eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDyrektor skonfiskował komórkę
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 307

  • 251. Data: 2005-04-06 13:38:45
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórk
    Od: "Ja" <j...@n...tpi.pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:d30l4k$mon$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Ja" <j...@n...tpi.pl> napisał w wiadomości
    > news:d30iq8$skh$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > > Nie jestem taki pewien
    > > Jeśli (podkreślę: JEŚLI) komórka posłużyła uczniowi do dokonania
    > > czynu sprzecznego z prawem - to działanie dyrektora miało na celu
    > > uniemożliwienie zniszczenie dowodów (...)
    >
    > Zgoda, pod warunkiem, że chodzi o przestępstwo lub wykroczenie, bo
    > wówczas uparwniena dyrektora wynikają z kpk i kpow.

    O tym właśnie mówię

    > Ale następny krok,
    > to nie wzywanie rodziców, tylko przede wszystkim policji. Wówczas
    > oczywiście masz rację.

    Tu działanie zależy od tego, jakiej rangi było "wykroczenie"
    Poza tym wezwanie rodziców może być czasem i ochroną
    dziecka - uzasadnione celowością - lepsza jest interwencja
    rodziców niż policji (pomijam przypadki patologiczne, ale
    tam zazwyzcaj policja jest i tak angazowana

    > > Policjant natychmiast zażąda wezwanie rodziców
    > > i sprawa natychmiast się wyjaśni...
    > > Zastanawiające - dlaczego uczeń tak się tego bał...
    >
    > Z tym wzywaniem rodziców, to nie do końca. Jesli rodzice nie złożą w
    > imieniu dziecka zawiadomienia, to moze to zrobuić pedagog. Ba, czasem
    > stosowany jest wybieg, jak nie ma rodziców, i się wszczyna z urzędu na
    > notatkę. Ale to bardzo rzadko i raczej nie w takim wypadku.

    Dokładniej - robi to dyrektor szkoły (choć oczywiście decyzję
    przygotowuje wychowaca i pedagog)

    > > (jeśli wszystko ze strony ucznia jest w porządku - a tylko rodzice
    > > są źli - właśnie w tym celu w każdej zskole jest zatrudniony pedagog)
    >
    > No właśnie. Teraz pedagog dowiedziawszy się po popełnionym przez
    > Dyrektora przestępstwie ma sytuację nie do pozazdroszczenia.

    Bywa i tak
    Ale w tym przypadku nie widzę *przestępstwa* popełnionego przez dyrektora
    (wnioskuję to tylko na podstawie podawanych tu informacji)

    To samo działanie - w zależności od intencji - można interpretować jako
    realizację obowiązków służbowych (przez dyrektora) jak i jako
    przestępstwo (zabór mienia)
    Opisana sytuacja (żądanie wezwania rodziców) nie wskazuje na zabór mienia,
    wiec nie ma tu znamion przestępstwa

    > > Zatajając przed rodzicami fakt i przyczynę odebrania ich dziecku
    > komórki
    >
    > Ale telefon jest dziecka.

    Hmmm... Może... A owo dziecko jest pełnoletnie?

    > W prawie cywilnym masz coś takiego, jak
    > ochrona posiadania. Nawet, jakby telefon był kradziony, to Dyrektor
    > szkoły nie może go zabrać uczniowi i oddać prawowitemu właścicielowi. ma
    > prawo go wówczas oddać i przekazać policji.

    Przecież dokładnie to zrobił. Tyle że nie zapowiadał przekazania go policji
    tylko rodzicom ucznia

    > A policja go zwróci (albo
    > nie) prawowitemu właścicielowi. Nie można samowolnie naruszać cudzego
    > posiadania, nawet, jeśli jest ono w zlej wierze.

    W tym rozumowaniu brak logiki
    Jeśli uczeń ukradł ten telefon - to dyrektorowi nie wolno go odebrać
    uczniowi - bo - jest już własnością ucznia?

    Zaznaczam - z postów w sprawie NIE wynika jak (i jaka) dokładnie sprawa
    miała miejsce - więc tego nie wiem.
    Mogę się więc odnosić tylko do tgo, co zostało powiedziane - albo
    - zwracać uwagę na to, co NIE zostało powiedziane
    (i brac pod uwagę aspekty prawne)




  • 252. Data: 2005-04-06 13:43:49
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórk
    Od: "Ja" <j...@n...tpi.pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:d30nun$ikr$1@opal.futuro.pl...


    > A ja nie wiem, czy NIE jesteś terrorystą. Wobec tego niniejszym wybieram
    > się wpakować ci prewencyjnie kulkę w ten głupi łeb. Cieszysz się?

    Oczywiście
    Właśnie zostawiłeś ślad swoich zamiarów
    Wobec tego - w razie konieczności - będzie można Cię odnaleźć :))

    czy też mam Ci pozwolić na usunięcie zewsząd Twego inseratu

    Gdybym potraktowł Twój post poważnie - mógłbym go uznać
    za "grożby karalne" - z wszelkimi tego konsekwencjami
    Cieszysz się???






  • 253. Data: 2005-04-06 13:44:44
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórk
    Od: Jakub Klama <j...@a...org>

    Na pl.soc.prawo Ja <j...@n...tpi.pl> nabluzgał:
    >> Ale telefon jest dziecka.
    >
    > Hmmm... Może... A owo dziecko jest pełnoletnie?

    A co przeszkadza, aby osoba posiadała telefon komórkowy?
    Dziś nie ma obowiązku rejestracji karty sim, a ową kartę można kupić
    praktycznie wszędzie. Telefon zaś można nabyć od operatora, kupić w
    komisie czy na allegro. Można też nabyć go na giełdzie lub na złomie,
    lecz w tym drugim przypadku należy liczyć się z utrudnieniami w jego
    funkcjonowaniu.

    --
    Jakub Klama, jceel, Częstochowa.
    For more info finger j...@a...org.


  • 254. Data: 2005-04-06 13:57:57
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórk
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >> twoim zdaniem telefony z informacja o bombie sa wykonywane z terenu
    >> szkolnego ?
    >
    > Hmmm...
    > W konkretnym znanym mi przypadku tak wlasnie bylo
    > (scislej - to zrobil inspirator,

    zainspirowac mogl go nawet i w kosciele na mszy

    >wykonawca zadzwonil z telefonu domowego)

    a to juz szczyt debizmu byl .. . hej mam "pomysl" zlikwidujmy, wszystkie
    telefony domowe,
    ktos przeciez moze zadzownic na policje w celu zgloszenia niesitsniejacej
    bomby !!

    >
    >> ropzumiem ze nie mialbys nic przeciw gdyby policja zarekwirowalaby Twoj
    >> samochod
    >
    > Slyszalem (w Polsce) o zatrzymaniu samochodu przez policje po tym, jak
    > kierowce zlapano na jezdzie po pijaku
    > Nie byla to konfiskata - samochod zostal zatrzymany do rozprawy sadowej
    > (standardowo odbierane jest prawo jazdy)

    ooo blisko.. porownaj to to omawianego przypadku.
    (zabranie komorki od tak, zabranie podczas gdy dyrektor jest swiadkiem
    zamawiania narkotykow)

    P.



  • 255. Data: 2005-04-06 14:02:15
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórk
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >>> tylko i wylacznie wtedy gdyby slyszal ze zamawia narkotyki
    >
    > Albo jeśli miał uzasadnione domniemanie
    > (mógł to potwierzć odczytywany sms)

    uzasadnione podejrzenie to moze miec policjant i na pewno nie na tym to
    polega.
    To jest podejrzenie (nieuzasadnione), uzasadnine jest wtedy gdy widzi np
    ze uczen chowa bron , ale wtedy i tak nie moze mu przetrzepac plecak, ma
    obowiazek
    zatrzymac ucznia do przyjazdu policji (ktora powinien natychmiast wezwac).


    P.



  • 256. Data: 2005-04-06 15:24:47
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórk
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Ja wrote:

    > Gdybym potraktowł Twój post poważnie - mógłbym go uznać
    > za "grożby karalne" - z wszelkimi tego konsekwencjami
    > Cieszysz się???

    Hej! Ja byłem pierwszy! Uznałem cię za terrorystę - teraz udowadniaj, że
    nie jesteś wielbłądem, bo inaczej w ramach obrony siebie i Ojczyzny
    zostaniesz unieszkodliwiony ;->


  • 257. Data: 2005-04-06 18:37:02
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórk
    Od: "Faust" <f...@o...pl>


    Użytkownik "Ja" <a...@n...tpi.pl> napisał w wiadomości
    news:d30b1n$kr0$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Zinterpretuj to inaczej - JEŚLI służą niecnym celom
    > Tu nie chodzi o możliwość - a o fakt (JEŚLI istnieje)

    i tu popełniasz błąd logiczny
    bo czy jest to fakt czy nie, nie ma znaczenia
    jeżeli zamawia prochy przez komórkę, to odebranie jej spowoduje tylko, że
    nastepnym razem wyśle telegram, albo nada zamówienie morsa'em za pomocą
    lusterka
    istota problemu leży w osobie sprawcy, nie zaś technice działania

    i właśnie ten bład logiczny powoduje, że ludzie koncentrują się na
    zwalczaniu skutków (odbieranie komórek, zamykanie, wyrzucenie ze szkoły i
    inne pomysły na poziomie szeregowego policjanta) zamiast skoncentrować się
    na likwidacji przyczyny - czyli likwidacji POPYTU na narkotyki - bo naprawdę
    mądrzy ludzie wiedzą już od wieków, że jest to jedyna skuteczna metoda
    jeżeli młodzież nie będzie chciała ćpać, to żaden dealer nie podskoczy,
    choćby rozdawał za darmo podczas lekcji za zgodą dyrektora szkoły i
    błogosławieństwem biskupa, dodając w promocji nowy model komóry i czapeczkę
    :))

    zresztą cała ta wrzawa o narkotyki przypomina mi kabaret jaki mieliśmy za
    komuny w ramach walki z alkoholizmem ( Jaruzelski to nawet zakazał sprzedaży
    przed 13.00 ) -- i co ? udało im się ?
    a dzisiaj alkohol kupisz gdzie chcesz o każdej porze - i co?
    pijaków i alkoholików jest tyle samo co było, a spożycie alkoholu z roku na
    rok maleje ( nawet polmosy bankrutują :)) - ewenement na skalę światową :))
    a trzymając się tej myśli, coraz bardziej zgadzam się z holendrami, którzy
    zalegalizowali, efekt:: zapotrzebowanie spada, mafia nie zarabia (czyżby
    doprowadzili dealerów do bankructwa? :))



  • 258. Data: 2005-04-06 19:39:23
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórk
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    Dnia 06/04/2005 09:08, Ja wrote :
    > Użytkownik "Leszek" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:d2u2qi$3lo$1@opal.icpnet.pl...
    >
    >
    >>>nazywa. Jeśli znajduje się tam zapis o skonfliskowaniu czy przepadku
    >>>telefonu komórkowego, albo ogólnie narzędzie "przestepstwa", to dyrektor
    >>>miał by podstwaę prawną do takiego działania. Tylko, że taki zapis byłby
    >>>niezgodny z resztą systemu prawa
    >
    >
    > Konfiskata oznacza bezpowrotny - zgodny z prawem przepadek przedmiotu
    >
    > W tym przypadku od samego początku było wiadomo, że komórka zostanie
    > zwrócona
    > - PO kontakcie z rodzicami - co jest w pełniu słuszne - uwzględzniając
    > niepełnoletniość
    > ucznia

    Niekoniecznie. A jeśli małoletni miał więcej niż 13 lat i komórkę kupił
    za pieniądze zarobione? A jeśli małoletni otrzymał komórkę od rodziców
    do tzw. swobodnego użytkowania? A jeśli kobieta mająca 16 lat wyszła za
    mąż za zgodą sądu opiekuńczego? We wszystkich tych sprawach pełną
    zdolność do czynności prawnych w zakresie tego telefonu komórkowego
    posiada małoletni, a rodzice w stosunku to tej komórki są niejako
    osobami obcymi.

    FUT. pl.soc.prawo
    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    When I was ten, I read fairy tales in secret and would have been ashamed
    if I had been found doing so. Now that I am fifty I read them openly.
    When I became a man I put away childish things, including the fear of
    childishness and the desire to be very grown up. (C.S. Lewis)


  • 259. Data: 2005-04-06 22:08:36
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórk
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Ja" <j...@n...tpi.pl> napisał w wiadomości
    news:d30orf$im0$1@nemesis.news.tpi.pl...


    > Tu działanie zależy od tego, jakiej rangi było "wykroczenie"

    Nie zależy już od niczego. Albo rybki, albo akwarium. Nie ma czegoś
    takiego, jak ranga wykroczenia. To ocenia już sąd, a nie Dyrektor
    szkoły. jeśli uważa, ze ranga jest zbyt niska, to nie ma prawa stosować
    procedur przewidzianych dla wyższej.

    > Poza tym wezwanie rodziców może być czasem i ochroną
    > dziecka - uzasadnione celowością - lepsza jest interwencja
    > rodziców niż policji (pomijam przypadki patologiczne, ale
    > tam zazwyzcaj policja jest i tak angazowana

    Tutaj dyrektor z prawnego punktu widzenia nie ma wyjścia. Jeśli ujawni
    przestępstwo, to ma obowiązek reagować. Obowiązek obwarowany karą (art.
    231 kk). Wezwanie rodziców w wypadku popełnienia przestępstwa bardzo
    łatwo może się obrócić przeciwko niemu. Co zrobi, jak go pomówią, że
    chciał 10 zł za nieujawnienie?
    >
    > Dokładniej - robi to dyrektor szkoły (choć oczywiście decyzję
    > przygotowuje wychowaca i pedagog)

    Tu mnie ma żadnej decyzji. To się ustnie do protokołu składa.

    > Bywa i tak
    > Ale w tym przypadku nie widzę *przestępstwa* popełnionego przez
    dyrektora
    > (wnioskuję to tylko na podstawie podawanych tu informacji)
    >
    > To samo działanie - w zależności od intencji - można interpretować
    jako
    > realizację obowiązków służbowych (przez dyrektora) jak i jako
    > przestępstwo (zabór mienia)
    > Opisana sytuacja (żądanie wezwania rodziców) nie wskazuje na zabór
    mienia,
    > wiec nie ma tu znamion przestępstwa

    Zrozum, że nie ma takiej możliwości, by dyrektor realizował swoje
    obowiązki poprzez zabranie telefonu. Tego nie przeskoczy, bowiem prawo
    chroni posiadanie - bez względu na własność. Jedyny wyjątek jest zawarty
    w prawie karnym, gdy pozwala mu na zabezpieczenie dowodów przestępstwa,
    ale to się nierozłącznie łączy z niezwłocznym powiadomieniem o tym
    fakcie organów ścigania. Innych wyjątków nie znam. Jeśli ktoś zna, to
    niech poda ustawę, bo to tłumaczenie robi się nudne.

    > Hmmm... Może... A owo dziecko jest pełnoletnie?

    A co to ma do rzeczy? Gorąco sugeruję lekturę przepisów kodeksu
    cywilnego od art. 336 w górę. Ze szczególnym uwzględnienie. art. 342 i
    343, które już pozwolę sobie zacytować: "Nie wolno naruszać samowolnie
    posiadania, chociażby posiadacz był w złej wierze. Posiadacz może
    zastosować obronę konieczną, ażeby odeprzeć samowolne naruszenie
    posiadania. (...) Przepisy paragrafów poprzedzających stosuje się
    odpowiednio do dzierżyciela."
    >
    > Przecież dokładnie to zrobił. Tyle że nie zapowiadał przekazania go
    policji
    > tylko rodzicom ucznia

    Zrozum, że nie może tego przekazać rodzicom, bo wówczas sam się
    przyznaje do popełnienia przestępstwa. Albo niepowiadomienia o
    ujawnionym przestępstwie i zatarcia śladów (jeśli przyjąć, że uczeń
    przestępstwo popełnił), albo kradzieży rzeczy (jeśli przyjąć, ze
    przestępstwa nie było).
    >
    > W tym rozumowaniu brak logiki
    > Jeśli uczeń ukradł ten telefon - to dyrektorowi nie wolno go odebrać
    > uczniowi - bo - jest już własnością ucznia?

    Jeśli dyrektor ma podejrzenie, że telefon pochodzi z kradzieży, to może
    telefon zatrzymać, ale musi powiadomić policję. Teraz piłka jest po
    drugiej stronie siatki. Jeśli się każe, że telefon nie jest kradziony,
    to wówczas uczeń ma roszczenie cywilne o odzkszkodowanie do Szkoły, a
    sam dyrektor odpowiada za powiadomienie o przestępstwie niepopełnionym.
    Oczywiście może się okazać, ze działał w granicach usprawiedliwionego
    okolicznościami błędu, ale to już sprawa oceny indywidualnej.
    >
    > Zaznaczam - z postów w sprawie NIE wynika jak (i jaka) dokładnie
    sprawa
    > miała miejsce - więc tego nie wiem.
    > Mogę się więc odnosić tylko do tgo, co zostało powiedziane - albo
    > - zwracać uwagę na to, co NIE zostało powiedziane
    > (i brac pod uwagę aspekty prawne)

    Ja zakładam, że dyrektor telefon zabrał za samo używanie go. No bo jeśli
    pytający pominął fakt, że ów telefon chwilę wcześniej ukradł koledze,
    zabijając go przy tym, no to oczywiste jest, ze dyrektor działał w
    granicach prawa, ale zupełnie niezrozumiała staje się chęć zwrócenia
    tego rodzicom - czyli zacierania śladów przestępstwa.


  • 260. Data: 2005-04-07 07:02:58
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórk
    Od: "Ja" <a...@n...tpi.pl>

    Użytkownik "Przemek R..."
    <p...@t...gazeta
    .pl> napisał w
    wiadomości

    > > W konkretnym znanym mi przypadku tak wlasnie bylo
    > > (scislej - to zrobil inspirator,
    >
    > zainspirowac mogl go nawet i w kosciele na mszy

    Sugerujesz zamknięcie kościołów??
    Nie wiem, gdzie, kiedy i jak odbywała się owa inspiracja

    > >wykonawca zadzwonil z telefonu domowego)
    >
    > a to juz szczyt debizmu byl .. .

    Nie kwestionuję :)
    Widać gość miał kasę na opłacenie kcji


    > >> ropzumiem ze nie mialbys nic przeciw gdyby policja zarekwirowalaby Twoj
    > >> samochod
    > >
    > > Slyszalem (w Polsce) o zatrzymaniu samochodu przez policje po tym, jak
    > > kierowce zlapano na jezdzie po pijaku
    > > Nie byla to konfiskata - samochod zostal zatrzymany do rozprawy sadowej
    > > (standardowo odbierane jest prawo jazdy)
    >
    > ooo blisko.. porownaj to to omawianego przypadku.
    > (zabranie komorki od tak, zabranie podczas gdy dyrektor jest swiadkiem
    > zamawiania narkotykow)

    Ano właśnie.
    Mogło to też być jaieś inne działanie, podobne w stylu
    Oczywiście nie wiem, czy tak było czy nie było.
    Ale nie zostało to jednoznacznie wykluczone

    Poza tym - niekoniecznie musi tu chodzić o konkretny przypadek
    - pytania dotyczyły również możliwości prawnych

    Zakładam, że dyrektor nie ma zakazu kupowania w Media Markt
    a uczeń nie był aniołkiem - więc podejrzenia dyrektora mogły być
    uzasadnione. (sms mógł być dowodem)

    Przy tych założeniach działanie dyrektora mogło być uzasadnione

    Jeśli tak nie było - albo jeśli dyrektor odmawia wydania rodzicom komórki
    pomimo wyrażonego przez nich żądania - sprawę można zgłosić do nadzoru
    pedagogicznego (Kuratorium)




strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1