-
31. Data: 2004-03-17 22:40:57
Temat: Re: Czy to bedzie spam?
Od: "pix" <p...@w...pl>
> > A jak dowodzisz otrzymanie spamu?
> > Jak dokumentujesz zgodę odbiorcy na otrzymanie oferty handlowej?
> > Dokumentowanie czegokolwiek "mailowego" w ogóle stwarza
> > swoje własne specyficzne problemy i to niezaleznie od tego czy
> > podejdziemy od strony opt-out czy opt-in, więc interesująca nas
> > ustawa nie wnosi tu raczej niczego cennego poza utrudnianiem
> > nawiązywania kontaktów biznesowych tą drogą.
>
> tu sie moge zgodzic
> nie zgodze sie jednak z twierdzeniem, ze nie ma zadnej roznicy pomiedzy
opt-in
> i opt-out, chyba nie musze tlumaczyc dlaczego
Róznice są i to zasadnicze.
Weźmy chwilowo w nawias tak oczywiste kwestie jak owo utrudnianie
nawiązywania kontaktów biznesowych i spójrzmy z nieco innej
perspektywy tudzież bez zbytnich emocji.
<rozważania na marginesie>
Pierwsze co od razu rzuca się w oczy to fakt, że tak drastycznych
ograniczeń jak opt-in nie wprowadzono w zasadzie w żadnej innej
dziedzinie, szczególnie tam gdzie zaangażowane są większe pieniadze.
Powszechnie obowiązuje albo opt-out (PocztaPolska i reklamówki
w skrzynkach) albo zgoła NIC (TV, radio, bilboardy itp).
Dlaczego np. dla Poczty nie wprowadzono tego rozwiązania?
IMO to chyba oczywiste, gdyż byłoby zabójcze dla tego biznesu.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie chodziłby do okienka i nie zgłaszał
zapotrzebowania na makulaturę w skrzynce :-))
A teraz pytanie - dlaczego to jedno tylko medium wzbudziło aż tak
wielką legislacyjną gorączkę, mimo że pozostałe rażą znacznie
większą część populacji i są równie (jeśli nie bardziej) namolne?
Być może klucz kryje się między innymi w potencjalnych mozliwościach
drastycznego obniżenia bariery wejścia na rynek (chyba nie muszę
tłumaczyć dlaczego), co automatycznie pociąga wzrost konkurencji
ze wszystkimi tego konsekwencjami, a wielu jest to jednak nie w smak.
Do tego dochodzi niebezpieczeństwo spadku wpływów dotychczasowych
monopolistów w reklamie masowej (media od gazet do TV), agencji
reklamowych, fiskusa itd itp.
Zwłaszcza w socjalizującej "Europie" trafiło na bardzo podatny
grunt no i mamy to co mamy (do tego dosyć topornie IMHO zrobione).
</rozważania>
> > Spamu dostaję praktycznie tyle samo co przedtem natomiast
> > od momentu wejścia w życie cudownej spec-ustawy nie dostałem
> > ani jednej rozsądnej propozycji czy oferty i taki jest dla mnie jej
efekt.
>
> tzn, ze jakby tej regulacji nie bylo, bylbys hepi?
Ze spamem mailowym sobie radzę nieźle, znacznie już gorzej
niestety z telewizyjnym gdyż jedyne co mogę zrobić to wyłączyć fonię
i cierpliwie czekać na zakończenie bloku reklamowego.
Tak więc osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, a przynajmniej
byłoby o jednego legislacyjnego spama mniej ;-)
> > Jeśli handlujesz Viagrą lub zawodowo zajmujesz się
> > wydłużaniem/powiększaniem to rzeczywiście możesz mieć
> > tu pewien problem ;-)
>
> nie handluje ani jednym ani drugim, zatem problemu jako takiego na
szczescie
> nie mam
> pokaz mi tylko taki "doskonaly" filtr...
A po co zaraz szukać "doskonałości"?
Jeśli jeden spam się przeciśnie to chyba nikomu korona z głowy
nie spadnie jeśli go skasuje ręcznie.
> > Nic podobnego. Ale przepisy to nie cepy, którymi mozna bez
> > opamiętania walić na lewo i prawo (nomen omen ;-).
>
> tzn, ze ustawa, o ktorej mowimy:
> a. w ogole jest niepotrzebna
> b. jest "o kant dupy potluc"
> ?
O tym niżej.
> pokaz mi ustawe, ktora rozwiewala wszelkie watpliwosci zaraz po jej
wejsciu w
> zycie i ktora nie wymaga nowelizacji...
> polecam lekture dyrektyw ue, w oparciu o ktore ta ustawa powstala
> troche sledze temat i widze, ze tak jak u nas - w wiekszosci panstw
> czlonkowskich maja problemy z tym tematem...ale z drugiej strony nie ma
sie
> chyba co dziwic - wiadomo, ze materia jest nowa i gruntowne jej
uregulowanie za
> jednym zamachem w sposob jednolity i zadowalacjacy wszystkie strony
graniczy
> chyba z cudem
Ech, musiałbym tu dosadnie napisać co myślę o UE, zwłaszcza w jej
najgorszym tj. niemiecko-francuskim wydaniu ;-)
Ponieważ jednak tym samym wykroczylibyśmy poza temat wątku
wróćmy do sprawy zasadniczej.
Otóż _jeśli_ rzetelna, obiektywna i wszechstronna analiza problemu
wykazałaby, że jednak jakieś ramy są pożądane to mozna to załatwić
na wiele sposobów subtelniejszych niż walenie cepem "po wsiech".
Ot przykładowo:
- wyłączyć spod ochrony podmioty gospodarcze (podobnie jak z
ochrony danych osobowych i innych),
- przyjąć zasadę opt-out dla wszystkich
- przyjąć opt-in dla prywatnych, opt-out dla reszty
itd.
Wszystko to jest zresztą kwestią do dyskusji i rozważań jakkolwiek
u ich podstaw powinna znaleźć się zasada jak najmniejszej
szkodliwości dla obrotu gospodarczego i konkurencji.
> pozdrawiam
również
Pix
-
32. Data: 2004-03-18 08:34:24
Temat: Re: Czy to bedzie spam?
Od: w...@p...onet.pl
> > nie zgodze sie jednak z twierdzeniem, ze nie ma zadnej roznicy pomiedzy
> opt-in
> > i opt-out, chyba nie musze tlumaczyc dlaczego
>
> Róznice są i to zasadnicze.
> Weźmy chwilowo w nawias tak oczywiste kwestie jak owo utrudnianie
> nawiązywania kontaktów biznesowych i spójrzmy z nieco innej
> perspektywy tudzież bez zbytnich emocji.
> <rozważania na marginesie>
> Pierwsze co od razu rzuca się w oczy to fakt, że tak drastycznych
> ograniczeń jak opt-in nie wprowadzono w zasadzie w żadnej innej
> dziedzinie, szczególnie tam gdzie zaangażowane są większe pieniadze.
<ciach>
oczywiście, jak zwykle sprawa rozbija sie o pieniadze...chcialbym jednak
zauwazyc, ze ustawa moze i nie bylaby takim gniotem gdyby w procesie
legislacyjnym pominac sejm, w ktorym jak wiadomo, tam gdzie chodzi o duze
pieniadze - nie ma rozmow i propozycji wlasciwych i dobrych rozwiazan...zamiast
tego jest bitwa na noze i stad pozniej takie kwiatki
> Ze spamem mailowym sobie radzę nieźle, znacznie już gorzej
> niestety z telewizyjnym gdyż jedyne co mogę zrobić to wyłączyć fonię
> i cierpliwie czekać na zakończenie bloku reklamowego.
ale to juz nie jest hadel elektroniczny i jakby inna materia regulacji
trudno, zeby w ustawie o handlu elektronicznym regulowac bloki reklamowe w
publicznej TV...imho co innego np. tzw popupy
> Tak więc osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, a przynajmniej
> byłoby o jednego legislacyjnego spama mniej ;-)
nie przesadzaj, wtedy to by wolna amerykanka byla
> > > Jeśli handlujesz Viagrą lub zawodowo zajmujesz się
> > > wydłużaniem/powiększaniem to rzeczywiście możesz mieć
> > > tu pewien problem ;-)
> >
> > nie handluje ani jednym ani drugim, zatem problemu jako takiego na
> szczescie
> > nie mam
> > pokaz mi tylko taki "doskonaly" filtr...
>
> A po co zaraz szukać "doskonałości"?
> Jeśli jeden spam się przeciśnie to chyba nikomu korona z głowy
> nie spadnie jeśli go skasuje ręcznie.
oczywiscie, jesli spam sie przecisnie to nie problem go skasowac, co innego
jesli spamblocker uniemozliwi innym osobom skontaktowanie sie z Toba...mozliwe?
chyba tak.
> Ech, musiałbym tu dosadnie napisać co myślę o UE, zwłaszcza w jej
> najgorszym tj. niemiecko-francuskim wydaniu ;-)
tu sie rowniez zgodze ;)
niestety wyniki referendum zmuszaja do dostosowania sie nawet do najglupszych i
czasem w ogole niezrozumialych dyrektyw
> Ponieważ jednak tym samym wykroczylibyśmy poza temat wątku
> wróćmy do sprawy zasadniczej.
> Otóż _jeśli_ rzetelna, obiektywna i wszechstronna analiza problemu
> wykazałaby, że jednak jakieś ramy są pożądane to mozna to załatwić
> na wiele sposobów subtelniejszych niż walenie cepem "po wsiech".
Chyba znow troche przesadziles...myslisz, ze jakis tluk przepisal dyrektywe (a
raczej chyba 2 czy 3) i w takiej formie, bez analizy problemu i skutkow
wprowadzenia takich regulacji, poszlo do sejmu?...chociaz z drugiej strony,
patrzac na to co sie dzieje z NFZ - wszystko wydaje sie mozliwe ;)
> Ot przykładowo:
> - wyłączyć spod ochrony podmioty gospodarcze (podobnie jak z
> ochrony danych osobowych i innych),
od razu Ci powiem, ze tego zrobic sie po prostu nie da..tzn. w ogole wylaczyc
spod ochrony osoby inne niz fizyczne (dyrektywy)....z kolei co do ochrony
danych osobowych - chyba uodo nie dotyczy osob innych niz fizyczne?
> - przyjąć zasadę opt-out dla wszystkich
wykluczone...ta opcja w znacznie mniejszym zakresie chroni osoby fizyczne
poza tym daje uslugodawcom mozliwosc manipulacji przeslanymi przez
uslugobiorcow sprzeciwami
> - przyjąć opt-in dla prywatnych, opt-out dla reszty
ta opcja chyba najlepsza, niemniej jednak w tym przypadku rowniez pozostaje
wiele kwestii do dopracowania, pprost przyklad - co jesli firma bedzie rozsylac
na zasadzie opt-out maile reklamowe rowniez do osob fizycznych, tlumaczac sie,
ze nazwa adresu sugeruje, ze osoba ktorej adres dotyczy jest inna niz
fizyczna...glupi przyklad h...@c...pl...to dopiero bylby za przeproszeniem
burdel
> Wszystko to jest zresztą kwestią do dyskusji i rozważań jakkolwiek
> u ich podstaw powinna znaleźć się zasada jak najmniejszej
> szkodliwości dla obrotu gospodarczego i konkurencji.
oczywiscie nie zapominajac o prawie konsumentow do niezasypanych roznorakim
shitem skrzynek pocztowych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
33. Data: 2004-03-18 22:29:37
Temat: Re: Czy to bedzie spam?
Od: "pix" <p...@w...pl>
> > <rozważania na marginesie>
> > Pierwsze co od razu rzuca się w oczy to fakt, że tak drastycznych
> > ograniczeń jak opt-in nie wprowadzono w zasadzie w żadnej innej
> > dziedzinie, szczególnie tam gdzie zaangażowane są większe pieniadze.
> <ciach>
> oczywiście, jak zwykle sprawa rozbija sie o pieniadze...chcialbym jednak
> zauwazyc, ze ustawa moze i nie bylaby takim gniotem gdyby w procesie
> legislacyjnym pominac sejm, w ktorym jak wiadomo, tam gdzie chodzi o
> duze
> pieniadze - nie ma rozmow i propozycji wlasciwych i dobrych rozwiazan.
> ..zamiast tego jest bitwa na noze i stad pozniej takie kwiatki
Nie śledziłem tak dokładnie całego procesu tworzenia tej ustawy
więc trudno mi wydać tu jakis osąd.
Ale niewykluczone że masz rację gdyż nasi posłowie potrafią
naprawdę wiele spieprzyć. Z drugiej strony jednak nie mam również
za grosz zaufania do rządowych "fachowców" gdyz patrząc na
niektóre pomysły różnych ministerstw (zwłaszcza finansów) często
zastanawiam się czy to już sabotaż czy jeszcze piramidalna głupota.
> > Ze spamem mailowym sobie radzę nieźle, znacznie już gorzej
> > niestety z telewizyjnym gdyż jedyne co mogę zrobić to wyłączyć fonię
> > i cierpliwie czekać na zakończenie bloku reklamowego.
>
> ale to juz nie jest hadel elektroniczny i jakby inna materia regulacji
> trudno, zeby w ustawie o handlu elektronicznym regulowac bloki reklamowe
> w publicznej TV...imho co innego np. tzw popupy
TV wypłynęła tu trochę przypadkowo, głównie z racji tego, że też
razi bez opamiętania "niezamówioną informacja handlową", czasem
nawet bardziej od rasowych spamerów :-))
> > Tak więc osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, a przynajmniej
> > byłoby o jednego legislacyjnego spama mniej ;-)
>
> nie przesadzaj, wtedy to by wolna amerykanka byla
To tylko moja osobista opinia ale jak widać jestem skłonny
do szukania innych rozwiązań - byle tylko sensownych.
> > A po co zaraz szukać "doskonałości"?
> > Jeśli jeden spam się przeciśnie to chyba nikomu korona z głowy
> > nie spadnie jeśli go skasuje ręcznie.
>
> oczywiscie, jesli spam sie przecisnie to nie problem go skasowac, co
> innego jesli spamblocker uniemozliwi innym osobom skontaktowanie
> sie z Toba..
> .mozliwe?
> chyba tak.
Dlatego nie nalezy nigdy przesadzać z restrykcyjnością blockera.
Hmm... czy nie mamy tu aby ładnej analogii do omawianej ustawy,
której poziom restrykcyjności jest bliski odsiewaniu wszystkiego jak leci?
> > Ech, musiałbym tu dosadnie napisać co myślę o UE, zwłaszcza w jej
> > najgorszym tj. niemiecko-francuskim wydaniu ;-)
>
> tu sie rowniez zgodze ;)
> niestety wyniki referendum zmuszaja do dostosowania sie nawet do
> najglupszych i czasem w ogole niezrozumialych dyrektyw
Ano.
Co gorsza szanse na wymuszenie jakiejś pozytywnej zmiany
są jeszcze nieporównanie mniejsze niż krajowych przepisów
i chyba dla nas praktycznie zerowe.
Mozna się tylko pocieszać, że referendalna alternatywa również
nie była zbyt ciekawa ;-)
> > Otóż _jeśli_ rzetelna, obiektywna i wszechstronna analiza problemu
> > wykazałaby, że jednak jakieś ramy są pożądane to mozna to załatwić
> > na wiele sposobów subtelniejszych niż walenie cepem "po wsiech".
>
> Chyba znow troche przesadziles...myslisz, ze jakis tluk przepisal
> dyrektywe (a raczej chyba 2 czy 3) i w takiej formie, bez analizy
> problemu i skutkow wprowadzenia takich regulacji, poszlo do
> sejmu?...chociaz z drugiej strony,
> patrzac na to co sie dzieje z NFZ - wszystko wydaje sie mozliwe ;)
No... jeśli mam być zupełnie szczery to dokładnie tak myślę :-))
> > Ot przykładowo:
> > - wyłączyć spod ochrony podmioty gospodarcze (podobnie jak z
> > ochrony danych osobowych i innych),
>
> od razu Ci powiem, ze tego zrobic sie po prostu nie da..tzn. w ogole
> wylaczyc spod ochrony osoby inne niz fizyczne (dyrektywy)....z kolei
> co do ochrony
> danych osobowych - chyba uodo nie dotyczy osob innych niz fizyczne?
Oczywiście uodo dotyczy tylko osób fizycznych, co w swojej powyższej
wypowiedzi przedstawiłem właśnie jako wyłączenie spod niej wszystkich
pozostałych - zależy z której strony się popatrzy ;-)
Nawiasem mówiąc jeśli osoba fizyczna przypadkiem jest również
przedsiębiorcą to jej sytuacja też wygląda nieco inaczej.
Co do dyrektyw to musiałbym je osobiście przestudiować aby wyrobić
sobie w tym względzie zdanie - zbyt wiele juz bzdur uzasadniano właśnie
dyrektywami co później okazywało sie albo bezczelnym łgarstwem w żywe
oczy lub w lepszym razie tylko półprawdą (to oczywiście nie do Ciebie ;-)
> > - przyjąć zasadę opt-out dla wszystkich
>
> wykluczone...ta opcja w znacznie mniejszym zakresie chroni osoby
> fizyczne
Z pewnością ochrona jest tu nieco mniejsza.
Jednak optymalny poziom ochrony jest IMO również sprawą
do dyskusji gdyż opt-in to przecież nie żadna "prawda objawiona"
(chyba że ktoś ma takie mniemanie właśnie o dyrektywach).
> poza tym daje uslugodawcom mozliwosc manipulacji przeslanymi przez
> uslugobiorcow sprzeciwami
Wiele jednak zależy też od egzekwowania prawa.
Jeśli od razu zakłada się, że tego nie będzie to w zasadzie w ogóle
nie ma sensu czegokolwiek wprowadzać (chyba że chodzi tylko o to,
jak czasem podejrzewam, aby w razie czego na każdego mieć
jakiegoś haka).
> > - przyjąć opt-in dla prywatnych, opt-out dla reszty
>
> ta opcja chyba najlepsza, niemniej jednak w tym przypadku rowniez
> pozostaje wiele kwestii do dopracowania, pprost przyklad - co jesli
> firma bedzie rozsylac
> na zasadzie opt-out maile reklamowe rowniez do osob fizycznych,
> tlumaczac sie,
> ze nazwa adresu sugeruje, ze osoba ktorej adres dotyczy jest inna niz
> fizyczna...glupi przyklad h...@c...pl...to dopiero bylby za
> przeproszeniem burdel
Mnie też ta koncepcja wydaje się najbardziej zbliżona do
optymalnej choć to taki pomysł "na szybko" i z pewnością
można go jeszcze znacznie ulepszyć (biorąc m.in. pod uwagę
to co piszesz i wiele innych).
> > Wszystko to jest zresztą kwestią do dyskusji i rozważań jakkolwiek
> > u ich podstaw powinna znaleźć się zasada jak najmniejszej
> > szkodliwości dla obrotu gospodarczego i konkurencji.
>
> oczywiscie nie zapominajac o prawie konsumentow do niezasypanych
> roznorakim shitem skrzynek pocztowych
O tym nie zapominamy - gdyby tak było w ogóle nie rozważalibyśmy
żadnych wariantów ;-)
Pix
-
34. Data: 2004-03-19 07:48:54
Temat: Re: Czy to bedzie spam?
Od: w...@p...onet.pl
> Nie śledziłem tak dokładnie całego procesu tworzenia tej ustawy
> więc trudno mi wydać tu jakis osąd.
> Ale niewykluczone że masz rację gdyż nasi posłowie potrafią
> naprawdę wiele spieprzyć.
z cala pewnoscia...zobaczymy jak teraz spieprza nowe prawo telekomunikacyjne
> Z drugiej strony jednak nie mam również
> za grosz zaufania do rządowych "fachowców" gdyz patrząc na
> niektóre pomysły różnych ministerstw (zwłaszcza finansów) często
> zastanawiam się czy to już sabotaż czy jeszcze piramidalna głupota.
finanse to faktycznie mega pomylka, ale nie mozna tez wszystkich "fachowcow"
wrzucac do jednego wora ;)
> > > Tak więc osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, a przynajmniej
> > > byłoby o jednego legislacyjnego spama mniej ;-)
> >
> > nie przesadzaj, wtedy to by wolna amerykanka byla
>
> To tylko moja osobista opinia ale jak widać jestem skłonny
> do szukania innych rozwiązań - byle tylko sensownych.
no coz, trzeba chyba poczekac na nowelizacje ustawy, w kazdym razie baza juz
jest
> Dlatego nie nalezy nigdy przesadzać z restrykcyjnością blockera.
> Hmm... czy nie mamy tu aby ładnej analogii do omawianej ustawy,
> której poziom restrykcyjności jest bliski odsiewaniu wszystkiego jak leci?
po pierwsze - to chyba zalezy od wykladni
a po drugie, imho w ustawie, o ktorej mowimy, tak naprawde nie ma opt-
in...wystarczy dobrze przeczytac ;)
> > > Ech, musiałbym tu dosadnie napisać co myślę o UE, zwłaszcza w jej
> > > najgorszym tj. niemiecko-francuskim wydaniu ;-)
> >
> > tu sie rowniez zgodze ;)
> > niestety wyniki referendum zmuszaja do dostosowania sie nawet do
> > najglupszych i czasem w ogole niezrozumialych dyrektyw
>
> Ano.
> Co gorsza szanse na wymuszenie jakiejś pozytywnej zmiany
> są jeszcze nieporównanie mniejsze niż krajowych przepisów
> i chyba dla nas praktycznie zerowe.
> Mozna się tylko pocieszać, że referendalna alternatywa również
> nie była zbyt ciekawa ;-)
a teraz bedzie jeszcze lepiej z soltysem lepperem na horyzoncie...czas sie
ewakuowac ;)
> > > Ot przykładowo:
> > > - wyłączyć spod ochrony podmioty gospodarcze (podobnie jak z
> > > ochrony danych osobowych i innych),
> >
> > od razu Ci powiem, ze tego zrobic sie po prostu nie da..tzn. w ogole
> > wylaczyc spod ochrony osoby inne niz fizyczne (dyrektywy)....z kolei
> > co do ochrony
> > danych osobowych - chyba uodo nie dotyczy osob innych niz fizyczne?
>
> Oczywiście uodo dotyczy tylko osób fizycznych, co w swojej powyższej
> wypowiedzi przedstawiłem właśnie jako wyłączenie spod niej wszystkich
> pozostałych - zależy z której strony się popatrzy ;-)
jak rozumiem w uzytym przez Ciebie nawiasie bylo wylaczenie - jesli tak, to
ok ;)
> Nawiasem mówiąc jeśli osoba fizyczna przypadkiem jest również
> przedsiębiorcą to jej sytuacja też wygląda nieco inaczej.
to prawda, zatem opt-out, o ktorym wspominales, sila rzeczy musialby objac
osoby prawne i osoby fizyczne prowadzace dzialalnosc gospodarcza...
> Co do dyrektyw to musiałbym je osobiście przestudiować aby wyrobić
> sobie w tym względzie zdanie
polecam lekture...tutaj to dopiero fachowcy musieli maczac paluchy ;) ja na ten
przyklad znalazlem w jednej dyrektywie (zdaje sie 58 o prywatnosci) artykul, w
ktorym jeden ustep jest zaprzeczeniem zapisow drugiego ;) ot ciekawostka...
> zbyt wiele juz bzdur uzasadniano właśnie
> dyrektywami co później okazywało sie albo bezczelnym łgarstwem w żywe
> oczy lub w lepszym razie tylko półprawdą (to oczywiście nie do Ciebie ;-)
ciesze sie, ale tylko z tego, ze to nie do mnie ;)
> > > - przyjąć zasadę opt-out dla wszystkich
> >
> > wykluczone...ta opcja w znacznie mniejszym zakresie chroni osoby
> > fizyczne
>
> Z pewnością ochrona jest tu nieco mniejsza.
> Jednak optymalny poziom ochrony jest IMO również sprawą
> do dyskusji gdyż opt-in to przecież nie żadna "prawda objawiona"
> (chyba że ktoś ma takie mniemanie właśnie o dyrektywach).
>
> > poza tym daje uslugodawcom mozliwosc manipulacji przeslanymi przez
> > uslugobiorcow sprzeciwami
>
> Wiele jednak zależy też od egzekwowania prawa.
no wlasnie, i tutaj dochodzimy chyba do sedna sprawy...co z tego, ze ustawa
jest, skoro byle milicjant...przepraszam, policjant (chociaz roznicy chyba tak
naprawde nie ma ;) po prostu nie ma pojecia o co chodzi.
> Jeśli od razu zakłada się, że tego nie będzie to w zasadzie w ogóle
> nie ma sensu czegokolwiek wprowadzać (chyba że chodzi tylko o to,
> jak czasem podejrzewam, aby w razie czego na każdego mieć
> jakiegoś haka).
chyba tylko o to chodzi
> > > - przyjąć opt-in dla prywatnych, opt-out dla reszty
> >
> > ta opcja chyba najlepsza, niemniej jednak w tym przypadku rowniez
> > pozostaje wiele kwestii do dopracowania, pprost przyklad - co jesli
> > firma bedzie rozsylac
> > na zasadzie opt-out maile reklamowe rowniez do osob fizycznych,
> > tlumaczac sie,
> > ze nazwa adresu sugeruje, ze osoba ktorej adres dotyczy jest inna niz
> > fizyczna...glupi przyklad h...@c...pl...to dopiero bylby za
> > przeproszeniem burdel
>
> Mnie też ta koncepcja wydaje się najbardziej zbliżona do
> optymalnej choć to taki pomysł "na szybko" i z pewnością
> można go jeszcze znacznie ulepszyć (biorąc m.in. pod uwagę
> to co piszesz i wiele innych).
pozostaje miec nadzieje, ze nowela rozwieje chociaz czesc watpliwosci i
zostanie przygotowana w miare szybko
> > > Wszystko to jest zresztą kwestią do dyskusji i rozważań jakkolwiek
> > > u ich podstaw powinna znaleźć się zasada jak najmniejszej
> > > szkodliwości dla obrotu gospodarczego i konkurencji.
> >
> > oczywiscie nie zapominajac o prawie konsumentow do niezasypanych
> > roznorakim shitem skrzynek pocztowych
>
> O tym nie zapominamy - gdyby tak było w ogóle nie rozważalibyśmy
> żadnych wariantów ;-)
zgadza sie, tylko czasami ciezko jest uszczesliwic wszystkich naraz
pozdrawiam
d.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
35. Data: 2004-03-19 14:13:47
Temat: Re: Czy to bedzie spam?
Od: "pix" <p...@w...pl>
> > Ale niewykluczone że masz rację gdyż nasi posłowie potrafią
> > naprawdę wiele spieprzyć.
>
> z cala pewnoscia...zobaczymy jak teraz spieprza nowe prawo
> telekomunikacyjne
Ostatnio wiele się dzieje, więc może nie zdążą ;-)
> > Z drugiej strony jednak nie mam również
> > za grosz zaufania do rządowych "fachowców" gdyz patrząc na
> > niektóre pomysły różnych ministerstw (zwłaszcza finansów) często
> > zastanawiam się czy to już sabotaż czy jeszcze piramidalna głupota.
>
> finanse to faktycznie mega pomylka, ale nie mozna tez wszystkich
> "fachowcow" wrzucac do jednego wora ;)
Min.Fin. bije wszelkie rekordy i jeśli nowy szef dokładnie tego
gmachu nie wymiecie (najlepiej aż do sprzątaczek włącznie), to
szanse na pozytywną zmianę widzę marne.
Ale i samych worków jest wiele - jeden pod opieką pana Raczki,
drugi Pola, trzeci.... ;-)
> > To tylko moja osobista opinia ale jak widać jestem skłonny
> > do szukania innych rozwiązań - byle tylko sensownych.
>
> no coz, trzeba chyba poczekac na nowelizacje ustawy, w kazdym razie baza
> juz jest
A coś o tym słychać?
> > Dlatego nie nalezy nigdy przesadzać z restrykcyjnością blockera.
> > Hmm... czy nie mamy tu aby ładnej analogii do omawianej ustawy,
> > której poziom restrykcyjności jest bliski odsiewaniu wszystkiego jak
> > leci?
>
> po pierwsze - to chyba zalezy od wykladni
> a po drugie, imho w ustawie, o ktorej mowimy, tak naprawde nie ma opt-
> in...wystarczy dobrze przeczytac ;)
Jeśli myślisz o tym, o czym ja myślę że myślisz ;-) to szkoda iż
jasno nie zapisano tego wprost.
Obyłoby się bez wątpliwości i dużego ryzyka - Temida jest wszak
pozbawiona wzroku więc "na dwoje babka wróżyła" :-))
Skłonny jestem jednak przypuszczać, że to raczej tak częsty u nas
"wypadek przy pracy" niż czyjaś świadoma intencja.
> > Co gorsza szanse na wymuszenie jakiejś pozytywnej zmiany
> > są jeszcze nieporównanie mniejsze niż krajowych przepisów
> > i chyba dla nas praktycznie zerowe.
> > Mozna się tylko pocieszać, że referendalna alternatywa również
> > nie była zbyt ciekawa ;-)
>
> a teraz bedzie jeszcze lepiej z soltysem lepperem na horyzoncie...czas
> sie ewakuowac ;)
Obniżenie "bariery wyjścia" to z pewnością jeden z dużych
plusów wyniku głosowania - zwłaszcza w takich okolicznościach ;-)
(..)
> > Nawiasem mówiąc jeśli osoba fizyczna przypadkiem jest również
> > przedsiębiorcą to jej sytuacja też wygląda nieco inaczej.
>
> to prawda, zatem opt-out, o ktorym wspominales, sila rzeczy musialby
> objac
> osoby prawne i osoby fizyczne prowadzace dzialalnosc gospodarcza...
Naturalnie - jeśli już to IMO najlepszym wyróżnikiem jest czynne
uczestnictwo w życiu gospodarczym jako zarejestrowany podmiot.
> > Co do dyrektyw to musiałbym je osobiście przestudiować aby wyrobić
> > sobie w tym względzie zdanie
>
> polecam lekture...tutaj to dopiero fachowcy musieli maczac paluchy ;) ja
> na ten
> przyklad znalazlem w jednej dyrektywie (zdaje sie 58 o prywatnosci)
> artykul, w
> ktorym jeden ustep jest zaprzeczeniem zapisow drugiego ;) ot
> ciekawostka...
Zapewne prawda o unijnych "fachowcach" wkrótce zacznie szerzej
do nas docierać, ale może w tym wypadku to też kwestia jakości
tłumaczenia (jeśli z takowego korzystałeś) ?
(..)
> > Wiele jednak zależy też od egzekwowania prawa.
>
> no wlasnie, i tutaj dochodzimy chyba do sedna sprawy...co z tego, ze
> ustawa
> jest, skoro byle milicjant...przepraszam, policjant (chociaz roznicy
> chyba tak
> naprawde nie ma ;) po prostu nie ma pojecia o co chodzi.
>
> > Jeśli od razu zakłada się, że tego nie będzie to w zasadzie w ogóle
> > nie ma sensu czegokolwiek wprowadzać (chyba że chodzi tylko o to,
> > jak czasem podejrzewam, aby w razie czego na każdego mieć
> > jakiegoś haka).
>
> chyba tylko o to chodzi
No właśnie, to taki parszywy system.
Zresztą w systemach przeregulowanych próba przestrzegania
wszystkich przepisów nie jest mozliwa i prowadzi w efekcie do
ich nieuchronnego paraliżu - strajk włoski ;-)
W duzym uproszczeniu mozna powiedzieć, że szkoły są dwie:
- minimum regulacji przy sprawnej egzekucji
- maksimum regulacji przy egzekucji wybiórczej.
Zdecydowanie opowiadam się za pierwszą, ale niestety
uparcie wdrażamy drugą ("kontynentalno-europejską"?)
(..)
> pozostaje miec nadzieje, ze nowela rozwieje chociaz czesc watpliwosci i
> zostanie przygotowana w miare szybko
Oby tylko nie przez obecną ekipę gdyż jak dotąd dużo szumnych
medialnych zapowiedzi wspierania, popierania i różnych zielonych
świateł okazywało się w praktyce czymś zupełnie odwrotnym
i dalszym bezmyślnym przykręcaniem śruby.
> > > oczywiscie nie zapominajac o prawie konsumentow do niezasypanych
> > > roznorakim shitem skrzynek pocztowych
> >
> > O tym nie zapominamy - gdyby tak było w ogóle nie rozważalibyśmy
> > żadnych wariantów ;-)
>
> zgadza sie, tylko czasami ciezko jest uszczesliwic wszystkich naraz
Dlatego uważam, że przy uchwalaniu jakiegokolwiek nowego przepisu
należy kierować się sprawdzoną zasadą "primum non nocere", czyli
po pierwsze nie szkodzić.
> pozdrawiam
również
Pix