eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Dla kogo jest prawo?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 295

  • 241. Data: 2022-12-18 01:17:37
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-12-17, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 17.12.2022 o 15:31, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> W Policji służy ponad 100.000 ludzi. Nie wiem, jaka jest średnia długość
    >> służby, ale załóżmy, że nawet po 30 lat służą wszyscy. No to wychodzi
    >> tak statystycznie, że po 3.000 osób na emeryturę rocznie. A ile
    >> publikuje takie filmiki? Kilku? W populacji kilkuset tysięcznej zawsze
    >> może się jakiś niezadowolony znaleźć. Ogarnij, że jeszcze istnieją
    >> tysiące, którzy takich filmików nie umieszczają.
    >
    > Natomiast charakterystyczne jest to, że jak się jakiś trafi, to po
    > odejściu z policji odsłania niewygodne fakty;) Mimo że wcześniej mu się
    > podobało:P

    Jak wiadomo, wszyscy robią się duzo bardziej gadatliwi jak coś im się
    zesra niż jak doświadczą czegoś miłego. Wtedy najchętniej szukają
    winnych tego zesrania.

    Weryfikując sprzedawców np. na allegro, raczej interesują mnie ich
    odpowiedzi na negatywy niż same negatywy.

    --
    Marcin


  • 242. Data: 2022-12-18 01:25:12
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-12-16, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 16.12.2022 o 04:57, Marcin Debowski pisze:
    >>> Oczywiście, ale problem w tym, że przy założeniu, ze pieszy może bez
    >>> oglądania się wejść na pasy żadna prędkość nie jest wystarczająco niska.
    >> Raczej powiedz, że powodowałaby nadmierną uciążliwość dla kierujących bo
    >> oczywiście można jechać na tyle wolno, że nawet jak ten dziadek zrobi
    >> sprint to nic mu się jednak nie stanie. W każdym razie nic poważnego co
    >> wynikałoby z ruchu pojazdu.
    > Nie można. Przy założeniu, ze pieszy może Ci wejść w bok żadna prędkość
    > nie będzie bezpieczna. Przecież i w stojący samochód może wejść.

    Może, ale (1) to chyba nie będzie wtedy wtargnięcie; (2) skutki w
    większości wypadków będą dużo mniej poważne, jak go obróci od pojazdu w
    ruchu.

    > Kierujący musi zakładać racjonalność podmiotu zarządzającego ruchem.
    > Jeśli na danym odcinku jest ograniczenie 50 km/h, to powinno to być
    > urządzone tak, by z taką prędkością dało się bezpiecznie przejechać.

    Te 50km/h to jest wartość ogólna np. dla zabudowy i ponownie, nie
    oznacza bezwarunkowego prawa do poruszania się z taką prędkością. Po to
    są cytowane wcześniej przepisy o zachowaniu ostrozności, aby dalej
    dostosywać zachowania do konkretnego miejsca i sytuacji na drodze.

    --
    Marcin


  • 243. Data: 2022-12-18 01:44:53
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-12-16, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 16.12.2022 o 04:47, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Inna dyskusyjna kwestia to kiedy może wejść na przejście gdy zbliżają
    >> się do niego jakieś pojazdy. Co jeśli poruszają się wolno lub stoją, ale
    >> zasłaniają widok? Ma czekać aż się okolicy opróżni, czy też jednak może
    >> wejść z przekonaniem, że kierujący powinien mieć świadomość, że zbliża
    >> się do przejścia gdzie bezwarunkowo powinien pieszego przepuścić? I
    >> wejdzie na to przejście a potem ktoś na niego jednak najedzie.
    >
    > Wraca problem zdefiniowania, co to znaczy "tuż przed nadjeżdżającym
    > pojazdem". Moim zdaniem to taki dystans, z jakiego jadący samochód nie
    > zdoła się bezpiecznie zatrzymać. O ile na przejściu kierujący powinien

    A co będzie tu określać maksymalą, bezpieczną prędkość pojazdu?

    > zachować szczególną ostrożność i obserwować to przejście, a co za tym
    > idzie można skrócić do sensownego minimum czas decyzji. Ma zacząć
    > hamować natychmiast. No to czasu wdrożenia hamowania oraz samego
    > hamowania zmienić się nie da.

    No więc widząc dziadka na krawężniku, należy jechać odpowiednio wolno.

    >>> Takie ma to znaczenie, że istnieje coś takiego, jak "wina". Trudno karać
    >>> kierującego za to, ze ustawodawca nie wziął kalkulatora do ręki i nie
    >>> policzył.
    >> No ale wina jest również jeśli nie dostosował się do warunków na drodze,
    >> a tu się raczej nie dostosował. Jak już inni stwierdzili, te 50km/h to
    >> górny limit.
    >
    > 50 km/h, to górny limit i o ile nie ma czegoś niestandardowego, to można
    > tyle jechć. Pieszy na pasach, to nie jest coś niestandardowego.
    > Niestandardowa jest przykładowo gołoledź.

    50km/h to dla mnie jest górny limit gdy nie ma widocznych zagrożeń. Np.
    puste przejście i okolice przy dobrej widoczności całego obszaru. Pieszy
    w obrębie przejścia lub na krawężniku jest zagrożeniem, które powinno
    zbijać ten limit.

    --
    Marcin


  • 244. Data: 2022-12-18 07:53:28
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 18.12.2022 o 00:09, Robert Tomasik pisze:

    >>> Z czego wnosisz, ze ja twierdzę, ze kierujący nie powinien się
    >>> spodziewać, że pieszy wtargnie pod koła? Problem w tym, że to nie ma
    >>> nic do rzeczy, bowiem ta wiedza nie mogła się przyczynić do
    >>> uniknięcia potrącenia.
    >> Hm... Teleportował się tam?
    >>
    > Znasz przepis, że pieszy teleportując się traci przywilej pierwszeństwa?

    Dobra - ja kończę...

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 245. Data: 2022-12-18 07:54:38
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 18.12.2022 o 00:07, Robert Tomasik pisze:

    >> Co nie zmienia rzeczy, że kierownik obowiązany był ustapić
    >> pierwszeńtwa. Na razie pierwszeństo jest definiowane przepisami nie masą.
    >>
    > A te zabraniają wchodzić bezpośrednio przed pojazdem.

    Co nie zmienia tego, że kierownik zobowiązany jest ustąić pierwszeństwa.
    Na ra...

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 246. Data: 2022-12-18 07:58:51
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 18.12.2022 o 01:10, Marcin Debowski pisze:

    >>> Dowolna, bo wyznacznikiem jest dalsze postępowanie tego,
    >>
    >> No czyli nie dowolna;)
    >
    > No dobrze, czego nie rozumiesz w konstrukcji typu "każdy, który.."? :)

    IMHO jednak "dowolna" to zbyt nisko latający kwantyfikator:P

    >> Ok - nie sprecyzowałem - w "analogicznej sytuacji" czyli mamy wszystko
    >> co potrzebne do udzielenia pierwszeństwa - miejsce i widoczność i
    >> wyjezdżamy spod odwróconego trójkąta na pełnej kurwie argumentując, że
    >> tamci mają obowiązek nam ustąpić, więc w razie czego ich wina;)
    >
    > Teraz ja się zgubiłem.

    Pytałem o analogię do ustąpienia na skrzyżowaniu. No więc o sytuację
    analogiczną - kierownik ma widoczność, miejsce i znak ustąp a mimo to
    docchodzi do kolizji z normalnie jadącym "przeciwnikiem". Nie bardzo
    widzę możliwość uznania winnym tego z pierwszeństwem.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 247. Data: 2022-12-18 08:02:09
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 18.12.2022 o 01:17, Marcin Debowski pisze:

    > Jak wiadomo, wszyscy robią się duzo bardziej gadatliwi jak coś im się
    > zesra niż jak doświadczą czegoś miłego. Wtedy najchętniej szukają
    > winnych tego zesrania.

    Dokładnie - a wcześniejszy zachwyt interwencjami kolegów wynika po
    prostu z solidarności zawodowej. Jak odejdzie to nagle okazuje się że to
    szambo było, a kulsony masowo mają syndrom sztokholmski i poryte służbą
    berety (a sama rektutacja powoduje, że orły to tam raczej nie idą).

    > Weryfikując sprzedawców np. na allegro, raczej interesują mnie ich
    > odpowiedzi na negatywy niż same negatywy.

    Prawdziwy obraz policji dają właśnie byli policjanci. A co do odpowiedzi
    na negatywa, to menda główna dostała negetywa i teraz się miota;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 248. Data: 2022-12-18 12:01:26
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 18.12.2022 o 01:25, Marcin Debowski pisze:
    >> Kierujący musi zakładać racjonalność podmiotu zarządzającego ruchem.
    >> Jeśli na danym odcinku jest ograniczenie 50 km/h, to powinno to być
    >> urządzone tak, by z taką prędkością dało się bezpiecznie przejechać.
    > Te 50km/h to jest wartość ogólna np. dla zabudowy i ponownie, nie
    > oznacza bezwarunkowego prawa do poruszania się z taką prędkością. Po to
    > są cytowane wcześniej przepisy o zachowaniu ostrozności, aby dalej
    > dostosywać zachowania do konkretnego miejsca i sytuacji na drodze.

    Nie do końca się z Tobą zgodzę. Szczególna ostrożność, to zachowanie
    zdolności do natychmiastowego zareagowania na incydent. Ale chodzący po
    chodniku piesi nie są żadnym incydentem. Jest ich tam mnóstwo. I nagle
    ktoś nierozsądny wymyśla i przede wszystkim promuje przepis pozornie
    pozwalający pieszemu na wejście na jezdnię bez oglądania się na samochody.

    Prędkość 50 km/h nie jest duża. Samochód pokonuje ~14 metrów w sekundę.
    Załóżmy, że pieszy idzie 5 km/h, czyli ~1,4 m/s. Powiedzmy, że pas na
    jezdni ma 3 metry na okrągło i jeszcze dajmy lekki zapasik. Zatem pieszy
    ów pas drogowy przechodzi powiedzmy 3 sekundy. Zatem jakby samochód w
    ogóle nie hamował, to zagrożeniem dla pieszego są pojazdy odległe o góra
    40 metrów. Te będące dalej przejadą mu za plecami.

    Zakładając czas reakcji 1 sekundę, czyli kierujący spodziewa się
    pieszego, dystans hamowania na suchej drodze przy 50 km/h to około 30
    metrów. W praktyce zakładając liniowy spadek prędkości, to przy
    hamowaniu z 50 km/h do 0 km/h średnia prędkość wynosi 25 km/h, czyli
    około 7 m/s. W czasie koniecznym do przejścia przez pieszego samochód
    pokona hamując 21 metrów, ale kalkulator podaje, że faktyczny spadek
    prędkości jest na 14 metrach, zatem pozostały dystans samochód jedzie 50
    km/h. Czyli, żeby samochód dał radę zahamować, zanim pieszy przejdzie
    samochód musi być nie bliżej niż 14 metrów hamowania oraz jeszcze jedna
    sekundę, gdzie kierujący jedzie 50 km/h. Wychodzi nam te ~28 metrów.
    Stąd właśnie bierze się limit 50 km/h w mieście.

    Ta magia działa, o ile tylko pieszy pojmie, że wejście bliżej, niż te 30
    metrów powoduje, że samochód w niego wjedzie i tu nic nie da kampania o
    pierwszeństwie pieszych.

    Można kombinować z mniejszymi prędkościami, ale tak, czy siak do
    samochód w miejscu się nie zatrzyma. Spowalnianie ruchu na pasach
    powoduje, że nie tylko w tym miejscu, ale w całym mieście samochody
    muszą jechać wolniej. Bo przeważnie nie ma warunków do wyprzedzania.

    Zrobiłem arkusz i opierając się na w/w założeniach policzyłem ten
    bezpieczny dystans:

    prędkość bezpieczny dystans
    5 km/h 2,92 m
    10 km/h 6,12 m
    15 km/h 9,60 m
    20 km/h 13,37 m
    25 km/h 17,41 m
    30 km/h 21,74 m
    35 km/h 26,34 m
    40 km/h 31,23 m
    45 km/h 36,40 m
    50 km/h 41,85 m
    55 km/h 47,58 m
    60 km/h 53,59 m
    65 km/h 59,89 m
    70 km/h 66,46 m

    Przy czym przy prędkości 50 km/h czas hamowania jest 3 sekundy, wiec
    tyle, ile idzie pieszy przez pas. Te obliczenia są przy założeniu suchej
    i płaskiej nawierzchni.

    --
    Robert Tomasik


  • 249. Data: 2022-12-18 12:53:31
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 18.12.2022 o 01:44, Marcin Debowski pisze:
    >> 50 km/h, to górny limit i o ile nie ma czegoś niestandardowego, to można
    >> tyle jechć. Pieszy na pasach, to nie jest coś niestandardowego.
    >> Niestandardowa jest przykładowo gołoledź.
    > 50km/h to dla mnie jest górny limit gdy nie ma widocznych zagrożeń. Np.
    > puste przejście i okolice przy dobrej widoczności całego obszaru. Pieszy
    > w obrębie przejścia lub na krawężniku jest zagrożeniem, które powinno
    > zbijać ten limit.

    Ale pieszy na chodniku przy przejściu nie może być traktowany jako
    zagrożenie. Bo to jakaś paranoja. Fakt, ze ustawodawca wdrożył właśnie
    taką paranoję i teraz się zastanawia, jak wyjść z tego z twarzą. Sądzę,
    że pousuwają przejścia dla pieszych i zrobią z nich "sugerowane miejsca".

    --
    Robert Tomasik


  • 250. Data: 2022-12-18 20:52:18
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 18.12.2022 o 12:01, Robert Tomasik pisze:

    >
    > Nie do końca się z Tobą zgodzę. Szczególna ostrożność, to zachowanie
    > zdolności do natychmiastowego zareagowania na incydent. Ale chodzący po
    > chodniku piesi nie są żadnym incydentem. Jest ich tam mnóstwo. I nagle
    > ktoś nierozsądny wymyśla i przede wszystkim promuje przepis pozornie
    > pozwalający pieszemu na wejście na jezdnię bez oglądania się na samochody.
    >

    Naprawdę chcesz nas przekonać, że przepis zobowiązujący pieszego do
    patrzenia na drogą zamiast w ekran telefonu, oznacza pozorne pozwolenie
    na nieoglądanie się na samochody?
    Do tego trzeba jednak "specyficznego" intelektu.

    >
    > Ta magia działa, o ile tylko pieszy pojmie, że wejście bliżej, niż te 30
    > metrów powoduje, że samochód w niego wjedzie i tu nic nie da kampania o
    > pierwszeństwie pieszych.
    >

    kampania o pierwszeństwie pieszych jednak chyba coś dała.
    Przynajmniej tym tępym kutasom, które do ubiegłego roku były przekonane,
    że pieszy (mimo pierwszeństwa nadanego pieszym od chwili powstania
    przejść) musi czekać, aż któryś z kierowców okaże się (według tych
    kutasów) idiotą, i zezwoli pieszemu na przejście przez jezdnię.

    > Można kombinować z mniejszymi prędkościami, ale tak, czy siak do
    > samochód w miejscu się nie zatrzyma.

    Kierowca powinien spodziewać się pieszego w miejscu dla pieszych, czyli
    m. in. na chodniku i przejściu przez jezdnię. Możesz jechać (ja tak
    często mam) i ponad 100 km/h, ale twoim zasranym obowiązkiem jest nie
    narazić na niebezpieczeństwo pieszego.
    Wkuć ostatnie 8 wyrazów na pamięć.

    I nieistotne jest, w jaki sposób udzielisz pierwszeństwa - możesz się
    katapultować z samochodem z drogi, możesz szybko wkopać się w asfalt,
    możesz rzucić kotwicę - byleś nie naraził pieszego na niebezpieczeństwo.
    Rozumiem, że nadal jesteś przekonany, że wyjście najprostsze, czyli
    jazda z prędkością zapewniającą prawidłową reakcję, leży poza twoimi
    możliwościami.

    --
    -
    Akarm
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 24 . [ 25 ] . 26 ... 30


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1