Grzegorz S. <f...@p...onet.pl> wrote:
>
> Czy jesli skutecznie zaszyfruje sobe dysk twardy tak
> aby po wylaczeniu kompa zawsze b yl zaszyfrowany i zadal hasla na starcie
> to gdy wpadnie kontrola i nie uda im sie zlamac tego zabezpiecznia
> a ja powiem ze nie pamietam hasla i od kilku dni wlasnie z tym walcze
> i ze na kompie mam same legalne programy to czy cos mi grozi za
> "niepamietanie hasla" do odszyfrowania systemu?

Tu jest bardzo dobre FAQ na ten temat:
http://rechten.uvt.nl/koops/casi-faq.htm

--
Miernik ________________________ xmpp:m...@a...info
___________________/__ tel: +48888299997 __/ mailto:m...@c...pl
http://www.miernik.ctnet.pl/ GPG:0xABC292D1

do góry

"Grzegorz S." <f...@p...onet.pl> wrote in news:cgeu2t$50r$1
@news.onet.pl:

> A moze znasz jakis program ktor zwraca na to uwage?

W Windowsach z rodziny NT mozna ustawic w rejestrze tak, iz przy wyjsciu z
systemu swap bedzie czyszczony. Aby tak sie dzialo nalezy w kluczu:

HKEY_LOCAL_MACHINE\SYSTEM\CurrentControlSet\Control\
Session Manager\Memory
Management

ustawic wartos ClearPageFileAtShutdown na 1.


Pozdrawiam,
Ajron.

--
/* Nie wyszedl Ci produkt?
Zadbaj o jego reklame! */

do góry

On 8/24/2004 10:36 AM, Przemek R. wrote:

>>Czy jesli skutecznie zaszyfruje sobe dysk twardy tak
>>aby po wylaczeniu kompa zawsze b yl zaszyfrowany i zadal hasla na starcie
>>to gdy wpadnie kontrola i nie uda im sie zlamac tego zabezpiecznia
>>a ja powiem ze nie pamietam hasla i od kilku dni wlasnie z tym walcze
>>i ze na kompie mam same legalne programy to czy cos mi grozi za
>>"niepamietanie hasla" do odszyfrowania systemu?
>>Dziekuje za wszelkei uwagi i podpowiedzi
>>Grzegorz S.
>
> zabranie dysku do sprawdzenia.

Za "niepamietanie" nic nie grozi - jednakże jeżeli "kontrol" byłaby
czujna,a pacjent oswiadczy, że ma same legalne programy, tylko nie może
ich uruchomić, to kontrol powie: nic nie szkodzi, wystarczy, jak nam Pan
pokaże fakturkę albo co, że Pan ma, co Pan użytkuje, jak sam Pan mówi.

Na podobnej zasadzie możnaby np. wrzucić w zakup środków trwałych 200
meroli i je amortyzować, a kontroli odpowiedzieć na pytanie, gdzie są: -
no, nie wiem, gdzieś są.

Pzdr: Catbert

do góry

, jak sam Pan mówi.
>
> Na podobnej zasadzie możnaby np. wrzucić w zakup środków trwałych 200
> meroli i je amortyzować, a kontroli odpowiedzieć na pytanie, gdzie są: -
> no, nie wiem, gdzieś są.
>
> Pzdr: Catbert

w Rosji juz są :)

do góry

Dnia Tue, 24 Aug 2004 10:24:55 +0200, Grzegorz S. naskrobał(a):

>>> trzeba by wiec zrobic aby programik odszyfrowywal tylko do pamieci a
>>> nie na dysk podczas pracy.
>>
>> A jeśli w tym czasie twój system uzna, że brakuje mu pamięci RAM to
>> zrzuci fragment RAM z tym co odszyfrowałeś do swap file, gdzie jeszcze
>> długo będzie możliwe do odytania. Wiem, że wiele bezpłatnych i płatnych
>> programów szyfrujących nie zwraca na takie szczegóły uwagi. I dlatego
>> nie nadają się do stosowania tam gdzie tajemnica jest naprawdę
>> potrzebna.
>>
> A moze znasz jakis program ktor zwraca na to uwage?
> Z gory dzieki za wszelkei sugestie
> Grzegorz S.

Poruszacie nieistniejące problemy - swap jest szyfrowany tak jak i cały
dysk pod warunkiem jest jest na tym samym szyfrowanym dysku.
Do szyfrowania w locie jest tona programów - polecam safeboot. Policja może
go odszyfrowywać - gdzieś w okolicy czasów startreka powinni skończyć.



--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl

do góry

Catbert wrote:

> Za "niepamietanie" nic nie grozi - jednakże jeżeli "kontrol" byłaby
> czujna,a pacjent oswiadczy, że ma same legalne programy, tylko nie może
> ich uruchomić, to kontrol powie: nic nie szkodzi, wystarczy, jak nam Pan
> pokaże fakturkę albo co, że Pan ma, co Pan użytkuje, jak sam Pan mówi.

Legalne oprogramowanie, a nawet całe systemy operacyjne można mieć
również bez faktury, za darmo!

poz.

do góry

Ponieważ to forum prawne więc dyskusja robi się trochę NTG..
A co by było gdyby dysk twardy umieszczomy był w innym lokalu a połączony
tylko kablami z jednostką centralną? Jak prawnie traktować wtedy
integralność komputera? (takie rozwiązanie zresztą widziałem w którymś z
ostatnich CHIP-ów).
Kontrola obejmuje określony lokal a nie lokale....hmm?
Już dawno w samochodach wymyślono radio podzielone na kilka czesci żeby
trudno było ukraść?

--
pozdrawiam grupowiczów

MAREK
GG:3435086

do góry

Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl> napisał(a):
> Za "niepamietanie" nic nie grozi - jednakże jeżeli "kontrol" byłaby
> czujna,a pacjent oswiadczy, że ma same legalne programy, tylko nie może
> ich uruchomić, to kontrol powie: nic nie szkodzi, wystarczy, jak nam Pan
> pokaże fakturkę albo co, że Pan ma, co Pan użytkuje, jak sam Pan mówi.

Pozwolę się niezgodzić. To nie Grzegorz ma udowodnic swoja niewinność a
kontrolerzy a nawet później ew. Sąd udowodnić winę.
Na postawione tak pytanie powiedzieć może, że nic.

pozdrawiam

karol

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W odpowiedzi na pismo z dnia wto 24. sierpnia 2004 10:04 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Grzegorz S.:

>> Nie bój się nic, w kontroli pracują sami mili i uprzejmi ludzie, oni ten
>> komputer wezmą i ci go za darmo odszyfrują. Żeby im to miało i pół roku
>> zająć, to ci zrobią tą przysługę. ;-]
>>
> Jakos sadze ze przy odpowiedniej dlugosci klucza chyba beda musieli
> rozlozyc rece

Nie bój się nic, w kontroli pracują sami mili i uprzejmi ludzie, oni ten
komputer wezmą i ci go za darmo odszyfrują. Żeby im to miało i kilkanaście
lat zająć, to ci zrobią tą przysługę. ;-]

--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

do góry

On 8/24/2004 2:50 PM, Grunwald wrote:
> Catbert wrote:
>
>> Za "niepamietanie" nic nie grozi - jednakże jeżeli "kontrol" byłaby
>> czujna,a pacjent oswiadczy, że ma same legalne programy, tylko nie
>> może ich uruchomić, to kontrol powie: nic nie szkodzi, wystarczy, jak
>> nam Pan pokaże fakturkę albo co, że Pan ma, co Pan użytkuje, jak sam
>> Pan mówi.
>
>
> Legalne oprogramowanie, a nawet całe systemy operacyjne można mieć
> również bez faktury, za darmo!

Owszem, jeżeli to Pingwin i jego bracia - natomiast dociekliwość
kontrolerów zalezy od kontekstu np. od donosu lub też stwierdzenia, że
pacjent generuje pliki, które są możliwe do wytworzenia jedynie pod WIN
- lub sam wręcz stwiedzi, że korzysta z programu, który pracuje tylko na
takiej platformie, z rozpędu zapominając, że denuncjuje sam siebie.

Wszystko zależy od tego, czy kontrolujący ma świadomośc stanu rzeczy -
bo ostatnio np. spotkałem się z oczekiwaniem prokuratora, by udowodnić,
że Windows to produkt Microsoftu - z takim podejściem mozna udowodnić
wszystko.

Pzdr: Catbert

do góry