-
71. Data: 2024-03-04 19:05:33
Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.03.2024 o 15:57, nadir pisze:
> W kwestii równouprawnienia przoduje, zdaje się, lewica? Czyli to oni
> powinni najbardziej drzeć ryja w kwestii dyskryminacji mężczyzn ze
> względu na wiek emerytalny.
Dla lewicy równouprawnienie oznacza uprzywilejowanie kobiet:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
72. Data: 2024-03-04 19:23:01
Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.03.2024 o 08:44, Marcin Debowski pisze:
> No to najwyższy czas, żeby dostał prawidłową diagnozę a nauczyciele
> wiedzieli co robić. To powinna być robota jego rodziców jakby sie
> zdawało.
No ale z jakiś powodów (jeszcze?) jej nie ma. Nie wiadomo czy rodzice
ściemniają czy go diagnozują czy jest kolejka. Na razie nie ma i już...
Natomiast co do zasady postępowanie szkoły z takim klientem powinno być
w sumie niezależne od rodziców delikwenta. Tu akurat współpracują lub
chcą stwarzać takie wrażenie. W większości przypadków będziesz miał
roszczeniowych rodziców, których interesuje tylko ich własne dziecko i
będą pozostałych rodziców (poniekąd w długiej perspektywie słusznie)
uważać za wrogów. Ja staram się do tego podchodzić racjonalnie więc
spróbowałem poczytać. Gdzie nie zajrzysz są prawa adha, prawo rodziców
adhd, obowiązki szkoły wobec adhd a nawet jak za adhd kasę wyrwać;) A na
forach rodziców dzieci z adhd zwykle narzekanie że inni się uwzieli na
ich dzieci, które i tak są biedne, więc im się należy.
>> To zerówka, więc "uczenie" się to nieco dużo powiedziane, choć jakiś tam
>> program mają. Nie, nie przesadzam. Za każdym razem jak zapytam ( a
>> codziennie nie pytam) koleś odwija jakieś mniejsze lub większe numery.
>> Przy czym te większe to kopanie nauczycielki i potem śmiechy klasy jak
>> nauczycielka go na dystans trzyma bo ma dłuższą rękę niż on nogę...
>
> MZ w tym momencie powinna wezwać rodziców, aby go zwineli do domu.
W sumie... No ale nie przyjdą. Znaczy przyjdą jak będą mogli - oboje
pracują. Dzieciak ma 2 rodzeństwa - wolę nie wyobrażać sobie co tam się
w domu dzieje...
>>> Ale przecież to nie ma być jakaś publiczna prezentacja, tylko np. do
>>> wiadomości dyrektora, lub psycholog szkolnego jesli jest.
>>
>> To zakładam że się dzieje.
>
> I nic z tego nie wynika?
No jak widać. O tym właśnie jest temat:P
> Bierze jakieś leki?
Nie sądzę ale nie wiem.
> Ma jakieś terapie?
Rodzice twierdzą że tak.
> Fajnie,
> że rodzcie współpracujący, ale czy coś robia aby mu i innym pomóc?
Zakładam że robią co w ich mocy, choćby dlatego że mają w domu mini
przedszkole w postaci trójki dzieci w tym jedno... no delikatnie mówiąć
pierdolnięte. Sam bym na ich miejscu robił co się da żeby go ogarnąć.
> No to nie powinien przebywać z innymi dziećmi skoro je bije a
> nauczyciele nad tym nie panują.
No może i nie powinien ale przebywa. To jest standard przy wszystkich
zaburzeniach psuchicznych (choć ADHD to może na wyrost - to raczej
zaburzenie rozwoju niż psychiczne). Tak to właśnie działa - coś być
powinno a tak naprawdę państwo na to w dupie, zapewnia bezkarność i
niech się bujają sąsiedzi, klasa, nauczyciele...
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
73. Data: 2024-03-04 19:26:09
Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.03.2024 o 16:51, Michał Jankowski pisze:
> Prawda jest taka, że na taką chorobę doskonałym lekarstwem było pasem
> przez dupę i nie ma co udawać, że nie.
Nie do końca się zgodzę. W wielu przypadkach tak było, bo wiele
przypadków to "łonabi" ADHD. W tych prawdziwych to chyba niewiele pomaga.
> Pomysł, żeby teraz tamto rozwiązanie zastąpić wpierdolem od kolegów z
> klasy jest tak absurdalny, że nawet nie warto o tym dyskutować.
Zwłaszcza ze to zerówka.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
74. Data: 2024-03-05 02:55:53
Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-03-04, PD <p...@g...pl> wrote:
> W dniu 04.03.2024 o 04:26, Marcin Debowski pisze:
>> On 2024-03-04, PD <p...@g...pl> wrote:
>>> W dniu 04.03.2024 o 00:43, Marcin Debowski pisze:
>> nauczyciela? Równie oczywiste jest, że może oberwać niewinny, bo jakby
>> nie oberwał to o czym my tu właściwie rozmawiamy? Sugerujesz ponizej
>> kolegę. Po co, skoro są od tego nauczyciele. Żeby się na nim wyżyć?
>> Zemścić? Do tego się to sprowadzi.
>
> Sugeruję, że każdy niezależnie od wieku i sytuacji ma prawo bronić swoje
> życie i zdrowie, wszelkimi metodami pozwalającymi zachować jedno i
> drugie. Włącznie z działaniami na szkodę dla nieświadomego swoich
No ale Ty wydajesz sie chcieć mu spuścić wpierdol, zeby się nauczył.
Ktoś Cię próbuje uderzyć, Ty się zasłaniasz, może go odpychasz. Coś
takiego sugerujesz? Odnoszę wrażenie, że duzo bardziej ofensywne
działania.
> Ja to rozumiem, tyle, że w sytuacji gdy taki będzie mnie atakował będę
> się bronił dokładnie tak samo, jak by mnie atakował normalny koleś z
> premedytacją. Dlaczego dla metody obrony starasz się różnicować powody z
> których ktoś atakuje i wogóle brać je pod uwagę?
To uściślijmy. Jak taki dzieciak by do mnie podbił, to bym się
oczywiście zasłonił i starał się go trzymac na dystans, może próbowałbym
obezwładnić. Z tym, że to wszystko. Jakby mnie tylko uderzył ale nie
kontynuował, to poszedłbym z tym do nauczyciela, a nie mu sie rewanżował
tym samym.
--
Marcin
-
75. Data: 2024-03-05 03:01:50
Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-03-04, Michał Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
> W dniu 03.03.2024 o 17:31, Shrek pisze:
>
>> No ale z jakiegoś powodu tego nie ma. Na razie nie wiadomo dlaczego -
>> może go diagnozują, może rodzice kłamią, może po prostu nie chcą go
>> farmakologicznie leczyć - nie wiem (choć nie podejrzewam żeby ci
>> konkretnie samotowali farmę). Pomińmy na razie to że rodzice
>> współpracują (co mi akurat kompikuje sprawę która inaczej byłaby
>> prosta). Powiedzmy że go nie chcą faszerować lekami (dość popularna
>> postawa). Co wtedy - gość fizycznie bije inne dzieci i nauczycielki,
>> ucieka z grupy itd, rodzice wklepują w googla "ADHD szkoła" i sam zobać
>> - same prawa dzieci z ADHD, rodziców dzieci z ADHD jak nauczyciele mają
>> postepować z dzićmi z ADHD żeby ich nie stresować. Nic o tym co z resztą
>> dzieci, która pada ofiarą takiej sytuacji,
>
> Prawda jest taka, że na taką chorobę doskonałym lekarstwem było pasem
> przez dupę i nie ma co udawać, że nie.
Myslę, że nie na taka przypadłość, a na wiele innych. Problem jest taki, ze
pod adhd i inne "modne" dys- podczepia się wszystko. Pewnie duża część
gówniarzerii jest zwyczajnie wychowana, że dostają co chcą a jak nie to
leca z pięściami. Ci tez potrzebują pomocy, tyle że wychowawczej.
--
Marcin
-
76. Data: 2024-03-05 03:40:08
Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-03-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 04.03.2024 o 08:44, Marcin Debowski pisze:
>
>> No to najwyższy czas, żeby dostał prawidłową diagnozę a nauczyciele
>> wiedzieli co robić. To powinna być robota jego rodziców jakby sie
>> zdawało.
>
> No ale z jakiś powodów (jeszcze?) jej nie ma. Nie wiadomo czy rodzice
> ściemniają czy go diagnozują czy jest kolejka. Na razie nie ma i już...
To chyba trzeaba się dowiedzieć i monitorować sytuację? Zdaję sobie
sprawę, że to trochę takie pieprzenie jak człowiek siedzi za klawiaturą
i nie jest w to osobiście zaangażowany, ale jesli jest faktycznie
problemi, że istnieje zagrożenie dla innych dzieci no to coś trzeba z
tym zrobic i MZ absolutne min jest takie, że rodzice tamtego dziecka
rzeczywiście się starają. Kolejka kolejką, to może pójść prywatnie?
Perspektywa jest taka, że czekanie w jakiejś kolejce aby zaoszczędzić
kilkaset złotych odbywa się kosztem Waszych dzieci.
> Natomiast co do zasady postępowanie szkoły z takim klientem powinno być
> w sumie niezależne od rodziców delikwenta. Tu akurat współpracują lub
Tylko, że szkoła będzie działać zwykle po najmniejszej lini oporu. Jest
to dobre w przypadku rodziców roszczeniowych, ale już niekoniecznie jak
są to normalni ludzi, którzy rozumieją jaki jest to problem i dla innych.
> chcą stwarzać takie wrażenie. W większości przypadków będziesz miał
> roszczeniowych rodziców, których interesuje tylko ich własne dziecko i
> będą pozostałych rodziców (poniekąd w długiej perspektywie słusznie)
> uważać za wrogów. Ja staram się do tego podchodzić racjonalnie więc
> spróbowałem poczytać. Gdzie nie zajrzysz są prawa adha, prawo rodziców
> adhd, obowiązki szkoły wobec adhd a nawet jak za adhd kasę wyrwać;) A na
> forach rodziców dzieci z adhd zwykle narzekanie że inni się uwzieli na
> ich dzieci, które i tak są biedne, więc im się należy.
Wielu rodziców działa tez w silnym zaprzeczeniu i to przy duzo bardziej
oczywistych problemach.
>>> To zerówka, więc "uczenie" się to nieco dużo powiedziane, choć jakiś tam
>>> program mają. Nie, nie przesadzam. Za każdym razem jak zapytam ( a
>>> codziennie nie pytam) koleś odwija jakieś mniejsze lub większe numery.
>>> Przy czym te większe to kopanie nauczycielki i potem śmiechy klasy jak
>>> nauczycielka go na dystans trzyma bo ma dłuższą rękę niż on nogę...
>>
>> MZ w tym momencie powinna wezwać rodziców, aby go zwineli do domu.
>
> W sumie... No ale nie przyjdą. Znaczy przyjdą jak będą mogli - oboje
> pracują. Dzieciak ma 2 rodzeństwa - wolę nie wyobrażać sobie co tam się
> w domu dzieje...
Jesli nie przyjda, to jakby to okrutnie nie brzmiało, dziecko nie
powinno chodzić do szkoły.
> Zakładam że robią co w ich mocy, choćby dlatego że mają w domu mini
> przedszkole w postaci trójki dzieci w tym jedno... no delikatnie mówiąć
> pierdolnięte. Sam bym na ich miejscu robił co się da żeby go ogarnąć.
No ale zobacz, to Wy musicie ustalić jak wielki jest to problem, bo
jeśli faktycznie jest ryzyko, że coś się stanie, jeśli inne dzieci
FAKTYCZNIE cierpią przez zachowanie tego jednego (gdzieindziej chyba
napisałeś,ze w sumie ryją się jak próbuje kopać nauczycielkę, nie brzmi
to jak trauma), to trzeba coś z tym zrobić. A jesli jednak obiektywnie
nie dzieje sie, aż taka tragedia, to ten kredyt zaufania (ze coś robią)
można tamtym rodzicom na jakiś czas dać.
--
Marcin
-
77. Data: 2024-03-05 06:13:54
Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.03.2024 o 02:55, Marcin Debowski pisze:
> To uściślijmy. Jak taki dzieciak by do mnie podbił, to bym się
> oczywiście zasłonił i starał się go trzymac na dystans, może próbowałbym
> obezwładnić. Z tym, że to wszystko. Jakby mnie tylko uderzył ale nie
> kontynuował, to poszedłbym z tym do nauczyciela, a nie mu sie rewanżował
> tym samym.
Akurat część rewanżuje się całkiem sprawnie (mój też ma powiedziane że
ma się bronić "do skutku", czyli jak ktoś go bije to ma prawo wziać co
ma pod ręką i aktywnie się bronić). Tym bardziej że tamten raczej prosto
nie odpuszcza. Z tym że nie każdy umie się bić - są również słabsi (mój
też jest słabszy, ale wychodzi że "mały ale wariat":), dziweczynki. No i
tłuczenie się z kimś kto nie potrafi odpuścić jest ryzykowne.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
78. Data: 2024-03-05 06:39:03
Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.03.2024 o 03:40, Marcin Debowski pisze:
> To chyba trzeaba się dowiedzieć i monitorować sytuację? Zdaję sobie
> sprawę, że to trochę takie pieprzenie jak człowiek siedzi za klawiaturą
> i nie jest w to osobiście zaangażowany, ale jesli jest faktycznie
> problemi, że istnieje zagrożenie dla innych dzieci no to coś trzeba z
> tym zrobic i MZ absolutne min jest takie, że rodzice tamtego dziecka
> rzeczywiście się starają. Kolejka kolejką, to może pójść prywatnie?
Nie wiem czy prywatnie wystawiają papiery (a w sumie do tego się
spowadza). Jak pisałem - odnoszę wrażenie że się starają - piszą że do
psychologa i psychiatry z nim chodzą. Nie sądzę żeby kłamali. Teraz się
już mleko rozlało, bo część rodziców otwarci wzywa do usunięcia go, więc
pewnie nanajbliższym spotkaniu się coś wyklaruje na temat co konkretnie
robią, ale sądzę że "diagnozują i to trwa".
>> Natomiast co do zasady postępowanie szkoły z takim klientem powinno być
>> w sumie niezależne od rodziców delikwenta. Tu akurat współpracują lub
>
> Tylko, że szkoła będzie działać zwykle po najmniejszej lini oporu.
"po linii najmniejszego oporu":P Sorry;) Tak jak wszyscy - dlatego w
praktyce działa to jak działa - "psychiczni" są bezkarni dopóki nie
odpierdolą naprawdę grubej akcji.
> Jest
> to dobre w przypadku rodziców roszczeniowych, ale już niekoniecznie jak
> są to normalni ludzi, którzy rozumieją jaki jest to problem i dla innych.
No właśnie tu mam pewien problem. Paradoksalnie jakbby to zwykła
roszczeniowa karyna była to pewnie sprawa zmierzałaby już ku
"szczęśliwemu" zakończeniu.
>> Gdzie nie zajrzysz są prawa adha, prawo rodziców
>> adhd, obowiązki szkoły wobec adhd a nawet jak za adhd kasę wyrwać;) A na
>> forach rodziców dzieci z adhd zwykle narzekanie że inni się uwzieli na
>> ich dzieci, które i tak są biedne, więc im się należy.
>
> Wielu rodziców działa tez w silnym zaprzeczeniu i to przy duzo bardziej
> oczywistych problemach.
Rodzice rodzicami. Poniekąd ich rozumiem. Natomiast tak jak ci pisałem w
innych postach dziwi mnie gloryfikowanie "patologii". I tak jest na
każdym kroku - żule walą browary na tym samym murku - nakwet jak zajebią
moto to trzeba się z policją szarpać żeby ktoś do nich podjechał, świr
świruje od dwóch dekad - dzielnicowy blikuje numery zgłazajacych w
służbowej komórca a grupowy kulson się "nie dziwi". Rodzinka pojebanych
kościuszków stalkuje sąsiadów przez dwie dekady - no trudno.
I tak na każdym kroku. Ale jak krawaciarz zaparkuje za blisko
nieprawidłowo oznakowanego skrzyżowania - no od krawaciarza można
wymagać, żeby był mądrzejszy od projektanta co zjebał i wymagać.
Przejdziesz w miejscu niedozwolonym jak nic nie jedzie - no wiadomo. BTW
- u mnie jeździ taki odpad jakimś odpadem radiowozu i zajmuje się
właśnie takimi "wymuszeniami" (to ten co mi próbował wmówić rozmawianie
przez telefon w czasie jazdy) samemu co i rusz przejeżdzając przez
skrzyżowania na bombach bez dzwięku (tylko przez skrzyżowanie, potem
wyłącza) o na takiej ważnej misji jest. Ogólnie problem polega na tym,
że jak ty coś potrzebujesz od państwa to chuj i się nie da. Jak mają
okazję się przypierdolić do normasa to są pierwsi i potem się w mediach
chwalą ilu rowerzystów na chodniku złapali...
>> W sumie... No ale nie przyjdą. Znaczy przyjdą jak będą mogli - oboje
>> pracują. Dzieciak ma 2 rodzeństwa - wolę nie wyobrażać sobie co tam się
>> w domu dzieje...
>
> Jesli nie przyjda, to jakby to okrutnie nie brzmiało, dziecko nie
> powinno chodzić do szkoły.
Powinno czy nie powinno - chodzi i co więcej ma obowiązek chodzić.
>> Zakładam że robią co w ich mocy, choćby dlatego że mają w domu mini
>> przedszkole w postaci trójki dzieci w tym jedno... no delikatnie mówiąć
>> pierdolnięte. Sam bym na ich miejscu robił co się da żeby go ogarnąć.
>
> No ale zobacz, to Wy musicie ustalić jak wielki jest to problem, bo
> jeśli faktycznie jest ryzyko, że coś się stanie, jeśli inne dzieci
> FAKTYCZNIE cierpią przez zachowanie tego jednego (gdzieindziej chyba
> napisałeś,ze w sumie ryją się jak próbuje kopać nauczycielkę, nie brzmi
> to jak trauma), to trzeba coś z tym zrobić.
No trzeba - tylko właśnie państwo które nakłada obowiązek na chodzenie i
jednych i drugich i ma to dalej w dupie. Co do śmiania się - reakcja
obronna. Mój to se jeszcze jakoś radzi (w razie w ma powiedzine że ma
się z nim napierdalać i już a jak ktoś mu słe słowo za to powie to tata
"przyjdzie i załatwi", choć wcale nie jestem pewien czy tak bez problemu
załatwię), ale część dzieci sama ma jakieś problemy ze śmiałością
rówieśniczą, część to dziewczynki. Najlepsze że to zerówka, więc oni
teoretycznie są ciagle pod nazdorem, zwykle dwóch osób.
> A jesli jednak obiektywnie
> nie dzieje sie, aż taka tragedia, to ten kredyt zaufania (ze coś robią)
> można tamtym rodzicom na jakiś czas dać.
Jak napisałem - jedni znoszą to lepiej drudzy gorzej. Od przyszłego roku
będzie gorzej, bo póki co są cały czas pod opieką nauczyciela. W
pierwszej klasie na przerwach będą już chyba latali bardziej samopas. No
i będzie program do zrobienia a nie nauka przez zabawę.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
79. Data: 2024-03-05 06:43:54
Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.03.2024 o 03:01, Marcin Debowski pisze:
> Myslę, że nie na taka przypadłość, a na wiele innych. Problem jest taki, ze
> pod adhd i inne "modne" dys- podczepia się wszystko. Pewnie duża część
> gówniarzerii jest zwyczajnie wychowana, że dostają co chcą a jak nie to
> leca z pięściami. Ci tez potrzebują pomocy, tyle że wychowawczej.
Niedługo dzieci bez adhd i innych "dys" będą w mniejszości. I poniekąd
słusznie - jak państwo takie rzeczy promuje, to czemu nie korzystać?
A jak ktoś zwróci uwagę, że to jest nie ok, to go zakrzyczą że
stereotypy, nienowoczesny i ogólnie to pewnie na pis głosuje, bo
nowocześnie to jest jak się wszelkie patologie wspiera a inaczej to
jesteś gburem, szurem, antysemitą i antyszczepionkowcem i co
najważniejsze prześladujesz mniejszości na podstawie błędnych i
stygmatyzujących steorotypów:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
80. Data: 2024-03-06 04:03:04
Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-03-05, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 05.03.2024 o 02:55, Marcin Debowski pisze:
>
>> To uściślijmy. Jak taki dzieciak by do mnie podbił, to bym się
>> oczywiście zasłonił i starał się go trzymac na dystans, może próbowałbym
>> obezwładnić. Z tym, że to wszystko. Jakby mnie tylko uderzył ale nie
>> kontynuował, to poszedłbym z tym do nauczyciela, a nie mu sie rewanżował
>> tym samym.
>
> Akurat część rewanżuje się całkiem sprawnie (mój też ma powiedziane że
> ma się bronić "do skutku", czyli jak ktoś go bije to ma prawo wziać co
> ma pod ręką i aktywnie się bronić). Tym bardziej że tamten raczej prosto
> nie odpuszcza. Z tym że nie każdy umie się bić - są również słabsi (mój
> też jest słabszy, ale wychodzi że "mały ale wariat":), dziweczynki. No i
> tłuczenie się z kimś kto nie potrafi odpuścić jest ryzykowne.
No ale to jest obrona, a nie spuszczenie wpierdolu żeby dostał nauczkę.
--
Marcin