-
11. Data: 2010-06-22 12:05:17
Temat: Re: Gdzie załatwić NIP ???
Od: Piotr M <x...@x...xx>
W dniu 22 czerwca 2010 08:09, Liliana Cichocka pisze:
> witek pisze:
>
>> jak przestaniesz się wtrącac i odetniesz pępowinę to przestanie winić
>> ciebie. Odwal się od niego, a najlepiej wywal z domu. Niech sobie radzi.
>> najlepszą metodą pozbycia się dwóch lewych rąk z domu jest wywalenie
>> ich na studia.
>
> Taa... :) Na studiach dla odmiany radzi sobie znakomicie.
> Załatwił sobie pracę na lato, pracodawca wysłał go po NIP, chociaż jak
> pisałeś - sam powinien dać mu papier do wypisania. Baba z tutejszego US
> próbowała się go pozbyć pod pretekstem zameldowania, ale jej sie nie
> udało...
Proszę Cię. Ja i moi znajomi w wieku 19 lat prowadziliśmy DG, usługi i
handel. Papiery, dzierżawy na sklep i biura, klienci, dostawcy, itp itd.
A Ty piszesz że dobrze sobie radzi na studiach i załatwił sobie pracę :)
Ponadto uważam że chłop w wieku max 25 lat powinien już się wyprowadzić
od rodziców, a najlepiej mając bliżej 20 lat. I całkowicie być
samodzielnym, a nie, że coś matka czy ojciec załatwia za syna.
> Moje "wtrącanie" polega na tym, że odbijam piłeczke , jak mi
> ględzi, że wszystkie jego nieszczęscia wynikają z zameldowania w
> Grudziądzu i np kładę na biurku wydruk tego co poprzenio napisałeś.
> Nie uważam, żeby to była zbytnia nadgorliwość.
To co napisał wyżej witek.
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
12. Data: 2010-06-22 13:35:24
Temat: Re: Gdzie załatwić NIP ???
Od: Liliana Cichocka <s...@a...pl>
Piotr M pisze:
> Proszę Cię. Ja i moi znajomi w wieku 19 lat prowadziliśmy DG, usługi i
> handel. Papiery, dzierżawy na sklep i biura, klienci, dostawcy, itp itd.
> A Ty piszesz że dobrze sobie radzi na studiach i załatwił sobie pracę :)
> Ponadto uważam że chłop w wieku max 25 lat powinien już się wyprowadzić
> od rodziców, a najlepiej mając bliżej 20 lat. I całkowicie być
> samodzielnym, a nie, że coś matka czy ojciec załatwia za syna.
Chyba jednak troche przesadzasz. Trudno nazwać "załatwianiem za syna"
to, ze napiszę na grupę czy znajdę coś na jakimś forum, udowodnię mu,
jakaś biurwa chcąc oszczędzić sobie pracy go wkręca i opierniczę (syna,
nie ją). Przecież tak naprawdę nic za niego nie załatwiam, tylko gania sam.
Sama też szybko wyprowadziłam się z domu, ale nie uważam to za objaw
wielkiej dojrzałości, raczej chęć uwolnienia sie przed zbytnim
ingerowaniem mamy w moje życie. Na bazie własnych doświadczeń wiem, że
nadgorliwość nie jest zdrowa i nie robię nic, póki sytuacja mnie do tego
nie zmusi, a i wtedy o wiele mniej niż przeciętna matka-polka :)
Pozdr.Lila
------------