Jotte napisał(a):

> 2. Dajesz DR nie dajesz polisy OC. Policjant stwierdza, że na drodze
> publicznej znajduje się zarejestrowany samochód nie posiadający
> opłaconego obowiązkowego ubezpieczenia. Nie może dopuścić, abyś ty lub
> ktokolwiek inny nim odjechał, nie może on także stać na drodze.
> Lawetka...

No jasne, pewnie.

3. Stoi sobie pusty, zamknięty samochód na parkingu.
Policjant stwierdza, że nie widzi nigdzie polisy OC,
więc lawetka, etc...

Stach

do góry

W wiadomości news:fefj3o$d15$1@node1.news.atman.pl Krzysztof Stachlewski
<s...@f...pl> pisze:

>> 2. Dajesz DR nie dajesz polisy OC. Policjant stwierdza, że na drodze
>> publicznej znajduje się zarejestrowany samochód nie posiadający
>> opłaconego obowiązkowego ubezpieczenia. Nie może dopuścić, abyś ty lub
>> ktokolwiek inny nim odjechał, nie może on także stać na drodze.
>> Lawetka...
> No jasne, pewnie.
> 3. Stoi sobie pusty, zamknięty samochód na parkingu.
> Policjant stwierdza, że nie widzi nigdzie polisy OC,
> więc lawetka, etc...
A jakbyś tak pomyślał trochę, to coś by się stało?
Hint: omawiany samochód nie jest pusty, znajduje się w nim prawdopodobny
posiadacz pojazdu (uwaga: nie należy pojęcia "posiadacz" rozumieć potocznie,
lecz w sensie prawnym), a policjant dokonuje kontroli drogowej.

--
Jotte

do góry

Jotte napisał(a):
> W wiadomości news:fefj3o$d15$1@node1.news.atman.pl Krzysztof Stachlewski
> <s...@f...pl> pisze:
>
>>> 2. Dajesz DR nie dajesz polisy OC. Policjant stwierdza, że na drodze
>>> publicznej znajduje się zarejestrowany samochód nie posiadający
>>> opłaconego obowiązkowego ubezpieczenia. Nie może dopuścić, abyś ty
>>> lub ktokolwiek inny nim odjechał, nie może on także stać na drodze.
>>> Lawetka...
>> No jasne, pewnie.
>> 3. Stoi sobie pusty, zamknięty samochód na parkingu.
>> Policjant stwierdza, że nie widzi nigdzie polisy OC,
>> więc lawetka, etc...
> A jakbyś tak pomyślał trochę, to coś by się stało?
> Hint: omawiany samochód nie jest pusty, znajduje się w nim prawdopodobny
> posiadacz pojazdu (uwaga: nie należy pojęcia "posiadacz" rozumieć
> potocznie, lecz w sensie prawnym), a policjant dokonuje kontroli drogowej.

Czyli wniosek jest taki, że w naszym prawie istnieje obowiązek
posiadania przez jedną z osób znajdujących się w pojeździe
wszelkich dokumentów samochodu typu OC i dow. rej.?
Znaczy, jeśli kierowca wysiada, to ma obowiązek wyprosić
pasażerów i zamknąć samochód, bo inaczej naraża się na odholowanie
pojazdu?

Stach

do góry

Jotte pisze:

>> 3. Stoi sobie pusty, zamknięty samochód na parkingu.
>> Policjant stwierdza, że nie widzi nigdzie polisy OC,
>> więc lawetka, etc...
> A jakbyś tak pomyślał trochę, to coś by się stało?
> Hint: omawiany samochód nie jest pusty, znajduje się w nim prawdopodobny
> posiadacz pojazdu (uwaga: nie należy pojęcia "posiadacz" rozumieć
> potocznie, lecz w sensie prawnym), a policjant dokonuje kontroli drogowej.
>

Gdzie jest zakaz dokonywania kontroli drogowej pustego pojazdu?

Albo podeprzyj sie jakimiś orzeczeniami, albo nie rób zamętu.

M.

do góry

PlaMa wrote:
> Sanctum Officium pisze:

>
> Czytam twoje posty i muszę się spytać? Z tobą wszystko jest w porządku?
> Normalny jesteś?
>

poczytaj jego tworczosc na pl.pregierz... wnioski wyciagnij sam ;)

do góry

W wiadomości news:fefoh9$5j7$1@news.onet.pl Maciej Bebenek
<m...@t...waw.pl> pisze:

> Gdzie jest zakaz dokonywania kontroli drogowej pustego pojazdu?
> Albo podeprzyj sie jakimiś orzeczeniami, albo nie rób zamętu.
Najpierw myśl, potem jeszcze myśl, a dopiero potem pisz.
Aha - najpierw jeszcze czytaj ze zrozumieniem.

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:fefnv4$eh6$1@node1.news.atman.pl Krzysztof Stachlewski
<s...@f...pl> pisze:

> Czyli wniosek jest taki, że w naszym prawie istnieje obowiązek
> posiadania przez jedną z osób znajdujących się w pojeździe
> wszelkich dokumentów samochodu typu OC i dow. rej.?
> Znaczy, jeśli kierowca wysiada, to ma obowiązek wyprosić
> pasażerów i zamknąć samochód, bo inaczej naraża się na odholowanie
> pojazdu?
Niejeden głupi przepis w naszym prawie.
Myślę, że jednak może nie jest tak źle i nawet policjant będzie miał w razie
czego na tyle rozsądku i dobrej woli, że jak mu się powie, że kierowca zaraz
wraca to chwilę poczeka.
Z kolei kierowca może odchodząc na dłużej może powierzyć osobie pozostającej
w pojeździe DR i polisę (przecież to się w praktyce trzyma razem).
Nie ma sensu wymyślać coraz to głupszych sytuacji typu DR pokażę, a polisę
OC nie, czy też (może nawet jeszcze durniejsze) kontrola drogowa pustego
pojazdu.
Ustawy PoRD i o obowiązkowych ubezpieczeniach komunikacyjnych są łatwo
dostępne (miłej lektury), linki opiniodawcze podałem, jak ktoś chce więcej
łatwo znajdzie.

--
Jotte

do góry

> Sprawa jest IMO prosta. Siedzisz w samochodzie. Policjant żąda DR (jest
> to normalna procedura).
> 1. Nie dajesz, a on ma prawo podejrzewać, że się włamałeś. Przystępuje
> do czynności wyjaśniających - żąda od ciebie dokumentu stwierdzającego
> tożsamość, sprawdza do kogo należy auto. W zależności od efektów
> podejmie decyzję co z tobą zrobić.
> 2. Dajesz DR nie dajesz polisy OC. Policjant stwierdza, że na drodze
> publicznej znajduje się zarejestrowany samochód nie posiadający
> opłaconego obowiązkowego ubezpieczenia. Nie może dopuścić, abyś ty lub
> ktokolwiek inny nim odjechał, nie może on także stać na drodze.
> Lawetka...
> Oczywiście możesz się różnie tłumaczyć, np. że polisę ma właściciel
> który wyskoczył na siku albo coś poważniejszego i może misiek poczeka
> parę chwil, ale jak jej w końcu nie zobaczy to będzie ta tańsza wersja z
> linków, które podałem.
> Jeśli do tego okaże się później, że tej polisy tak naprawdę nie ma, to
> będzie wariant dużo droższy (tabela w jednym z uprzednio podanych linków).

Czyli jak w moim prawidlowo zaparkowanym samochodzie bez dokumentow i
kluczykow bedzie siedzial moj 15-to letni syn, to samochod mi odcholuja
za brak OC a syna zamkna profilaktycznie na 48h, bo moze ukradl ten
samochod?

do góry

Jotte napisał(a):
> W wiadomości news:fefnv4$eh6$1@node1.news.atman.pl Krzysztof Stachlewski
> <s...@f...pl> pisze:
>
>> Czyli wniosek jest taki, że w naszym prawie istnieje obowiązek
>> posiadania przez jedną z osób znajdujących się w pojeździe
>> wszelkich dokumentów samochodu typu OC i dow. rej.?
>> Znaczy, jeśli kierowca wysiada, to ma obowiązek wyprosić
>> pasażerów i zamknąć samochód, bo inaczej naraża się na odholowanie
>> pojazdu?
> Niejeden głupi przepis w naszym prawie.
> Myślę, że jednak może nie jest tak źle i nawet policjant będzie miał w
> razie czego na tyle rozsądku i dobrej woli, że jak mu się powie, że
> kierowca zaraz wraca to chwilę poczeka.

Ciekawe to jest w świetle ogólnej tendencji do ... ziobrywacji? ...
prawa, czyli literalnego traktowania różnych przepisów, bez próby
zrozumienia sensu i potrzeby.
Policja mogłaby od jutra odholowywać wszystkie stojące samochody
i wszystko byłoby "zgodne z prawem" i to jest przerażające.

Stach

do góry

On Tue, 9 Oct 2007, Maciej Bebenek wrote:

> Gdzie jest zakaz dokonywania kontroli drogowej pustego pojazdu?

Jesteś pewien, że kontrolowanym się POJAZD?

pzdr, Gotfryd
(uczulony w związku z myleniem "przedsiębiorstwa" z "przedsiębiorcą",
a ściślej firmą czyli nazwa przedsiębiorcy :))

do góry