-
171. Data: 2005-06-22 12:26:13
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: Herbi <x...@a...pl>
Dnia 22 cze o godzinie 14:14, na pl.soc.prawo, Les P napisał(a):
> Więc ja się jednak z dumą zaliczam do tych inteligentnych inaczej, bo
> uważam, że większość społeczeństwa czułaby się bezpieczniej, gdyby obywatele
> nie posiadali prawa do noszenia broni,
Uważasz się za inteligentną osobę ponieważ masz swoje zdanie w materii
prawa do noszenia broni?
WOW - nieżle, zaprawde nieżle to sobie wykoncypowałeś :P
Kontynuując ten wątek - uznajesz kraje w których prawo pozwala na noszenie
broni że są to kraje których społeczeństwo jest nieinteligentne??
Z Twojego powyższego zdania dokładnie to wynika.
Weżmy np. USA - czy doprawdy żyją tam sami debile którym podoba się
bieganie z bronią i tego prawa bronią jak lwy? :)
> za to psy po lesie czy polu mogły pobiegać chwilę (w towarzystwie opiekuna) bez
kagańców.
Aaaaa - to jest inna płaszczyzna - OCZYWIŚCIE że pies w określonych
miejscach - tak jak podajesz, na polu, w lesie, w miejscach nie
zaludnionych - może i sądzę nawet że powinien biegac BEZ KAGAŃCA - a co za
tym idzie może i bez smyczy - bo trudno za takim psem biegać i go trzymać
na smyczy :)
Jednak na terenach zaludnionych, na osiedlach, ulicach - pies powinien być
prowadzony zarówno na smyczy jak i w kagńcu.
--
Herbi
22-06-2005 14:26:09
-
172. Data: 2005-06-22 12:27:19
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: "Les P" <l...@n...pl>
Użytkownik "flower" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d9bl39$4nl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Przemek R..."
>
> Np. jak jedzie w lesie samochodem a obok biegnie (weekend, ludzie chodzą z
> psami i jeżdżą na rowerach) amstaff, bez kagańca. Podaj mi chociaż jeden
> argument za tym, że to może być odpowiedzialny człowiek. Tylko pamiętaj -
> "ja znam swojego psa" już został w tym wątku dostatecznie wyśmiany, a jak
> masz wątpliwości, to możesz to wytłumaczyć komu trzeba.
Zaraz, zaraz! A może on uciekał przed tym psem? Może ten pies chciał tylko
obszczekać to auto? Przecież takiej ewentualności wykluczyć też nie można?
Les P
-
173. Data: 2005-06-22 12:27:51
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: Herbi <x...@a...pl>
Dnia 22 cze o godzinie 14:14, na pl.soc.prawo, Les P napisał(a):
> Więc ja się jednak z dumą zaliczam do tych inteligentnych inaczej, bo
> uważam, że większość społeczeństwa czułaby się bezpieczniej, gdyby obywatele
> nie posiadali prawa do noszenia broni,
Uważasz się za inteligentną osobę ponieważ masz swoje zdanie w materii
prawa do noszenia broni?
WOW - nieżle, zaprawde nieżle to sobie wykoncypowałeś :P
Kontynuując ten wątek - uznajesz kraje w których prawo pozwala na noszenie
broni że są to kraje których społeczeństwo jest nieinteligentne??
Z Twojego powyższego zdania dokładnie to wynika.
Weżmy np. USA - czy doprawdy żyją tam sami debile którym podoba się
bieganie z bronią i tego prawa bronią jak lwy? :)
> za to psy po lesie czy polu mogły pobiegać chwilę (w towarzystwie opiekuna) bez
kagańców.
Aaaaa - to jest inna płaszczyzna - OCZYWIŚCIE że pies w określonych
miejscach - tak jak podajesz, na polu, w lesie, w miejscach nie
zaludnionych - powinien biegac BEZ KAGAŃCA - a co za
tym idzie może i bez smyczy - bo trudno za takim psem biegać i go trzymać
na smyczy :)
Jednak na terenach zaludnionych, na osiedlach, ulicach - pies powinien być
prowadzony zarówno na smyczy jak i w kagńcu.
--
Herbi
22-06-2005 14:26:09
-
174. Data: 2005-06-22 12:50:48
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: "Les P" <l...@n...pl>
Użytkownik "Herbi" <x...@a...pl> napisał
> A czy matka nie mogłaby ZEJŚĆ z dzieckiem z chodnika po którym będzie się
> poruszał pijany kierowca samochodem?
>
> Mniemam że zrozumiałeś aluzje? :D
Odnoszę wrażenie, że nie pojąłeś istoty dyskusji jaka się tu od dłuższego
czasu toczy.Tu nie chodzi o to, czy ta hipotetyczna mama mogła przewidzieć i
wziąć na ręce, czy ominąć (i w jakiej odległości) potencjalne zagrożenie w
postaci psa, pijaka, czy parkującej tyłem ciężarówki.
Oczywiście, że zgodnie z prawem, idąc z dzieckiem na spacer nie musi omijać
nielegalnej demonstracji czy agresywnie zachowującej się grupki łysej
młodzieży.
Cała sprawa dotyczy czego innego: czy jak moje dziecko podrapał kiedyś kot,
to czy powinno się zamknąć wszystkie koty w klatkach?
Les P
Najbardziej mnie dziwi tylko, że ta pani podobno była lekarzem
weterynarii...
-
175. Data: 2005-06-22 13:18:20
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: "Les P" <l...@n...pl>
Użytkownik "Herbi" <x...@a...pl> napisał w wiadomości
news:1f3iigb4rpkc5.dlg@onet.pl...
> Dnia 22 cze o godzinie 14:14, na pl.soc.prawo, Les P napisał(a):
>
>
>> Więc ja się jednak z dumą zaliczam do tych inteligentnych inaczej, bo
>> uważam, że większość społeczeństwa czułaby się bezpieczniej, gdyby
>> obywatele
>> nie posiadali prawa do noszenia broni,
>
>
> Uważasz się za inteligentną osobę ponieważ masz swoje zdanie w materii
> prawa do noszenia broni?
> WOW - nieżle, zaprawde nieżle to sobie wykoncypowałeś :P
Proszę, nie szafuj tak pochopnie trudnymi wyrazami. Udowodniłeś kilka postów
wyżej, że i Tobie zdarzają się zamglenia.
Wyjaśnić?
Napisałeś:
>Hehehe - znowu pewnie źle złożyłaś zdanie albo piszesz dla Yntelygentnych
> inaczej ;)
Ja się z dumą zaliczam, bo wydaje mi się, że zrozumiałem o co chodziło
Kirze, Ty nie...
> Kontynuując ten wątek - uznajesz kraje w których prawo pozwala na noszenie
> broni że są to kraje których społeczeństwo jest nieinteligentne??
He, he, he... dobre, naprawdę. Po tym tekście już na zawsze przenoszę się do
obozu "inteligentnych inaczej" (inna rzecz, czy mnie przyjmą ; )
> Z Twojego powyższego zdania dokładnie to wynika.
No patrz pan, czego to się człowiek o sobie dowiaduje... Oczywiście, że to
barany wszystko...
> Weżmy np. USA - czy doprawdy żyją tam sami debile którym podoba się
> bieganie z bronią i tego prawa bronią jak lwy? :)
Nie, USA to oaza mądrości na tym głupim świecie. Szkoda tylko, że ta
"mądrość" istnieje tylko za sprawą tak wielkiej ilości wszelakiej broni...
>> za to psy po lesie czy polu mogły pobiegać chwilę (w towarzystwie
>> opiekuna) bez kagańców.
> Aaaaa - to jest inna płaszczyzna - OCZYWIŚCIE że pies w określonych
> miejscach - tak jak podajesz, na polu, w lesie, w miejscach nie
> zaludnionych - powinien biegac BEZ KAGAŃCA - a co za
> tym idzie może i bez smyczy - bo trudno za takim psem biegać i go trzymać
> na smyczy :)
>
> Jednak na terenach zaludnionych, na osiedlach, ulicach - pies powinien być
> prowadzony zarówno na smyczy jak i w kagńcu.
Czy ja kiedykolwiek mówiłem coś innego?
Les P
-
176. Data: 2005-06-22 13:32:05
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: "Les P" <l...@n...pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d9bftr$6cj$3@localhost.localdomain...
> Les P wrote:
>
>>
>> Matki nigdy nie są obiektywne. Znam takie, co chętnie by wytępiły
>> wszystkich samców tylko za to, że odważyli się ożenić z ich córkami;-)
>
> To mały pikuś i dotyczy raczej ojców. Matki tępią dziewczynki, coby nie
> zechciały im synków odebrać;-)
Masz rację! Ale ponieważ w wątku chodziło o mamusię...
wersja alfa:
'Mamy tępią ich za to, że odważyli się nie ożenić z ich córkami;-)
Les P
-
177. Data: 2005-06-22 13:44:38
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d9bf7t$6cj$1@localhost.localdomain...
> Krzysztof 'LANcaster' Kotkowicz wrote:
>
> > Czy nie sadzisz ze niektorzy wlasciciele wyprowadzajac takiego psa bez
> > kaganca wiedza co robia i zdaja sobie sprawe z tego, ze ich pies nie
> > zaatakuje nikogo?
>
> A co mnie to obchodzi, skoro ja się boję psów, moje dziecko się boi psów,
> nie życzę sobie, żeby mnie jakiś pies obwąchiwał i zbliżał się do mnie; a
> na dodatek mam prawo przebywać na ulicy?
Chociażby. Ja zachowuję się spokojnie, ale jak ktoś nerwowo zareaguje na
takiego psa okrążającego go i podchodzącego od tyłu, i np. spróbuje się
czymś odpędzić albo zasłonić, to wtedy może być niewesoło.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
178. Data: 2005-06-22 13:50:56
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: "Les P" <l...@n...pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d9bfr6$6cj$2@localhost.localdomain...
> Les P wrote:
>> No fakt! Powinny mu zmieknąć nogi na widok weterynarza. Może nigdy nie
>> był, albo stracił węch...
>
> Przyszło Ci do głowy, że ta kobieta z racji wykonywanego zawodu mogła
> wiedzieć, o czym mówi? I że flower nie wymagał od psa szacunku dla żony z
> powodu bycie wetem?
A przyszło Ci do głowy, że pani weterynarz (z racji doświadczenia) powinna
przewidzieć całą sytuację?
I powiedz, co ma do tego narrator (flower)?
>>>a w domu mieliśmy wtedy 3 psy, w tym jeden to jakiś
>>> daleki kuzyn kaukaza
>>
>> No dobrze, ale czy ten amstaff o tym wiedział?
>
> Być może wiedział i dlatego zaatakował, bo nie lubi zapachu 3 psów.
Bez przesady. Pies, który by atakował zapach? Era Listonoszy wyprzedzających
liderów Wyścigu Pokoju z pieskiem uczepionym nogawki przeszła już do
mitologii. Tak samo nie widać jakoś psów goniących samochody... Albo
wyewoluowały, albo wygineły.
>>>to być może wie co mówi.
>>
>> A może on był pacjentem szanownej małżonki? Poznał ją i postanowił się
>> zemścić? W końcu psy mają świetną pamięć ;-)
>
> Taaa, i myślą logicznie.
Na pewno logiczniej niż niektórzy ludzie, i co ważne, są bardziej
przewidywalne.
> Justyna - wolę koty, bo są niezależne.
Większość psów też, ale z powodów kulinarnych:-)
Pozdrawiam
Les P
-
179. Data: 2005-06-22 14:13:12
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Np. jak jedzie w lesie samochodem a obok biegnie (weekend, ludzie chodzą z
> psami i jeżdżą na rowerach) amstaff, bez kagańca.
i na tej podstawie twoierdzisz ze to dresiarz?
Powienienes sie leczyc
P.
--
Gość: "Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert: "Słyszałem, że najskuteczniejszy jest środek d..y."
Też masz pytanie do naszych ekspertów?
......... http://cafe.love-office.com .........
-
180. Data: 2005-06-22 14:14:31
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
>>
>> a matka nie mogla na druga strone ja wrzac (nie drogi , a siebie, tj
>> zlapac
>> druga reka)
(mialo byc wziąć tak na marginesie)
>
>
> A czy matka nie mogłaby ZEJŚĆ z dzieckiem z chodnika po którym będzie się
> poruszał pijany kierowca samochodem?
>
> Mniemam że zrozumiałeś aluzje? :D
bezndziejna, skoro widzi biegnacego psa, bierze dziecko na druga strone,
jest to logiczne
o kazda opiekuncza myslaca matka by tajk uczynila.
P.
--
Gość: "Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert: "Słyszałem, że najskuteczniejszy jest środek d..y."
Też masz pytanie do naszych ekspertów?
......... http://cafe.love-office.com .........