-
121. Data: 2006-09-18 17:56:04
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
kam wrote:
> Andrzej Lawa napisał(a):
>> Z tym że w godzinach otwarcia sklep staje się miejscem publicznie
>> dostępnym.
>
> I co niby z tego wynika? Staje się, bo tak postanowił właściciel. Zmieni
Owszem.
> zdanie albo postanowi ograniczyć dostępność - jego prawo.
Zamknąć działalność - może. Zmienić - też. Nic ponadto.
> Uważasz że jeśli właściciel nakaże opuszczenie sklepu to możesz tam
> pozostać?
W godzinach otwarcia? Oczywiście. Spróbuje mnie wyrzucić - będzie miał
kłopoty.
>> I inne przepisy zabraniają sprzedawcy utrudniania zapoznania
>> się z ofertą
>
> niby jakie?
Taki jesteś wielki znawca, to sobie poszukaj. W archiwum też było.
>> oraz odmowy sprzedaży.
>
> do odmowy sprzedaży jeszcze daleko
No popatrz. Czyli jak ktoś cię nie wpuszcza na teren sklepu, to nie
uniemożliwia jednocześnie nabycia towaru?
-
122. Data: 2006-09-18 18:01:14
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
J.A. wrote:
> Słoń co najwyżej poleci w luku bagażowym, a ty w miejscu dla
> pasażerów. Masz więcej niż 10 kg, musisz się ze swoim bagażem
> podręcznym rozstać. Nie możesz go wnosić na pokład na plecach.
Ale wynika to (a) z przepisów związanych z przewozem zwierząt oraz (b) z
fizycznych ograniczeń ładowności.
Jest to odpowiednik np. zakazu palenia (są na to przepisy) albo zakazu
wjazdu samochodem na teren hali zwykłego supermarketu.
[ciach]
> Tyle że w samolotach jest jasno określona waga, a w
> hipermarketach to oni chyba tak na oko każą iść do szafek.
Nie "na oko". Nie przeszkadzają im kobylaste damskie torby "na ramię", a
wejdziesz z małym plecaczkiem, mniejszym od brzucha wielu klientów, i
już się czepiają. "Bo tu napisano".
Ostatnio w MM usiłują nawet macać telefony komórkowe, które gabarytami
już na pewno nie przeszkadzają.
-
123. Data: 2006-09-18 18:19:02
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: "mr.all" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@
> Nie rozróżniasz formy własności od, hmm, trybu dostępu.
>
> Np. chodnik przed sklepem może leżeć częściowo na terenie prywatnym. Ale
> jednak jego właściciel nie może z niego przepędzać ludzi, których nie
lubi.
A gdy lezy calkowicie na terenie prywatnym?
--
--pozdr.czes
www.mrtechnik.pl
-
124. Data: 2006-09-18 18:25:47
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Cyprian Prochot napisał(a):
> sklep co prawda pewnie odpowiada za utracone z szafek rzeczy ale do wartosci
> hardware'u.
Wlasnie o to chodzi ze nie odpowiada :)
--
Pozdrawiam
Jacek
-
125. Data: 2006-09-18 18:45:53
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "mr.all" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:eemntt$6h8$1@news.onet.pl...
> A gdy lezy calkowicie na terenie prywatnym?
Też nie. Chyba, ze go ogrodzi i zamknie bramę.
-
126. Data: 2006-09-18 18:47:08
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: "J.A." <l...@p...com>
Mon, 18 Sep 2006 20:01:14 +0200, na pl.soc.prawo, Andrzej Lawa
napisał(a):
> J.A. wrote:
>
>> Słoń co najwyżej poleci w luku bagażowym, a ty w miejscu dla
>> pasażerów. Masz więcej niż 10 kg, musisz się ze swoim bagażem
>> podręcznym rozstać. Nie możesz go wnosić na pokład na plecach.
>
> Ale wynika to (a) z przepisów związanych z przewozem zwierząt oraz (b) z
> fizycznych ograniczeń ładowności.
To, ze bagaż podręczny ma mieć nie więcej niż 10 kilo to jest
sprawa czysto umowna i ustalona arbitralnie bez konsultacji z
klientem, tak jak w hipermarkecie.
A przekraczający tę wagę plecak też trafi do luku bagażowego,
mimo że nie podpadnie pod przepisy o przewozie zwierząt.
Słoń był tylko przyczynkiem urozmaicającym porównanie.
Nie traktujmy go nazbyt dosłownie.
Fizyczne ograniczenia ładowności są często tylko pretekstem,
dlatego limit bagażu zwykłego od listopada zmniejsza się z 20 kg
do 15, mimo że klient i tak może przewieźć więcej.
Przewoźnik chce zarobić na nadbagażu. Polityka całkiem jak w
hipermarkecie.
> Ostatnio w MM usiłują nawet macać telefony komórkowe, które gabarytami
> już na pewno nie przeszkadzają.
Tego to już nie rozumiem.
Boją się, że do telefonu komórkowego klient coś wsadził, czy co?
W końcu kiedyś w języku polskim słowo "komórka" oznaczało też
taki mały rodzaj spiżarni. Może tam jakiś intelygent się znalazł
w tym hipermarkecie, naczytał się literatury dawnej i go olśniło,
że do spiżarni to ci dopiero można napakować produktów
spożywczych z hipermarketowych półek?
;-)
--
J.A.
-
127. Data: 2006-09-18 19:05:32
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: "mr.all" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik
> > A gdy lezy calkowicie na terenie prywatnym?
>
> Też nie. Chyba, ze go ogrodzi i zamknie bramę.
Historia zna takie przypadki np. z drogami kolo Soliny...;-)
W takim ukladzie, czy wlasciciel marketu nie moze robic, co chce na terenie
marketu?
--
--pozdr.czes
www.mrtechnik.pl
-
128. Data: 2006-09-18 19:20:11
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "mr.all" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:eemql4$hfp$1@news.onet.pl...
> Historia zna takie przypadki np. z drogami kolo Soliny...;-)
Wiele takich przypadków zna.
> W takim ukladzie, czy wlasciciel marketu nie moze robic, co chce na terenie
> marketu?
Co rozumiesz pod tym sformułowaniem? Przecież market nie jest eksterytorialny.
-
129. Data: 2006-09-18 19:27:19
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: kam <#k...@w...pl#>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Otwierając publicznie dostępną placówkę handlowo-usługową automatycznie
> rezygnuje z prawa do decydowania o tym, kto się tam (w godzinach
> otwarcia) pojawia.
to Twoje życzenie
jak na razie nie poparte żadnymi argumentami
KG
-
130. Data: 2006-09-18 19:27:58
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2006-09-18 21:05 użytkownik mr.all napisał :
> Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik
>
>>>A gdy lezy calkowicie na terenie prywatnym?
>>
>>Też nie. Chyba, ze go ogrodzi i zamknie bramę.
>
>
> Historia zna takie przypadki np. z drogami kolo Soliny...;-)
> W takim ukladzie, czy wlasciciel marketu nie moze robic, co chce na terenie
> marketu?
To przecież oczywiste, że nie może.
--
http://www.miki.z.pl m...@...pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
bikeWorld.pl Team