Mam taką sprawę, w listopadzie 2004 r złożyłem wnisek o wymianę dowodu
rejestracyjnego w samochodzie z powodo braku miejsca na wpisy diagnosty,
urzędniczka wydała mi pozwolenie czasowe na miesiąc, po którym miałem
odebrać stały dowód rejestracyjny.W połowie grudnia poszedłem odebrać
dowód,a pani urzędniczka mówi żebym pokazał jej dowód ubezpieczenia OC, a ja
jej na to że nie jestem samochodem i nie mam przy sobie,a pozatym nikt mnie
nie poinformował, że do odbioru dowodu muszę się zgłosić z OC,urzędniczka
powiedziała iż musi sprawdzić czy mój samochód jest ubezpieczony i jak nie
mam OC to ona musi dzwonić i sprawdzać w centralnym rejestrze,ja na to że
niech dzwoni,poczekam, po chwili przyszła i wydała mi stały dowód. A teraz
najważniejsze wczoraj dostałem z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego
wezwanie do zapłaty 2 350 złotych za brak polisy OC. Najbardziej
niedorzeczne jest to że urzędniczka nie poinformowała mnie o tym że doniosła
na mnie, a UFG jak się okazuje nie ma centralnej bazy ubezpieczonych
samochodów, całe szczeście że posiadam polisę OC ważną do sierpnia 2005 i
będę musiał wysłać pismo do GFU to mi odstąpią o wymierzenia kary, ale w
całej sprawie chodzi o to czy jest jakiś przepis mówiący o tym że przy
wymianie dowodu muszę okazać dowód opłacenia polisy OC.
A gdybym naprzykład miał polisę do końca roku to tera musiałbym poszukiwać
duplikatu w ubezpieczalni, żeby udowodnić iż nie jestem winny. Mam zamiar w
poniedziałek udać się do kierownika Wydziału Komunikacji ze skargą na
urzędniczkę i chciałbum wiedzieć czy mam rację i czy jest jakiś przepis
mówiący o dokumentach potrzebnych do wymiany dowod rej.
Z góry dzięki za jakieś podpowiedzi.
Bonio