eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDłużnicy alimentacyjni za granicą - problemDłużnicy alimentacyjni za granicą - problem
  • Data: 2005-11-25 11:27:00
    Temat: Dłużnicy alimentacyjni za granicą - problem
    Od: "Bruno" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Co można zrobić jeszcze w sytuacji, w której wyrokiem sądu zostały przyznane
    podwyższone alimenty (z 200 do 350 zł na m-c), sprawa została oddana do
    komornika, który nie tyle ściąga pieniądze, ile przelewa wpłaty dokonywane
    regularnie na jego konto przez dłużnika (ale nie w zasądzonej kwocie)?
    Dłużnik pozostaje poza granicami kraju, ma (oprócz polskiego) obywatelstwo
    niemieckie, żonę i trójkę dzieci z drugiego małżeństwa. Najprawdopodobniej
    ukrywa swoje niemieckie dochody przed sądem i dodatkowo jeszcze pobiera
    różnego rodzaju dodatki socjalne na dziecko, które ma w Polsce (nie jest to
    udowodnione, ale niemalże pewne, bo dłużnik ma sporo kasy tylko jest
    sknerą). W Polsce formalnie funkcjonuje jako bezrobotny z jakąś mini-rentą
    za alergię (papier na to prawdopodobnie sobie kupił, ale to nieważne) i
    takie dochody tylko przedstawia sądowi .Papierów niemieckich nie
    przedstawia, a i sąd tego nigdy nie wymagał. Płaci regularnie alimenty, ale
    w kwocie którą sam sobie ustalił. Nie spłacił zadłużenia z tytułu wyrównania
    i ogólnie wisi mi koleś od 3000-5000 zł (nie wiem dokładnie, czekam na pismo
    komornika w tej sprawie).

    Czy można to jakoś ruszyć? Groźba więzienia nad nim podobno nie wisi, bo coś
    tam sobie płaci (co z tego, że marne grosze w porównaniu do samochodu,
    którym przyjeżdża pod sąd na rozprawy, a które pewnie jest fikcyjnie
    własnością jakiegoś kolegi). Czy istnieje jakaś droga prawna (poza egzekucją
    komorniczą, która przecież trwa i w zasadzie jest farsą) do odzyskania
    należnych mi pieniędzy, np. przez konsulat, ambasadę? Czy w związku z tym,
    że jesteśmy w UE można go za to ścigać w Niemczech? A jeśli tak to gdzie się
    zgłosić?
    Czy w ogóle coś można zrobić jeszcze?

    Zdesperowany Bruno

    --
    Czy 100 dni Ci wystarczy Kazimierzu?
    http://100dni.blox.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 25.11.05 12:59 opix

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1