Witajcie,

od dawna płaciłem 50zł miesięcznie za wodę i kiedyś wystarczało.
Niestety ostatnio dostalem zawezwanie do uregulowania należności za
wodę i nagle okazało się, że mam 1200zł niedopłaty... Bosko! Rozumiem
podwyżki cen itp, ale z 50zł miesięcznie na 200zł?

No ale nic dziwnego, bo ciepła woda jest droga, a ja praktycznie
używam wyłącznie ciepłej wody, bowiem jest ona mniej więcej w
temperaturze ciepłej i już. Można odkręcić kran i spokojnie włożyć
rękę. Kąpiel -- cała wanna wyłącznie z droższego kurka. Zmywanie --
tak samo. Kiedyś było już tak, że nie dało się wykąpać, bo była ledwie
letnia. Zrobiłem wiję w administracji i optymistycznie po dwóch
tygodniach naprawili i da się już wykąpać itp, ale jak mówię -- jest
ona ciepła, a nie gorąca.

Czy prawo mówi coś o jakiś normach? Czy poza objętością nie powinna
być ważna też temperatura? W końcu dopłata za ciepłość jest dopłatą za
ciepłość, a za objęstość jest stawka jak za zimną wodę...

--
Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan ZU(tm) hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)