-
1. Data: 2019-11-13 17:25:43
Temat: Ewa Tylman cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
https://www.tvn24.pl/poznan,43/poznan-karolina-k-kla
mala-ws-ewy-tylman-prawomocny-wyrok,984793.html
"Sąd Okręgowy w Poznaniu rozpatrzył apelację prokuratury w sprawie
Karoliny K. oraz Radosława Bialika (zgodził się na podawanie pełnych
danych osobowych). Zdaniem prokuratury kobieta miała dwukrotnie
składać fałszywe zeznania w sprawie zaginięcia Ewy Tylman. Z kolei
pracownik biura detektywistycznego miał ją do tych zeznań namówić."
Sąd prawomocnie uniewinnił Radosława Białka, podzielając ustalenia
sądu pierwszej instancji w odniesieniu do oskarżonego. Karolinę K. sąd
okręgowy skazał zaś na karę 10 miesięcy bezwzględnego pozbawienia
wolności. "
https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/6
12650,ewa-tylman-smierc-kara-wiezienie-falszywe-zezn
ania.html
" Karolina K. twierdziła, iż w dniu 23 listopada 2015 r. o godz. 3.30,
kiedy wraz ze swoją córką przejeżdżała samochodem przez most św. Rocha
w Poznaniu, widziała mężczyznę w kurtce koloru niebieskiego, który
stał przy leżącej na chodniku, nie dającej oznak życia kobiecie, którą
następnie kilkakrotnie próbował podnieść, (...) a następnie, jak po
raz kolejny podnosił on tę osobę - przerzucił ją przez ochronną
barierkę na moście".
Z ustaleń śledczych wynikało, że Karolina K. została nakłoniona do
złożenia nieprawdziwych zeznań. Według prokuratury, z Karoliną K.
kilkakrotnie kontaktował się Radosław Białek (zgodził się na
publikację pełnych danych) oraz inne - nieustalone dotychczas - osoby,
nakłaniając ją do składania nieprawdziwych zeznań.
Karolina K. przyznała się w toku śledztwa do popełnienia zarzucanego
jej przestępstwa, z kolei Radosław Białek nie przyznał się do tego, że
to on namawiał kobietę do mówienia nieprawdy.
[...] Współoskarżony Radosław Białek wyrokiem sądu został
uniewinniony.
Sędzia Renata Żurowska wskazała w uzasadnieniu wyroku, że materiał
dowodowy zebrany w sprawie jednoznacznie wskazywał na sprawstwo i winę
oskarżonej.
Jak dodała, z akt sprawy wnika ponadto, że w dniach, kiedy Białek miał
namawiać kobietę do złożenia fałszywych zeznań, przebywał on poza
granicami Polski, co jest udokumentowane m.in. zdjęciami i zeznaniami
świadków.
Skoro w dniach 24, 25 listopada bez najmniejszych wątpliwości, tak sąd
ustalił, oskarżony Radosław Białek przebywał poza granicami Polski, to
nie mógł on być obecny w domu Karoliny K., rozmawiać z nią i nakłaniać
ją do składania fałszywych zeznań. Jest to obiektywnie niemożliwie -
mówiła sędzia."
Taa ... trudno wyciagnac prawde z tej pismackiej tworczosci, ale
-a bylo isc w zaparte, jak udowodnic, ze nie widziala ? Szczegolnie,
ze Ewe w koncu znalezli w rzece ...
czy babe po prostu fantazja poniosla, ze nawet prokurator w to nie
wierzyl..
-czy ja dobrze rozumiem, ze prokuratura cos nie wierzy w alibi Bialka,
skoro w jego sprawie apelowala ?
no chyba nie wierzy, bo jakby wierzyla, to nie powinna oskarzenia
wnosic ...
-czy komus zalezy aby Rutkowskiego dopasc, czy to detektywi maja
doswiadczenie ... w załatwianiu alibi :-)
J.
-
2. Data: 2019-11-13 17:47:37
Temat: Re: Ewa Tylman cd
Od: 'TomN' <n...@i...dyndns.org.invalid>
J.F. w
<news:5dcc2f37$0$542$65785112@news.neostrada.pl>:
> https://www.tvn24.pl/poznan,43/poznan-karolina-k-kla
mala-ws-ewy-tylman-prawomocny-wyrok,984793.html
> [...] Radosława Bialika (zgodził się na podawanie pełnych danych osobowych).
> Sąd prawomocnie uniewinnił Radosława Białka
Pytanie czy uniewinniony:
"zgodził się na podawanie pełnych danych osobowych"...
--
'Tom N'
-
3. Data: 2019-11-13 23:52:04
Temat: Re: Ewa Tylman cd
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 13.11.2019 o 17:25, J.F. pisze:
> Taa ... trudno wyciagnac prawde z tej pismackiej tworczosci, ale -a
> bylo isc w zaparte, jak udowodnic, ze nie widziala ? Szczegolnie, ze
> Ewe w koncu znalezli w rzece ...
Może się po prostu nie dało ciągnąć tej głupoty.
> czy babe po prostu fantazja poniosla, ze nawet prokurator w to nie
> wierzyl..
Wiesz, ja to bym się zdziwił, że kobieta widząc faceta wrzucającego de
facto nieprzytomną kobietę do rzeki nie wezwała na miejsce Policji, nie
próbowała kogoś alarmować itd. Natomiast obiektywnie byłoby to dość
dziwne zachowanie, zwłaszcza, że skoro ta kobieta widziała, to mogli i
inni. Co innego, gdyby mu sie jakoś "wysmyka" z ręki podczas podnoszenia.
>
> -czy ja dobrze rozumiem, ze prokuratura cos nie wierzy w alibi
> Bialka, skoro w jego sprawie apelowala > no chyba nie wierzy, bo
> jakby wierzyla, to nie powinna oskarzenia wnosic ...
Może uważali, że nakłania ją na odległość?
>
> -czy komus zalezy aby Rutkowskiego dopaść, czy to detektywi maja
> doświadczenie ... w załatwianiu alibi :-)
Moim prywatnym - opartym na materiałach prasowych i telewizyjnych -
Rutkowski ewidentnie przegina.
--
Robert Tomasik
-
4. Data: 2019-11-14 18:38:17
Temat: Re: Ewa Tylman cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5dcc8916$0$17351$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 13.11.2019 o 17:25, J.F. pisze:
>> Taa ... trudno wyciagnac prawde z tej pismackiej tworczosci, ale -a
>> bylo isc w zaparte, jak udowodnic, ze nie widziala ? Szczegolnie,
>> ze
>> Ewe w koncu znalezli w rzece ...
>Może się po prostu nie dało ciągnąć tej głupoty.
>> czy babe po prostu fantazja poniosla, ze nawet prokurator w to nie
>> wierzyl..
>Wiesz, ja to bym się zdziwił, że kobieta widząc faceta wrzucającego
>de
>facto nieprzytomną kobietę do rzeki nie wezwała na miejsce Policji,
>nie
Dokladnie. Moze nawet zarzut nieudzielenia pomocy nalezalo postawic.
W dodatku - jesli samochodem jechala, to jak wolno, ze jej sie udalo
zobaczyc to skomplikowane wyrzucanie, rozpoznac kobiete itp.
Chyba, ze to akurat pismacki wymysl, a pani zeznala ze widziala osobe
w jasnej kurtce wyrzucajaca duzy, niezidentyfikowany pakunek ...
>próbowała kogoś alarmować itd. Natomiast obiektywnie byłoby to dość
>dziwne zachowanie, zwłaszcza, że skoro ta kobieta widziała, to mogli
>i
>inni. Co innego, gdyby mu sie jakoś "wysmyka" z ręki podczas
>podnoszenia.
>> -czy ja dobrze rozumiem, ze prokuratura cos nie wierzy w alibi
>> Bialka, skoro w jego sprawie apelowala > no chyba nie wierzy, bo
>> jakby wierzyla, to nie powinna oskarzenia wnosic ...
>Może uważali, że nakłania ją na odległość?
No to uzasadnienie sadu sie kupy nie trzyma, ale wypadaloby jakies
billingi przedstawic itp.
>> -czy komus zalezy aby Rutkowskiego dopaść, czy to detektywi maja
>> doświadczenie ... w załatwianiu alibi :-)
>Moim prywatnym - opartym na materiałach prasowych i telewizyjnych -
>Rutkowski ewidentnie przegina.
Czasem tak, trudno powiedziec, czy taki szeryf nie jest jednak
potrzebny, skoro policja "nic nie moze zrobic".
Tym niemniej rozsadnie patrzac:
-skoro oskarzony byl za granica, to naklaniac nie mogl,
-skoro oskarzona twierdzi, ze naklanial ... to kto jej to podsunal ?
Moze czas na kolejne sledzwo ? Ale kto mialby prowadzic - nakłaniający
pania do oskarzenia ? :-)
J.
-
5. Data: 2019-11-14 19:13:26
Temat: Re: Ewa Tylman cd
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 14.11.2019 o 18:38, J.F. pisze:
>> Moim prywatnym - opartym na materiałach prasowych i telewizyjnych -
>> Rutkowski ewidentnie przegina.
>
> Czasem tak, trudno powiedziec, czy taki szeryf nie jest jednak
> potrzebny, skoro policja "nic nie moze zrobic".
ano, jak detektyw R. wchodzi do akcji to zwykle jest po ptokach i nie ma
żadnych szans, to typowa autoreklama detektywa R.:)
-
6. Data: 2019-11-14 20:35:23
Temat: Re: Ewa Tylman cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "u2" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5dcd9946$0$17343$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 14.11.2019 o 18:38, J.F. pisze:
>>> Moim prywatnym - opartym na materiałach prasowych i
>>> telewizyjnych -
>>> Rutkowski ewidentnie przegina.
>> Czasem tak, trudno powiedziec, czy taki szeryf nie jest jednak
>> potrzebny, skoro policja "nic nie moze zrobic".
>ano, jak detektyw R. wchodzi do akcji to zwykle jest po ptokach i nie
>ma żadnych szans, to typowa autoreklama detektywa R.:)
Ogolnie tak - autoreklama.
Ale pamietasz jak porywal polskie dzieci z Norwegii, i pare innych
akcji bylo przed ptakami.
Wiec autoreklama, ale wyjatkowo na skutecznej akcji, i to jeszcze
gdzies na pograniczu prawa, a moze juz za granicami ... bo do czego w
Polsce jest uprawniony "detektyw" ?
Ale potem zdaje sie poszedl siedziec, wiec komus podpadl, czy granice
jednak przekroczyl ?
J.
-
7. Data: 2019-11-14 21:15:07
Temat: Re: Ewa Tylman cd
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 14.11.2019 o 20:35, J.F. pisze:
> Ale potem zdaje sie poszedl siedziec, wiec komus podpadl, czy granice
> jednak przekroczyl ?
stracił licencję, ale wszyscy znają go jako detektywa R., jest bez
wątpienia sławny, a czy skuteczny ? z medialnych przekazów to za bardzo
nie wynika. może nakręcą jakiś film o jego działalności to będzie można
się zapoznać bliżej:)
-
8. Data: 2019-11-14 22:15:59
Temat: Re: Ewa Tylman cd
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14.11.2019 o 18:38, J.F. pisze:
>> Wiesz, ja to bym się zdziwił, że kobieta widząc faceta wrzucającego de
>> facto nieprzytomną kobietę do rzeki nie wezwała na miejsce Policji, nie
> Dokladnie. Moze nawet zarzut nieudzielenia pomocy nalezalo postawic.
> W dodatku - jesli samochodem jechala, to jak wolno, ze jej sie udalo
> zobaczyc to skomplikowane wyrzucanie, rozpoznac kobiete itp.
> Chyba, ze to akurat pismacki wymysl, a pani zeznala ze widziala osobe w
> jasnej kurtce wyrzucajaca duzy, niezidentyfikowany pakunek ...
Ja myślę, że nie ma sensu kombinować, co ona mogła widzieć.
Najprawdopodobniej przejeżdżać tamtędy mogła i widzieć dwie osoby.
Resztę dołożono.
>>> -czy ja dobrze rozumiem, ze prokuratura cos nie wierzy w alibi
>>> Bialka, skoro w jego sprawie apelowala > no chyba nie wierzy, bo
>>> jakby wierzyla, to nie powinna oskarzenia wnosic ...
>> Może uważali, że nakłania ją na odległość?
> No to uzasadnienie sadu sie kupy nie trzyma, ale wypadaloby jakies
> billingi przedstawic itp.
Nie każdy kontakt na odległość, to telefon. nie każdy komunikator
zawiera bilingi.
>
>>> -czy komus zalezy aby Rutkowskiego dopaść, czy to detektywi maja
>>> doświadczenie ... w załatwianiu alibi :-)
>> Moim prywatnym - opartym na materiałach prasowych i telewizyjnych -
>> Rutkowski ewidentnie przegina.
> Czasem tak, trudno powiedziec, czy taki szeryf nie jest jednak
> potrzebny, skoro policja "nic nie moze zrobic".
Policja może, to co może.
>
> Tym niemniej rozsadnie patrzac:
> -skoro oskarzony byl za granica, to naklaniac nie mogl,
Już zwracałem uwagę na to, że niekoniecznie musieli siedzieć w jednym
pomieszczeniu.
> -skoro oskarzona twierdzi, ze naklanial ... to kto jej to podsunal ?
Jakiś idiota, albo osoba, która nie wiedziała, że pomawiany w tym
konkretnym momencie miał alibi.
>
> Moze czas na kolejne sledzwo ? Ale kto mialby prowadzic - nakłaniający
> pania do oskarzenia ? :-)
Rozumiem, że sugerujesz, że to policjanci namawiali? A jakiś sens tego?
Przynajmniej poszlaka? No może chociaż pomysł kto i po co miałby to robić?
Z punktu widzenia interesu statystycznego Policji, skoro dowieść
zabójstwa nie sposób, to najlepiej, by to był nieszczęśliwy wypadek. Po
co miałby ktoś wymyślać jakie dziwadła i próbować wrabiać jakiegoś
przypadkowego detektywa w namawianie świadka do fałszywych zeznań?
Bo namawianie do fałszywych zeznań mogło być w interesie finansowym
detektywa, który za znalezienie naocznego świadka mógł dostać
wynagrodzenie. Toi by przynajmniej miało jakiś sens logiczny.
--
Robert Tomasik
-
9. Data: 2019-11-15 00:18:07
Temat: Re: Ewa Tylman cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 14 Nov 2019 22:15:59 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> W dniu 14.11.2019 o 18:38, J.F. pisze:
>>> Wiesz, ja to bym się zdziwił, że kobieta widząc faceta wrzucającego de
>>> facto nieprzytomną kobietę do rzeki nie wezwała na miejsce Policji, nie
>> Dokladnie. Moze nawet zarzut nieudzielenia pomocy nalezalo postawic.
>> W dodatku - jesli samochodem jechala, to jak wolno, ze jej sie udalo
>> zobaczyc to skomplikowane wyrzucanie, rozpoznac kobiete itp.
>> Chyba, ze to akurat pismacki wymysl, a pani zeznala ze widziala osobe w
>> jasnej kurtce wyrzucajaca duzy, niezidentyfikowany pakunek ...
>
> Ja myślę, że nie ma sensu kombinować, co ona mogła widzieć.
> Najprawdopodobniej przejeżdżać tamtędy mogła i widzieć dwie osoby.
> Resztę dołożono.
Owszem ... ale za "dwie osoby" to by jej chyba 10 miesiecy nie
wlepili?
>>>> -czy ja dobrze rozumiem, ze prokuratura cos nie wierzy w alibi
>>>> Bialka, skoro w jego sprawie apelowala > no chyba nie wierzy, bo
>>>> jakby wierzyla, to nie powinna oskarzenia wnosic ...
>>> Może uważali, że nakłania ją na odległość?
>> No to uzasadnienie sadu sie kupy nie trzyma, ale wypadaloby jakies
>> billingi przedstawic itp.
>
> Nie każdy kontakt na odległość, to telefon. nie każdy komunikator
> zawiera bilingi.
niby tak, ale czy sad by tak latwo uniewinnil ?
Tzn zakladajac, ze babka od poczatku by zeznala, ze przez komunikator
rozmawiali ...
>> Tym niemniej rozsadnie patrzac:
>> -skoro oskarzony byl za granica, to naklaniac nie mogl,
>
> Już zwracałem uwagę na to, że niekoniecznie musieli siedzieć w jednym
> pomieszczeniu.
>
>> -skoro oskarzona twierdzi, ze naklanial ... to kto jej to podsunal ?
>
> Jakiś idiota, albo osoba, która nie wiedziała, że pomawiany w tym
> konkretnym momencie miał alibi.
>>
>> Moze czas na kolejne sledzwo ? Ale kto mialby prowadzic - nakłaniający
>> pania do oskarzenia ? :-)
>
> Rozumiem, że sugerujesz, że to policjanci namawiali?
Troche ... bo czy na tym etapie, to nie prokurator ?
Pierwsze zeznanie (z tym mostem) zlozyla chyba na Policji, ale wkrotce
powinni ja przekazac prokuratorowi.
Jak sie zorientowal, ze klamie ... to co - kolejna sprawe (juz o
falszywe zeznania) dostala policja ?
I tak babe przydusila, ze sie przyznala i do winy i naklaniajacego
wydala?
Czy to znow powinno trafic do prokuratura, i on powinien pytac kto ja
naklanial ?
> A jakiś sens tego?
> Przynajmniej poszlaka? No może chociaż pomysł kto i po co miałby to robić?
Skoro zrobil (bo jednak ta zagranica), to widac mial powod :-)
Moze z zemsty, moze z niecheci, moze dla pieniedzy...
A kto mial mozliwosci ?
Babki nie podejrzewam, bo choc z zemsty mogla niejedno zrobic, to tak
wrobic w naklanianie ... zbyt finezyjny plan, no i zbyt ryzykowny.
Wiec kto nam zostaje ... policja, prokurator ... adwokat babki ?
> Z punktu widzenia interesu statystycznego Policji, skoro dowieść
> zabójstwa nie sposób, to najlepiej, by to był nieszczęśliwy wypadek. Po
> co miałby ktoś wymyślać jakie dziwadła i próbować wrabiać jakiegoś
> przypadkowego detektywa w namawianie świadka do fałszywych zeznań?
>
> Bo namawianie do fałszywych zeznań mogło być w interesie finansowym
> detektywa, który za znalezienie naocznego świadka mógł dostać
> wynagrodzenie. Toi by przynajmniej miało jakiś sens logiczny.
To jak najbardziej, no ale niby byl za granica.
Wiec jak babka wpadla ... dalej sam wiesz - przyznaj sie, to mniej
wyrok dostaniesz. Podaj wspolnikow. No i mozna dopisac do listy ...
J.
-
10. Data: 2019-11-15 20:03:25
Temat: Re: Ewa Tylman cd
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 15.11.2019 o 00:18, J.F. pisze:
>> Ja myślę, że nie ma sensu kombinować, co ona mogła widzieć.
>> Najprawdopodobniej przejeżdżać tamtędy mogła i widzieć dwie osoby.
>> Resztę dołożono.
> Owszem ... ale za "dwie osoby" to by jej chyba 10 miesiecy nie
> wlepili?
No, jeśli zamiast powiedzieć, że widziała dwie osoby powiedziała, ze
widziała, jak jedna z nich drugą topiła, to już zmienia postać rzeczy.
>> Nie każdy kontakt na odległość, to telefon. nie każdy komunikator
>> zawiera bilingi.
>
> niby tak, ale czy sad by tak latwo uniewinnil ? Tzn zakladajac, ze
> babka od poczatku by zeznala, ze przez komunikator rozmawiali ...
Po pierwsze zauważ, ze to postępowanie w sprawie fałszywych zeznań tej
kobiety, a zatem jej wyjaśnienia, to już zupełnie wartość dowodową mają
znikomą. Po drugie sąd uniewinnia, jesli ma jakąkolwiek wątpliwość, co
do winy. Tak więc, jeśli kobieta w wyjaśnieniach p[omawiała tego
detektywa, ze ją w określonym dniu namawiał do fałszywych zeznań, a
ustalono,m że tego dnia być tam nie mógł, to z zasady oskarżenie padło.
>>> Moze czas na kolejne sledzwo ? Ale kto mialby prowadzic -
>>> nakłaniający pania do oskarzenia ? :-)
>>
>> Rozumiem, że sugerujesz, że to policjanci namawiali?
>
> Troche ... bo czy na tym etapie, to nie prokurator ? Pierwsze
> zeznanie (z tym mostem) zlozyla chyba na Policji, ale wkrotce powinni
> ja przekazac prokuratorowi. Jak sie zorientowal, ze klamie ... to co
> - kolejna sprawe (juz o falszywe zeznania) dostala policja ? I tak
> babe przydusila, ze sie przyznala i do winy i naklaniajacego wydala?
> Czy to znow powinno trafic do prokuratura, i on powinien pytac kto
> ja naklanial ?
Sprawy o fałszywe zeznania są rzadkie, albowiem jakakolwiek wątpliwość,
co do celowości działania świadka powoduje brak winy. Zarzut fałszywego
zeznania odnosi się nie do prawdy obiektywnej, a do tego, co widział,
lub mógł widzieć świadek.
> To jak najbardziej, no ale niby byl za granica.
>
> Wiec jak babka wpadla ... dalej sam wiesz - przyznaj sie, to mniej
> wyrok dostaniesz. Podaj wspolnikow. No i mozna dopisac do listy ...
Ale po co do jakiejkolwiek listy dopisywać? Jeśli myślisz w kierunku
statystyki, to pomocnik, czy podżegacz wykrywalności nie zwiększa, bo to
ten sam wykryty czyn. A jeśli w innym, to napisz jakim.
--
Robert Tomasik