Użytkownik "Tomasz Lam [ZULU]" <t...@w...info.pl>
w wiadomości <news:d0o3mp$hfg$1@atlantis.news.tpi.pl> wstukał:


>> Na stronie www.autounfall.halonet.de zamiescilem fotki.
>
> Widzę to po fotkach tak (jako ratownik drogowy z uprawnieniami do
> kierowania ruchem drogowym):
>
> A nie mógł wjechać w wąską osiedlówkę, bo był tam C
> B powinien dojechać do A i sie zatrzymać za nim (mam podobną sytuację
> przy wyjeździe z mojego osiedla)
> C powinien ruszyć pierwszy żeby zwolnić dla A wjazd

Ale dopiero jak B się zatrzyma. Tyle, że za moment może nadjechać D, E... ;)

> A powinien zjechać jako 2
> B powinien pojechać dalej po skręcie A

> Tyle spraw porządkowych, HOWGH! Resztę dedukujta same!

Ja wydedukowałem winę C i B po 50%, z większą grzywną dla B :D

--
Posłuchaj się dobrych rad i nie rób tego samemu. Najlepije żeby naprawił
ktoś z duzym doświadczeniem. Np. informatyk.
by domator70 http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=2944452&start=0
---------------------- Tomasz Nycz (see X-Email) ------------------

do góry

Użytkownik "damian" <d...@p...cablesurf.de> napisał w wiadomości
news:d0nkd2$6na$1@news.gatel.net...


> Na stronie www.autounfall.halonet.de zamiescilem fotki.

jesli kolizja mialaby miejsce w Polsce to wina jest kierujacego samochodem
C, bo wyjezdzal on z drogi podporzadkowanej.

Jak jest w Niemczech to nie wiem :)

Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Wemif" <w...@a...pl> napisał w wiadomości
news:d0nm1n$e6d$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Oczywiscie, ze B jest winne. Nie wolno wyprzedzac na skrzyzowaniu.

Raz ze nie wyprzedzal, dwa ze to i tak nie ma znaczenia, jesli B zlamal
przepisy to moze zostac ukarany oddzielnie. Ale tak czy inaczej pojazd C nie
ustapil pierwszenstwa przejazdu samochodowi B i nie ma tu znaczenia po
ktorym pasie on sie poruszal

Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Leszek" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
news:d0ov41$ete$1@opal.icpnet.pl...

> Nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu. Wyjazd na drogę główną nie jest sam
> w sobie zabroniony. Wyprzedzanie na skrzyżowaniu jest zabronione.
> Jaśniej nie potrafię.

TO B zlamal przepisy, ale tak czy inaczej C nie ustapil pierwszenstwa
pojazdom znajdujacym sie na drodze uprzywilejowanej.

Przyjmij sobie ze B jedzie w druga strone, i wyjezdza mu C w ktorego on
uderza. IMO tak to nalezy rozpatrywac

Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Paweł Ubysz" <p...@W...pl> napisał w wiadomości
news:7HJXd.112339

> Nie mozna pominąć pojazdu A ponieważ jego obecność z włączonym
> kierunkowskazem uniemożliwia ominięcie go .
> Tak więc kierowca C miał prawo przypuszczać że jego prawa strona jest
> wolna.
> A tak przy okazji - gdyby pojazdu A nie było w ogóle to pojazd B jadąc pod
> prąd lub scinając zakręt byłby także winny.
> Napisałem także - nie rozważam w tej chwili winy kierowcy pojazdu C .
> prawdopodobnie jego współwina także byłaby orzeczona.

Bzdura wierutna, mam nadzieje ze nie masz prawa jazdy, a jesli je posiadasz
to szoruj studiowac KD :)

Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Paweł Ubysz" <p...@W...pl> napisał w wiadomości
news:5SJXd.112345

> OK , lituję się.
> Pojazd B jest absolutnie bez winy , miał oczywiście prawo omijać stojący z
> włączonym kierunkowskazem samochód A.

Ale to czy mial prawo czy nie nie ma znaczenia :) Za swoje wykroczenie
powinien zostac ukarany mandatem.

A kolizja powstala w skutek nieustapienia pierwszenstwa przez pojazd C
samochodom znajdujacym sie na drodze z pierwszenstwem i nie ma tu znaczenia
czy samochody po tej drodze poruszaja sie zygzakiem, bokiem, tylem itp itp

Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Paweł Ubysz" <p...@W...pl> napisał w wiadomości
news:SnJXd.112327

> Oj , chyba nie.
> Przeciez wyraźnie napisał ze B widział samochód A z włączonym kierunkiem
> z
> odległości około 100m. W takiej sytuacji nie ma prawa ominąć tego
> samochodu
> z jego lewej strony.

Normalnie brak slow :D czy mial prawo czy nie nie ma tutaj najmniejszego
znaczenia :)
B popelnil osobne wykroczenie a C nie ustapil pierwszenstwa i tlumaczenie ze
sie nie spodziewal itp itp to mozna sobie na polke odlozyc :) i wez przyjmij
to do wiadomosci

Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Paweł Ubysz" <p...@W...pl> napisał w wiadomości
news:5yJXd.112333$2e4.84786@news.chello.at...


> Art 23.1 PORD . B nie miał prawa ominąć A.

ROTFL, inna sytuacja.
Samochod B jedzie w przeciwnym kierunku z wlaczonym kierunkowskazem i
sygnalizuje skret w prawo, kierowca C widzac to wyjezdza na droge z
pierwszenstwem. Kierowca B jednak nie skreca i zderza sie z samochodem C.

Czy w tym wypadku tez uwazasz ze wina lezy po stronie B??

Pozdrawiam
Jacek

do góry

castrol wrote:
>
>
> ROTFL, inna sytuacja.
> Samochod B jedzie w przeciwnym kierunku z wlaczonym kierunkowskazem i
> sygnalizuje skret w prawo, kierowca C widzac to wyjezdza na droge z
> pierwszenstwem. Kierowca B jednak nie skreca i zderza sie z samochodem C.
>
> Czy w tym wypadku tez uwazasz ze wina lezy po stronie B??


C jest winnym wypadku, a B dostanie mandat.

do góry

> W takiej sytuacji nie ma prawa ominąć tego samochodu
> z jego lewej strony.

A z prawej może? (zakładając oczywiście, że jest miejsce, bo w opisanym
przypadku droga była na to chyba zbyt wąska). Wiele lat temu jak robiłem prawko
był to jedyny przypadek, że wolno było ominąć pojazd z prawej strony (tzn.
jeśli sygnalizował on zamiar skrętu w lewo). Czy coś się zmieniło w tej kwestii
po nowelizacjach PD? Bo wyczytałem gdzieś, że już nie wolno, ale możliwe, że
była jakaś kaczka dziennikarska na zapchanie kolumny.

Pozdrawiam,

Czapla

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry