eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDoprowadzenie świadka - jak to wygląda? › Doprowadzenie świadka - jak to wygląda?
  • Data: 2007-09-06 19:35:34
    Temat: Doprowadzenie świadka - jak to wygląda?
    Od: "Angie" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pytam, bo blisko 3 lata temu zaczęły się w innym miescie tuż po śmierci
    mojego dziadka toczyć równolegle 2 lub 3 sprawy pomiędzy spadkobiercami.
    Były to tak intensywnie rozemocjonowane sprawy, że doszły do niech tez
    jakieś karne sprawy pomiędzy stronami. Gdzieś tam w którejś z nich
    wystąpiłam jako świadek. Mogłam odmówić zeznań, ale nie zrobiłam tego.
    Sądziłam, że sprawę zamknięto, a tu zaczeły przez ostatni rok przychodzić co
    parę miesięcy wezwania dla mnie do stawienia się w charakterze świadka.
    olewałam je, wyrzucałam.
    Sąd owego miasta jednak uporczywie mnie chce dopaść.
    Kilka dni temu miałam rano o 6.10 pod drzwiami policjantów. Nie otworzyłam.
    Mam małe dziecko, które sama wychowuję, pracę, aktualnie także żłobek,
    słowem mam co robić w zyciu. Zadzwoniłam do Dzielnicowego ze strachu. Jest w
    porządku facetem, powiedział jednak, że niestety policjanci zrobią jednak
    tak, aby mnie dopaść, bo procedura karze im doprowadzić, a raczej dowieźć
    mnie do owego miasta. Bagatela 160 km od Wawy.
    Jak to wygląda?
    Zakładam, że rzecz dzieje się rano, mam małe dziecko, które odprowadzam do
    żłobka, potem lecę do pracy. Jak to się odbędzie? Jakie są możliwości?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1