No więc mam taki problem... dziś z rana podeszła pod moje drzwi pani która
zaproponowała udział w ankiecie...gdy doszliśmy do jej końca - zaproponowała
udział w rekomendacji produktu kosmodysk...dalej wypełniła moimi danymi
blankiecik, który kazała mi podpisać...powiedziała ze ca kilka dni przywioza na
wyprobowanie owy produkt i po tej prezentacji bedzie mozliwosc jego kupna....
spytalem sie jeszcze czy aby to co podpisalem nie jest wiazace, a ona oczywiscie
zaprzeczyla. Spieszylem sie troche bo jutro kolejny egzamin...wiec szybko
podziekowalem i wrocilem do nauki...po chwili jednak przeczytalem blankiet ktory
mi zostawila... i ku mojemu zdziwieniu widze tam: UMOWA KUPNA (...) "w sposób
zobowiązujący zamawiam wyżej wymieniony towar, wyrażam zgodę na cenę, warunki
reklamacyjne oraz sposób dostawy - bezpłatny" (...) mój podpis...

wiem, to było głupie coś podpisywać bez przeczytania tego...ale kto by pomyślał.
..dałem się wrobić...teraz proszę Was o POMOC! Jak to wszystko odkręcić, czy
jest jakiś sposób, żeby to unieważnić...oczywiście nie doszło do sfinalizowania
- nic nie zapłaciłem... i nie mam zamiaru. Proszę Was o pomoc.

Jeśli możecie to piszcie nie tylko na forum, ale również na mojego maila, bo jak
już wspominałem mam jutro egzamin i nie będę mógł spradzać forum co chwilę...
(mail: e...@p...onet.pl)

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
P.S. Zawsze czytajcie co podpisujecie...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl