W dniu 02.03.2024 o 21:34, nadir pisze:
> W dniu 02.03.2024 o 21:05, Shrek pisze:
>
...
>
>> A może by się identyfikować jako kobieta i wcześniej na emkę. Albo L4
>> - na ciążę urojoną chyba się należy;)
>
> Wiek emerytalny już dawno powinien być zrównany, bo to jawna nierówność
> i dyskryminacja.

Zawsze uzasadnieniem było, że rodzą dzieci.

do góry

W dniu 02.03.2024 o 21:50, io pisze:

>> Wiek emerytalny już dawno powinien być zrównany, bo to jawna
>> nierówność i dyskryminacja.
>
> Zawsze uzasadnieniem było, że rodzą dzieci.

Z tym że obecnie rodzą mało aznaczna częśc wcale i nie zamierza... No i
co z tego że rodzą dzieci?

Pomijam już że w czasach kiedy wiek emerytalny był ustalany to faceci
spędzali 1,5 roku w wojsku.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 02.03.2024 o 21:50, io pisze:

> Zawsze uzasadnieniem było, że rodzą dzieci.

Poród trwa kilka, kilkanaście godzin, różnica wieku emerytalnego kilka
lat. Takie z dupy to uzasadnienie.
Poza tym obniżony wiek emerytalny mają wszystkie kobiety, bez względu na
to czy rodziły czy nie.

do góry

W dniu 02.03.2024 o 21:39, Shrek pisze:

> Ale oni nie mają opiekunów. Sędziowie i lekarze działają na podstawie
> prawa, a takiego delikwenta nawet jak coś codziennie odpierdala to
> ciężko objąć nadzorem dopóki czegoś poważnego nie odpierdoli - jak się
> ograniczy do codziennego naruszania kodeksu wykroczeń to w zasadzie
> gówno mu zrobią. I to jest decyzja prawodawców a nie lekarzy czy nawet
> sądziów...

Ale przepisy są, tylko państwo tak sobie luźno je stosuje. Za
wykroczenie należy się grzywna, jej nie opłacenie może powodować
ograniczenie wolności, z tym, że tacy "pierdolnięci" powinni trafiać do
szpitali a nie do więzień. Inna sprawa, że tych szpitali jest za mało,
ale to też jest winna państwa.

do góry

On 2024-03-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
> Jedna laska zabiła dwójkę rodziców, teraz kolo się leczył ale miał
> prawko (w sumie bez większego znaczenia, bo pewnie i tak by jeździł bez,
> no ale miał) i wydawało mu się że ktoś go goni.
>
> Z ciekawostek,pełno jest artykułów z piętnowaniem obaw przed
> osobamichrymi psychicznie a jednocześnie schizofrenicy są sprawcami 5-8%
> zabójstw, stanowiąc 1% społeczeństwa (z czego większość w stopniu
> lekkim). Tych ciężkich przypadków jest zapewne poniżej 0,5%, więc wynika
> że taki nieleczony schizofrenik jest bardziej niebezpieczny niż pijany
> kierowca... O mniejszych sprawach gdzie są seryjnie umarzane bez
> konsekwencji dla sprawcy nie wspomnę.

Problem olbrzymi jest MZ z narracją. Przykładowo, w tym wypadku ze
Szczecina jeszcze nic nie było wiadomo, a już na pierwszym miejscu
trąbione było, że się leczył psychiatrycznie. To bardzo stygmatyzuje
osoby, które podejmą takie leczenie. Efekt jest i będzie taki, że do
tych 5-8% zdiagnozowanych schozofreników, co coś tam wywineli, jest i
będzie pewnie drugie tyle niezdiagnozowanych, którzy pewnie niczego by
nigdy ani nie wywineli, ani nie wykazali się jakąkolwiek uciążliwością,
jeśli byliby leczeni. Jeszcze więcej będzie ofiar depresji.

> Mam propozycję - skoro chcemy być tacy tolerancyjni to niech państwo
> odpowiada za osoby które mają "ograniczoną poczytalność" a każdy
> ustawodawca niech się zajmuje jednym w jakimś zakładzie albo przygarnie
> sobie takiego do domu. Albo bardziej zachowawcza - każde złagodzenie
> kary związane z niepoczytalnością to obowiązkowe leczenie (nie od razu
> zamknięte, ale z nadzorem i obowiązkowe) a w ciężkich przypadkach lub
> recydywie nadzór sądu rodzinnego. A jak nie chce to normalna kara - ma
> wybór. Przerwanie leczenia, to albo leczenie zamknięte albo normalna kara.

Jak ktoś odpierdala takie numery jak ten "Twój" sąsiad, to powinień być
wymóg leczenia. Nie leczy się / są nadal problemy, leczenie w placówce
zamkniętej.

> To samo ze wszystkimi ADHD w szkołach - jakieś wspomaganie w procesie
> uczenia, dodatkowy nauczyciel ok. Ale jak rozwala nauczanie całej klasy
> albo fizycznie atakuje innych, to trudno - klasa integracyjna a jak się
> nie poprawia to szkoła specjalna. Szkoła póki co jest obowiązkowa to
> psim obowiązkiem państwa jest zapewnić w niej bezpieczeństwo a nie
> zmuszanie reszty dzieci do bycia obiektem ataków takiego bezkarnego
> zawodnika.

Jeśli jest agresywny, to pełna zgoda, coś z tym wypadałoby zrobić. Robi
kuku kolejnym osobom i to niefizycznie.

> Rozumiem, że mają pecha, współczuję ale nie może być tak, że nie
> odpowiadają za swoje czyny a jednocześnie nie są zmuszani do leczenia.
> Albo rybki albo akwarium. Ludzie ogólnie mają pecha - ktoś się urodził w
> patologicznej rodzinie, ktoś niepełnosprawny, ktos w likwidowanym pgr a
> jeszcze inny w strefie gazy.
>
> BTW - ten z Sopotu wyszedł ze szpitala po trzech latach...

Który to był z Sopotu?

--
Marcin

do góry

W dniu 02.03.2024 o 18:55, Shrek pisze:
> W dniu 02.03.2024 o 18:24, PD pisze:
>
>> Z tego wynika, że za 93-95% zabójstw odpowiedzialna jest grupa
>> stanowiąca 99% społeczeństwa. To którymi wpierw należało by się zająć? ;)
>
> To podobnie jak z trzeźwymi kierowcami:P Zresztą po co ścigać zabójców -
> kilkaset zgonów w skali roku to w sumie nieznaczny procent - zamiast
> ścigać zabójców zajmijmy się służą zdrowia:P

To mamy 5 wątków: kierowcy, zabójcy, ściganie, procent, służba zdrowia.
Wątki się łączą ;) Zabójców nikt nie ściga, największy ich procent wpada
przy kontrolach drogowych kierowców. Kontrole drogowe mają oprócz
zatrzymań zabójców skutek mandatowy, który zasila budżet państwa i
wpływa pozytywnie na służbę zdrowia.

Wszystko jest tak jak wymyśliłeś :P

>> Zdaje się, że w historii już tak bywało. Czy to rozwiązywało problem
>> to nie wiem. Na pewno ułatwiało rozwiązywanie problemu przeciwników,
>> np. politycznych.
>
> Dziwne że do więzień można w ogóle zamykać, bo przecież zamykano
> politycznych - u nas to nawet całkiem niedawno. Zakazać więzień!

No właśnie. Jak by tak spojrzeć w historię, to w zasadzie więzienie
towarzyszy naszej cywilizacji od samego początku po dziś dzień. Zaczynam
się zastanawiać, czy klawisz to jednak nie najstarszy zawód świata.

>>> To samo ze wszystkimi ADHD w szkołach - jakieś wspomaganie w procesie
>>> uczenia, dodatkowy nauczyciel ok. Ale jak rozwala nauczanie całej
>>> klasy albo fizycznie atakuje innych, to trudno - klasa integracyjna a
>>> jak się nie poprawia to szkoła specjalna. Szkoła póki co jest
>>> obowiązkowa to psim obowiązkiem państwa jest zapewnić w niej
>>> bezpieczeństwo a nie zmuszanie reszty dzieci do bycia obiektem ataków
>>> takiego bezkarnego zawodnika.
>>
>> Za moich czasów to raczej psychiczny miał przejebane bo był gnębiony.
>> Teraz jest to niby odwrócone o 180 stopni, ale czy w praktyce?
>
> Tak. W praktyce jest tak, że masz takiego ancymona i masz do wyboru albo
> że się rodzice zbiorą i spowodują wywalenie go do innej szkoły abo że
> będzie odpierdalał co chce łącznie z atakami na nauczycieli... Sprawa
> jest klarowna jak trafisz na roszczeniowych rodziców - wtedy nie ma
> przebacz - twoje dziecko albo ich. U mnie sprawa jest bardziej
> skomplikowana bo rodzice szczerze przejęci i próbują coś ogarnąć, ale
> nie przynosi to żadnych wymiernych rezultatów, no a dziecka do specjalki
>  zabierać nie chcą i nawet ich osobiście rozumiem. No ale to nie
> powinien być problem rodziców ani dzieci, tylko od zapewnienia
> bezpieczeństwa w szkole jest dyrektor, kuratorium i prawo a nie jakieś
> pospolite ruszenia.
>
>> Jakoś nie chce mi się wierzyć, że na takiego zawodnika nie organizuje
>> się nigdy grupa.
>
> Trochę jak z murzynem goniącym stado białych - niby w kupie biali
> silniejsi ale nikt nie chce dostać plomby od murzyna. Dodatkowo w klasie
> masz kilka grup, nie każdy jest w tej silnej. Poza tym obecnie skończy
> się to na tym że w najlepszym przypadku będzie "nie obchodzi mnie kto
> zaczął" a w najgorszym konsekwencje poniesie ta grupa:(
>
>> A zresztą, jak to jest. W podstawówce same aniołki, nie mogące dać
>> odporu jednemu agresorowi
>
> Czasem dają, czasem nie dają - wiesz - po pierwsze większość jednak nie
> jest łobuzami i nie odpierala jakiś akcji wieczorami, po drugie chyba
> jak się zastanowisz to zapewne dojdziesz do wniosku, że ałtosrsowanie
> zadnia zapewnienia bezpoieczeństwa dzieci w szkole na klasowych łobuzów
> to jednak nieco ułomne rozwiązanie. Dla ustalenia uwagi w tym konkretnym
> przypadku mówimy o zerówce...

Nie. Nie chodzi o łobuz-security. Szkoła powinna być bezpieczna, czyli
chronimy przed dealerami, pedofilami itd. czyli czymś z czym dzieciaki
nie są w stanie sobie poradzić. Z agresywnym świrkiem są w stanie sobie
poradzić. Nawet metodą wujka dobra rada - jak fika, udawajcie że go nie
ma. Rozwiązując to za nich utrwalasz że ktoś za nich będzie problemy
rozwiązywał.

PD

do góry

W dniu 02.03.2024 o 21:39, Shrek pisze:
> W dniu 02.03.2024 o 21:34, nadir pisze:
>> W dniu 02.03.2024 o 21:05, Shrek pisze:
>>
>>> Czyli kto?
>>
>> Opiekunowie, sędziowie, lekarze..., każdy kto twierdzi/uważa, że są
>> nieszkodliwi i mogą spokojnie hasać po ziemi.
>
> Ale oni nie mają opiekunów. Sędziowie i lekarze działają na podstawie
> prawa, a takiego delikwenta nawet jak coś codziennie odpierdala to
> ciężko objąć nadzorem dopóki czegoś poważnego nie odpierdoli - jak się
> ograniczy do codziennego naruszania kodeksu wykroczeń to w zasadzie
> gówno mu zrobią. I to jest decyzja prawodawców a nie lekarzy czy nawet
> sądziów...

A kto tych prawodawców wybiera tylko na podstawie czy są za jebaćpis czy
przeciw jebaćpis? I trudno teraz do tych prawodawców mieć pretensję,
rozliczać ich można tylko z jebaćpis bo nic innego nie obiecywali.

PD

do góry

W dniu 03.03.2024 o 00:44, PD pisze:

>> Czasem dają, czasem nie dają - wiesz - po pierwsze większość jednak
>> nie jest łobuzami i nie odpierala jakiś akcji wieczorami, po drugie
>> chyba jak się zastanowisz to zapewne dojdziesz do wniosku, że
>> ałtosrsowanie zadnia zapewnienia bezpoieczeństwa dzieci w szkole na
>> klasowych łobuzów to jednak nieco ułomne rozwiązanie. Dla ustalenia
>> uwagi w tym konkretnym przypadku mówimy o zerówce...
>
> Nie. Nie chodzi o łobuz-security. Szkoła powinna być bezpieczna, czyli
> chronimy przed dealerami, pedofilami itd. czyli czymś z czym dzieciaki
> nie są w stanie sobie poradzić. Z agresywnym świrkiem są w stanie sobie
> poradzić.

No właśnie problem w tym że nie są. Nawet nauczycielka nie jest.

> Nawet metodą wujka dobra rada - jak fika, udawajcie że go nie
> ma. Rozwiązując to za nich utrwalasz że ktoś za nich będzie problemy
> rozwiązywał.

Ty to chyba jesteś nieźle oderwany od rzeczywistości. Chłopak kopie
gdzie popadnie, również w głowę innych łącznie z nauczycielkami. I
oczywiście rozwala wszelkie zajęcia, niszczy innym ich zabawki albo
rozwala ich jedzenie. Albo ucieka z klasy.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 02.03.2024 o 23:07, nadir pisze:

> Ale przepisy są, tylko państwo tak sobie luźno je stosuje. Za
> wykroczenie należy się grzywna

Nie - jak jest chory to umorzenie z powodu niepoczytalności.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 03.03.2024 o 00:09, Marcin Debowski pisze:

> Problem olbrzymi jest MZ z narracją. Przykładowo, w tym wypadku ze
> Szczecina jeszcze nic nie było wiadomo, a już na pierwszym miejscu
> trąbione było, że się leczył psychiatrycznie.

E tam. Pierwsze to było że nie Ukrainiec.

> Efekt jest i będzie taki, że do
> tych 5-8% zdiagnozowanych schozofreników, co coś tam wywineli, jest i
> będzie pewnie drugie tyle niezdiagnozowanych, którzy pewnie niczego by
> nigdy ani nie wywineli, ani nie wykazali się jakąkolwiek uciążliwością,
> jeśli byliby leczeni. Jeszcze więcej będzie ofiar depresji.

Poniekąd masz rację. Natomiast pierwotnym problem jest to, że chorzy
psychicznie są praktycznie bezkarni do czasu odwalenia takiej akcji jak
tu. I potem ciężko nazwać to stygmatyzacą, skoro taki człowiek jest
bardziej niebezpieczny niż pijany kierowca a się to ignoruje i
uznajejego prawo do chorowania bez leczenia a potem się mu nie
przypisuje winy bo chory. W takiej sytuacji to nie jest stygmatyzacja a
rozsądne stwierdzenie faktu.

> Jak ktoś odpierdala takie numery jak ten "Twój" sąsiad, to powinień być
> wymóg leczenia. Nie leczy się / są nadal problemy, leczenie w placówce
> zamkniętej.

Problem w tym że tak nie jest. A potem pomijając już codzienne akcje
które odpierdalają to jeden zadźga losowego pięciolatka, drugi
przejedzie w Spocie na monciaku samochodm, teraz mamy dwa miesiące
nowego roku a ju jedna kilentka zamordowała obu rodziców, 2 osoby w
sytanie krytyczny (jedna to już w zasadzie wiadomo jak się skończy:( ),
cztery w krytcznym. Zapewne wszyscy albo większośc leczona - na zasadzie
masz tu tabletki a chory je wypierdala do śmieci bo przecież każdy
porządny wariat wie, że to on akurat jest normalny a reszta pierdolnięta...

> Jeśli jest agresywny, to pełna zgoda, coś z tym wypadałoby zrobić. Robi
> kuku kolejnym osobom i to niefizycznie.

No dobra - ale co?

>> BTW - ten z Sopotu wyszedł ze szpitala po trzech latach...
>
> Który to był z Sopotu?

https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,17
138969,szaleniec-z-sopockiego-monciaka-nie-stanie-pr
zed-sadem-sprawa.html


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry