eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2007-09-06 20:19:33
    Temat: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
    Od: "Sate" <S...@w...pl>

    Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?

    W zeszłym roku została orzeczona separacja z winy pozwanego. Chodziło o
    alkoholizm. Pozwany nawet do sądu na rozprawę przyszedł pijany. Co oczywiście
    jest w aktach.
    Niestety przy separacji nie odbył się podział majątku.
    I tu zaczyna się problem. Małżonkowie maja wspólne, niedawno wykupione
    mieszkanie.
    Niestety, z pozwanym nie da się w żaden sposób dogadać co do jego sprzedaży.
    Mieszkanie z nim to coraz większy horror. Często przychodzi pijany,
    śmierdzący, całymi nocami gada sam do siebie&#8230;
    Co powódka może zrobić w tej sytuacji. Przecież nawet jeśli zostawi to
    wszystko i się wyprowadzi to i tak w obecnej sytuacji będzie miała obowiązek
    opłacać czynsz za mieszkanie w którym nie mieszka. Ten alkoholik z własnej
    woli nie zapłaci ani grosza. Nigdy też z własnej woli się nie wyprowadzi.

    Starałem się opisać tą sytuacje możliwie zwięźle, nie podając mało istotnych
    szczegółów. Jednak za tymi słowami kryje się olbrzymia ludzka tragedia .
    Dlatego proszę o pomoc, żeby możliwe jak najszybciej ją zakończyć.

    Pozdrawiam
    Sate


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2007-09-06 20:36:22
    Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Sate wrote:
    > Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
    >
    A na co jeszcze chce czekać?


    > Niestety, z pozwanym nie da się w żaden sposób dogadać co do jego
    sprzedaży.



    Nie ma podziału majątku przy separacji.

    Teraz zostaje sprawa o rozwód z podziałem majątku.

    Jak sie podzielicie na pół, to on tam będzie mieszkał, a ona nie będzie
    miała z tego nic po za długami.
    Więc od razu można zaproponowac podział. Mieszkanie dla niej a ona go
    spłaca, lub najlepiej za jego połowę daje mu inne mniejsze mieszkanie.

    Jak podział majątku będzie na pół, to pozostanie złożyć wniosek o
    zniesienie współwłasności, wówczas to sąd zdecyduje o sprzedaży
    mieszkania, przy czym znowu proponuje, żeby zaproponować małe mieszkanie
    w zamian za jego pół.

    On się oczywiście nie wyprowadzi więc następna sprawa to eksmisja z już
    nie jego mieszkania.

    I dzięki temu, że on będzie właścicielme mniejszego będzie dokąd
    eksmitować.
    i w zasadzie po za remontem zdemolowanego mieszkania nic więcej nie
    trzeba będzie robić.


  • 3. Data: 2007-09-06 20:59:24
    Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
    Od: S...@w...pl


    > Nie ma podziału majątku przy separacji.
    >
    > Teraz zostaje sprawa o rozwód z podziałem majątku.
    >
    > Jak sie podzielicie na pół, to on tam będzie mieszkał, a ona nie będzie
    > miała z tego nic po za długami.
    > Więc od razu można zaproponowac podział. Mieszkanie dla niej a ona go
    > spłaca, lub najlepiej za jego połowę daje mu inne mniejsze mieszkanie.
    >
    > Jak podział majątku będzie na pół, to pozostanie złożyć wniosek o
    > zniesienie współwłasności, wówczas to sąd zdecyduje o sprzedaży
    > mieszkania, przy czym znowu proponuje, żeby zaproponować małe mieszkanie
    > w zamian za jego pół.
    >
    > On się oczywiście nie wyprowadzi więc następna sprawa to eksmisja z już
    > nie jego mieszkania.
    >
    > I dzięki temu, że on będzie właścicielme mniejszego będzie dokąd
    > eksmitować.
    > i w zasadzie po za remontem zdemolowanego mieszkania nic więcej nie
    > trzeba będzie robić.



    Pozostaje tylko pytanie skąd kobieta która ma 600 zł emerytury i drugie 600
    gdzieś tam po cichu sobie dorobi weźmie kasę na kupno mieszkania ?

    Z tego małżeństwa jest jeszcze dwójka dzieci. Również zameldowanych w tym
    mieszkaniu. Czy przy tym podziale jakaś część tego mieszkania im się należy?
    Chodzi o to żeby tej ewentualnej części mogli się później zrzec na rzecz matki.

    Czy zamiast kupować nie można by było po prostu wygnajać mu jakiejś małej
    taniej rudery a w ramach spłaty jego części po prostu dożywotnio opłacać mu
    czynsz. Przecież gdyby nawet kupić mu jakieś małe mieszkanko w bloku to on i
    tak zrobiłby z niego melinę. I pewnie po kilku latach zostałby z niego
    eksmitowany za niepłacenie czynszu.




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2007-09-06 22:49:25
    Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    witek wrote:
    > Sate wrote:
    >> Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
    > A na co jeszcze chce czekać?

    Np. na "nieszczęśliwy" wypadek ze skutkiem śmiertelnym i udziałem
    "drugiej połowy" ;->


  • 5. Data: 2007-09-06 22:56:06
    Temat: Re:
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Sate wrote:

    > Niestety przy separacji nie odbył się podział majątku.

    Bo przy separacji nie ma takiej możliwości.

    > I tu zaczyna się problem. Małżonkowie maja wspólne,
    > niedawno wykupione mieszkanie.

    Znaczy się spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, niedawno
    przekształconego z lokatorskiego?

    [ciach]

    > Co powódka może zrobić w tej sytuacji. Przecież nawet jeśli zostawi to
    > wszystko i się wyprowadzi to i tak w obecnej sytuacji będzie miała obowiązek
    > opłacać czynsz za mieszkanie w którym nie mieszka. Ten alkoholik z własnej

    Właściwie to będzie odpowiadać solidarnie, ale to kwestia formalna...

    > woli nie zapłaci ani grosza. Nigdy też z własnej woli się nie wyprowadzi.

    Rozwód -> podział majątku -> pozew o eksmisję -> eksmisja.

    > Starałem się opisać tą sytuacje możliwie zwięźle, nie podając mało istotnych
    > szczegółów. Jednak za tymi słowami kryje się olbrzymia ludzka tragedia .

    Ba... Alkoholikiem nie staje się z dnia na dzień. Standardowa sytuacja
    jest taka, że chlał już wcześniej, ale głupia kobieta myślała, że "po
    ślubie" nagle się pijaczyna zreformuje. Potem ma nadzieję, że "po
    dzieciach"... A potem "ludzka tragedia" i "jakoś szybko pomóc".

    > Dlatego proszę o pomoc, żeby możliwe jak najszybciej ją zakończyć.

    Na szybko to się legalnie nie da.


  • 6. Data: 2007-09-06 22:58:41
    Temat: Re:
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    S...@w...pl wrote:

    > Z tego małżeństwa jest jeszcze dwójka dzieci. Również zameldowanych w tym
    > mieszkaniu.

    A kogo obchodzi, gdzie są zameldowani... Ważniejsze, gdzie mieszkają.

    > Czy przy tym podziale jakaś część tego mieszkania im się należy?

    Oczywiście, że nie. Chyba że będzie to rozwód w stylu sycylijskim ;->

    [ciach]

    > Czy zamiast kupować nie można by było po prostu wygnajać mu jakiejś małej
    > taniej rudery a w ramach spłaty jego części po prostu dożywotnio opłacać mu
    > czynsz. Przecież gdyby nawet kupić mu jakieś małe mieszkanko w bloku to on i
    > tak zrobiłby z niego melinę. I pewnie po kilku latach zostałby z niego
    > eksmitowany za niepłacenie czynszu.

    Można i tak, ale on musiałby się na to zgodzić.


  • 7. Data: 2007-09-07 00:35:29
    Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    S...@w...pl wrote:
    >
    >
    > Pozostaje tylko pytanie skąd kobieta która ma 600 zł emerytury i drugie 600
    > gdzieś tam po cichu sobie dorobi weźmie kasę na kupno mieszkania ?

    to już zupełnie inna bajka.
    kredyt pod hipoteke mieszkania na 30 lat.


    >
    > Z tego małżeństwa jest jeszcze dwójka dzieci. Również zameldowanych w tym
    > mieszkaniu. Czy przy tym podziale jakaś część tego mieszkania im się należy?
    > Chodzi o to żeby tej ewentualnej części mogli się później zrzec na rzecz matki.

    Nie. Mieszkanie nie jest dzieci tylko rodziców i zostanie podzielone na pół.



    >
    > Czy zamiast kupować nie można by było po prostu wygnajać mu jakiejś małej
    > taniej rudery a w ramach spłaty jego części po prostu dożywotnio opłacać mu
    > czynsz.

    Ale wówczas musi mu dać kasę ze jego pół mieszkania.
    A tak daje mu mieszkanie zamiast kasy. Musi być o podobnej wartości.
    Wówczas załatwia trzy sprawy w jednym. Spłaca jego połowę mieszkania, ma
    go gdzie eksmitować, nie musi płacić czynszu za lokal do którego go
    eksmitowała.


    > Przecież gdyby nawet kupić mu jakieś małe mieszkanko w bloku to on i
    > tak zrobiłby z niego melinę. I pewnie po kilku latach zostałby z niego
    > eksmitowany za niepłacenie czynszu.

    to już nie wasz problem.


  • 8. Data: 2007-09-07 00:36:18
    Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Andrzej Lawa wrote:
    > witek wrote:
    >> Sate wrote:
    >>> Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
    >> A na co jeszcze chce czekać?
    >
    > Np. na "nieszczęśliwy" wypadek ze skutkiem śmiertelnym i udziałem
    > "drugiej połowy" ;->

    niestety z praktyki wynika, ze takie "cholery" zawsze jakoś mają się dobrze.


  • 9. Data: 2007-09-07 07:07:16
    Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
    Od: S...@w...pl


    >
    > > Przecież gdyby nawet kupić mu jakieś małe mieszkanko w bloku to on i
    > > tak zrobiłby z niego melinę. I  pewnie po kilku latach zostałby z niego
    > > eksmitowany za niepłacenie czynszu.
    >
    > to już nie wasz problem.


    Niestety nasz:(. Jeśli nie będzie miał gdzie mieszkać to będzie nas nachodził.
    I o ile znam tą kanalie to pewnie pójdzie do sądu z wnioskiem o alimenty. No
    bo biedny tatusiek nie ma gdzie mieszkać.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 10. Data: 2007-09-07 08:25:23
    Temat: Re:
    Od: "AdamW" <A...@h...com>


    > Ba... Alkoholikiem nie staje się z dnia na dzień. Standardowa sytuacja
    > jest taka, że chlał już wcześniej, ale głupia kobieta myślała, że "po
    > ślubie" nagle się pijaczyna zreformuje. Potem ma nadzieję, że "po
    > dzieciach"... A potem "ludzka tragedia" i "jakoś szybko pomóc".

    W Polsce należy zakładać że każdy przyszły mąż będzie pił, powiem więcej
    każda przyszła żona będzie piła. Z moich obserwacji wynika że wszyscy piją,
    chyba nie znam takiej osoby co nie pije. Ale nie zawsze picie prowadzi do
    rozwodu. Znam b. dużo osób i związków którym to nie przeszkadza. Powodem
    rozwodu może być alkoholizm czy też pijaństwo (jest różnica) ale nie jest na
    pewno jedynym. Tak samo zdrada może być powodem do rozwodu - ale nie
    jedynym. Tym właściwym powodem jest najczęściej że dwoje ludzi od początku
    do siebie nie pasowało tylko jakoś tak wzieli ślbub bo ludzie powiedzą, bo
    dzieci.


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1