-
1. Data: 2003-03-22 14:14:22
Temat: Czy można kogoś obarczyć odpowiedzialnościa za włamanie
Od: "kamil " <f...@g...pl>
Witam.
Miałem ostatnio przykry przypadek - włamanie do garażu. Garaż ma 3 oddzielne
drzwi dla każdego użytkownika, natomiast powierzchnia garażowa jest wspólna.
Jedne z drzwi są bardzo zaniedbane, właściciel się zupełnie tym garażem nie
interesuje i były ona zamkniete najbardziej prymitywną kłódką jaką można
kupić- taką, z dużym uchem za 5 PLN pięć złotych do kupienia w Castoramie.
Pomimo moich uslinych próśb, zeby ten czlowiek kupił inną kłódke zostałem
zignorowany i wkrótce po tym było włamanie. Ja straciłem rzeczy za ponad 800
PLN, drugi sąsiad za 600 PLN. Czy można zmusić go żeby zapłacił za skradzione
rzeczy, ponieważ uważam że drzwi nie były nalezycie zabezpieczone i ignorował
on moje prośby żeby się tą sprawą zająć. Kolejnym problemem jest to, że
wszystko działo się w styczniu...
Czy są w ogóle jakieś szanse na powodzenie w tego typu sprawie?
dzięki za pomoc
pozdrawiam
kamil
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2003-03-22 15:32:40
Temat: Re: Czy można kogoś obarczyć od powiedzialnościa za włamanie
Od: huski <h...@p...onet.pl>
"kamil " <f...@g...pl> pisze w news:b5hr3u$ea3$1@inews.gazeta.pl:
> Czy są w ogóle jakieś szanse na powodzenie w tego typu sprawie?
>
Hmmm, wydaje mi sie ze male. Nie wiem czy to ze kludka kosztowala 5zl a nie
50zl jest waznym argumentem. Jezeli byl to normalny atestowany dopuszczony
do sprzedazy produkt to raczej argument klodki odpada. Tak samo jakby kupil
kludke za 50zl to moglibyscie powiedziec, ze powinien kupic gerde za 250zl.
Wydaje mi sie, ze do zaplaty za skradzione rzeczy nie mozecie go zmusic, bo
to przeciez nie on ukradl, ani w zaden sposob nie pomogl wlamywacza, nawet
zamknal swoje drzwi na klodke!! ;)) Zastanawiam sie tylko nad jeszcze jedna
kwestia, byliscie ubezpieczeni? Czesto ubezpieczalnie charakteryzuja w
polisach elementy odpowiedzialne za zabezpieczenia. Dobrym przykladem jest
tutaj radio samochodowe z panelem spotkalem sie z taka umowa, ze w
przypadku kradziezy radia i niemozliwosci pokazania panelu pokrzydzony nie
mial co mazyc o kasie, ale to juz mala dygresja.
--
huski
h...@i...pl
-
3. Data: 2003-03-22 17:42:43
Temat: Re: Czy można kogoś obarczyć od powiedzialnościa za włamanie
Od: "kamil " <f...@N...gazeta.pl>
Kłódka na pewno nie miała żadnego atestu. Niestety moje obawy potwierdziły
się. W sumie to nawet pieniądze nie są równie bolące co fakt, że jego to nic
nie kosztowało ani nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności i nic sobie z
całej sytuacji nie robi. Eh, przykre to, że pomimo tego że ewidentnie
przyczynił sie do włamania ( kłódka "zachęcała" do tego żeby ją ukręcić)nic
nie można mu zrobić.
Uważam, ze jest to niesprawiedliwe :(
dzięki za pomoc
pozdrawiam
kamil
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2003-03-22 17:56:26
Temat: Re: Czy można kogoś obarczyć odpowiedzialnościa za włamanie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Teoretycznie pewnie by i odszkodowanie przysługiwało. Pewny nie jestem, ale
Twoje żądanie poprawy zabezpieczenia można by podporządkować żądaniu o
którym mowa w art. 439 kc. Jeśli uda się udowodnić, że gdyby tamtą kłódkę
wymienił, to sprawcy by nie weszli, to pewnie jakaś szansa na odszkodowanie
jest. Tylko, jeśli gość tego dobrowolnie nie zapłaci, to nie jestem pewien,
czy warto z tym iść do sądu. Szanse oceniam 50:50. Może być kłopot ze
związkiem przyczynowo - skutkowym. W końcu włamują się do banków, a co
dopiero garaż. Gość będzie uzasadniał, że jakby założył dobrą kłódkę, to by
mu drzwi rozwalili. Trochę racji w tym też jest.
Warto natomiast pomyśleć o środkach zaradczych na przyszłość. Złożyć się z
trzecim sąsiadem i gościowi kupić kłódkę. Może go ruszy honor i odda
pieniądze. W końcu to przecież nie jest jakiś poważny wydatek. A jak nie, to
zrobić przepierzenie z kraty, siatki czy czegoś tam jeszcze.
Nie piszesz, na podstawie jakiego tytułu prawnego użytkujecie to. Jeśli to
nie własność, tylko jakiś wynajem, dzierżawa albo coś innego, to może
spróbować od tej strony to ugryźć i zwrócić się do właściciela, by wpłynął
na delikwenta albo wynajmą komuś innemu.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2003-03-23 00:09:01
Temat: Re: Czy można kogoś obarczyć odpowiedzialnościa za włamanie
Od: "WiseMan" <w...@b...wp.pl>
> trzecim sąsiadem i gościowi kupić kłódkę. Może go ruszy honor i odda
> pieniądze. W końcu to przecież nie jest jakiś poważny wydatek. A jak nie,
to
A to dobre... honor go ruszy :DDDDD
Polskie spoleczenstwo takie juz jest, 95% katolikow, i 95% by mi szklanki
wody nie podalo.
--
Wise Man
#GG: 3226283
-
6. Data: 2003-03-23 06:57:33
Temat: Re: Czy można kogoś obarczyć odpowiedzialnościa za włamanie
Od: "kamil " <f...@N...gazeta.pl>
Koleś ( 82 lata bezinteresownej życzliwości dla wszystkich i jego zoneczka )
powiedział mi przy koeljnej rozmowie przez tel "Przez 25 lat mi się nie
włamali, do widzienia" więc o jakiejkolwiek rozmowie z nim nie ma mowy. To,
że wszystko zależalo od kłódki to 100 % pewnik. Włamanie było dokonane za
pomocą 1,5 metrowej rurki 1 calowej, która nigdy by się nie zmieściła w inną
kłodkę niż ta, która była założona. To tak na prawdę nie byli złodzieje z
prawdziwego zdażenia ponieważ nawet radio z samochodu nie zginęło a sąsiadowi
zabrali kłódki leżące na wierzchu.
Problem z oddzieleniem jest taki, że gdyby postawić kratę to on nie miałby
żadnego dostępu do wody, ani wyłącznika światła. Niestety od zawsze jest to
tak zrobione i trzebaby wtedy poprowadzić mu wode i zrobić na nowo całą
instalcje. Oczywiście nikt nie ma żadnej ochoty na to żeby mu
cokolwiek "dawać w prezencie" Mało tego, garaże są własnością PKP i mu tylko
je dzierżawimy. Kolejną rzeczą jest to, że ten łobuz przez wiele lat był
dyrektorem kadr więc kogoś tam jeszcze może znać... Ponadto, ja chciałbym
oddzielić się tylko od niego a nie od drugiego sąsiada ponieważ to tylko ten
staruch jest sprawcą problemów, z drugim sąsiadem nigdy z niczym nie było
żadnych spięć.
Eh, naprawda sytuacja frustrująca.
pozdrawiam
kamil
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2003-03-23 07:56:06
Temat: Re: Czy można kogoś obarczyć odpowiedzialnościa za włamanie
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <b5jlst$7co$1@inews.gazeta.pl>, kamil wrote:
> Koleś ( 82 lata bezinteresownej życzliwości dla wszystkich i jego zoneczka )
> powiedział mi przy koeljnej rozmowie przez tel "Przez 25 lat mi się nie
> włamali, do widzienia" więc o jakiejkolwiek rozmowie z nim nie ma mowy. To,
> że wszystko zależalo od kłódki to 100 % pewnik. Włamanie było dokonane za
> pomocą 1,5 metrowej rurki 1 calowej, która nigdy by się nie zmieściła w inną
> kłodkę niż ta, która była założona. To tak na prawdę nie byli złodzieje z
Sory, ale co to za pewnik? Co to, do garażu włamują się wyłącznie na 1-no
calowe rurki?
--
Marcin
-
8. Data: 2003-03-23 09:41:19
Temat: Re: Czy można kogoś obarczyć odpowiedzialnościa za włamanie
Od: "WiseMan" <w...@b...wp.pl>
Badz cierpliwy, staruch pewnie niedlugo sie przekreci.
--
Wise Man
#GG: 3226283
-
9. Data: 2003-03-23 09:46:57
Temat: Re: Czymożna kogoś obarczyć odpowiedzialnościa zawłamanie
Od: "kamil " <f...@N...gazeta.pl>
W tym wypadku tak. Dlaczego? Ponieważ gdyby to byli ludzie z jakąś wiedzą w
tym fachy to otworzyli by te kłodki i tyle! Poza tym nigdzie nie było żadnych
śladów po próbie piłowania lub tym podobnych. Przy pierwszej próbie włamania
było tak samo, została zerwana kłódka i obok stała identyczna rurka. Tyle, że
wtedy pomogł zamek w drzwich sąsiada i dali sobie spokój - pewnie nie
wiedzielei, że garaże są połączone...
pozdrawiam
kamil
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2003-03-23 09:49:52
Temat: Re: Czy można kogoś obarczyć odpowiedzialnościa za
Od: "kamil " <f...@N...gazeta.pl>
WiseMan <w...@b...wp.pl> napisał(a):
> Badz cierpliwy, staruch pewnie niedlugo sie przekreci.
>
> --
> Wise Man
> #GG: 3226283
>
Dzięki, to by było najlepsze rozwiązanie ponieważ garaże nie przechodzą jak
spadek czy coś takiego, on jest dzierżawcą i po jego rychłej ( dajmy na to )
śmierci umowa zostanie rozwiązana i won. Marze o tym, żeby ten garaż dostał
ktoś normalny. Wtedy w ciągu kilku dni założyłbym alarm i już by było
lepiej... Pójde za mądrą radą i będe czekał :)
pozdrawiam
kamil
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/