Witam

Moja sprawa z importem jest cholernie ciężka wg. prawnika. Oczywiście nie
składałem żadnych dokumentów odnośnie pozwolenia do obrotu tymi bateriami ale
naruszyłem prawo własności intelektualnej i z tego tytułu będe musiał zapłacić
kare. To co proponuje mi kancelaria prawna z Nokii to słuszne wyjście czyli
zniszczenie baterii i wszelkie konsekwencje finansowe oraz opłata za kancelarie
w wysokości 7000 zł. Może się uda utargować troche z tej sumy.
To się wszystko kupy nie trzyma. Jeśli np. mojemu sąsiadowi którego nie lubie
wyśle podróbki baterii z Chin to on też będzie za to płacił i będzie miał
problemy ?
Ale się dałem wrobić jak małe dziecko.

Może ma ktoś jakis pomysł co i jak zrobić bo mi już głowa pęka od tego
wszystkiego.

Pozdrawiam

Marcin

do góry

Martinezz napisał(a):
> Witam
>
> Moja sprawa z importem jest cholernie ciężka wg. prawnika. Oczywiście
> nie składałem żadnych dokumentów odnośnie pozwolenia do obrotu tymi
> bateriami ale naruszyłem prawo własności intelektualnej i z tego tytułu
> będe musiał zapłacić kare. To co proponuje mi kancelaria prawna z Nokii
> to słuszne wyjście czyli zniszczenie baterii i wszelkie konsekwencje
> finansowe oraz opłata za kancelarie w wysokości 7000 zł. Może się uda
> utargować troche z tej sumy.
> To się wszystko kupy nie trzyma. Jeśli np. mojemu sąsiadowi którego nie
> lubie wyśle podróbki baterii z Chin to on też będzie za to płacił i
> będzie miał problemy ?
> Ale się dałem wrobić jak małe dziecko.
>
> Może ma ktoś jakis pomysł co i jak zrobić bo mi już głowa pęka od tego
> wszystkiego.
>
> Pozdrawiam
>
> Marcin
Ale z Ciebie mazgaj. Weś się w garść i odpowiedz sobie na podstawowe
putanie :
Kto jest w tej chwili właścicielem tej przesyłki?
Czy Ty , czy może nadawca w dalszym ciągu ?
Jeżeli towar jest wadliwy, to odbiorca ma zawsze prawo zwrotu.
Zamawiałeś baterie prawdziwe, przyszły podrobione. Prawo własności
intelektualnej naruszył (albo i nie) producent i ewentualnie sprzedawca.
Nabywca nie!!! Co więcej nabywca jakby tu jest ofiarą.

pozdrawiam

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:d6fc75$6b9$1@inews.gazeta.pl...
>
>
>>Nie, Nokia chroni swoje baterie jako wzory przemysłowe (inne elementy
>>telefonów zresztą też) , a ponadto na bateriach są ich znaki towarowe,
>
> nie
>
>>potzreba tu żadnych ekspertyz - jeśli baterie nie pochodzily od
>>uprawnionego - a w tym przypadku na 100% tak było, to usiłowano
>
> naruszyć
>
>>prawa Nokii z rejestracji znaków i wzorów.


Handlowiec nie narusza znaku towarowego, chyba ze bedzie czescia szajki
produkujacej i rozprowadzajacej jednoczesnie.

Nie mamy pewnosci czy towar nie jest kupiony legalnie w Chinach. Ciezar
dowodowy spoczywa na Urzedzie Celnym. N. nawet nie ma tu nic do gadania.
Chyba ze chca formalnie przystapic do akcji.


>
>
> Bo ja wiem. Jakby oryginalne baterie zakupił od osoby nieuprawnionej, to
> mu mogą .... Umowy ograniczające rynki zbytuy, to umowy cywilnoprawne i
> nie podlegają ściganiu karnemu.


malo tego. Pewnie do tego sa niewazne jako proba monopolizacji rynku w
Polsce. Skoro N. sprzedaje oficjalnie w Chianch, to masz prawo to
sprowadzic poza ich kontrola dystrybucji.

do góry

Gustaw H. wrote:

>
> ale te baterie - skoro są zatrzymane przez urząd celny - to nie zostały
> jeszcze formalnie sprowadzone. moim zdaniem ktoś mógłby ci cokolwiek
> zarzucić gdybyś już miał je w polsce, a póki co to są zatrzymane. poza
> tym - na jakiej podstawie nokia stwierdziłą, że baterie są podrobione?
> musieli by przeprowadzić ekspertyzę i badanie próbnej partii tego
> towaru, czyli ktoś musiałby im go wcześniej wydać. tu znowu potrzebna
> byłaby czyjaś zgoda, nawet nie wiem czy nie decyzja sądu. a jeśli
> robione to było "na lewo" to już są błędy proceduralne które w sądzie
> mogłyby zadecydować o oddaleniu pozwu przeciwko tobie.


Nie bledy a kryminalne naruszenie tajemnicy sluzbowej. Zloz wniosek o
dyscyplinarke na kierownika urzedu i skarge na adwokata za nielegalny
wglad w dokuemntacje urzedu. To powinno ustawic im szyki.

a kolejna
> kwestia to chyba to, że można by ci cokolwiek zarzucić gdybyś podróbki
> baterii wprowadził do obrotu. ale tego nie jestem pewien.
>
> kolejna kwestia to jak jakakolwiek kancelaria weszła w posiadanie
> twoich danych osobowych.

Skarga na adwokata N. powinna zasygnalizowac ze N przegina. Kopie skargi
powinienes opublikowac w sieci. N. boi sie oanicznie negatywnej reklamy
w sieci!


>>
>> P.S.2. Rozmawiałem z ludkami z Nokii i kancelarii jeszcze przed
>> sprowadzeniem baterii i wszyscy mówili żeby mi zdjęcia towaru
>> przesłali ewentualnie certyfikat jeśli produkuja dla Nokii ale jeśli
>> to jest zwykły sklep to certyfikatu mieć nie musi.
>
>
> to wygląda raczej jak ochrona interesów nokii w polsce ;)

w dodatku rekami skorumpowanych urzednikow. Narob duzo smrodu urzedowi
celnemu.

do góry

Roman Rumpel wrote:
> Gustaw H. <no_spam@no_domain.com> dosć niespodziewanie napisał(a):
>
>> On Wed, 18 May 2005 12:17:28 +0200, Martinezz <m...@o...pl>
>> wrote: ale te baterie - skoro są zatrzymane przez urząd celny - to nie
>> zostały jeszcze formalnie sprowadzone. moim zdaniem ktoś mógłby ci
>> cokolwiek zarzucić gdybyś już miał je w polsce, a póki co to są
>> zatrzymane. poza tym - na jakiej podstawie nokia stwierdziłą, że
>> baterie są podrobione? musieli by przeprowadzić ekspertyzę i badanie
>> próbnej partii tego towaru,
>
>
> Nie, Nokia chroni swoje baterie jako wzory przemysłowe (inne elementy
> telefonów zresztą też) , a ponadto na bateriach są ich znaki towarowe,
> nie potzreba tu żadnych ekspertyz

Fakt posiadania znaku nie jest zadnym dowodem ze dotyczy to tego
konkretnego przedmiotu! Puknij sie w glowke, ale lekko.


> - jeśli baterie nie pochodzily od
> uprawnionego - a w tym przypadku na 100% tak było, to usiłowano
> naruszyć prawa Nokii z rejestracji znaków i wzorów.


ROTFL



> Co do zapłaty kasy - na razie jest to sztuczka adwokacka - nie płać
>


Nie tylko nie plac. Jezeli zakrecisz sie, to powinienes wyrwac od N dwa
razy tyle.

do góry

Roman Rumpel wrote:
> Robert Tomasik <r...@g...pl> dosć niespodziewanie
> napisał(a):
> wzorów.
>
>>
>> Bo ja wiem. Jakby oryginalne baterie zakupił od osoby nieuprawnionej,
>> to mu mogą ....
>
> Nie, to inaczej trochę jest - troszkę siedziałem w temacie. Baterie
> produkuje wiele fabryk w Chinach, mozesz kupić/zamówić dowolną ilośc z
> dowolnymi znakami towarowymi. Jednakże zapewniam, że jeśli wielki
> koncern (Nokia, Siemens, jakikolwiek) zamawia tam dla siebie baterie, to
> ściśle podpisuje umowę w ten sposób, ze baterie z ich znakakmi mogą byc
> produkowane wyłacznie dla nich - ewentualnie dla wskazanych przez nich
> odbiorców. Zatem nie ma mozliwości legalnego zakupu tych baterii od
> kogokolwiek innego.

To teoria. Skad wiesz ze nie sprzedaja lokalnie? I ze nie bylo to w tym
wypadku?


> Każdy, kto sprowadza baterie/dowolne wyroby ze znakami towarowymi do
> kraju, w którym są one chronione narusza prawo do znaku.

ROTFL


>> Umowy ograniczające rynki zbytuy, to umowy
>> cywilnoprawne i nie podlegają ściganiu karnemu.
>
>
> Przyznaję wyraziłem sie nieprecyzyjnie ze słowem "usiłowanie". Miałem na
> myśli jednak naruszenie cywilne. Mamy tu do czynienia na razie z
> procedurą administracyjną - celną, jak najbardziej przewidzianą przez
> prawo, oraz (ewentualną) odpowiedzialnością cywilną.

Technicznie, to nie odebral.

> Żeby doszło do
> wszczęcia procedury karnej trzeba by co najmniej postawić zarzut
> usiłowania wprowadzenia do obrotu towarów oznaczonych znakami (305 pwp w
> zw. z 13 kk) ale nie sadzę, zeby ktokolwiek rozsądny to zrobił, choć
> rózne rzeczy widziały juz oczy moje. Tutaj mamy raczej co najwyżej
> przygotowanie, a to nie jest karalne w tym przypadku

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Nie wierzę, że tych baterii oryginalnych nie można tam legalnie kupić w
> sklepie. A jak można, to z punktu widzenia prawa karnego mozna je kupić
> i przywieść do Polski by tu dalej sprzedać.


Zgadza sie.


>
> Celnicy prowadza procedurę karną. Od cywilnej im wara. Tę cywilną
> próbują jak na razie prawnicy prowadzić poprzez ugodę.
>


Pytanie: w jaki sposob adwokat N wie o wewnetrznych sprawach UC. Widze
tutaj sprawe kryminalna dla adwokata.

do góry

Maciej Bebenek wrote:

>
> Wietrząc w tym przypadku spiskową teorię dziejów, sugerowałbym, aby
> żadnego pisma o zniszczeniu nie wysyłać.
>
> Po pierwsze - skontaktuj się z nadawcą, żeby potwierdził oryginalność
> produktu.
> Po drugie - nie odpowiadaj na żadne zaczepki ze strony kancelarii N.

Wszystko co powiesz bedzie uzyte przeciwko Tobie ;-)

do góry

Martinezz wrote:
> Witam
>
> Po dzisiejszej rozmowie z Urzędem Celnym: powinienem wysłać pismo do
> Urzędu Celnego że zgadzam sie na zniszczenie baterii a kopie mam wysłać
> do kancelarii prawnej i oczywiście pokryje wszelkie koszty z tym
> związane.

Zajmij pozycje obronna i niech oni sami dokonuja ruchow.

> Powiedziano mi, że teraz to ja musze negocjować z Kancelarią
> Nokii.

Udokumentuj to koniecznie! I dyscyplinarka dla kierownika!

> Kurcze ale ja nie wiedziałem że to podróbki


Gdzie jest DOWOD? Wodza Cie za nos jak dziecko.

> i w sumie nawet nie
> zgłosiłem dokumentów do odprawy celnej. Niech sobie biorą te baterie i
> wysyłają do Chin albo niech je niszczą. Nie wiem teraz jak rozmawiać z
> adwokatem z kancelarii.

Zaproponuj 14 tysiecy zwrotu Twoich kosztow ich NIELEGALNEJ interwencji.
A jak nie, to naglosnisz te KRYMINALNA sprawe. Kryminalna po stronie N i
adwokatow.

do góry

On Fri, 20 May 2005 15:16:11 +0200, Martinezz <m...@o...pl> wrote:

> Witam
>
> Moja sprawa z importem jest cholernie ciężka wg. prawnika. Oczywiście
> nie składałem żadnych dokumentów odnośnie pozwolenia do obrotu tymi
> bateriami ale naruszyłem prawo własności intelektualnej i z tego tytułu
> będe musiał zapłacić kare. To co proponuje mi kancelaria prawna z Nokii
> to słuszne wyjście czyli zniszczenie baterii i wszelkie konsekwencje
> finansowe oraz opłata za kancelarie w wysokości 7000 zł. Może się uda
> utargować troche z tej sumy.
> To się wszystko kupy nie trzyma. Jeśli np. mojemu sąsiadowi którego nie
> lubie wyśle podróbki baterii z Chin to on też będzie za to płacił i
> będzie miał problemy ?
> Ale się dałem wrobić jak małe dziecko.
>
> Może ma ktoś jakis pomysł co i jak zrobić bo mi już głowa pęka od tego
> wszystkiego.

może ciężka bo to kiepski prawnik. może dlatego jest tylko prawnikiem i
nie dostał się na żadną aplikację i dlatego nie jest np. adwokatem, radcą
prawnym albo notariuszem. poszukaj kogoś lepszego, kto nie zacznie od tego
,że powie ci "ciężka sprawa".

ktoś cię wkręca i to ewidentnie i zaciera przy tym ręce że trafił na
frajera. przesyłki NIE ODEBRAŁEŚ więc de facto nic nie zostało wprowadzone
do obrotu. nie zamawiałeś, więc nie jesteś zamawiającym. jeśli masz
jakikolwiek dokument zamówienia - to chyba jest tam napisane co
zamawiałeś, czyli baterie NOKIA a nie ich podróbki. ja wiem, że na ludzi
telefon od kancelarii adwokackiej działa, ale nie przesadzajmy. jeśli nie
podejmiesz żadnych dalszych nierozsądnych działań to można ci... wiesz co.
daruj sobie dalsze dzwonienie gdziekolwiek, wysyłanie pism i tak dalej.
nie wiem dlaczego i na jakiej zasadzie jakakolwiek kancelaria wtrąca się
do przesyłki adresowanej do ciebie, w jaki sposób weszła w posiadanie
twoich danych osobowych. ale skoro przesyłki nie zamawiałeś albo zawartość
jest niezgodna z zamówieniem to żeby mieć święty spokój zgłoś się na
policję i donieś, że przesłano ci towar niezgodny z zamówieniem. a jeśli
nie zamawiałeś tow ogóle nie wiem po co komukolwiek cokolwiek odpisujesz.

g

--
OPERA --

do góry