-
151. Data: 2009-05-25 21:17:29
Temat: Re: Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Baloo pisze:
>> Jak najbardziej możliwe, jeśli te straty są realne.
>
> Jest to tak samo "możliwe", jak udowodnienie, że firma poniosła straty w
> wyniku przejścia pracownika do konkurencji. Wiadomo, że jakieś straty
> poniosła. Jednak dokładne określenie wielkości tych strat i ich
> udowodnienie jest po prostu najczęściej nierealne.
I dlatego za to żadnych odszkodowań nie ma - poza umownymi.
-
152. Data: 2009-05-25 21:22:45
Temat: Re: Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Emka pisze:
>> Pomyłką historii ;) Podobnie jak komunizm (w takiej formie, jaka się
>> trafiła).
>
> Z ciekawości - to co proponujesz zamiast takich systemów?
Pierwszym krokiem powinna być nie tyle zmiana systemu, ile zmiana
mentalności. I powoli zaczyna się pojawiać się podejście, które w
rezultacie może dać społeczeństwo na wzór chirońskiego z "Voyage from
yesteryear".
>>> Pracownicy wkładają jedynie własną pracę/wiedzę. No chyba, że
>>> jednocześnie są akcjonariuszami/spółdzielcami.
>
>> To dla ciebie "jedynie"?
>
> Przecież dostają za to wynagrodzenie adekwatne do włożonej pracy.
> Właściciel wkłada i kapitał i pracę i wiedzę merytoryczną. Plus nerwy i
> nieprzespane noce. Plus wiedzę jak zarządzać, by zyskać, a nie stracić.
W idealnym świecie - owszem. Ale w idealnym świecie komunizm działa
całkiem zadowalająco ;->
> Pracownik ten aspekt istnienia firmy ma głęboko w rzyci, bo to, czy
> firma się utrzyma czy nie, ma dla niego drugorzędowe znaczenie. Zawsze
> można iść pracować gdzieś indziej.
Aha. Jaaaaaaaasne.
>> Pokaż mi firmę, która powstała wyłącznie dzięki kapitałowi, bez niczyjej
>> pracy ni wiedzy ;->
>
> Chcesz powiedzieć, że wg Ciebie właściciel tej wiedzy i pracy nie wnosi?
Czasami tak, czasami nie.
> Że to taki pan, co rzuca jedynie kasę na stół i mówiąc "A teraz
> zarabiajta na mnie, no!" wyjeżdża sobie na dożywotnie wczasy na Malediwy?
Ideą kapitalizmu jest właśnie taka właśnie rozłączność dostawcy kapitału
od osób go faktycznie pomnażających.
>> Mówimy teraz o właścicielu, czy o kierowniku? Bo to dwie różne osoby,
>> choć czasami w jednym ciele.
>
> Czasami? Raczej przeważnie. Dla Ciebie właściciel to (patrz wyżej)
> najwyraźniej gruby facet z cygarem wylegujący się na kanapie i nie
> mogący sobie przypomnieć jak właściwie nazywają się jego wszystkie firmy
> ;-)
Na tym właśnie polega kapitalizm.
-
153. Data: 2009-05-25 21:33:00
Temat: Re: Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Baloo pisze:
>>> Pytałem po prostu, czy dla Ciebie system "każdy dostaje taką samą część
>>> zysku" oznacza dla Ciebie kapitalizm?
>
>> Nie i nigdzie takiego czegoś nie proponowałem - naucz się czytać.
>
> Zasadniczo to nic na ten temat (sposób podziału zysku) nie napisałeś,
> więc po prostu dopytuję o konkrety.
Tzw. uczciwy. Czyli proporcjonalny do wniesionego wkładu pracy/wiedzy.
>>> A jeśli nie, to czym jest dla
>>> Ciebie kapitalizm?
>
>> Pomyłką historii ;)
>
> Chodzi mi o to, czym dla Ciebie kapitalizm różni się od feudalizmu,
> jeśli to, co mamy teraz jest wg Ciebie jedynie wyzyskiem.
Zapoznaj się łaskawie z zasadami jednego i drugiego, to zrozumiesz.
>>>> Po drugie skąd teza, że w kapitalizmie właściciel w rozwój firmy wkłada
>>>> więcej, niż pracownik?
>
>>> Stąd, że po prostu wkłada. To fakt, a nie teza ;-)
>
>> Ni dudu.
>
> Aha. Pozwolisz jednak, że pozostanę przy swoim zdaniu :)
W kapitalizmie właściciel wkłada tylko kapitał.
>>> Jeśli uda Ci się założyć firmę bez własnego wkładu w postaci kapitału,
>>> to wtedy zdejmę czapkę z głowy.
>
>> Teraz tak nawet nikt nie próbuje. Ale nie tak dawno temu ciężka własna
>> praca i fachowość to były jedyne metody na zbudowanie czegoś
>> konkretnego.
>
> Wybacz, ale od dawna nie wierzę w bajeczki, jak to jeden z drugim
> doszedł do potęgi zaczynając rzekomo_jedynie_od wkładu własnej wiedzy i
> pracy rąk.
I znowu masz problemy z czytaniem - gdzie ja pisałem o "potędze"?
>> Finansiści najwyżej pożyczali.
>
> Pod zastaw majątku (bo przecież nie pod zastaw wiedzy ;-), więc znów to
> samo - bez kapitału niewiele zdziałasz.
Bez wiedzy i pracy - jeszcze mniej.
>>> Pracownicy wkładają jedynie własną pracę/wiedzę. No chyba, że
>>> jednocześnie są akcjonariuszami/spółdzielcami.
>
>> To dla ciebie "jedynie"?
>
> W odróżnieniu od właściciela, który wkłada i pracę i wiedzę i kapitał i
> odpowiedzialność, pracownicy wkładają_jedynie_ wiedzę i pracę. Czy teraz
> to bardziej zrozumiałe?
Dla ciebie nie jest zrozumiała idea kapitalizmu - w niej właściciel
wnosi tylko kapitał. I nic więcej.
>> Mówimy teraz o właścicielu, czy o kierowniku? Bo to dwie różne osoby,
>> choć czasami w jednym ciele.
>
> Powiedziałbym - przeważnie w jednym ciele. Jeśli chce mieć się zyski,
W kapitalizmie - właśnie wyjątkowo.
> nie wystarczy tylko dać pieniędzy, trzeba również pracować. Przy czym
> niekoniecznie w identyczny sposób, jak reszta pracowników.
Tylko że wtedy przestajesz być tylko właścicielem, a stajesz się także
jednym z pracowników, za co należy się osobny udział w zyskach.
-
154. Data: 2009-08-17 10:15:18
Temat: Re: Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Od: "scorpio" <s...@p...onet.pl>
> g....o prawda. Dobry szef patrzy na swoje. Sam mam firme i piersze patrze
> na moj zysk a potem na pracownika. Pracownik dostaje tyle ile ksiegowa
> wyliczy a jak uwazam ze ma dostac wiecej to dodaje do premi. Jak mam
Jeszcze takiego dupka nie czytalem