eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Droga dojazdowa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2009-12-20 19:59:10
    Temat: Droga dojazdowa
    Od: tall_30 <s...@g...com>

    Witam
    Po dziadku odziedziczyłem pole które teraz chciałbym sprzedać na
    działki budowalne.
    Wzdłuż pola idzie moja droga za którą JA płace podatk o szerokości
    ~3,5 metra.
    Nawiasem mówiąc kiedyś tą drogą chodziły krowy do rzeki a teraz jest
    asfalt (że asfalt bedzie dowiedziałem sie jak już maszyny były w
    trakcie prac, zgodziłem dla dobra ogółu) i nawet spowalniacze
    (oficjalnie nic nadal nie wiem) żeby ludzie za szybko nie jeżdzili.
    Po drugiej stronie drogi w tej chwili sa prywatne domu których
    BETONOWE ogrodzenia kończą sie tuż przy granicy działka/droga. Ludzie
    Ci wykupili sobie prawo do użytkowania drogi (konieczność dojazdu)
    PROBLEM:
    Plan zagospodarowania przestrzennego mówi że moja droga ma mieć 6
    metrów, związku z czym pan Wójt nie podpisze mi podziału działek.
    Chyba że ze swojej działki oddam na droge pasek o szerokości ~2,5
    metra tak by droga miała 6 metrów.

    czy jest jakieś sensowne rozwiązanie?

    Bede wdzieczny za pomoc
    ps
    pomijam tu historie że dziadek miał problemu z policja/milicją jak
    wyjeżdżał na droge w czasie orania pola i oponami brudził droge i
    później ja musiałem iść zamiatać błoto i inne tego typu historie


  • 2. Data: 2009-12-20 20:06:56
    Temat: Re: Droga dojazdowa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    tall_30 pisze:

    > Plan zagospodarowania przestrzennego mówi że moja droga ma mieć 6
    > metrów, związku z czym pan Wójt nie podpisze mi podziału działek.
    > Chyba że ze swojej działki oddam na droge pasek o szerokości ~2,5
    > metra tak by droga miała 6 metrów.
    >
    > czy jest jakieś sensowne rozwiązanie?

    Owszem. Oddaj te 2,5 metra. Oczywiście możesz sobie też dalej trzymać to
    pole do skończenia świata. Sam się zastanów, co się bardziej opłaca.

    > Bede wdzieczny za pomoc
    > ps
    > pomijam tu historie że dziadek miał problemu z policja/milicją jak

    Po kiego grzyba o tym wspominasz? Jaki to ma związek?

    > wyjeżdżał na droge w czasie orania pola i oponami brudził droge i
    > później ja musiałem iść zamiatać błoto i inne tego typu historie

    I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.

    Cywilizowani gospodarze albo jeżdżą drogami gruntowymi, albo mają myjki
    i przed wjechaniem na asfalt pucują opony. To samo dotyczy
    cywilizowanych ekip budowlanych.


  • 3. Data: 2009-12-20 20:18:07
    Temat: Re: Droga dojazdowa
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Andrzej Lawa napisal:
    > Po kiego grzyba o tym wspominasz? Jaki to ma związek?
    > (...)
    > I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.

    Hm, ja odebralem to tak, ze jego dziadek wyjezdzal na SWOJA
    droge. Czyli mogl policje wyslac na drzewo.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 4. Data: 2009-12-20 20:23:38
    Temat: Re: Droga dojazdowa
    Od: "Michał Gut" <m...@w...pl>

    > I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.
    >
    > Cywilizowani gospodarze albo jeżdżą drogami gruntowymi, albo mają myjki
    > i przed wjechaniem na asfalt pucują opony. To samo dotyczy
    > cywilizowanych ekip budowlanych.

    ale chwila on napisal ze placi za ta droge podatek czyli nalezty do niego -
    a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze zrozumialem) - nadal
    to droga prywatna a nie publiczna



  • 5. Data: 2009-12-20 21:03:28
    Temat: Re: Droga dojazdowa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Jacek_P pisze:
    > Andrzej Lawa napisal:
    >> Po kiego grzyba o tym wspominasz? Jaki to ma związek?
    >> (...)
    >> I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.
    >
    > Hm, ja odebralem to tak, ze jego dziadek wyjezdzal na SWOJA
    > droge. Czyli mogl policje wyslac na drzewo.

    Jeśli ta droga była zamknięta - owszem. Ale jeśli droga była publicznie
    dostępna, to nie - niezależnie od tego, kto jest właścicielem.


  • 6. Data: 2009-12-20 21:04:15
    Temat: Re: Droga dojazdowa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Michał Gut pisze:
    >> I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.
    >>
    >> Cywilizowani gospodarze albo jeżdżą drogami gruntowymi, albo mają myjki
    >> i przed wjechaniem na asfalt pucują opony. To samo dotyczy
    >> cywilizowanych ekip budowlanych.
    >
    > ale chwila on napisal ze placi za ta droge podatek czyli nalezty do niego -

    No i?

    > a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze zrozumialem) - nadal
    > to droga prywatna a nie publiczna

    To, czy droga jest publiczna, czy nie, nie zależy od tego, kto jest
    właścicielem.


  • 7. Data: 2009-12-21 00:19:59
    Temat: Re: Droga dojazdowa
    Od: "Michał Gut" <m...@w...pl>


    > Jeśli ta droga była zamknięta - owszem. Ale jeśli droga była publicznie
    > dostępna, to nie - niezależnie od tego, kto jest właścicielem.

    czyli jesli mam droge bez bramy (akurat mam) to jest to droga publiczna?



  • 8. Data: 2009-12-21 17:13:23
    Temat: Re: Droga dojazdowa
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Andrzej Lawa wrote:
    > Michał Gut pisze:
    >>> I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.
    >>>
    >>> Cywilizowani gospodarze albo jeżdżą drogami gruntowymi, albo mają
    >>> myjki i przed wjechaniem na asfalt pucują opony. To samo dotyczy
    >>> cywilizowanych ekip budowlanych.
    >>
    >> ale chwila on napisal ze placi za ta droge podatek czyli nalezty do
    >> niego -
    >
    > No i?
    >
    >> a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze zrozumialem)
    >> - nadal to droga prywatna a nie publiczna
    >
    > To, czy droga jest publiczna, czy nie, nie zależy od tego, kto jest
    > właścicielem.

    podstawa prawna takiego twierdzenia...




  • 9. Data: 2009-12-23 15:47:25
    Temat: Re: Droga dojazdowa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marek Dyjor pisze:

    >>> a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze zrozumialem)
    >>> - nadal to droga prywatna a nie publiczna
    >>
    >> To, czy droga jest publiczna, czy nie, nie zależy od tego, kto jest
    >> właścicielem.
    >
    > podstawa prawna takiego twierdzenia...

    Może źle sformułowałem - jest to droga i do tego publicznie dostępna,
    choć nie jest drogą publiczną w rozumieniu ustawy o drogach publicznych,
    tylko np. drogą wewnętrzną (swoją szosą należałoby to odpowiednio
    oznakować).


  • 10. Data: 2009-12-23 15:49:53
    Temat: Re: Droga dojazdowa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Michał Gut pisze:
    >> Jeśli ta droga była zamknięta - owszem. Ale jeśli droga była publicznie
    >> dostępna, to nie - niezależnie od tego, kto jest właścicielem.
    >
    > czyli jesli mam droge bez bramy (akurat mam) to jest to droga publiczna?

    Publicznie dostępna. Przepisy nadal obowiązują, jeśli wymaga tego
    bezpieczeństwo - a w tym przypadku wymaga.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1