eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDokumentacja od dewelopera
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 21. Data: 2010-09-18 05:41:00
    Temat: Re: Dokumentacja od dewelopera
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    >>>
    >>> A tak z ciekawosci - co sie dzieje jak wiertarka sie wtrafi w
    >>> scianie
    >>> np na kabel od pradu? Uzytwkonik wiertarki jest w tym momencie
    >>> bezpieczny?
    >>
    >> Zależy jaki kabel. Jesli to zwykłe 220, to raczej jest bezpieczny
    >> (za
    >> głowicę trudno trzymać, bo się kręci ;-)).
    >>
    >> Wywali bezpieczniki, okopci wietrło, ew. spali wiertarkę i tyle.
    >> Gorzej jak to zasilanie dla pionu...
    >
    > A Twoim zdaniem napięcie w zasilaniu pionu jest inne, niż w
    > gniazdku?

    Napięcie jest takie samo, ale kabel grubszy i zabezpieczenie
    wielokrotnie większe. I nie ma różnicówki. Zanim nastąpi rozłączenie
    obwodu szkody będą wieksze.
    Inna sprawa, że po wewnętrznej stronie ściany mieszkania raczej nie
    spodziewałbym się obecności takiego pionu. To się prowadzi przez
    części wspólne.


  • 22. Data: 2010-09-19 11:28:50
    Temat: Re: Dokumentacja od dewelopera
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Robert Tomasik wrote:

    > Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:i7050q$o6e$1@news.onet.pl...
    > > Rafal M wrote:
    > >
    > >>On 16 Wrz, 21:12, Cubus <c...@n...pl> wrote:
    > > >
    > >>> Jeśli natomiast widzi się mieszkanie jeszcze na etapie przed
    > tynkami >>> to najlepsze plany nie zastąpią dobrego obfotografowania
    > wszystkich >>> ścian i położonych na nich kabli. Mam u siebie
    > instalację na prawie >>> 120 punktów, wierciłem może ze 200 dziur w
    > ścianach i w kabel >>> trafiłem dokładnie jeden raz i to dlatego że
    > nie oglądałem zdjęcia >>> bo wydawało mi się że "tam to na pewno nic
    > nie idzie" :)
    > > >
    > > >
    > > > A tak z ciekawosci - co sie dzieje jak wiertarka sie wtrafi w
    > > > scianie np na kabel od pradu? Uzytwkonik wiertarki jest w tym
    > > > momencie bezpieczny?
    > >
    > > Zależy jaki kabel. Jesli to zwykłe 220, to raczej jest bezpieczny
    > > (za głowicę trudno trzymać, bo się kręci ;-)).
    > >
    > > Wywali bezpieczniki, okopci wietrło, ew. spali wiertarkę i tyle.
    > > Gorzej jak to zasilanie dla pionu...
    >
    > A Twoim zdaniem napięcie w zasilaniu pionu jest inne, niż w gniazdku?

    No masz rację, nieprecyzyjnie się wyraziłem.
    "zwykłe 220" - miałem na myśli po prostu zasilanie za skrzynką z
    bezpiecznikami dla danego mieszkania, czyli te 15-20 amper na
    bezpieczniku.

    Natomiast jeśli chodzi o piony - u kumpla była taka sytuacja że miał w
    gniazdkach szalejące napięcie 160-180 V, i się okazało że podłączenie
    do pionu było upalone. Przy tej okazji sobie obejrzałem ten "kabelek" -
    drut grubości palca. Tam zabezpieczenie jest znacznie wielokrotnie
    wyższe (nie dziwota, musi zasilić cały pion mieszkań).

    A co do lokalizacji takiego kabla - fakt że raczej go się spotyka w
    pionie na korytarzu. Tyle że niezbadane są ścieżki jakimi błądzą umysły
    instalatorów i budowniczych.

    U mnie istalacja była tak chytrze zrobiona że na żyrandolach w pozycji
    wyłączonej na obydwu kablach była faza, jak się włączyło - jeden kabel
    się zerował. Pomijam już to że był cudny miks w instalacji i w puszkach
    były ze sobą poskręcane grube kable miedziane z cienkimi aluminiowymi.
    Po parunastu latach kruszyło się toto w palcach.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 23. Data: 2010-09-19 18:55:08
    Temat: Re: Dokumentacja od dewelopera
    Od: Michał <m...@g...pl>

    Osoba nazywajaca sie Alek w liscie z dnia 2010-09-16 20:34 napisala
    nastepujace slowa:

    >> Okej :) Czyli - reasumując - kupując mieszkanie mogę kompletnie nie
    >> wiedzieć jak poprowadzona jest instalacja np elektryczna. Nawet jeśli
    >> otrzymam rysunki (bo w końcu potem i tak mogły nastąpić zmiany).
    >> Zgadza się?
    >>
    >> Trochę to dziwne - jak kupowanie kota w worku :)
    >
    > Zależy jak się umówiłeś ze sprzedającym.

    Nie było żadnej umowy. Sprzedawca sam dostarczył mi dokumentację
    rysunkową (po podpisaniu umowy sprzedaży!).

    > Ale w najgorszym wypadku
    > kompletną i aktualną dokumentacją powinien dysponować zarządca budynku.
    > Nie sądzę by robił problemy w udostępnieniu tobie części tej
    > dokumentacji dotyczacej twojego lokalu.

    O! Zarządca... Bo sam sprzedawca robi problem. A znając jego poczynania
    mogę się domyślać że albo zmiana została zrobiona "na gębę" albo papiery
    gdzieś zaginęły. Robi problem bo nie ma jak tego udowodnić.

    A - mówiąc już o szczegółach - chodzi dokładnie o rurę kanalizacyjną. Na
    papierach jest poprowadzona ona w ścianie. W rzeczywistości poprowadzona
    została w narożniku ścian. Brzydkie to to jest strasznie i chciałbym by
    zniknęło mi z oczu :)

    --
    michal


  • 24. Data: 2010-09-19 18:56:24
    Temat: Re: Dokumentacja od dewelopera
    Od: Michał <m...@g...pl>

    Osoba nazywajaca sie Robert Tomasik w liscie z dnia 2010-09-16 20:40
    napisala nastepujace slowa:

    >>
    >> Zależy jak się umówiłeś ze sprzedającym. Ale w najgorszym wypadku
    >> kompletną i aktualną dokumentacją powinien dysponować zarządca
    >> budynku. Nie sądzę by robił problemy w udostępnieniu tobie części tej
    >> dokumentacji dotyczacej twojego lokalu.
    >
    > Natomiast zastanawiam się, czy stwierdzenie rozbieżności stanu
    > faktycznego z ostateczną dokumentacją nie można by uznać za wadę lokalu.
    > W końcu, jak kiedyś będzie trzeba zrobić jakąś naprawę, to takie
    > rozbieżności mogą być kłopotliwy.

    No właśnie. Czy można potraktować to jako niezgodność towaru
    (mieszkania) z umową (dokumentacją rysunkową)?


    --
    michal

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1