cytatu
> > odpowiesz prosto i uczciwie czy hotel lub schronisko dla bezdomnych
moze
> > byc "innym
> > miejscem zajmowanym przez dłużnika wspólnie z osobami trzecimi"
czy
> > bedziesz unikal odpowiedzi wprost?
> >
>
> Czemu miałbym unikać? Może być, ale nie musi. Wszystko zależy od
> okoliczności. Czy to jest wystarczająco wprost?
1. kiedy moze byc, ale nie musi?
2. od jakich konkretnie okolicznosci zalezy?
zatem zamieniam sie w sluch :-)
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
53. Data: 2006-02-23 00:25:19
Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dtintb$pgl$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
<j...@n...pl> pisze:
>> Nadal nie widzę powodu wpuszczania komornika np. do mojego własnego
>> lokalu. Przecież ona ma tytuł wykonawczy na osobę, która tam formalnie
>> nie mieszka.
> Co znaczy "formalnie" mieszka?
Faktycznie zamieszkuje/przebywa stale pod danym adresem. Niech będzie, tak
powinienem napisać. Dopiero teraz sprawdziłem frazy w dokumentach, które mam
z czasów własnej sprawy.
> Nie są mi znane pojęcia mieszka
> "formalnie" i mieszka "nieformalnie".
No i co? To ja się mam z tego powodu powiesić? :-/
> Albo ktoś mieszka albo nie.
Zdefiniuj "mieszka".
> Pomyśl: twoje "bo?" było po moim "Ale dla kazusu nie ma to nic do
> rzeczy", więc jak możesz twierdzić że nie pytałeś nie w odniesieniu do
> konkretnej sytuacji, kiedy ja mówiłem że do tej sytuacji się nie
> stosuje. Widzisz pewne nielogiczności w twojej wypowiedzi?
Dobra, Czepiaczu, tu "formalnie" masz rację. Nb - wiem, że doskonale
wiedziałeś o co mi chodziło.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
54. Data: 2006-02-23 00:34:59
Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Jotte wrote:
> Zameldowanie nie powoduje magicznie, że ona tam mieszka. Zameldowanie to
> jedynie podanie miejsca pobytu, nie zaś obecności w nim.
Nigdy nie twierdziłem, że jest inaczej.
> > Mieszka dalej.
> To trzeba udowodnić.
A to a propos czego? Kto miał problemy z dowodzeniem że ktoś gdzieś
mieszka?
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
55. Data: 2006-02-23 07:07:41
Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotte napisał(a):
> Zdefiniuj "mieszka".
Kup sobie słownik języka polskiego.
> Dobra, Czepiaczu, tu "formalnie" masz rację. Nb - wiem, że doskonale
> wiedziałeś o co mi chodziło.
>
Akurat tutaj nie twierdziłem że nie wiem o co chodzi. Ti ty sie
wypierałeś tego co wcześniej napisałeś.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
56. Data: 2006-02-23 07:09:03
Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
Od: Johnson <j...@n...pl>
ape napisał(a):
>>> przeciez "Nie trzeba brać wszystkiego dosłownie. Trzeba jeszcze
>>> odrobinę pomyśleć." {Johnson}
>>>
>> Cytując to na okrągło okazujesz że nie stosujesz drugiego zdania mojej
>> wypowiedzi.
>
> a musze?
>
Oczywiście że nie ma obowiązku myślenia. Przynajmniej tutaj.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
57. Data: 2006-02-23 07:13:51
Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
Od: Johnson <j...@n...pl>
ape napisał(a):
>> Dobrze. Ale chyba nie to miałeś na myśli.
>
> dokladnie to mialem na mysli. czy zle mnie uczono?
Myślałem że miałeś jakieś głębsze przemyślenia w stylu że najpierw
decyduje wykładania językowa, a potem stosuje się dopiero inne rodzaje
wykładni, ale widocznie się myliłem.
Tylko o tym, że trzeba najpierw coś przeczytać by wyjaśnić co tam jest
napisane to uczą już w szkole podstawowej lub wcześniej.
>> Czemu miałbym unikać? Może być, ale nie musi. Wszystko zależy od
>> okoliczności. Czy to jest wystarczająco wprost?
>
> 1. kiedy moze byc, ale nie musi?
Czyli nie było wystarczająco wprost?
> 2. od jakich konkretnie okolicznosci zalezy?
> zatem zamieniam sie w sluch :-)
>
I? Czemu miałbym się wysliać, by dalej prowadzić puste dyskusje?
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
58. Data: 2006-02-23 07:14:53
Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotte napisał(a):
> Niestety nie mogę zgodzić się z takim ujęciem i stanowczo odcinam się od
> wszelkich przejawów takiej interpretacji faktów wynikających z naszej
> dyskusji. Twoje stanowisko uważam za przejaw postawy tendencyjnej, by nie
> rzec - wrogiej postawy wobec mojej osoby i prezentowanych przeze mnie
> poglądów, których w dodatku nie ujawniłem. Klaustrofobiczna niechęć nie
> stanowi dobrego punktu wyjścia do konstruktywnej dyskusji mającej zaowocować
> rzeczowymi wnioskami i ustaleniami dlategojest jałowa i bezproduktywna z
> pratycznego punktu widzenia.
>
Mam wrażenie że już to gdzieś czytałem i popełniasz plagiaty. Ale
oczywiście nie moge tego udowodnić :)
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
59. Data: 2006-02-23 07:16:18
Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
Od: Johnson <j...@n...pl>
ape napisał(a):
>
> no dobra. przyjme, ze mozesz nie zrozumiec innych...
> ja spytalem o twoje wlasne slowa. mysle, ze z grubsza rozumiesz co
> piszesz...
Masz racje że z grubsza rozumiem co piszę, ale co z tego?
> odpowiesz w koncu czy jak piskorz sie bedziesz wil i miotal?
>
> myslec mozesz. popgadamy gdy odpowiesz na moje konkretnie zadane pytanie
> :)))))))
>
Piszecie tak niezrozumiale i odlotowo, że nie wiem o odpowiedź na jakie
pytanie chodzi.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
60. Data: 2006-02-23 08:03:39
Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Johnson [Thu, 23 Feb 2006 08:13:51 +0100]:
> I? Czemu miałbym się wysliać, by dalej prowadzić
> puste dyskusje?
Dlaczego puste? Z tego cytatu rzeczywiście wychodzi, że tam,
gdzie taki dłużnik mieszka, wszystko powinno być okwitowane
bo inaczej komornik może domniemywać, że to nieokwitowane co
najmniej stanowi współwłasność dłużnika. Więc kwestia tego,
jak to się ma do hotelu, schroniska w górach i tak dalej, jest
całkiem interesująca - bo co, do hotelu nie można sobie zabrać
sprzętu audio np? Można. Więc czemu komornik niemiałby tu też
założyć, że jak nie ma kwitu to może być współwłasnością?
Kira
--
_____
// //))) priv: kira(a)wwt.pl ~ lub: 1565217 ~ wybierz sobie ;) |
\_\c -( http://cyber-girl.net/kira/ - Kira & Pędrak [|_15%__] |
///'__/ ~~~~~~ Ruszyło Nowe CGN: http://Cyber-Girl.NET ~~~~~~ |