eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy mandat musimy przyjąć?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 136

  • 1. Data: 2006-07-16 21:21:22
    Temat: Czy mandat musimy przyjąć?
    Od: "Negatyw" <n...@U...o2.pl>

    Witam
    Mam pytko odnośnie chorego pomysłu:
    http://www.radiomerkury.pl/nowy/druk.php?art=16095

    Nie każdemu policjantowi wystarczy tłumaczenie, że lepiej powoli po chodniku niż
    zginąć pod kołami "łysego w bejcy", który znaki drogowe ma głęboko...
    I moje pytko:
    Czy możemy odmówić policjantowi przyjęcia mandatu i co (ewentualnie) za to
    grozi?
    Czy trzeba przyjąć mandat i się od niego odwoływać? Czy w PL jest to możliwe,
    czy raczej przyjęcie oznacza "ugotowanie we własnym sosie"? :)

    Pozdro

    --
    ----------------------
    Negatyw
    negatyw001(małpa)o2.pl
    ----------------------


  • 2. Data: 2006-07-16 21:26:37
    Temat: Re: Czy mandat musimy przyjąć?
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    Negatyw wrote:
    > Czy możemy odmówić policjantowi przyjęcia mandatu i co (ewentualnie) za
    > to grozi?
    Można. Policjant kieruje sprawę do sądu grodzkiego.


    > Czy trzeba przyjąć mandat i się od niego odwoływać?
    Jak przyjmiesz to jest już po rybkach.
    Chyba, że mandat dostałeś za coś, za co mandat się nie należy.


    Czy w PL jest to
    > możliwe, czy raczej przyjęcie oznacza "ugotowanie we własnym sosie"? :)
    >
    oznacza ugotowanie się we własnym sosie.


  • 3. Data: 2006-07-16 22:02:44
    Temat: Re: Czy mandat musimy przyjąć?
    Od: "Negatyw" <n...@U...o2.pl>


    Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
    wiadomości news:e9eaue$4cu$1@inews.gazeta.pl...

    > Można. Policjant kieruje sprawę do sądu grodzkiego.

    I jak przegram bo się okażę, że zgodnie z kodeksem (bo kodeks jest
    prosamochodowy a nie prorowerowy) powinienem jechać ulicą - to ja pokrywam
    dodatkowo koszty sądowe?

    > Jak przyjmiesz to jest już po rybkach.
    > Chyba, że mandat dostałeś za coś, za co mandat się nie należy.

    Prawo do życia - to prawo konstytucyjne. Jeśli policjant (z pomocą kodeksu
    drogowego) zmusza mnie do poruszania się na odcinku dla "łysych" - można
    powiedzieć, że (być może) pozbawia mnie tego prawa.

    > oznacza ugotowanie się we własnym sosie.

    Zatem pozostają demontracje rowerzystów co do zmiany kodeksu drogowego, albo
    rozmowa (bo z władzą się nie dyskutuje) z policjantem, która być może obudzi w
    nim człowieka i nie wlepi nam mandatu.

    Pozdro

    --
    ----------------------
    Negatyw
    negatyw001(małpa)o2.pl
    ----------------------


  • 4. Data: 2006-07-16 22:09:41
    Temat: Re: Czy mandat musimy przyjąć?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Negatyw [###n...@U...o2.pl.###] napisał:

    > Czy możemy odmówić policjantowi przyjęcia mandatu i co (ewentualnie) za
    > to grozi?

    O)czywiście, że możesz. Policjant skieruje wniosek o ukaranie do Sadu
    Grodzkiego i tam będziesz mógł sąd nadal przekonywać o swoich racjach.

    > Czy trzeba przyjąć mandat i się od niego odwoływać? Czy w PL jest to
    > możliwe, czy raczej przyjęcie oznacza "ugotowanie we własnym sosie"? :)

    Przyjęcie mandatu oznacza w zasadzie prawomocne zakończenie postępowania.
    Wyjątkowo jest szansa na odwołanie się, gdyby mandat nałożono za czyn
    niebędący wykroczeniem. Ale w tym wypadku to raczej miejsca nie ma.



  • 5. Data: 2006-07-16 22:14:41
    Temat: Re: Czy mandat musimy przyjąć?
    Od: "Negatyw" <n...@U...o2.pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:e9edg2$rn7$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Ale w tym wypadku to raczej miejsca nie ma.

    Tak więc raczej lepiej (zgodnie z prawem) dać się przejechać przez "łysego"...?

    Pozdro

    --
    ----------------------
    Negatyw
    negatyw001(małpa)o2.pl
    ----------------------


  • 6. Data: 2006-07-16 22:29:01
    Temat: Re: Czy mandat musimy przyjąć?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Negatyw wrote:

    > Czy możemy odmówić policjantowi przyjęcia mandatu

    Zawsze.

    > i co (ewentualnie) za to grozi?

    Wizyta w sądzie grodzkim.

    A tam w takiej sytuacji powoływałbym się na zerową szkodliwość społeczną
    czynu (ja jeżdżę powoli i ostrożnie, a przy plączących się w okolicy
    małych dzieciach to wolniej jak pieszo i szerokim łukiem omijam) oraz
    na... stan wyższej konieczności - obrona (mojego) życia kosztem głupiego
    przepisu porządkowego.


  • 7. Data: 2006-07-16 22:48:30
    Temat: Re: Czy mandat musimy przyjąć?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Negatyw [###n...@U...o2.pl.###] napisał:

    > Tak więc raczej lepiej (zgodnie z prawem) dać się przejechać przez
    > "łysego"...?

    Sporo jeżdżę na rowerze i jakoś mnie jeszcze nikt nie przejechał. Oczywiście
    zdarzają się potrącenia rowerzystów, ale znowu bez przesady. Za to
    rowerzyści jeżdżący wśród pieszych po chodnikach stwarzają poważne
    zagrożenie. Zwłaszcza, że wielu z nich zupełnie nie bierze pod uwagę faktu,
    że piesi nie spodziewają się ich.




  • 8. Data: 2006-07-16 22:58:08
    Temat: Re: Czy mandat musimy przyjąć?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Negatyw [###n...@U...o2.pl.###] napisał:
    > Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
    > wiadomości news:e9eaue$4cu$1@inews.gazeta.pl...
    >> Można. Policjant kieruje sprawę do sądu grodzkiego.
    > I jak przegram bo się okażę, że zgodnie z kodeksem (bo kodeks jest
    > prosamochodowy a nie prorowerowy) powinienem jechać ulicą - to ja
    > pokrywam dodatkowo koszty sądowe?

    Dokładnie tak. jest kilka wyjątków od tej zasady, ale zakładam, że nie
    piszemy o nich.

    > Prawo do życia - to prawo konstytucyjne. Jeśli policjant (z pomocą
    > kodeksu drogowego) zmusza mnie do poruszania się na odcinku dla
    > "łysych" - można powiedzieć, że (być może) pozbawia mnie tego prawa.

    Jeśli tylko zdołasz przekonać sąd ... Ale podejrzewam, że Ci się nie uda.

    >> oznacza ugotowanie się we własnym sosie.
    > Zatem pozostają demonstracje rowerzystów co do zmiany kodeksu drogowego,

    To nic nie da. Przeniesienie ruchu rowerzystów na chodniki spowodowało by
    zagrożenie dla pieszych. Po za tym pozostaje art. 26.4 i 5 PoRD. Rowerzyści
    musieli by jeździć powoli. A tego przeważnie nie robią. Bo gdyby taki
    rowerzysta jechał względnie powoli, to nikt się go czepiać nie będzie.
    Pozostaje walka o drogi dla rowerów.

    > albo rozmowa (bo z władzą się nie dyskutuje) z policjantem, która być
    > może obudzi w nim człowieka i nie wlepi nam mandatu.


    I to jest jedyne wyjście. Tylko, że karta przetargową tu jest powodowanie
    lub nie zagrożenia. Jeśli rowerzysta będzie jechał powoli i nie będzie
    stwarzał dla nikogo zagrożenia, to raczej nie zostanie ukarany. Ale
    większość rowerzystów jadąc chodnikiem zapomina, że to chodnik. A na
    chodnik, to załóżmy z jakiejś bramy może wyjść człowiek, może biec nim
    dziecko, stać wózek z dzieckiem i tak dalej.


  • 9. Data: 2006-07-16 23:47:25
    Temat: Re: Czy mandat musimy przyjąć?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Za to rowerzyści jeżdżący wśród pieszych po chodnikach stwarzają poważne
    > zagrożenie.

    Serio? Wszyscy?

    Wypowiedź uzasadnij ;->


  • 10. Data: 2006-07-17 01:04:00
    Temat: Re: Czy mandat musimy przyjąć?
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z niedziela, 16 lipca 2006 23:21
    (autor Negatyw
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <e9eajq$9jb$1@sunflower.man.poznan.pl>):

    > Mam pytko odnośnie chorego pomysłu:
    > http://www.radiomerkury.pl/nowy/druk.php?art=16095

    Chorego? Mam dość rowerzystów na chodnikach!

    --
    Jego Ponurość Tristan

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1