In pl.soc.prawo Leszek <y...@p...wp.pl> wrote:

> Jeden czort wie co ten koleś ma zapisane na tej komórce

Na 100% nie ma niczego niezgodnego z prawem.

--
Adam Wysocki * www.gophi.rotfl.pl * GG: 1234 * Fidonet: 2:480/127.21
łysa dziewczyna to odpowiednik chłopaka z długimi włosami -- futszaK

do góry

Dnia Thu, 31 Mar 2005 12:25:42 +0200, Jotte napisał(a):

>>> Na jakiej podstawie dyrektor szkoły (wyłącznie publicznej) miałby być
>>> zaliczany do organów administracji publicznej?
>> Na podstawie art. 5 § 2 pkt 3 w zw. z art. 1 pkt 2.
> Trochę naciągane.

A dlaczego naciągane?
Pracujesz w szkole i podważasz tezę, że organy szkoły działają w trybie
kpa? Nauczyciel nie zna prawa, które go dotyczy?

RG

do góry

W wiadomości news:6151ntc73f8v$.cjndl9p656pk$.dlg@40tude.net Roman G.
<r...@g...pl> pisze:

>> Trochę naciągane.
> A dlaczego naciągane?
Bez wdawania się w szczegóły - bo w odniesieniu do szkoły to bardzo
niejednoznaczne, interpretacja z dużym marginesem dowolności.
Wdając się trochę w szczegóły - bo wobec ogólności art. 1 pkt 2
spodziewałbym się aktu wykonawczego lub innego wymieniającego enumeratywnie
te organy i podmioty. W końcu szkoła to nie jest taki mało ważny podmiot, no
i jest ich dość dużo.

> Pracujesz w szkole i podważasz tezę, że organy szkoły działają w trybie
> kpa?
Jeśli stawiasz tezę, że organy szkoły działają w trybie kpa i mogą korzystać
z art. 5 § 2 pkt 3 w zw. z art. 1 pkt 2 - to tak. Podważam.

> Nauczyciel nie zna prawa, które go dotyczy?
Ogromna większość nauczycieli nie zna praw, które ich dotyczą. To źle. Ale
jeszcze gorzej, jeśli nauczyciel świadomie manipuluje tą częścią prawa,
którą zna lub wydaje mu się, że zna.

--
Jotte

do góry

Dnia Thu, 31 Mar 2005 13:03:51 +0200, Jotte napisał(a):

> Jeśli stawiasz tezę, że organy szkoły działają w trybie kpa i mogą korzystać
> z art. 5 § 2 pkt 3 w zw. z art. 1 pkt 2 - to tak. Podważam.

Wiesz co, zadzwoń ty sobie do swojego wizytatora i spytaj, czy organy
szkoły działają w trybie kpa czy nie. Tylko podaj fałszywe nazwisko;)

RG

do góry

W wiadomości news:57ktmkovw8uq$.16zyftzsy4qpz.dlg@40tude.net Roman G.
<r...@g...pl> pisze:

>> Jeśli stawiasz tezę, że organy szkoły działają w trybie kpa i mogą
>> korzystać z art. 5 § 2 pkt 3 w zw. z art. 1 pkt 2 - to tak. Podważam.
> Wiesz co, zadzwoń ty sobie do swojego wizytatora i spytaj, czy organy
> szkoły działają w trybie kpa czy nie. Tylko podaj fałszywe nazwisko;)

Wiesz co? Za zupełna darmochę mogę ci napisać, co warte są takie teksty.

--
Jotte

do góry

Dnia Thu, 31 Mar 2005 14:13:30 +0200, Jotte napisał(a):

>> Wiesz co, zadzwoń ty sobie do swojego wizytatora i spytaj, czy organy
>> szkoły działają w trybie kpa czy nie. Tylko podaj fałszywe nazwisko;)
> Wiesz co? Za zupełna darmochę mogę ci napisać, co warte są takie teksty.

Nie no, chętnie zapłacę...
;)

RG

do góry

Użytkownik "Adam Cichowicz" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
news:d2gvmm$fa6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Kiedyś uczniowie na lekcjach komunikowali się za pomocą liścików, pisanych
> na małych karteczkach i rzucanych do adresata. Trzeba się było z tym kryć,
> ponieważ było to naruszenie toku lekcji. W przypadku przechwycenia listu
> przez nauczyciela - list był niszczony (ew. tępawi nauczyciele odczytywali
> go całej klasie - ewentualnie rechocząc się, jeśli uważali takie
> "potępienie" za stosowne).
> ABC


no i ? :-)

Zauwaz ze tutaj nie ma mowy o zabraniu komorki podczas zajec.

P.


--
http://www.love-office.com/forum/
... miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...

do góry

"Roman G." <r...@g...pl> popełnił 30 mar 2005 na pl.soc.prawo
utwór news:1a0dhkmu75aa.m5xcmomdi9nb$.dlg@40tude.net:

>> Jako rodzic dziecka i właściciel telefou nie uważam by był
>> źle wykorzystywany "na przerwie".
> Ale decyduje osoba sprawująca opiekę bezpośrednią.
Przekraczając dane jej uprawnienia?, wyraźnie dawałem dziecku dyspozycje,
że ma natychmiast zadzonić
..tu wstawić dowolne warunki istotne dla wychowania i kształcenia dziecka
- może być: uzyskana ocena, problemy szkolne, itd...
Dlaczego Pan Dyrektor przeszkadza mi w procesie wychowawczym,
działając wbrew własnemu statutowi, który i owszem
(i słusznie-to oczywiste)
zakazuje uzywania komórek _na_lekcjach_?

>> A tak BTW wyobrażam sobie moją reakcję gdyby ktoś zaaresztował
>> któremuś mojemu dzieciakowi telefon dłużej niż do końca zajęć na
>> "zielonej szkole", na którą mają wyjechać na drugi Polski.
> Skutecznie przywołałbyś swoje dziecko do porządku, bo przecież nikt
> komórki by nie zabrał bez powodu,

Dlaczego tak sądzisz?

> i telefon zostałby zwrócony:)
... razem z kosztami dojazdu?
"przecież coś strasznego się musiało stać - umówiliśmy się z dzieckiem
na codzienne kontakty telefoniczne, o stałej porze, w czasie wolnym
od zajęć, wieczorami, telefon sekretariatu również nie odpowiadał,
Panie co myśmy przeżyli..."

>> crosspostem bez ostrzezenia
> To z niewiedzy. Co konkretnie zrobiłem nie tak?
Ustawiłeś wysyłkę na dwie grupy nie informując o tym jawnie w treści,
ostatnio napotkałem taki zwyczaj u trolli buzdyganowatych, to i może
za ostro Ci zwróciłem uwagę - nie sprawdzając w FAQ grupy,
czy zezwala na takie wysyłki. Przepraszam.

--
pozdro
poreba

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d2fdsd$of0$1@inews.gazeta.pl...
<...>
> Co Ty chcesz komisyjnie plombować? I w jakim celu. Nawet Policja nie ma
> prawa cudzej korepondencji czytać i przekazuje ją prokuratorowi. Nie
> zapominaj o tym.
<..>
Ja tylko szukam poprawnych rozwiązań, może też trochę się wysilisz?
Sam odpowiedziałeś na swoje pytanie....właśnie po to.
Do przyjazdu policji (z pewnością nie ma co, absorbować jej w trybie
alarmowym).
Do kartonu -plomba, i do szafy pancernej, jako dowód.
Uczeń bierze dalej udział w lekcjach.

> A mozesz mi wyjaśnić uprzejmie, po kiego grzyba Ci (jako dyrektorowi
> szkoły) rzeczony telefon jest potrzebny w celu wyjaśnienai jego
> użytkowania na terenie szkoły? Bo jak mnie przekonasz, że jest Ci
> nieodzowny, to jestem, w stanie uznać, ze masz go prawo zatrzymać. Tylko
> po co? Nie da się Twoim zdaniem wyjaśnić tego używania bez posiadania
> owego telefonu?
Oczywiscie służę;
Jako dowód przestępstwa. Nie mi jako osobie ale dyrektorowi jako
reprezentantowi-stronie sporu.
Uczeń posiadający i używajacy telefon złamał postanowienia Statutu, nie jest
stroną, (niepełnoletni) w stosunku do
Dyrekcji (reprentującej szkołę); druga stroną jest opiekun prawny.
Jest narzędzie przęstępstwa, nie ma opiekuna więc...?!

> A co z kartą SIMM. Bo telefon oddajesz gościowi. Rozumiem, ze teraz
> Dyrektor będzie abonament płacił, bo przecież nie uczeń, któremu zabrano
> kartę.
<...>
CZASOWO, Nawet TPSA ;-) _zwalnia_ z opłat abonamentu _dopiero_ jesli jest
ponad 3 dni przerwy w dostawach.
A kto zabrania przyjechać opiekunom natychmiast?
Sam znowu sobie odpowiedziałeś;
A widzisz są tzw telefony bezabonamentowe, i tu właśnie ( i ponieważ nie
można ingerowac w jego obsługę),
A nie wiesz co to za "plan taryfowy", n apewno czyj on jest, też wyjasnić
czy niełużył przestępstwu!
W szkole ciagle są klasówki...
Uczeń sam wyłącza i demontuje kartę SIMM. Oddaje ją jako dowód, do
wyjaśnienia w sprawie.
Albo czeka na przyjazd opiekunów?

> > W mojej ocenie zatrzymanie telefonu ma na celu ukaranie jego użytkownika
> za niestosowanie się do regulaminu szkoły. Tylko, że prawo takiej kary
> nie przewiduje. Innego uzasadnienia nie znajduję.
Oczywiście jaśli takiej kary nie przewidziano...nie można zatrzymać
"karnie".
To jest _czasowe zatrzymanie_ celem "zabezpieczenia dowodów".
Żona miała taki przypadek;
Zabrała na lekcji i po kontakcie telefonicznym, matka stwierdziła:
"Niech leży, Kaziu obędzie się bez niego. Dzień przed f. świat proszę mu
oddać."
I tak się stało, teraz "św. spokój z komórkami...
Uczeń "stary koń", 19 lat ;-).
RomanO

do góry

Użytkownik "Przemek R..." <p...@t...gazeta
.pl> napisał w wiadomości news:d2gh05$o6q$1@inews.gazeta.pl...
>> pierwsz aosoba jakiej powinienes cokolwiek zarzucic jest on, takze
>> chamstwem jest w tym przypadku najazd na mnie
>

Nie jest Twoja rzeczą wybieranie za mnie do kogo mam się odezwać




, po z atym jak pisal Robert
> Tomasik byl taki watek rok temu,
> znaczna wiekszosc opinni byla taka iz bylo to przestepstwo.

> nie jest kraweznikiem, nie jest drogowka, wiec nie mam zadnych powodow by mu
> nie wierzyc.

Poniewż wypowiada sie merytorycznie, i chociaż nie zawsze ma racje to potrafi bronić
swoich wypowiedzi używając argumentów, a nie wulgaryzmów.
Co do merytoryczności-za bardzo odbiegamy od tematu, więc z mojej strony EOT.



> Watpliwosc moze budzic wypowiedz nauczyciela badz pedagoga szkolnego ktory -
> jest to normalne -
> za wszelka cene bez wzgledu czy ma racje czy nie , uzna ze nauczyciel mial
> prawo, piszac przy tym o wychowaniu
> itp w takim przypadku nieuzasadnonych pierdolach.
> Takze jak juz sie przyp to sie moze ustosunkuj do jego postow najpierw(RT).
> A nie stajesz po stronie gdzie rzucaja kamieniami
> prostaki typu leszek.

Gdybym stał po stronie prostaków to raczej tobie przytakiwał


>
> Prosilem o komentarz w pozostalych art poniewaz jestem przekonany na 1000%
> ze w momencie wykasowania danych z
> komorki odpowiedzial by z art 268 a gdyby zniszcvzyl komorke to z Art. 288 ,
> jezeli uwazasz ze nie mam racji, a w chamski sposob
> dales mi to do zrozumeinia to badz laskaw uzasadnic czemu Twoim zdaniem
> nauczyciel uniknal by odpowiedzialnosci karnej w takiej
> sytuacji!!!!!!!!!!!!!!!!!
>
> P.
>
Nie jestem łaskaw.Szczególnie ze nie czytasz uzasadnień.Szkoda mojego czasu na
dyskusję z Tobą.
EOT

do góry