-
71. Data: 2007-11-08 12:22:09
Temat: Re: Jak sprawdzi do kogo nale y strona www
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 08.11.2007 SzalonyKapelusznik <s...@g...com> napisał/a:
> On Nov 8, 12:03 pm, Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> wrote:
>> Nie wiem czy byłoby łatwiejsze - np. kwestie dowodowe (że się
>> poinformowało), ograniczenia prawa fotografa do uwieczniania tych osób
>> które sobie tego życzą (Ty się nie zgadzasz, a 10 innych osób na parkiecie
>> wręcz się domaga) itp. MZ rozsądniej jest jak jest z zakazem
>> rozpowszechniania. W końcu nikt nie zabrania wystawienia na www jako takim
>> a tylko na publicznie dostępnym.
> Tylko teraz co jest publicznie dostepnym www? czy takie na ktorym nie
> trzeba miec konta zeby ogladac zdjecia czy takie na ktorym trzeba miec
Tu znowu nie ma pewnie jakiejś ścisłej definicji. W moim odczuciu jakiś
serwis który pozwala każdemu założyć konto i przeglądać zasoby to nadal
jest upublicznienie (publikacja). Serwis który daje dostęp dość wąskiej
grupie nieprzypadkowych osób (np. tylko sfotografowanych imprezowiczów)
spełnia wymogi.
> konto ale ma weryfikacji? Poza tym jest wlasnie ten problem z tymi co
> chca i co nie chca. robie zdjecie tym 10 osobom i ktos mi wejdzie w
> kadr. Oczywisice moge go zamazac czy wyciac ale moge przeciez
> stwierdzic ze jednak jest za slabo widoczny, niedoswietlony i w
> dodatku w tle na 3 planie. A on uzna ze ma charakterystyczne spodnie i
> po tym go dziewczyna poznala ze calowac sie z jakas inna.
Charakterystyczne spodnie zdecydowanie nie wystarczą. MZ ma być głównie
rozpoznawalny z twarzy (wizerunek - podobizna). Poza tym w wielu
przypadkach jednak ludzie podchodzą do tego wszystkiego zdroworozsądkowo
- jeśli sytuacja jest sporna to przegrać może każda ze stron narażając się
na koszta, a odpowiedzialność karna za publikację wizerunku nie grozi.
--
Marcin
-
72. Data: 2007-11-08 20:12:30
Temat: Re: Jak sprawdzi do kogo nale y strona www
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
mvoicem wrote:
> Andrzej Lawa wrote:
>
>> mvoicem wrote:
>>
>>> Jeżeli podchodzi i robi *nam* zdjęcie - prawo nas chroni przed czymś
>>> takim.
>> Nie wprowadzaj w błąd - ochrona jest przed publikacją zdjęcia, a nie
>> jego zrobieniem.
>
> Rany, następny który czyta jedno zdanie :).
>
> Nie wprowadzam w błąd. Nie piszę o ochronie przed zrobieniem zdjęcia, tylko
> o ochronie przed "taką hipotetyczną sytuacją", czyli zrobieniem zdjęcia *i*
> jego publikacją.
Wiem, co miałeś na myśli - chciałem tylko uściślić, żeby ktoś
przypadkiem źle nie zrozumiał (lekki skrót myślowy zastosowałeś ;) )
-
73. Data: 2007-11-08 20:35:55
Temat: Re: Jak sprawdzi do kogo nale y strona www
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Marcin Debowski wrote:
> No padło już w tej dyskusji: ochrona wizerunku. ". Zezwolenia nie wymaga
> rozpowszechnianie wizerunku:[..] 2) osoby stanowiącej jedynie szczegół
> całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza."
>
> Istotny fragment to "osoby stanowiącej szczegół całości". Nie fragment,
> nie element a szczegół. W 99% przypadkach zdjęcie osoby biorącej udział
> ukazuje ją nie jako szczegół. Szczegół całości to np. zdjęcie osoby w
> tłumie na koncercie w otoczeniu 100 osób.
>
szczegół
1. drobny składnik jakiejś sprawy, jakiegoś zdarzenia
2. drobny element jakiejś rzeczy
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2526244
Nie jest to precyzyjne i IMHO zależy od uznania sędziego. Poza tym -
jakie jest orzecznictwo i komentarze? Bo osobiście stawiałbym na to, że
ustawodawca miał na myśli bardziej coś w stylu "element całości nie
będący jej zasadniczą treścią".
I należałoby zadać sobie pytanie - czy zdjęcie bez tej jednej osoby
zachowałoby swój charakter?