-
1. Data: 2003-02-23 22:43:02
Temat: Dług - prosba o porade
Od: " Kasia" <s...@g...pl>
Nie wiem co powinnam obecnie zrobic z sytuacja podana ponizej, wiec
postanowilam napisac i prosic Panstwa o porade. Otoz moj problem polega na
tym, ze 3 lata temu pozyczylam znajomemu pienadze, ktorych do tej pory nie
moge odzyskac.W tamtym czasie mialam akurat dana sume, gdyz sprzedalam moj
wieloletni samochod i chcac podac pomocna dlon w potrzebie, pozyczylam
pieniadze na okres paru miesiecy. Przez ten czas naliczalam sobie ustalone
przez obydwie strony odsetki, co miesiac od danej sumy - procent w wysokosci
3,25. Oczywiscie zostala takze spisana odreczna umowa z podpisami i numerami
dowodów, zawartymi odsetkami i dniem pozyczki. Niestety nie zostala
uwzgledniona data zwrotu, gdyz obydwoje nie bylismy jej pewni-jedynie zostalo
puste,wykropkowane miejsce. Sadzialam, ze splata nastapi maksymalnie po 6
miesiacach, ale teraz minelo juz 3 lata, a ja nadal nie widze swoich
pieniedzy. Oczywiscie do tej pory, prosilam o zwrot, czekalam, a nawet
grozilam. Ale niestety nic to nie dalo. Najpierw wymigal sie ich brakiem,
gdyz akurat komus oddal innemu, potem nie mial, pozniej mnie zwodzil
obietnicami sprzedania jakichs rzeczy, aby mi oddac, ale sie nie doczekalam
niczego do tej pory. Jest to czlowiek, ktory nie ma stalego zatrudnienia,
prowadzi jedynie warsztat samochodowy wraz z bratem i zajmuje sie
dokumentacja i przewozem samochodow. Poza tym samochod, ktorym jezdzi nie
stoi na niego i praktycznie nie ma on rzeczy cennych(moze oprocz komputera),
ktore moznabylby w jakis sposob skonfiskowac. Do tej pory nie udalo mi sie
odebrac pieniedzy, jedynie chyba z mojego roztargnienia i braku rozsadku i
chyba...dobrego serca. Ale teraz bardzo ich potrzebuje, gdyz mam zamiar wyjsc
za maz za mezczyzne swego zycia i przydalyby sie jakies pieniadze chociazby
na podroz lub dolozenie rodzicom do wesela.W tej chwili ta osoba zmienila
numer i nie wiem jak mam sie z nim skontaktowac.Wiadomo mi rowniez, ze jest
poza granicami naszego kraju, pracuje nielegalnie w Niemczechi przyjezdza tu
tylko raz w miesiacu. Mieszka z Rodzicami, ale nie chcialabym ich nachodzic.
Ostatnio, ten czlowiek spotkal sie ze mna w grudniu i zdeklarowal sie na
pismie, ze spali mi dlug w ratach, I - do 30 stycznia, II - do 15 lutego, a
III - do 15.III. Jednakze, pomimo, ze zostala spisana oddzielna umowa, znowu
mnie oszukal. Nie mam juz sily.W tej chwili sama nie wiem co powinnam zrobic.
Przyjaciele mnie namawiaja, aby zglosic sprawe do sadu. Ale co mam zrobic
najpierw? Czy moja umowa jest wazna? Jak dlugo trzeba czekac na sprawe?Jaka
trzeba przeznaczyc sume na rozpoczecie procesu?Czy istnieje jakakolwiek
szansa na wygrana? Gdyby Panstwo byli tak mili, bardzo prosilabym o rade. Nie
chcialabym stracic tych pieniedzy. Sa mi poprostu potrzebne.
Pozdrawiam.Czekam na odpowiedz. Z gory dziekuje.
K.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2003-02-23 23:58:16
Temat: Re: Dług - prosba o porade
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Skoro dług jest stwierdzony pismem, to można to przeprowadzić w postępowaniu
nakazowym. Koszt 2 % wartości dochodzonej (kwota główna + ewentualne odsetki
na dzień wniesienia pozwu). Do pozwu dołącz oryginał umowy oraz oryginał tej
drugiej umowy o terminach zwrotu. Ta druga umowa po to, żeby udowodnić, że
żądałaś zwrotu pieniędzy. Ewentualnie możesz na adres jego zamieszkania
wysłać listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem wezwanie do zwrotu długu.
W wezwaniu napisz, iż w razie niezastosowania się do wezwania w terminie np.
7-miu dni od doręczenia występujesz na drogę sądową. Kopię tego wezwania
wraz z dowodem doręczenia dołącz do pozwu.
Po uzyskaniu nakazu zapłaty i jego uprawomocnieniu się musisz zapłacić za
tzw. klauzulę prawomocności. A później komornik. Tylko wcześniej przed
komornikiem wypadałoby się zastanowić, z czego on ma ściągać dług. No bo jak
gość jest niewypłacalny, to szkoda pieniędzy.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2003-02-24 09:13:42
Temat: Re: Dług - prosba o porade
Od: d...@o...pl
> Skoro dług jest stwierdzony pismem, to można to przeprowadzić w postępowaniu
> nakazowym. Koszt 2 % wartości dochodzonej (kwota główna + ewentualne odsetki
> na dzień wniesienia pozwu).
Nie byłbym pewien czy to "przejdzie" w nakazowym, raczej w upominawczym.
Może pojawić się problem, bo jeśli pozwany przebywa za granicą to doręczenie mu
odpisu nakazu zapłaty będzie niemożliwe (jeśli domownicy dłużnika nie zechcą
podjąć korespondencji sądowej).
> Do pozwu dołącz oryginał umowy oraz oryginał tej
> drugiej umowy o terminach zwrotu. Ta druga umowa po to, żeby udowodnić, że
> żądałaś zwrotu pieniędzy. Ewentualnie możesz na adres jego zamieszkania
> wysłać listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem wezwanie do zwrotu długu.
> W wezwaniu napisz, iż w razie niezastosowania się do wezwania w terminie np.
> 7-miu dni od doręczenia występujesz na drogę sądową. Kopię tego wezwania
> wraz z dowodem doręczenia dołącz do pozwu.
Zamiast tego proponuję złożyć wniosek o zawezwanie do próby ugodowej - wpis
stały 15 zł.
> Po uzyskaniu nakazu zapłaty i jego uprawomocnieniu się musisz zapłacić za
> tzw. klauzulę prawomocności.
Tylko, że nakaz niedoręczony pozwanemu nie uprawomocni się i sąd klauzuli
wykonalności nie nada :-)
> A później komornik. Tylko wcześniej przed
> komornikiem wypadałoby się zastanowić, z czego on ma ściągać dług. No bo jak
> gość jest niewypłacalny, to szkoda pieniędzy.
Proponuję wniosek o wyjawienie majątku - mniejszy koszt. Wpis stały 30 zł.
Powodzenia i pozdrowienia,
Darek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2003-02-24 09:21:25
Temat: Re: Dług - prosba o porade
Od: "Winiar" <w...@w...pl>
Witam,
Na twoim miejscu zastanowiłbym się nad tym czy jest sens wszczynać
postępowanie skoro dłużnik nie ma majątku, który mógłby być zajęty przez
komornika - nie ma sensu wydawać pieniędzy i tracić czasu. Jak twierdzisz,
jesteś osobą o "dobrym sercu" - cieszy mnie to ale nie pomoże ci to,
niestety. Albo pozostań przy swoich zasadach i zapomnij o pieniądzach albo
zacznij postępować z dłużnikiem tak bezwzględnie jak on postępuje z Tobą.
Mając taki problem dowiedziałbym się gdzie dłużnik pracuje w Niemczech i
poinformowałbym go, że zawiadomię niemieckich celników i urząd podatkowy o
tym, że pracuje "na czarno". Prawnie takie działanie jest bliskie groźbie
karalnej, jednak moim zdaniem, przy sprzyjających okolicznościach, można
rozciągnąć na tą sytuacją klauzulę wyłączającą odpowiedzialność poprzez
przyjęcie, że zapowiedź skorzystania z uprawnienia (twoje prawo do
poinformowania o popełnianiu przestempstwa przez dłużnika) w celu skłonienia
innej osoby do zachowania zgodnego z prawem i zasadami współżycia
społecznego (oddanie pożyczki) nie stanowi przestempstwa.
Moralnie moim zdaniem nie ma tutaj żadnych wątpliwości. Jak ktoś pożyczył
pieniądze ma je oddać, poza tym prawo nakłada na każdego społeczny obowiązek
powiadomienia o popełnieniu przestempstwa (niepłacenie podatków jaest nim).
Myślę, że jest to sposób dający większe prawdopodobieństwo odzyskania przez
ciebie pieniędzy niż postępowanie sądowe w sytuacji gdy dłużnik nie ma
majątku, który możnaby sądownie zabezpieczyć przed wydaniem orzeczenia.
Pozdrawiam
Winiar
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:b3boah$93o$4@inews.gazeta.pl...
> Skoro dług jest stwierdzony pismem, to można to przeprowadzić w
postępowaniu
> nakazowym. Koszt 2 % wartości dochodzonej (kwota główna + ewentualne
odsetki
> na dzień wniesienia pozwu). Do pozwu dołącz oryginał umowy oraz oryginał
tej
> drugiej umowy o terminach zwrotu. Ta druga umowa po to, żeby udowodnić, że
> żądałaś zwrotu pieniędzy. Ewentualnie możesz na adres jego zamieszkania
> wysłać listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem wezwanie do zwrotu
długu.
> W wezwaniu napisz, iż w razie niezastosowania się do wezwania w terminie
np.
> 7-miu dni od doręczenia występujesz na drogę sądową. Kopię tego wezwania
> wraz z dowodem doręczenia dołącz do pozwu.
>
> Po uzyskaniu nakazu zapłaty i jego uprawomocnieniu się musisz zapłacić za
> tzw. klauzulę prawomocności. A później komornik. Tylko wcześniej przed
> komornikiem wypadałoby się zastanowić, z czego on ma ściągać dług. No bo
jak
> gość jest niewypłacalny, to szkoda pieniędzy.
>
>
>
> --
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2003-02-24 19:47:11
Temat: Re: Dług - prosba o porade
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Karalne jest grożenie popełnieniem przestępstwa. Nie przypominam sobie, by
informowanie jakiejkowiek instytucji o czymkolwiek co jest prawdą było
przestępstwem. To, że jest to instytucja zagraniczna wiele do sprawy nie
wnosi, bowiem informacji, że dłużnik nielegalnie pracuje raczej pod
szpiegostwo podciągnąć się nie da.
Otwarta natomiast pozostaje kwestia sensu takiego działania. Jeśli go
uprzedzimy o zamiarze, to się zabezpieczy i zmieni miejsce zatrudnienia.
jeśli powiadomimy bez uprzedzenia, to wyrzucą go stamtąd. Wówczas gość nie
będzie miał szansy zarobić, więc pewnie szanse na zwrot długu zmaleją.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2003-02-24 19:57:26
Temat: Re: Dług - prosba o porade
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
| Nie byłbym pewien czy to "przejdzie" w nakazowym, raczej w upominawczym.
| Może pojawić się problem, bo jeśli pozwany przebywa za granicą to
doręczenie mu
| odpisu nakazu zapłaty będzie niemożliwe (jeśli domownicy dłużnika nie
zechcą
| podjąć korespondencji sądowej).
Potwierdzam, taki problem może zaistnieć. I sąd zawiesi postępowanie do
czasu jego powrotu, chyba że potrenujemy procedurę kuratora dla nieznanego z
miejsca pobytu pozwanego, co jednak odradzam, jeśli w dającej się
przewidzieć przyszłości gość ma zamiar się pojawić..
|
| Zamiast tego proponuję złożyć wniosek o zawezwanie do próby ugodowej -
wpis
| stały 15 zł.
Przeciwwskazań nie widzę, tylko nieco kłuci się to z poprzednim wnioskiem.
No bo jak zakładamy, że gość nie odbierze sądówki z nakazem zapłaty, to skąd
przekonanie, że odbierze z próbą ugodową? No i nie bardzo rozumiem intencję
tej próby. W czym jej wyższość nad wezwaniem przed sądowym?
|
| Tylko, że nakaz niedoręczony pozwanemu nie uprawomocni się i sąd klauzuli
| wykonalności nie nada :-)
Potwierdzam, faktycznie jeśli doręczenie nie będzie możliwe, to klauzuli nie
wyda.
|
| Proponuję wniosek o wyjawienie majątku - mniejszy koszt. Wpis stały 30 zł.
|
I gość powie, że nie ma nic. A to co ewentualnie będzie miał, to schowa. No
wiem, jak mu udowodnimy, że skłamał, to mu jeszcze sprawę karną zrobimy i
będziemy mieć satysfakcję, że to oszust i łajdak. Tylko coś nie bardzo
widzę, skąd z tego odzyskać pieniądze.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2003-02-24 22:08:56
Temat: Re: Dług - prosba o porade
Od: d...@o...pl
> | Zamiast tego proponuję złożyć wniosek o zawezwanie do próby ugodowej -
> | wpis stały 15 zł.
>
> Przeciwwskazań nie widzę, tylko nieco kłuci się to z poprzednim wnioskiem.
> No bo jak zakładamy, że gość nie odbierze sądówki z nakazem zapłaty, to skąd
> przekonanie, że odbierze z próbą ugodową? No i nie bardzo rozumiem intencję
> tej próby. W czym jej wyższość nad wezwaniem przed sądowym?
Choćby dlatego, że jeśli wezwany przeciwnik nie stawi się na posiedzenie
pojednawcze, to jego koszty sąd zasądzi od niego na rzecz powódki (o ile ta
wniesie pozew i "wygra sprawę"). Natomiast wezwania do zapłaty można słać do
bólu i wzbogacać pocztę z własnego portfela :-)
Tu wyższość jest oczywista - wykazanie konieczności pozwania dłuznika.
> |
> | Proponuję wniosek o wyjawienie majątku - mniejszy koszt. Wpis stały 30 zł.
> |
> I gość powie, że nie ma nic. A to co ewentualnie będzie miał, to schowa. No
> wiem, jak mu udowodnimy, że skłamał, to mu jeszcze sprawę karną zrobimy i
> będziemy mieć satysfakcję, że to oszust i łajdak. Tylko coś nie bardzo
> widzę, skąd z tego odzyskać pieniądze.
Z pustego i Salomon nie naleje :-)
Wniosek o wyjawienie majątku jest tańszy od komornika i robi większe wrażenie
na dłużniku niż zawiadomienie o wszczęciu egzekucji. Mo i ta treść
przyrzeczenia z 913 kpc ;-)
Pzdr
Darek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2003-02-24 22:11:09
Temat: Re: Dług - prosba o porade
Od: d...@o...pl
> Karalne jest grożenie popełnieniem przestępstwa. Nie przypominam sobie, by
> informowanie jakiejkowiek instytucji o czymkolwiek co jest prawdą było
> przestępstwem. To, że jest to instytucja zagraniczna wiele do sprawy nie
> wnosi, bowiem informacji, że dłużnik nielegalnie pracuje raczej pod
> szpiegostwo podciągnąć się nie da.
> Otwarta natomiast pozostaje kwestia sensu takiego działania. Jeśli go
> uprzedzimy o zamiarze, to się zabezpieczy i zmieni miejsce zatrudnienia.
> jeśli powiadomimy bez uprzedzenia, to wyrzucą go stamtąd. Wówczas gość nie
> będzie miał szansy zarobić, więc pewnie szanse na zwrot długu zmaleją.
Bardzo słuszne uwagi :-)
Niech facet pracuje i się bogaci. Aby zdązył przed upływem przedawnienia ;-)
Pzdr
Darek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2003-02-24 23:48:27
Temat: Re: Dług - prosba o porade
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
| Choćby dlatego, że jeśli wezwany przeciwnik nie stawi się na posiedzenie
| pojednawcze, to jego koszty sąd zasądzi od niego na rzecz powódki (o ile
ta
| wniesie pozew i "wygra sprawę"). Natomiast wezwania do zapłaty można słać
do
| bólu i wzbogacać pocztę z własnego portfela :-)
| Tu wyższość jest oczywista - wykazanie konieczności pozwania dłużnika.
Nie chce mi się teraz sprawdzać, ale chyba jak wezwanie nie zostanie
podjęte, to nie to samo, co jak się nie stawi. Jak wyślę gościowi wezwanie
za zwrotnym potwierdzeniem odbioru, to będę miał dowód, że wnosiłem o zwrot.
Oryginał dokumentu stwierdzającego dług plus wezwanie do zapłaty tworzy dość
solidne fundamenty do otrzymania nakazu zapłaty. Nie wiem, czy z tym
posiedzeniem pojednawczym za bardzo nie komplikujemy sprawy.
W mojej ocenie, takie posiedzenie pojednawcze ma sens przy naruszeniach
czci, znaków towarowych itp. Tam strony faktycznie mogą się pojednać,
wytłumaczyć sobie coś. Ale tutaj? On ma oddać pieniądze i co tu do
tłumaczenia. No ale może się mylę i chodzę utartymi ścieżkami odporny na
nowości.
|
| Z pustego i Salomon nie naleje :-)
| Wniosek o wyjawienie majątku jest tańszy od komornika i robi większe
wrażenie
| na dłużniku niż zawiadomienie o wszczęciu egzekucji. No i ta treść
| przyrzeczenia z 913 kpc ;-)
Pewnie jest tańszy i nawet jestem w stanie się z Tobą zgodzić, że może
większe wrażenie robi. Tyle, że z tego wrażenia pieniędzy nie widzę.
Trenowałem jakiś czas temu i zazwyczaj twierdzą, że nic nie mają. Ale
spróbować oczywiście można, bo koszt nie za wielki. A nuż zapłaci przejęty
przyrzeczeniem?
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2003-02-25 02:39:33
Temat: Re: Dług - prosba o porade
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <b3duqu$fl7$3@inews.gazeta.pl>, Robert Tomasik wrote:
> Karalne jest grożenie popełnieniem przestępstwa. Nie przypominam sobie, by
> informowanie jakiejkowiek instytucji o czymkolwiek co jest prawdą było
> przestępstwem. To, że jest to instytucja zagraniczna wiele do sprawy nie
> wnosi, bowiem informacji, że dłużnik nielegalnie pracuje raczej pod
> szpiegostwo podciągnąć się nie da.
A całość nie podchodzi czasami pod szantaż?
--
Marcin