-
1. Data: 2003-02-23 12:17:30
Temat: Kolizja-oswiadczenie o przyznaniu sie do winy
Od: picu<a...@t...pl>
Witam serdecznie. Mam pewien problem i nie wiem dokladnie co mam
zrobic w mojej sytuacji.
Otoz wczoraj uczestniczylem w kolizji drogowej. Wygladalo to mniej
wiecej tak, ze zaraz po skrecie w prawo (ok. 30m za skrzyzowaniem)
chcialem zaparkowac po lewej stronie jezdni (byla to ulica
dwukierunkowa). Widzac wolne miejsce i fakt, ze z przeciwka nic nie
jedzie wlaczylem kierunkowskaz i natychmiast wykonalem manewr
skretu. W tym momencie uslyszalem pisk opon i poczulem uderzenie
w bok samochodu. Nie bylem pewien co do tego, kto spowodowal ta
kolizje, wiec chcialem wzywac policje. Jednakze wtedy pojawily sie 3
panie, ktore staly z boku i podchodzac do samochodu rzekomo
widzialy, ze nie wlaczylem kierunkowskazu. Ich samochod stal mniej
wiecej na wysokosci mojego, po stronie prawej (dopiero po ochlonieciu
stwierdzilem, ze mogly nie widziec kierunkowskazu, ktory z ich
perspektywy znajdowal sie po drugiej stronie samochodu; pozniej
dotarlo tez do mnie, ze swiecace mocno z tylu slonce moglo
spowodowac, iz jadacy za mna nie widzial migniecia lampy
kierunkowskazu). Pan, ktory we mnie wjechal stwierdzil, ze mozemy
sie dogadac oraz ze jesli wezwiemy policje, to ja zaplace mandat, gdyz
on ma swiadkow (dodam przy tym, ze od razu zaproponowal paniom
kolacje, gdyby zgodzily sie swiadczyc o mojej winie). Obawa przed
mandatem i szok spowodowaly, ze napisalem i podpisalem
oswiadczenie o mojej winie, w ktorym przyznalem sie do niewlaczenia
kierunkowskazu. Oswiadczenie zostalo sporzadzone na zwyklej kartce
papieru, bez szkicu sytuacyjnego oraz w jednej kopii (czy to ma wplyw
na jego waznosc?).
Pozniej konsultowalem sprawe z instruktorem prawa jazdy, ktory
stwierdzil, ze wina ewidentnie lezy po stronie jadacego z tylu. Zalecil
tez zgloszenie sie do ubezpieczyciela i zgloszenie szkody.
Chcialem sie dowiedziec, co moge jeszcze zrobic w mojej sytuacji, jak
mam sie przygotowac do spotkania z ubezpieczycielem (w
poniedzialek, 24. lutego) i jak zachowac sie wobec kierowcy, ktory we
mnie wjechal (umowilismy sie, ze on sprawdzi ceny wyklepania jego
samochodu i da znac w poniedzialek wieczorem).
Zapomnialbym: w jego samochodzie wgniecony jest blotnik, wypadla
lampa oraz zostal starty lakier ze zderzaka. U mnie jest gorzej - mam
wgniecone tylne (na pol dlugosci) i przednie (prawie cale) drzwi po
stronie kierowcy.
Prosze o szybka odpowiedz, z gory dziekuje za wszelkie rady,
P.K.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
2. Data: 2003-02-23 13:06:20
Temat: Re: Kolizja-oswiadczenie o przyznaniu sie do winy
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "picu" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:b3ae4q$e0n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pozniej konsultowalem sprawe z instruktorem prawa jazdy, ktory
> stwierdzil, ze wina ewidentnie lezy po stronie jadacego z tylu.
Albo Twój instruktor ma blade pojęcie albo przedstawiłeś mu przebieg
zdarzenia "po swojemu" i całkiem odmienny od podanego na grupie.
Zadaj sobie pytanie :czy wolno w tym miejscu było wyprzedzać?
Jeśli tak to jaki zarzut chciałbyś postawić wyprzedzającemu?
Przecież nie mógł zareagować jeśli:
"wlaczylem kierunkowskaz i natychmiast wykonalem manewr
skretu. W tym momencie uslyszalem pisk opon i poczulem uderzenie
w bok samochodu. "
A więc wynika z tego że nie zasygnalizowałeś manewru prawidłowo (czyli
zawczasu), nie upewniłeś się że jesteś wyprzedzany ( a z uszkodzeń wynika że
pojazd wyprzedzający był praktycznie obok) a jeszcze ewidentnie zajechałeś
mu drogę doprowadzając do zderzenia .Przy tych uszkodzeniach to i bez
świadków jest to tylko i wyłącznie Twoja wina. Pisząc oświadczenie
zaoszczędziłeś ok.300 zł i 6 pkt.
Przed wyjechaniem autem po naprawie radzę zerknąć do kodeksu abyś na
przyszłość nie miał takich dylematów.Piszę to bez żadnej złośliwości z mojej
strony.
Pozdr
Leszek
-
3. Data: 2003-02-23 15:52:19
Temat: Re: Kolizja-oswiadczenie o przyznaniu sie do winy
Od: "Pawel Rosiak" <p...@h...pl>
Użytkownik "picu" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:b3ae4q$e0n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam serdecznie. Mam pewien problem i nie wiem dokladnie co mam
> zrobic w mojej sytuacji.
> Otoz wczoraj uczestniczylem w kolizji drogowej. Wygladalo to mniej
>
> Prosze o szybka odpowiedz, z gory dziekuje za wszelkie rady,
>
> P.K.
>
Zawsze mozesz odwolac swoje oswiadczenie, twierdzac, ze podpisales je bedac
w szoku itp. Tylko czy to ma sens?
Moim zdaniem, jesli w tym miejscu WOLNO bylo wyprzedzac, Twoja wina jest
ewidentna. Co innego, jak byla ciagla linia - wtedy bym walczyl.
Pozdrawiam,
Pawel.
-
4. Data: 2003-02-24 09:26:08
Temat: Re: Kolizja-oswiadczenie o przyznaniu sie do winy
Od: "Janusz" <j...@a...net.pl.nospam.pl>
"picu" <a...@t...pl> wrote in message
news:b3ae4q$e0n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> dwukierunkowa). Widzac wolne miejsce i fakt, ze z przeciwka nic nie
> jedzie wlaczylem kierunkowskaz i natychmiast wykonalem manewr
> skretu. W tym momencie uslyszalem pisk opon i poczulem uderzenie
> w bok samochodu. Nie bylem pewien co do tego, kto spowodowal ta
Zgadzajac sie z przedpiscami... jesli mozna bylo wyprzedzac, to pelna wina
jest
po Twojej stronie... Jesli nie mozna bylo to i tak dziwie sie ze nie
upewniles sie
ze za Toba nic nie jedzie. Poza tym kierunkowskaz sluzy do sygnalizacji
ZAMIARU
skretu a nie samego faktu :) bo w trakcie skrecania to sie widzi, ze ktos
skreca i bez
swiatelka ;)
Moze podchodze do tego troche nieobiektywnie, ale kiedys o malo nie
roztrzaskalem sie
o malucha ktory skrecal "do lasu na siku"... a kazdy wie jak wygladaja
kierunkowstazy z starych
maluchach... Dzialal o ile nie swiecil sie stop :)
Pozdrawiam,
Janusz
-
5. Data: 2003-02-24 10:11:45
Temat: Re: Kolizja-oswiadczenie o przyznaniu sie do winy
Od: "Albercik" <l...@w...pl>
> Zawsze mozesz odwolac swoje oswiadczenie, twierdzac, ze podpisales je
bedac
> w szoku itp. Tylko czy to ma sens?
> Moim zdaniem, jesli w tym miejscu WOLNO bylo wyprzedzac, Twoja wina jest
> ewidentna. Co innego, jak byla ciagla linia - wtedy bym walczyl.
Jesli byla by linia ciagla - to on nie moglby skrecac w lewo.
Pozdrawiam
Albercik
-
6. Data: 2003-02-24 10:18:41
Temat: Re: Kolizja-oswiadczenie o przyznaniu sie do winy
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Albercik" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b3cr99$5ts$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Jesli byla by linia ciagla - to on nie moglby skrecac w lewo.
Co za odkrywcze stwierdzenie;))
Pozdr
Leszek
-
7. Data: 2003-02-24 11:59:19
Temat: Re: Kolizja-oswiadczenie o przyznaniu sie do winy
Od: "Albercik" <l...@w...pl>
> > Jesli byla by linia ciagla - to on nie moglby skrecac w lewo.
>
>
> Co za odkrywcze stwierdzenie;))
W swietle tego co bylo napisane wczesniej to chyba odkrywcze ;-)
Albercik
-
8. Data: 2003-02-24 17:36:29
Temat: Re: Kolizja-oswiadczenie o przyznaniu sie do winy
Od: "Pośpiech" <t...@p...onet.pl>
Użytkownik "Janusz" napisał w wiadomości news:
> Zgadzajac sie z przedpiscami... jesli mozna bylo wyprzedzac, to pelna
wina
> jest
> po Twojej stronie... Jesli nie mozna bylo to i tak dziwie sie ze nie
> upewniles sie
> ze za Toba nic nie jedzie. Poza tym kierunkowskaz sluzy do sygnalizacji
> ZAMIARU
> skretu a nie samego faktu :) bo w trakcie skrecania to sie widzi, ze
ktos
> skreca i bez
> swiatelka ;)
Zapytam z zupełnej ciekawości, bo czegoś nie rozumiem - czyli jeśli będę
za kimś jechał i ten ktoś będzie skręcał w lewo i obydwoje będziemy na
drodze na której można wyprzedzać, to znaczy, że mogę śmiało wykonać
manewr wyprzedzania i mieć pojazd jadący przede mną głęboko gdzieś?
Cosik mi się nie wydaje.
I odwracając sytuację - jadę sobie drogą, włączam lewy kierunkowskaz,
zwalniam i skręcam. Rozumiem, że dla bezpieczeństwa lepiej sie upewnić czy
nic mi z boku nie wjedzie, ale czy aby napewno w świetle prawa jestem na
przegranej pozycji jeśli ktoś mi w ten bok wjedzie?
Jeśli tak to po co mi kierunkowskazy, skoro ten za mną i tak może zrobić
jak zechce?
Abstrachuję od sytuacji z pierwszego postu gdzie skręt został wykonany
nagle, tuż po włączeniu kierunkowskazu, jednak kilku z Was pisze dość
ogólnie, że np. "jesli w tym miejscu WOLNO bylo wyprzedzac, Twoja wina
jest
ewidentna"
Pozdro
Pośpiech
-
9. Data: 2003-02-24 21:11:31
Temat: Re: Kolizja-oswiadczenie o przyznaniu sie do winy
Od: "Adam Szendzielorz" <a...@N...pl>
Witam,
> Zapytam z zupełnej ciekawości, bo czegoś nie rozumiem - czyli jeśli będę
> za kimś jechał i ten ktoś będzie skręcał w lewo i obydwoje będziemy na
> drodze na której można wyprzedzać, to znaczy, że mogę śmiało wykonać
> manewr wyprzedzania i mieć pojazd jadący przede mną głęboko gdzieś?
> Cosik mi się nie wydaje.
Jezeli pojazd jadacy przed Toba wlaczy migacz w lewo sygnalizujac
zamiar skretu w lewo - nie masz prawa _rozpoczac_ go wyprzedzac.
Jezeli jednak rozpoczales wyprzedzanie nim pojazd jadacy przed
Toba zasygnalizowal zamiar skretu w lewo - pojazd ten nie ma prawa
skrecic w lewo do czasu kiedy zostanie przez Ciebie wyprzedzony :)
Przeciez to jasne i logiczne... Nie trzeba w kodeks patrzec.
> I odwracając sytuację - jadę sobie drogą, włączam lewy kierunkowskaz,
> zwalniam i skręcam. Rozumiem, że dla bezpieczeństwa lepiej sie upewnić czy
> nic mi z boku nie wjedzie, ale czy aby napewno w świetle prawa jestem na
> przegranej pozycji jeśli ktoś mi w ten bok wjedzie?
Cos mi sie zdaje ze nie "lepiej sie upewnic", tylko wedlug kodeksu
_MUSISZ_ sie upewnic czy przed wlaczeniem kierunkowskazu nie
zaczales byc juz przez kogos wyprzedzanym. Jezeli tak - nie mozesz
skrecic tylko poczekac az pojazd skonczy Cie wyprzedzac. Jak w
Ciebie wjedzie to znaczy ze zajechales mu droge, bo on pierwszy
zasygnalizowal i rozpoczal wykonywanie manewru wyprzedzania :)
> Jeśli tak to po co mi kierunkowskazy, skoro ten za mną i tak może
> zrobić jak zechce?
Po to zeby odpowiednio wczesniej zasygnalizowac zamiar skretu,
po to, zeby ktos jadacy z tylu nie zaczal Cie wyprzedzac. To tak IMO:)
pozdr.
--
Adam Szendzielorz, adam [at] konta.pl, 609 234 006
-
10. Data: 2003-02-25 08:15:20
Temat: Re: Kolizja-oswiadczenie o przyznaniu sie do winy
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Pośpiech" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b3dl6i$i2t$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Zapytam z zupełnej ciekawości,
<ciah>
Ja również zapytam z zupełnej ciekawości.
Masz prwo jazdy? Jeździsz samochodem ?
Pozdr
Leszek