eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJakie mam szanse na pozwolenie na broń?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 71. Data: 2006-10-11 06:01:55
    Temat: Re: Jakie mam szanse na pozwolenie na broń?
    Od: "manix" <c...@w...eu>


    witek wrote:
    > "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
    > news:39fov3-brs.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    > >
    > > No bo bandyci to takie szlachetne stworzenia, które nigdy w życiu bez
    > > poważnego powodu nigdy nikogo nie pobili?
    > >
    > > Weź się obudź...
    >
    > To może niech autor wątku napisze jak to było.
    > Szedł sobie w niedzielę grzecznie do kościółka i nagle takich czterech tak
    > mu wpieprzyło, że wylądował na stole operacyjnym.
    > Raczej mi ten wątek nie pasuje.

    Widać jest mało takich osób które dostały zupełnie za darmo,
    zdarzaja sie jednak przypadki np. mój syn siedział sobie na ławce w
    centrum miasta, na festynie zorganizowanym dla dzieci i młodzierzy i
    został napadnięty przez kilkunastu osobników. Odebrano mu telefon
    komórkowy i bardzo dotkliwie pobito. Wybite zęby dolnej szczęki,
    martwe w górnej, rozerwane wiazadło, krwiaki na potylicy i całym
    ciele. Tylko interwencja dwóch odważnych mężczyzn uratowała mu
    życie. Na policji dowiedziałem się o wielu takich przypadkach, nawet
    zdarzenia były przy budynku policji.
    Nie jestem zwolennikiem broni i przemocy, lecz jak się u nas bronić?


  • 72. Data: 2006-10-11 07:49:29
    Temat: Re: Jakie mam szanse na pozwolenie na broń?
    Od: "Krzysztof Stachlewski" <s...@f...pl>

    "zeeltom" <z...@o...pl> wrote in message
    news:eggegi$4gm$1@inews.gazeta.pl...

    > Czytam, te wypowiedzi, czytam i dochodzę do wniosku, że najbardziej by
    > pasowało wszystkim, żeby w sytuacji zaczynającego temat dać się zabić byle
    > komu. Nie bronić się, tylko nadstawić drugi policzek.Wtedy napadnięty nie
    > będzie miał żadnych problemów, czy mieć broń do obrony, czy lepiej nie mieć.

    Gorzej, że takie myślenie potem mają prokuratorzy.
    Dlatego "ogólnie wiadomo", że jak się zaczniesz bronić,
    to ty wylądujesz w areszcie i będziesz miał postawione zarzuty.
    Bandyta sobie pójdzie.

    Stach


  • 73. Data: 2006-10-11 13:37:47
    Temat: Re: Jakie mam szanse na pozwolenie na broń?
    Od: m...@g...com

    manix wrote:
    [...]
    > Widać jest mało takich osób które dostały zupełnie za darmo,
    > zdarzaja sie jednak przypadki np. mój syn siedział sobie na ławce w
    > centrum miasta, na festynie zorganizowanym dla dzieci i młodzierzy i
    > został napadnięty przez kilkunastu osobników. Odebrano mu telefon
    > komórkowy i bardzo dotkliwie pobito. Wybite zęby dolnej szczęki,
    > martwe w górnej, rozerwane wiazadło, krwiaki na potylicy i całym
    > ciele. Tylko interwencja dwóch odważnych mężczyzn uratowała mu
    > życie. Na policji dowiedziałem się o wielu takich przypadkach, nawet
    > zdarzenia były przy budynku policji.
    > Nie jestem zwolennikiem broni i przemocy, lecz jak się u nas bronić?

    Wiesz, ja też kiedyś dostałem za nic, nawet nie wiem od kogo (bo najpierw mi
    okulary zdjęli, więc widziałem tylko kolor ubrania), gdyby nie to że
    oddaliłem się na z góry upatrzone pozycje to by było dość niewesoło (byłem
    świeżo po operacji). I jakoś ostatnia rzecz która by mi po tym przyszła do
    głowy to broń kupować. O wiele taniej i z mniejszym kłopotem by było się po
    prostu przeprowadzić, gdybym z tymi od których dostałem miał mieć jeszcze
    do czynienia.

    p. m.


  • 74. Data: 2006-10-11 13:47:45
    Temat: Re: Jakie mam szanse na pozwolenie na broń?
    Od: Andrzej Orłowski-Skoczyk <a...@i...edu-youknowwhat.pl>

    11 paź 06 (środa), 09:49 (GMT +1), pl.soc.prawo
    Krzysztof Stachlewski napisał:

    > Gorzej, że takie myślenie potem mają prokuratorzy.
    > Dlatego "ogólnie wiadomo", że jak się zaczniesz bronić,
    > to ty wylądujesz w areszcie i będziesz miał postawione zarzuty.
    > Bandyta sobie pójdzie.

    Nie tylko prokuratury, także policja. Poszkodowany, przesłuchiwany pół
    godziny po tym, jak _skutecznie_ obronił się nożem przed czterema
    napastnikami (z których dwaj są przesłuchiwani w pokojach obok),
    wysłuchuje na przykład "I po co panu ten nóż, jeszcze pan sobie większą
    krzywdę zrobi, jak panu zabiorą...". Bzdury. Jeśli się umie korzystać z
    narzędzia obrony, które się ma, i jest się zdecydowanym, by go w sytuacji
    zagrożenia _użyć_ (a nie _wyjąć_, _pokazać_, _postraszyć_), to
    _należy_je_mieć_. Amen.
    --
    Andrzej Orłowski-Skoczyk

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1