-
151. Data: 2009-10-22 13:37:44
Temat: Re: "Humanitarne" wg sądu zabijanie psów
Od: mvoicem <m...@g...com>
(22.10.2009 15:13), Olgierd wrote:
> Dnia Thu, 22 Oct 2009 14:59:17 +0200, mvoicem napisał(a):
>
>> Po prostu pies i koń bliższy człowiekowi niż świnia i kura.
>
> Kossak, ja twierdzę, że to Kossak i Sienkiewicz.
>
A ja twierdzę że koń jest po prostu ładniejszy, a pies bardziej
kompatybilnie z ludźmi wyraża emocje. Świnia nie położy ci łba na
kolanie, bo jej po prostu szyja nie pozwoli :)
p. m.
-
152. Data: 2009-10-22 13:58:13
Temat: Re: "Humanitarne" wg sądu zabijanie psów
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Olgierd pisze:
>> Dnia Thu, 22 Oct 2009 13:40:26 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>
>>>> Podkreślmy to słowo - "nielegalne". Jak by się nie gimnastykować nie da
>>>> się legalnie otworzyć w Polsce ubojni psów ani legalnie sprzedawać
>>>> produktów tej ubojni.
>>> No i ja się z tym nie zgadzam. Uważam to za bezsensowne prawo,
>>> wynikające z ciemnogrodu i przesądów ludowych.
>> Przesądem ciemnogrodu jest to, że się w Polce psów nie je? Czy fakt, że
>> jednak większość Polaków psów nie je jest efektem ciemnogrództwa?
>
> Nie, to, że większość Polaków psów nie jest jest efektem ich braku w
> sprzedaży. Natomiast ciemnogrodem nazywam moralność kalego
Ja poproszę o zaprzestanie gwałtu na języku polskim i używanie słów w
takim znaczeniu w jakim używa ich większość populacji. Inaczej słowa
przestają służyć komunikacji, są tylko artykułowanym hałasem.
Moralność Kalego to co innego niż myślisz.
Oznacza stosowanie innych standardów wobec siebie a innych wobec
pozostały jednostek tego samego gatunku. Czyli upraszczając odwrotność
imperatywu kategorycznego.
Ciemnogród jest rozumiany przez większość społeczeństwa zupełnie
inaczej, niż przez Ciebie. Większość przychyla się do koncepcji twórcy
tego terminu, który był człowiekiem oświecenia i humanistą.
To ciemnogród zabija psy i wytapia z nich "leczniczy" smalec.
> dopuszczającego warunki hodowli kurczaków, warunki hodowli świń itp przy
> jednoczesnym niedopuszczaniu hodowli psów na mięso, nawet jeśliby były
> prowadzone zdecydowanie ,,humanitarniej'' niż hodowle kurczaków czy świń.
>
Jakoś dziwnie pobrzmiewa tu przekonanie o zastępowalności jednej hodowli
drugą.
Niestety, psy to mięsożercy, więc trzeba dalej niehumanitarnie hodować i
zabijać kurczaki czy świnie, żeby karmić te psy które później zjemy.
Nie możemy karmić psów mięsnych odpadkami. Musi to być czysta karma z
kontrolowanej hodowli. Inaczej to bomba zegarowa. Chorób odzwierzęcych
mamy już dość, nowych nie trzeba.
Zjadanie mięsożerców na większa skalę jest niezdrowe dla populacji.
Zjada się różne dziwne i niezbyt zdrowe rzeczy albo ze snobizmu, bo to
rarytas, albo z braku alternatywy. Pies należy do tej grupy "pokarmów".
Ponadto nie wierzę, żeby ludzie którzy zdecydują sie hodować psy na
mięso zapewnili im lepsze warunki niż mają kurczaki czy świnie.
W momencie gdy zwierzę zmienia się w produkt liczy się zysk.
Jak ktoś kocha psy to ich nie będzie hodował żeby ubić.
Jak ktoś je będzie chciał hodować, to pies, świnia, krowa - jedno bydle.
Raczej będą to ludzie okroju tych, którzy prowadzą już dziś hodowle psów
"rasowych" w których suki są maszynami do rodzenia i nie dożywają 5 lat.
Tak więc jest wiele powodów dla których nie ma hodowli psów rzeźnych,
poza oczywistym oporem społecznym.
Ale zawsze można wierzyć w spisek "ciemnogrodzian", jak ktoś lubi spiski.
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
153. Data: 2009-10-22 14:19:28
Temat: Re: "Humanitarne" wg sądu zabijanie psów
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
mvoicem pisze:
> Myślę jednak, że jest zupełnie odwrotnie i brak sprzedaży jest efektem
> braku popytu.
Ok. To ja zaryzykuję bankructwo... Mogę zacząć hodować, ubijać i
sprzedawać? Nie! A więc sam widzisz.
> Jakby był popyt na psinę (czyli jedzenie psów byłoby zgodne z naszą
> kulturą), to i hodowle by były i prawo by było inne.
A jaki był popyt na internet w Polsce w latach 70?
>> Natomiast ciemnogrodem nazywam moralność kalego
>> dopuszczającego warunki hodowli kurczaków, warunki hodowli świń itp przy
>> jednoczesnym niedopuszczaniu hodowli psów na mięso, nawet jeśliby były
>> prowadzone zdecydowanie ,,humanitarniej'' niż hodowle kurczaków czy świń.
> Widzisz, problem w tym że jakby psy miały być hodowane w tych warunkach
> co świnie, to nikt chociaż trochę wrażliwy by nie dał rady ...
No to by je hodowali niewrażliwi. Tak samo jak teraz hodują kurczaczki,
świniaczki i inne pokarmy.
> Nasz stosunek emocjonalny do zwierzaka ma duże znaczenie. Świnia - to
> świnia po prostu, okrągłe toto i niepodobne do niczego.
Jak nie? Do większości polityków.
> Ale jak odkryli
> jakiś czas temu hodowlę koni jakiegoś posła bodajże, które żyły w
> strasznych warunkach, to się raban (słusznie zresztą) podniósł.
A ja mówię, że należy hodować w strasznych warunkach? Wręcz przeciwnie.
> ZTCW w
> podobnych lub gorszych warunkach są traktowane świnie, kury i jakoś ogół
> przechodzi nad tym do porządku dziennego.
No i właśnie to nazywam ciemnogrodem i moralnością kalego.
> Po prostu pies i koń bliższy człowiekowi niż świnia i kura.
No, temu można se go am-am, mlask-mlask.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
154. Data: 2009-10-22 14:30:35
Temat: Re: "Humanitarne" wg sądu zabijanie psów
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Maddy pisze:
>> Nie, to, że większość Polaków psów nie jest jest efektem ich braku w
>> sprzedaży. Natomiast ciemnogrodem nazywam moralność kalego
> Ja poproszę o zaprzestanie gwałtu na języku polskim i używanie słów w
> takim znaczeniu w jakim używa ich większość populacji. Inaczej słowa
> przestają służyć komunikacji, są tylko artykułowanym hałasem.
> Moralność Kalego to co innego niż myślisz.
> Oznacza stosowanie innych standardów wobec siebie a innych wobec
> pozostały jednostek tego samego gatunku.
No właśnie. Czyli Kali zabić świniaka (którego Tristan uwielbiać i
szanować) i go zeźreć, to być dobrze, bo Kali lubić mniam-mniam
świniaki. Jak Tristan zabić psa i go zeźreć, to być źle, bo Kali lubić i
szanować psa.
> Ciemnogród jest rozumiany przez większość społeczeństwa zupełnie
> inaczej, niż przez Ciebie.
No przykro mi, ja posługuję się SJP.
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ciemnogr%F3d
ciemnogród pogard. <<środowisko zacofane i nietolerancyjne>>
i takie właśnie zacofane i nietolerancyjne jest środowisko nie
pozwalające mi jeść kotleta z psa...
> Większość przychyla się do koncepcji twórcy
> tego terminu, który był człowiekiem oświecenia i humanistą.
> To ciemnogród zabija psy i wytapia z nich "leczniczy" smalec.
Tak ci się wydaje, bo tkwisz w strasznych stereotypach... Jakby wszyscy
tacy byli, to byśmy nadal same mamuty żarli i zagryzali korzonkami.
>> dopuszczającego warunki hodowli kurczaków, warunki hodowli świń itp przy
>> jednoczesnym niedopuszczaniu hodowli psów na mięso, nawet jeśliby były
>> prowadzone zdecydowanie ,,humanitarniej'' niż hodowle kurczaków czy świń.
>>
>
> Jakoś dziwnie pobrzmiewa tu przekonanie o zastępowalności jednej hodowli
> drugą.
> Niestety, psy to mięsożercy, więc trzeba dalej niehumanitarnie hodować i
> zabijać kurczaki czy świnie, żeby karmić te psy które później zjemy.
A ja mówię o zastępowalności? Ja mówię o poszerzeniu kuchni.
Aczkolwiek owszem, świetnie pokazałaś kolejny aspekt zjadania biednej
świnki, która nic nikomu nie zrobiła złego, ziemniaczki wtranżala, a my
ją brutalnie zarzynamy.... Za to taki pies, drapieżnik... o! On sam jest
bezwzględny i bezwzględnie zabija i zjada inne żyjątka, więc i nie
będzie zdziwiony, jak go zjemy.
> Nie możemy karmić psów mięsnych odpadkami. Musi to być czysta karma z
> kontrolowanej hodowli.
Nie sądzę, ale że to grupa prawna, a nie hodowlana, to nie będę się w to
wgryzał.
> Zjadanie mięsożerców na większa skalę jest niezdrowe dla populacji.
A) A to niby dlaczego? I czy kura jest mięsożercą, skoro zjada dżdżownice?
b) a ja mówię na większą skalę? Ja nie o tym zupełnie w tym wątku. Nie
dyskutuję żywieniowych zwyczajów. Coca Cola też jest niezdrowa, a jednak
nie jest zakazana. Więc skoro JA chcę jeść psa, to jak bardzo chcesz
napisz na opakowaniu, że ,,jedzenie psa zabija'' jak na fajkach i już.
> Zjada się różne dziwne i niezbyt zdrowe rzeczy albo ze snobizmu, bo to
> rarytas, albo z braku alternatywy. Pies należy do tej grupy "pokarmów".
No i ok.
> Ponadto nie wierzę, żeby ludzie którzy zdecydują sie hodować psy na
> mięso zapewnili im lepsze warunki niż mają kurczaki czy świnie.
A czemu mają lepsze? Kali godzić się na męczenie świnia, a nie pies, bo
Kali lubić pies, a nie lubić świnia, ale jak Tristan lubić świnia, a nie
lubić pies, to Tristan być be.
> Jak ktoś je będzie chciał hodować, to pies, świnia, krowa - jedno bydle.
O! Mądrze prawisz. Stąd nie widzę powodu do ich rozgraniczania.
> Raczej będą to ludzie okroju tych, którzy prowadzą już dziś hodowle psów
> "rasowych" w których suki są maszynami do rodzenia i nie dożywają 5 lat.
O! I na to jest zgoda społeczna, a na zjedzenie nie?
> Tak więc jest wiele powodów dla których nie ma hodowli psów rzeźnych,
No na razie żadnego nie wskazano. Jednie ten:
> poza oczywistym oporem społecznym.
który do mnie nie przemawia.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
155. Data: 2009-10-22 15:49:51
Temat: Re: "Humanitarne" wg sądu zabijanie psów
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Maddy pisze:
>>[ciach}
>>
> No właśnie. Czyli Kali zabić świniaka (którego Tristan uwielbiać i
> szanować) i go zeźreć, to być dobrze, bo Kali lubić mniam-mniam
> świniaki. Jak Tristan zabić psa i go zeźreć, to być źle, bo Kali lubić i
> szanować psa.
Jak Tristan zjeść Kalego to źle bo Kali śliczny i sympatyczny. Ale jak
Kali zjść Tristana to dobrze! Wszyscy się cieszyć, że Tristan pójść
prosto do nieba.
>
>> Większość przychyla się do koncepcji twórcy
>> tego terminu, który był człowiekiem oświecenia i humanistą.
>> To ciemnogród zabija psy i wytapia z nich "leczniczy" smalec.
>
> Tak ci się wydaje, bo tkwisz w strasznych stereotypach... Jakby wszyscy
> tacy byli, to byśmy nadal same mamuty żarli i zagryzali korzonkami.
Ok, to już wiemy, że wierzysz iż psi smalec jest leczniczy. Rozumiem, że
akceptujesz też metodę uboju na smalec? Bo psa trzeba zatłuc na śmierć,
inaczej smalec do niczego.
Masz może w zapasie trochę żółci utoczonej żywemu baribalowi? Podobno
pomaga na zgagę.
>
> A ja mówię o zastępowalności? Ja mówię o poszerzeniu kuchni.
Teraz budowlanka? Człowiek renesansu, jak w mordę.
> Aczkolwiek owszem, świetnie pokazałaś kolejny aspekt zjadania biednej
> świnki, która nic nikomu nie zrobiła złego, ziemniaczki wtranżala, a my
> ją brutalnie zarzynamy.... Za to taki pies, drapieżnik... o! On sam jest
> bezwzględny i bezwzględnie zabija i zjada inne żyjątka, więc i nie
> będzie zdziwiony, jak go zjemy.
Znaczy kotlet sie dziwi jak go jesz... hmm...
A co konkretnie mówił?
>
>> Nie możemy karmić psów mięsnych odpadkami. Musi to być czysta karma z
>> kontrolowanej hodowli.
>
> Nie sądzę, ale że to grupa prawna, a nie hodowlana, to nie będę się w to
> wgryzał.
Lepsze to do wgryzania się niż Burek.
>> Zjada się różne dziwne i niezbyt zdrowe rzeczy albo ze snobizmu, bo to
>> rarytas, albo z braku alternatywy. Pies należy do tej grupy "pokarmów".
>
> No i ok.
Snob.
Bo nie wierzę że głodujesz.
>
>> Ponadto nie wierzę, żeby ludzie którzy zdecydują sie hodować psy na
>> mięso zapewnili im lepsze warunki niż mają kurczaki czy świnie.
>
> A czemu mają lepsze?
Bo pisałeś, że mają być bardziej humanitarne. Mam ci pacnąć w nos Twoim
własnym cytatem czy sam sobie przypomnisz?
Aż tak nie lubisz czytać drugi raz tego co pisałeś?
A inni jakoś się potrafią przemóc.
Kali godzić się na męczenie świnia, a nie pies, bo
> Kali lubić pies, a nie lubić świnia, ale jak Tristan lubić świnia, a nie
> lubić pies, to Tristan być be.
Marzyciel.
Tristan nie może być już bardziej be...
>
>> Jak ktoś je będzie chciał hodować, to pies, świnia, krowa - jedno bydle.
>
> O! Mądrze prawisz. Stąd nie widzę powodu do ich rozgraniczania.
>
>> Raczej będą to ludzie okroju tych, którzy prowadzą już dziś hodowle psów
>> "rasowych" w których suki są maszynami do rodzenia i nie dożywają 5 lat.
>
> O! I na to jest zgoda społeczna, a na zjedzenie nie?
Nie ma zgody i są na to paragrafy ale jak z każdym podziemiem ciężko
takie hodowle wykryć. Szczeniaki sprzedaj sie poza terenem "fermy" żeby
kupujący nie widzieli w jakich warunkach przebywają psy.
To znaczy, ze jakby widzieli to by nie kupili, co przeczy Twoim teoriom
o przyzwoleniu społecznym.
Kupując szczeniaka poza terenem hodowli masz szans kupić produkt właśnie
takiego przemysłu.
No ale w sumie jak i tak ma iść pod kij i na kotlety...
>> poza oczywistym oporem społecznym.
>
> który do mnie nie przemawia.
>
No to musisz sobie wybrać inne społeczeństwo. To jest wszak przypadkowe
i jak widać nie spełnia Twoich oczekiwań.
Nie rozumie jeszcze co Ty w tym społeczeństwie jeszcze robisz.
Sadomasochizm jakiś. Chcesz je zmienić od środka?
Przecież z Twoją siłą przekonywania nie namówisz głodnego na obiad.
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
156. Data: 2009-10-22 16:24:46
Temat: Re: "Humanitarne" wg sądu zabijanie psów
Od: mvoicem <m...@g...com>
(22.10.2009 16:19), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> mvoicem pisze:
>> Myślę jednak, że jest zupełnie odwrotnie i brak sprzedaży jest efektem
>> braku popytu.
>
> Ok. To ja zaryzykuję bankructwo... Mogę zacząć hodować, ubijać i
> sprzedawać? Nie! A więc sam widzisz.
A przeczytałeś dalsze dwa zdania które napisałem?
>
>> Jakby był popyt na psinę (czyli jedzenie psów byłoby zgodne z naszą
>> kulturą), to i hodowle by były i prawo by było inne.
Jakby był popyt na psinę, to by prawo było inne. Gdyby był w Polsce
popyt na broń, gdyby posiadanie broni było tak zakorzenione w naszej
kulturze jak w kulturze amerykańskiej, to byśmy mieli prawo posiadania
broni.
>
> A jaki był popyt na internet w Polsce w latach 70?
A co to ma do rzeczy?
>
>>> Natomiast ciemnogrodem nazywam moralność kalego
>>> dopuszczającego warunki hodowli kurczaków, warunki hodowli świń itp przy
>>> jednoczesnym niedopuszczaniu hodowli psów na mięso, nawet jeśliby były
>>> prowadzone zdecydowanie ,,humanitarniej'' niż hodowle kurczaków czy świń.
>> Widzisz, problem w tym że jakby psy miały być hodowane w tych warunkach
>> co świnie, to nikt chociaż trochę wrażliwy by nie dał rady ...
>
> No to by je hodowali niewrażliwi. Tak samo jak teraz hodują kurczaczki,
> świniaczki i inne pokarmy.
Wydaje mi się że do maltretowania psa trzeba znacznie większej
niewrażliwości niż do maltretowania świni czy kurczaka.
>
>> Nasz stosunek emocjonalny do zwierzaka ma duże znaczenie. Świnia - to
>> świnia po prostu, okrągłe toto i niepodobne do niczego.
>
> Jak nie? Do większości polityków.
Jeden Oleksy nie stanowi o podobieństwie między gatunkami :)
p. m.
-
157. Data: 2009-10-22 17:21:06
Temat: Re: "Humanitarne" wg sądu zabijanie psów
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Maddy" napisał w:
> Ok, to już wiemy, że wierzysz iż psi smalec jest leczniczy. Rozumiem, że
> akceptujesz też metodę uboju na smalec? Bo psa trzeba zatłuc na śmierć,
> inaczej smalec do niczego.
psa trza zatłuc na śmierć a świnię trza zarżnąć na śmierć:O)
ech te miastowe chłopy to myślą że kiełbasa rośnie na drzewach:O)
-
158. Data: 2009-10-22 17:54:07
Temat: Re: "Humanitarne" wg sądu zabijanie psów
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:hbpvir$s8v$1@nemesis.news.neostrada.pl Maddy
<m...@e...com.pl> pisze:
> Tristan nie może być już bardziej be...
Trudno znależć tu bałwana
nade Smerfa czy Tristana...
--
Jotte
-
159. Data: 2009-10-23 06:20:58
Temat: Re: "Humanitarne" wg sądu zabijanie psów
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Maddy pisze:
> Jak Tristan zjeść Kalego to źle bo Kali śliczny i sympatyczny. Ale jak
> Kali zjść Tristana to dobrze! Wszyscy się cieszyć, że Tristan pójść
> prosto do nieba.
No cóż, podział na zwierzęta i ludzi jest stary jak świat. Bóg już przy
stworzeniu świata powiedział Adamowi, żeby sobie czynił ziemię poddaną.
Zwierzęta to nie ludzie, choćbyś nie wiem jak psinki kochała.
>>> Większość przychyla się do koncepcji twórcy
>>> tego terminu, który był człowiekiem oświecenia i humanistą.
>>> To ciemnogród zabija psy i wytapia z nich "leczniczy" smalec.
>> Tak ci się wydaje, bo tkwisz w strasznych stereotypach... Jakby wszyscy
>> tacy byli, to byśmy nadal same mamuty żarli i zagryzali korzonkami.
> Ok, to już wiemy, że wierzysz iż psi smalec jest leczniczy.
A gdzie to pisałem? Nie wiem czy ,,wierzę'', bo nie analizowałem
medycznie. W żadnym z moich listów nie znajdziesz takich twierdzeń.
Zawsze odnosiłem się do spożywania i tyle.
> Rozumiem, że
> akceptujesz też metodę uboju na smalec? Bo psa trzeba zatłuc na śmierć,
> inaczej smalec do niczego.
Nie wiem, metod nie analizowałem zbytnio, poza pisaniem, że hodowla i
ubój innych zwierząt jest również okrutny patrząc na to z tej strony.
Ba! Proponowałem wręcz dopuszczenie hodowli i uboju psów przy zachowaniu
warunków LEPSZYCH niż w przypadku świń. Więc nie szukaj na siłę tego,
czego nie ma.
>> A ja mówię o zastępowalności? Ja mówię o poszerzeniu kuchni.
> Teraz budowlanka? Człowiek renesansu, jak w mordę.
Daruj sobie takie żałosne zagrywki.
>> Aczkolwiek owszem, świetnie pokazałaś kolejny aspekt zjadania biednej
>> świnki, która nic nikomu nie zrobiła złego, ziemniaczki wtranżala, a my
>> ją brutalnie zarzynamy.... Za to taki pies, drapieżnik... o! On sam jest
>> bezwzględny i bezwzględnie zabija i zjada inne żyjątka, więc i nie
>> będzie zdziwiony, jak go zjemy.
> Znaczy kotlet sie dziwi jak go jesz... hmm...
> A co konkretnie mówił?
Że kopanie się z koniem sensu nie ma, PLONK.
> Tristan nie może być już bardziej be...
No to mam przynajmniej spokój. Ty możesz być bardziej prymitywna. Ale
tylko tyle, na ile prymitywny jest jotte. Bo tylko on jest niżej w
hierarchii grupowej.
> No to musisz sobie wybrać inne społeczeństwo. To jest wszak przypadkowe
> i jak widać nie spełnia Twoich oczekiwań.
twoja pycha jest większa od wierzy WTC, skoro uważasz, że społeczeństwo
jest po twojej stronie.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
160. Data: 2009-10-23 06:29:01
Temat: Re: "Humanitarne" wg sądu zabijanie psów
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
mvoicem pisze:
> (22.10.2009 16:19), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>> mvoicem pisze:
>>> Myślę jednak, że jest zupełnie odwrotnie i brak sprzedaży jest efektem
>>> braku popytu.
>> Ok. To ja zaryzykuję bankructwo... Mogę zacząć hodować, ubijać i
>> sprzedawać? Nie! A więc sam widzisz.
> A przeczytałeś dalsze dwa zdania które napisałem?
Tak, są niestety nielogiczne.
>>> Jakby był popyt na psinę (czyli jedzenie psów byłoby zgodne z naszą
>>> kulturą), to i hodowle by były i prawo by było inne.
> Jakby był popyt na psinę, to by prawo było inne.
Jakby był popyt na GSM czy internet w latach 70, to by był internet i
gsm w latach 70.
>> A jaki był popyt na internet w Polsce w latach 70?
> A co to ma do rzeczy?
To, że jak ludzie czegoś nie znają, to tego nie pragną.
>> No to by je hodowali niewrażliwi. Tak samo jak teraz hodują kurczaczki,
>> świniaczki i inne pokarmy.
> Wydaje mi się że do maltretowania psa trzeba znacznie większej
> niewrażliwości niż do maltretowania świni czy kurczaka.
Albowiem?
Poza tym, ja nie chcę maltretować...
>>> Nasz stosunek emocjonalny do zwierzaka ma duże znaczenie. Świnia - to
>>> świnia po prostu, okrągłe toto i niepodobne do niczego.
>> Jak nie? Do większości polityków.
> Jeden Oleksy nie stanowi o podobieństwie między gatunkami :)
Ja tam o duchowym podobieństwie pisałem. Fakt, że Premier to do ryby
podobny z rozumku...
--
Przemysław Adam Śmiejek