Witam wszystkich

Chciałbym się podzielić taką refleksją.
Własnie wróciłem z holandii i tam mianowicie jesli chodzi o policje to
wszyscy są dla siebie jacyś tacy milsi ... aż lepiej się rozmawia.

Ale zmierzam mianowicie do tego że tam można jeżdzić po naszym polskim
przysłowiowym kielichu.
Otóż rozmawiałem z holendrem którego policja złapała na prowadzeniu po
pijanemu, mówiłże wypił, ale nie wiedział ile ... ale był nagrzmocony .....
po czym zatrzymuje go policja i się pyta dlaczego on nie jedzie rowerem
tylko samochodem ..... bo przecież jest pijany

A on tłumaczy że samochód ma 4 koła, a rower tylko 2 i czuje się w
samochodzie bezpieczniej niż na rowerze.
Ale tu okazało się moje zdziwienie gdyż powiedział mi że odwieżli go do domu
z zaleceniem zeby nie jezdził po pijanemu...

A gdy ja mu powiedziałem że u nas w polsce zamykają do pierdla takich co
jeżdzą po pijaku i to nawet na rowerze to on mi odpowiedział że polska to
musi być bardzo pojebany kraj ......
po czym przyznałem mu racje nie kryjąc zdumienia .....

bo mnie też zamkneli kiedyś za to ze na rowerze jechałem po 3 piwach, na
48godzin i teraz mam zawiasy które jeszcze mi odwieszą bo ostatnio
zatrzymała mnie policja i miałem w wydychanym powietrzu 0,51 promila, czyli
w naszym poronionym kraju to przestępstwo...
oczywiście na rowerze,
i czy polska to nie jest poroniony kraj ?

moim skromnym zdaniem .... jest

p.s.
nie zlinczujcie mnie za to, ale w holandii naprawde tak jest i to jeszcze do
tego można bufać trawke :)